Chleb na zakwasie

[inkageo]

Doda robię dokładnie odważając składniki wg przepisu maluteńkiej. Jak dałam mniej wody to ciasto nie było tak lepkie, ale chleb mi nie wyrósł.
Więc już wolę lepki.
Jak ręcznie wyrabiałam ciasto w gładkiej plastikowej misce, to z myciem był mniejszy problem.

[inkageo]

Dzięki!

[jo_miekka]

Oficjalnie wracam do pieczenia chleba. Po około 8 latach!

[callja]

jo

doda, ja też będę wdzięczna za proporcje - ciasto wychodzi mi zawsze tak lepkie, że piekę wyłącznie w foremkach, formowanie bochenka nijak mi nie wychodzi.

[inkageo]

A ile waży Twój zaczyn? 200 ml? To mało wody, w przepisie maluteńkiej jest 300 ml.

Ale mi nie rosło jak dałam 250 ml.

[jestynka]

A przy rosnieciu ten bochenek sie nie nie rozjezdza? Czy rosnie w czyms?

[malutenka]

Ja dziś dałam jeść bo nasz już śmierdział jabolem strasznie

[wrobelek0403]

Oficjalnie wracam do pieczenia chleba. Po około 8 latach!

Ja do dzis pamietam tamten chleb! Byl.przepyszny!!

[niewiemjaka]

Kurde zapomnialam o zakwasie:: stoi w lodówce
Muszę upiec chleb o ile jest dobry

[jo_miekka]

Aaa stworzyłam potwora. Zakwas uciekł ze słoika!

Ja do dzis pamietam tamten chleb! Byl.przepyszny!!

What?

[callja]

Aaa stworzyłam potwora. Zakwas uciekł ze słoika!

Witam w klubie, zakwas wędrowniczek zdarzył mi się nie raz

[wrobelek0403]

What?

Wiele lat temu sprezentowalas nam chleb 😁 bylismy wtedy z P w Krakowie przelotem na wesele na Podkarpacie, a Ty bylas tak uprzejma ze nas odwozilas na autokar gdzies pod lotnisko 😁

[jo_miekka]

Wiele lat temu sprezentowalas nam chleb 😁 bylismy wtedy z P w Krakowie przelotem na wesele na Podkarpacie, a Ty bylas tak uprzejma ze nas odwozilas na autokar gdzies pod lotnisko 😁

Naprawdę? Matko, ja mam dobrą pamięć do pierdół, a tego za chiny ludowe nie pamiętam, aczkolwiek wiem, że kiedyś P. widziałam na żywo, to musiało być to!
Ależ ja miałam dobre serce, jak byłam młoda! Chleb! I jeszcze odwiozłam na lotnisko!

[wrobelek0403]

jo_miekka, no nie mow, ze teraz nie masz 😁😁

[jo_miekka]

wrobelek0403, a dostałaś ode mnie ostatnio jakiś chleb?

[wrobelek0403]

wrobelek0403, a dostałaś ode mnie ostatnio jakiś chleb?

Dawno nie mialysmy okazji sie widziec 😁😁

[jo_miekka]

No to mam.
Trochę zbyt mokry, trochę mógł bardziej może urosnąć, ale jest ok.

[niewiemjaka]

mam i ja! pierwszy po przerwie

[feeling.good]

W Empiku promocja na jedną z chlebowych biblii

https://www.empik.com/chleb-techniki-wypieku-przepisy-wskazowki-hamelman-jeffrey,p1195126762,ksiazka-p

[callja]

Upieczone dzisiaj.
I kurczę, nie jest to leciutka babeczka, ale dooooobre... No i wreszcie nie czuję w cieście smaku proszku/sody, które podrafią zepsuć mi całość wrażeń smakowych
Polecam!!

CHLEBEK BANANOWY NA ZAKWASIE
150 g aktywnego zakwasu żytniego
280 g mąki orkiszowej
3 duże i dojrzałe banany
3 jajka
170 g oleju
50 g cukru
odrobina cynamonu
50 g posiekanej gorzkiej czekolady (opcjonalnie)

Banany blendujemy z jajkami, olejem i cukrem. W osobnym naczyniu łączymy aktywny zakwas z mąką orkiszową i dodajemy do zmiksowanych składników. Całość mieszamy łyżką albo mikserem. Dodajemy cynamon i ewentualnie posiekaną czekoladę. Masę przekładamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia –  Masa powinna wypełnić szczelnie keksówkę (trwa to ~ 3-5 godzin, w zależności od temperatury otoczenia i mocy zakwasu).
Wyrośnięte ciasto pieczemy w 180 stopniach przez 50-60 minut. Jeśli za bardzo rumieni się od góry, przykrywamy je folią aluminiową lub papierem do pieczenia. Studzimy na kratce.

PS. Piekłam bez czekolady, z ciut zmniejszoną ilością cukru (mało słodkie wyszło, bbb mi ta opcja pasuje), w płaskiej, kwadratowej foremce i na pszennym zakwasie - że delikatniejszy w smaku i nie przydusi całości. Wyrosło jak głupie

[jusia]

https://whiteplate.com/2018/08/nowy-chleb-ulubiony/
Ja teraz piekę ten.
2 keksówki raz w tygodniu
Zakwas mam żytni

[callja]

Może zaryzykuję po poprzedniej foccaciowej porażce...

[inkageo]

Przeczytałam ten Jusi przepis i spróbowałam oprócz zaczynu dodać odrobinę drożdży, ale naprawdę odrobinę, może 5 gram. No i spektakularny sukces, wreszcie mi ten chleb pięknie wyrósł, nie jest w środku mokry, piekłam wczoraj, a dzisiaj nadal świeży i dobry. Wcześniej smakował mi wyłącznie w dniu pieczenia.
Spróbujcie!

[callja]

Hmmmm, może spróbuję z tymi drożdżami, bo mi chleb z tego przepisu Liski wychodzi megasmaczny, ale właśnie bbb mokry (choć siedzi w piecu godzinę z hakiem. Powstrzymywało mnie to, że z dodatkiem drożdży wszystko szybciej czerstwieje, a teraz mam w domu na przykład pół bochenka upieczonego w Wigilię właśnie wg tego przepisu, i nadal jest pyszny. Rośnie jak głupi, strukturę ma pięknie dziurkowaną, jak u sputnik.

[callja]

Spokojnie dwa, trzy dni wytrzymuje. Dłużej nie mam potrzeby, bo zeżrą szybciej

Ups, piekę trzy bochenki na raz i bywa, że starczają mi na 2-3 dni, a bywa, że na ponad tydzień, więc świeżość jest warunkiem niezbędnym