Perfekcyjna Pani Domu - triki ;)

Zaczęty przez zwierzatko_mojej_mamy, 10 Wrz 2009, 00:09:00

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

mobka

Swiferem, sciereczka z microfibry delikatnie wilgotna (ale naprawde delikatnie), teraz mam gabczaste sciereczki i na mokro tez fajnie scieraja. To tak a propos kurzu.
Starcza na 2 dni gora, bo kot, bo rozkladanie lozka... bo z "ulicy" przy otwartych oknach.

callja

#776
Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 12 Wrz 2012, 14:20:11w zamknietych zwykle nie ma, tak z doswiadczenia
Oj, niekoniecznie - kiedyś odkryłam mole w zamkniętym oryginalnie opakowaniu migdałów!!! Sięgnęłam po "zalakowaną" paczkę, a wewnątrz niej (przezroczystej) wszystko wręcz się "ruszało" :bad: wywaliłam od razu, ofkors nie otwierając - na szczęście od pewnego czasu mam z cholerstwem spokój, tfu tfu tfu odpukać. A mycie szafem octem to rzeczywiście dobry sposób. Lepy kupowałam w Rossmannie.

Cytat: didi_loczek w 12 Wrz 2012, 16:15:55Ja kurz zwalczam tym:
Używam odpowiednika z Pronto, czyli Dustera, i wielbię ten sprzęt - nie wyobrażam już sobie tumanów kurzu, które kiedyś wzbijałam odkurzając ściereczką (czy to mokrą, czy suchą, obojętnie). A że walka z kurzem to właściwie jak z wiatrakami, to... niestety :(

Aktualnie szukam sposobu na pozbycie się zapachu stęchlizny (wietrzenie - ok, ino balkonu u mnie brak) - moje torebki, choć przechowywałam je zawinięte w folię, przesiąkły "zapachem ścian" wiekowej kamienicy :bad: Na razie powkładałam je do pudełek i poprzesypywałam kawą (stary sposób na pozbycie się zapaszków z lodówki).
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

cherry

co do moli - kiedys w starym mieszkamiu przyniselismy z jakimis ziarnami bio/eko.
Kuchnie rozebralam prawie na czesci - myjac wszystko sciereczka z octem i kazda szpare wacikiem do uszu.
Porozkladalam wszedzie liscie laurowe + te klejace folie.
Radzilabym wyrzucic WSZYSTKO co jadalne (no chyba ze trzymacie w plastikowych pudelkach, sloikach)
herbate przyprawy, kawe - te larwy (jak zaczynaja lazic) przebily sie nawet przed gruba folie.

Do kurzu Swiffer
Ever tried. Ever failed. No matter. Try again. Fail again. Fail better. (Samuel Beckett)

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Kasia

Cytat: cherry w 13 Wrz 2012, 15:26:40przebily sie nawet przed gruba folie.
no folia to dla nich zadna przeszkoda

powywałałam wczoraj kilka rzeczy
plaster nakleiłam, rano był czysty, zobaczymy :D


malutenka

Cytat: mobka w 12 Wrz 2012, 22:34:03bo z "ulicy" przy otwartych oknach.
No własnie, z ulicy to chyba najwięcej. nie wspomne już o parapetach zewnętrzynych, które moge ścierac codziennie, a i tak sa czarne...

emcia

kupiłam maluteńkową rękawicę, moja jest do kurzu
i poszłąm do lidla po zapasy, a to dopiero od poniedziałku
:headbang:

feeling.good

#781
pomyłka ;)

konwalia

#782
Cytat: Kasia w 13 Wrz 2012, 14:33:16
no folia to dla nich zadna przeszkoda

powywałałam wczoraj kilka rzeczy
plaster nakleiłam, rano był czysty, zobaczymy :D


plaster się zapełni jak wylęgną się za parę tygodni przeoczone larwy

Dodany tekst: 13 Wrz 2012, 21:11:29

i podobno plastik to nie problem, bo są w stanie nadrawić i przeleźć

swego czasu była afera, bo po przekrojeniu michałków ruszały się w środku
bleeh

Kasia

Pocieszylas :P porządki skończone, innego gniazda nie znalazłam. No zobaczymy czy wytepilam czy mnie dranie wyrolowaly.

abkasia

#784
Pamietacie jak ja zjadlam taka larwe mola??? :bad: :bad:
Zrobilam sobie latte i przez slomke chcialam wypic..
Dziad siedziel w tej slomce...
Reszte opowiesci pominę....
:bad: :bad:

konwalia

ja kiedyś haftnęłam w talerz, rozgryzłam coś jedząc grzybową z pięknych zdrowych kapeluszy, wyplułam, a to srobal był,  od tego czasu nie jem grzybów w całości

malutenka

abkasiu, szarpnęło mną strasznie  :bad: :bad: :bad:

aniak1211

jakie piekne opisy:D
Moja tata jadl salate z wlasnego ogrodu,niby myl listek po listku...
gryzl kanapke,patrzy a tam wielki,tlusty pajak  :bad:

Norka

Gdybym się miała przejmować każdym zjedzonym robalem w czereśniach... ;D Jak dla mnie larwy są dużo bardziej higieniczne niż np. muchy.

vobi

co roku zjadamy nieswiadomie ok. 0,5 kg owadow, wiec ta jedna larwa to tylko czubek gory lodowej :mocking:

malutenka

Cytat: Norka w 13 Wrz 2012, 22:59:26Gdybym się miała przejmować każdym zjedzonym robalem w czereśniach...
A tak, to w ogóle nie myślę, ale abkasia walnęła opis robalowego latte taki, że moja chora wyobraźnia ruszyła :D

abkasia

Mnie robaki w czeresniach nie ruszaja...
Ale ta tlustA ruszajaca sie larwa w mojej buzi.....

jusia

Cytat: abkasia w 14 Wrz 2012, 09:24:03
Mnie robaki w czeresniach nie ruszaja...
Ale ta tlustA ruszajaca sie larwa w mojej buzi.....
:bad: :bad: :bad:
ja miałam podobną przygodę ze szczypawką w kawie, az mną wstząsnęło nawet teraz , blleeee...
"Ten co chce- szuka sposobu, ten co nie chce- szuka powodu"


jusia

dziewczyny, czy da sie usunac przypalenie na zelazku ??? oczywiscie, nie wiadomo kto je zrobil  :headbang: :headbang: tzn. ja wiem, ze M. i wlasnie zniszczylam T-shirt Franowi  :headbang: :headbang:
"Ten co chce- szuka sposobu, ten co nie chce- szuka powodu"

Justynna

jusia, polać bawełnianą szmatkę octem i przetrzeć nią żelazko.

monia19368

witam.... ja mam taki trik.... umyc lustra pianka do golenia i w czasie kapieli lustra nie beda parowac....   :P do konca nie wiem czy dziala bo dzis zrobilam to pierwszy raz i przetestuje wieczorem przy kapieli :-)


brawurka

mam jasno brązową kurtkę, w środku pióra, muszę ją wyprać, pytanie brzmi: jak ją suszyc żeby nie porobiły sie zacieki?

emcia

Cytat: brawurka w 27 Paź 2012, 12:04:52
mam jasno brązową kurtkę, w środku pióra, muszę ją wyprać, pytanie brzmi: jak ją suszyc żeby nie porobiły sie zacieki?
lepiej się martw żeby się zrobiły się "skrzepy" w środku, dziewczyny piorą z piłkami
prałam granatową i nie było zacieków