Jak dlugo zamierzacie zostac w domu?

Zaczęty przez dragonfly, 01 Paź 2008, 16:31:32

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

kamelia04.08.2007

Cytat: maraxela w 01 Paź 2008, 17:15:17
mi chyba po 5 zabieraja prawo wykonywania zawody wiec jakbym chciala tak dluzej posiedziec to moglabym wrocic sale szorowac:)

no własnie o to chodzi. Nie po to sie tyle lat studiowalo, zeby to wszystko stracic przez nadgorliwe analizowanie koloru kupy
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

rubin04

Marax - oczywiscie ze doktorat robiłam przede wszystkim dla siebie. Lubie sie uczyć, lubię wiedzieć...

Dragon - ja tez potrzebuje ludzi do szczęscia ale siedzenie w domu nie odbieram jako odciecie od ludzi, a raczej w sensie spedzania w domu i z dzieckiem wiecej czasu ale nie skupiajac swojego zycia wokół codziennego gotowania i sprzątania, bo do takiej wersji kury domowej sie nie nadaję :)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

marax

#27
to sie tak mowi moge siedziec w domu do 5,6 rz maz pracuje dobrze zarabia po co mam pracowac .Pozniej sie okazuje (oby nie ale przeciez nierzadko) ze temu wspanialemu mezowi jednak przestala sie podobac kura domowa i zmienil na nowszy model.A ty zostajesz sama z dawno nieaktulna wiedza,z poczuciem ze sie poswiecilas dla WAS ,no ale jakos maz nie docielil twojego wkladu w wychowanie potomstwa.Okazuje sie nierzadko ze ty nie masz jak dalej wychowywac dziecka bo nie masz pracy ani pieniedzy ..................................
Scenariusz nr 2 MAZ znika z twojego zycia,umiera,wypadek itd ty zostajesz sama z dlugami ,hipoteka na mieszkaniu i konsekwencjami patrz wyzej.
Z 2 wymienionych wyzej powodow ja bym chciala zawsze moc swoje dziecko utrzymac niezaleznie od tego czy moj maz jest czy tez go nie ma-zycie niestety pisze rozne scenariusze a za cos trzeba kupic jedzenie

mayagaramond

Cytat: kamelia04.08.2007 w 01 Paź 2008, 17:55:24
Cytat: maraxela w 01 Paź 2008, 17:15:17
mi chyba po 5 zabieraja prawo wykonywania zawody wiec jakbym chciala tak dluzej posiedziec to moglabym wrocic sale szorowac:)

no własnie o to chodzi. Nie po to sie tyle lat studiowalo, zeby to wszystko stracic przez nadgorliwe analizowanie koloru kupy

Bez przesady, kobieta ktora swiadomie decyduje sie na pozostanie w domu, nie zawsze jest totalna kretynka, ktora nie ma lepszego pomyslu na zycie. Mysle, ze zajmowanie sie dzieckiem to duzo wiecej niz analizowanie koloru kupy...

Nie lubie skrajnych postaw - kobieta zostaje w domu wiec jest tumanem, nie zostaje tylko wraca do pracy wiec jest wyrodna matka.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

kamelia04.08.2007

Cytat: maraxela w 01 Paź 2008, 17:50:52
to po co doktorat dla wlasnej sadysfakcji ??

nie wiem czy dobrze zrozumialam intencje, ale doktorat tutejszej (czyt. francuskiej) uczelni da mi wieksze perspektywy na tutejszym rynku
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

kamelia04.08.2007

mayagaramond

dlatego wczesniej napisalam, że sa osoby, ktorym siedzenie w domu odpowiada, a ja jestem przykladem takiej osoby, której to nie odpowiada
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

marax

#31
nie majachodzi o to ze nasze panstwo w zaden sposob mnie nei zabezpiecza na przyszlosc za moje poswiecenie sie w imie wzrostu demograficznego.Jezeli cos sie stanie to zostaje z przyslowiowa reka w nocniku ,lzami w oczach pod opieka spoleczna proszac o 200 zl zasilku.trzeba tez to brac pod uwage ze nie zawsze bedzie tak jak jest teraz a dzieci trzeba za cos utrzymywac nawet jak meza zabraknie.Moze to dosc skrajna postawa ale nawet na tym forum dziewczyny pisaly o przyjaciolkach ktore nagle zostawaly same ze wszytkim.Ja mam wysoki kredyt obciazajacy mieszkanie i nie chcialabym aby w razie W ktos mi dom zabral

marax

Cytat: kamelia04.08.2007 w 01 Paź 2008, 18:00:07
Cytat: maraxela w 01 Paź 2008, 17:50:52
to po co doktorat dla wlasnej sadysfakcji ??

nie wiem czy dobrze zrozumialam intencje, ale doktorat tutejszej (czyt. francuskiej) uczelni da mi wieksze perspektywy na tutejszym rynku
'
to bylo do rubin pytanie;)

rubin04

MARX[/b] zakłądajac pesymistyczny scenariusz ze nagle mi się mąż by "zdematerializował" to:
1. dzieci oddaję jednej z babć by sie zajęła tym,czasowo zanim znajde inne rozwiazanie (opiekunka, żłobek, przedszkole)
2. idę do pracy tej co pracuje ale jestem na wychowawczym lub jesli byłam bezrobotna to szukam jakiejkolwiek pracy by coś miec zanim znajde coś lepszego. Wszystko to kwestia zorgaizowania i samozaparcia.

..no ale tp tylko teroretyczne rozważania bo:
1. dzieci nei mam ani teraz ani w drodze
2. nie stac mnei bedzie na siedzenie długo w domu
3. jak bede siedziec w domu planuje pracowac dodatkwo na zlecenia na ile to bedzie mozliwe
4. mysle ze w mojej pracy cenia mnie już na tyle, ze sami zaproponuja mi po macieżyńskim "home office" zanim o to poprosze, bo juz dzis czasem dają mi dodatkowe zlecenia na projekty z którymi firma się nie wyrabia czasowo/merytorycznie i chcą bym je zrobiła po godzinach za kase.

Tak czy inaczej - optymistycznie patrze na to wszystko.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

kamelia04.08.2007

Cytat: dragonfly_80 w 01 Paź 2008, 17:45:54
Najbardziej mnie wkurzaja "ciocie" z Polski, ktore stwierdzily, ze sie niezle ustawilam zyciowo, bo 1. maz z zagranicy = zarobki jakich pewnie nikt nigdy nie widzial i ja nie musze pracowac   >:( 2. na co mi moje fanaberie (moja babcia o mojej pracy)  :ranting: :ranting: :ranting: jak jestem w ciazy  i musze sie SKUPIC na wychowaniu dziecka teraz....


rozumiem, ze ktoś podejmuje SAM taka decyzje, po analizie róznych za i przeciw.
Mnie tez wkurzaja różne ciotkowato-babciowate matrony  >:( >:D, ktore nie wiadomo jakim prawem wtracaja sie w cudze zycie i wygłaszaja bez pytania je o zdanie swoje madrosci nt. co kobieta powinna, a czego nie powinna.
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

dragonfly

Cytat: maraxela w 01 Paź 2008, 17:57:06
to sie tak mowi moge siedziec w domu do 5,6 rz maz pracuje dobrze zarabia po co mam pracowac .Pozniej sie okazuje (oby nie ale przeciez nierzadko) ze temu wspanialemu mezowi jednak przestala sie podobac kura domowa i zmienil na nowszy model.A ty zostajesz sama z dawno nieaktulna wiedza,z poczuciem ze sie poswiecilas dla WAS ,no ale jakos maz nie docielil twojego wkladu w wychowanie potomstwa.Okazuje sie nierzadko ze ty nie masz jak dalej wychowywac dziecka bo nie masz pracy ani pieniedzy ..................................

Scenariusz nr 2 MAZ znika z twojego zycia,umiera,wypadek itd ty zostajesz sama z dlugami ,hipoteka na mieszkaniu i konsekwencjami patrz wyzej.

dokladnie - zasada pray for the best, prepare for the worst - takie jest zycie....


rubin04

Cytat: kamelia04.08.2007 w 01 Paź 2008, 18:00:07
Cytat: maraxela w 01 Paź 2008, 17:50:52
to po co doktorat dla wlasnej sadysfakcji ??

nie wiem czy dobrze zrozumialam intencje, ale doktorat tutejszej (czyt. francuskiej) uczelni da mi wieksze perspektywy na tutejszym rynku
[/q
Cytat: kamelia04.08.2007 w 01 Paź 2008, 18:00:07
Cytat: maraxela w 01 Paź 2008, 17:50:52
to po co doktorat dla wlasnej sadysfakcji ??

nie wiem czy dobrze zrozumialam intencje, ale doktorat tutejszej (czyt. francuskiej) uczelni da mi wieksze perspektywy na tutejszym rynku
uote]

..Kamelia - to chyba mnei Marax pytała :)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

kamelia04.08.2007

Cytat: maraxela w 01 Paź 2008, 17:57:06
Pozniej sie okazuje (oby nie ale przeciez nierzadko) ze temu wspanialemu mezowi jednak przestala sie podobac kura domowa i zmienil na nowszy model.A ty zostajesz sama z dawno nieaktulna wiedza,z poczuciem ze sie poswiecilas dla WAS ,no ale jakos maz nie docielil twojego wkladu w wychowanie potomstwa.Okazuje sie nierzadko ze ty nie masz jak dalej wychowywac dziecka bo nie masz pracy ani pieniedzy ..................................
Scenariusz nr 2 MAZ znika z twojego zycia,umiera,wypadek itd ty zostajesz sama z dlugami ,hipoteka na mieszkaniu i konsekwencjami patrz wyzej.

ŚWIĘTE SŁOWA

zycie jest niestety różne.
Z czym zostanie i co ma ze soba zrobic taka kobieta, która maz zostawił dla innej ładniejszej i ciekawszej, starcil prace, albo po prostu maz zmarl czy zginął w wypadku?
Przeciez zyc dalej trzeba jakos, a ona, po 15 latach siedzenia w chałupie, dla przyszłego pracodawcy nie nadaje sie do niczego, no chyba, że ja ktos gdzies po znajomosci przyjmie.
Poza tym trzeba zyc własnym zyciem, a nie zyciem dzieci, zyciem męza itd, itp.
Maż odejdzie, dzieci założa własne domy i co ? okazuje sie, że zycie to jedna wielka pustka.

Ja bym po prostu nie wytrzymała z nerwów (abstahując od tego, ze cholery bym dostała od bycia kura domową) - takie stawianie wszystkiego na jedna karte, czyli na męża i jego pensję.
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

jusia

ja najpozniej chce wrocic do pracy od wrzesnia 2009, co i tak mnie przeraza, z uwagi na fakt, ze to jeszczcze rok prawie, Franio bedzie mial 10 m-cy, wykorzystam macierzyński, zaległy urlop i pozniej na okres letni wezme bezplatny wychowawczy, chyba ze nie damy rady finansowo, poniewaz zlobek, do ktorego chce Frania zapisac przyjmuje dzieci powyzej roku, bede potrzebowac pomocy na 2 m-ce, moze mama, moze ciocia, na zmiany, jak sie nie uda to niania...a pozniej zlobek, nie widze innego wyjscia...wprawdzie tesciowa powiedziala mi, ze nie jestem prządką, która chodzi do prqacy na 3 zmiany, zeby dziecko w zlobku zostawiac i wg niej powinnam do 3 roku zycia z malym siedziec :hammer: :hammer: :hammer: :hammer: :hammer: szalona, notabene mieszka 3 bloki od nas, ale z jej ust zadna deklaracja pomocy czy wspracia nie padłą niestety, juz teraz bedac na zwolnieniu wariuje od siedzenia w domu, wiec do wrzesnia 2009 to jest szczyt mojego poswiecenia, zreszta nie po to sie uczylam, robilam kursy, zeby siedziec w domu, nawet w tak stablinej pracy jak moja, przez 3 lata nieobecnosci trudno byloby mi sie odnalezc
"Ten co chce- szuka sposobu, ten co nie chce- szuka powodu"

marax

wiecie co u mnie nikt takich farmazonow oprocz mojego oswieconego dziekana do mnie nie mowi -jeszcze nie uslyszalam od nikogo z rodziny ze mam siedziec w domu,przerwac studia czy cokolwiek takiego dziwnego.moze moja tesciowa swoje mysli ale wie ze lepiej ze mna nie dyskutowac i nic nie mowi

marax

nie wiem jak inni ale przynejmniej ja nie po to mam tyle siwych wlosow na glowie aby zdobyc tutul lekarza i pozniej leczyc jedynie wlasne dzieci-za duze to jest dla mnie poswiecenie aby tak ot poprostu zajac sie gotowaniem bigosu.Wszytko sie da pogodzic trzeba tylko chciec i myslec bardziej pozytywnie .kobietas jest duzo szczesliwasza moim zdaniem jak ma wlasne zycie niz zyje zyciem innych .Kiedys dzieci odejda maz tez moze a my zostaniemy same wsrod 4 scian bez znajomych- no sorry ale w domu za duzo ludzi to sie nie pozna

kamelia04.08.2007

maraxela

ze mna dalsza rodzina nie rozmawia na temat moich spraw (co sobie pomysla, to ich - nie wiem).
Moi rodzice za to maja sposób, by wsadzic tego rodzaju szpile, np. wlasnie mój ojciec: "no ale z dzieckiem przeciez bedziesz sie ca najmniej 3 lata zajmować", moja matka na informacje o tym, ze chodze na salsę: "na salsę, a ty to mozesz?", mój brat o tum, ze na rowerze jeżdżę: "na rowerze? przeciez możesz spasc".
Można sie zastrzelic od takich ludzi  :wall:
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

marax

#42
A pozatym mysle ze to troche nie fer w stosunku do meza obarczac go taka odpowiedzialnoscia za los rodziny.Jak ma sie czuc facet ktory zachoruje na raka potrzebne sa pieniadze zona z dziecmi nie maja co do garna wlozyc,bo nagle wyplaty zabraklo.Do tego dochodzi kredyt i raty (wiekszosc polis ubezpieczeniowych nie traktuje raka jako choroby przewleklej i uniemozliwiajacej prace) no mozna sie zaszczelic.Dzisiaj mamy takie czesy ze ja bede czula sie bezpieczniej jezeli oboje bedziemy pracowac tak jak oboje dzielic wszytkie obowiaski.Wtedy bede czula sie pewna ze moj maz takze moze na mnie liczyc w razie W.Ze to nei tylko on ma na swoich barkach ta cala odpowiedzialnosc i nie musi byc czlowiekiem z zelaza.Ci co sie tak glosno wypowiadaja ze powinnas siedziec 3 lata sami zyli w innych czasach gdzie kredyty nie byly obciazeniem do konca zycia,gdzie praca byla wrecz przymusowa i nikt sie nie musial martwic ze go ominie,gdzie panstwo w jakis sposob zabeczpieczalo rodzine-moze bylo biednie ale chyba bardziej stabilnie-wiec niech sie nie wypowiadaja jak nie maja nad soba do konca zycia widma rat kredytowych przewyzszajacych ich pensje

czarnasia13

Ja zamierzam po porodzie wykorzystać macierzyński, a potem zwalniam się z dotychczasowej beznadziejnej pracy i zamierzam iść na staż a potem znaleźć pracę w moim kierunku, mam nadzieję że moje plany się spełnią bo inaczej dziecko bedzie miało sfrustrowaną matkę ;) a w domu siedzieć nie zamierzam.

jestynka

a ja planuję być z dzieckiem do ok. roku potem połączyć pracę z opieką nad dzieckiem np jako opiekunka zajmując się dwójką dzieci w tym jedno to moje. Drugi pomysł otworzyć mini klubik dla takich maluchów , być wychowawczynią  a przy tym jestem ze swoim dzieckiem.

Chciałabym , w tym wątku podzielić się swoim doświadczeniem, pracuję z grupą dwulatków w przedszkolu i co roku jest jedno, dwójka dzieci, które nie są gotowe emocjonalnie na taką formę opieki ( pomimo , że np. wcześniej były z opiekunką, czyli teoretycznie "odpępowione" od mamy). Uważam, że większość dzieci cieszy się z faktu bycia w przedszkolu , mimo początkowych płaczów, ale trzeba też brać pod uwagę, że nie jest to dobre dla każdego dziecka
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

marax

planowac to moze i planuje ale nei wiadomo na ile zdrowie mi pozwoli .Wiadomo nie mozna generalizowac ja mam niepracujaca matke dlatego moge wogole snuc takie plany -nie kazdy ma taka pomoc.Jak bede sie zle czula,ciaza bedzie zagrozona to beze zmuszona przerwac na rok studia -swiat sie nie zawali

siog

a ja nic nie planuje, bo nie wiem jak bedzie...

dziwia mnie tutaj dziewczyny, ze macie takie skrajne poglady i nic posrodku. "Siedzenie w domu = odciecie od ludzi = siedzenie w 4 scianach" Ja tego nie rozumiem. Czyli poza praca i domem nie ma zycia??

na razie teoretycznie zamierzam zostac z dzieckiem do roku, 1,5 roku a dalej zobacze. Ale ja nie bede siedziala odcieta od ludzi w czterech scianach, bo
* mozna spotykac sie z rodzina
* chodzic na silownie/zajecia z dzieckiem
* na basen
* spotykac sie z przyjaciolmi
* zajecia rozwijajace z innymi dziecmi i rodzicami
* biblioteka

przy samym dziecku (szczegolnie w takim wieku) jest tyle ciezkiej pracy ze naprawde nie ma czasu sie nudzic.

mozna wynajac nianie nawet na wieczory w weekend i wychodzic tylko z mezem lub z przyjaciolmi. I wiele innych opcji... te przyklady sa z autopsji (w naszych rodzinach) i nikt nie siedzial w 4 scianach i nie stracil pracy/wypadl z obiegu. ale to nie sa polskie realia wiec nie wiem jak to dziala.

marax

siog ja siedzialam na dziekance rok w domu powiem ci ze znajomi szybko sie wykruszaja ,basen,biblioteka ok ale to tez robisz sama.Ja po tym roku czulam sie strasznie samotna,znajomych ubylo i jak chcialam gdzies wyjsc to nie bylo z kim

mayagaramond

Cytat: siog w 01 Paź 2008, 20:27:19


dziwia mnie tutaj dziewczyny, ze macie takie skrajne poglady i nic posrodku. "Siedzenie w domu = odciecie od ludzi = siedzenie w 4 scianach" Ja tego nie rozumiem. Czyli poza praca i domem nie ma zycia??

polewam! Wlasnie cos podobnego napisalam strone, moze dwie wczesniej. A zycie mojej tesciowej, ktora od urodzenia pierwszego dziecka nie pracowala zawodowo i od kilku lat jest wdowa w niczym nie przypomina pustki - chodzi do teatru, na wystawy, spotyka sie z krewnymi i przyjaciolmi, pomaga jako wolontariuszka i odwiedza starsze osoby, chodzi z nimi na spacery itp. Wiec to czy czyjesc zycie bedzie przypominalo pustke czy nie zalezy od niego.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

brawurka

to i ja sie wypowiem, po obserwacji Majki (bo nie zakładam ze kazde dziecko jest takie samo) uwazam ze dobrze jest wrocic do pracy po ok pól roku. dziecko wtedy jeszcze nie wchodzi w bunt ośmiomiesieczniaka (czyli mama jest moja i tylko moja), mozna spokojnie bezbolesnie wyjsc z domu, zostawiajac je z opiekunka, bez płaczu itd. od wrzesnia maja zostawala codziennie ok 3-4 h z moim bratem, nigdy nie płakała, ale taki przytulas sie zrobiła, ze tylko by mnie tuliła i buziaki dawała, a ja sie ciesze bo nigdy tego nie lubiła, czyli miala 8,5 miesiaca i tez bylo ok. tylko ze 8 miesiecy w domu to długo dla matki- wiem co mówie- a czeka mnie jeszcze rok.wiec dziewczyny wracajcie do pracy nawet jesli po opłaceniu opiekunki zostaną wam grosze