O trudnej i długiej do własnego M drodze....

Zaczęty przez elve, 20 Sie 2008, 10:34:57

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

elve

Moje perturbacje z wyborem lokum na resztę życia przewijają się od jakiegoś czasu w innych wątkach (głównie na plotach), więc chyba czas na własny wątek

Lokalizacja: XXX i okolice (raczej strona północna, północno-zachodnia)
Wymagania: nie za duży (80-100m2), ustawny, niekoniecznie z ogródkiem, koniecznie z garażem, szeregówka, ew bliźniak

Mam na uwadze dwie inwestycje:
1) A (1km od mojego obecnego miejsca zamieszkania)
2) B (5km dalej)

Ad 1) 3 bliźniaki, w sumie 12 mieszkań (2 małe na parterze, 2 duże na piętrze), wciśnięte w zabudowę jednorodzinną,taką od lat 50 do dziś, ogródka brak, malutki balkonik
dokonałam oględzin tego domku i okazuje się, że jest całkiem przestronne i słoneczne, szafy też się gdzieś wciśnie, a balkon jest niewiele mniejszy niż ten co mam, pranie da się powiesić!
Ad 2) ok 30 domów w zabudowie szeregowej, z ogródkiem i dużym tarasem, jakaś infrastruktura typu plac zabaw dla dzieci, parking dla gości, centralna kotłownia; na górce w okolicy tylko nowe osiedla
dokonałam oględzin tego domku i okazuje się, że pokoje na piętrze są malutkie, bardzo małe!


rozkład pomieszczeń:

zwierzatko_mojej_mamy

elvelve ja ostatnio natknelam sei na cos takiego - ale to okolice niepolomic - natomiast domki sa ciekawe i dosc nowoczesne ;)

http://www.osiedlegryf.pl/
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

elve

#2
Daleko, ale domy cudne!

zwierzatko_mojej_mamy

elvelve przeszukalas juz wszystko w gorze krakowa? :>
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

elve

nic innego ostatnio nie robię, internet przegrzebany

mam jeszcze ograniczenie finansowe, absolutny max 500tys w stanie deweloperskim (wliczając pełne oprzyrządowanie, piecy, kaloryfery itp)

magdalinska

 wolalabym chyba Bibice, z tarasem, kawałkiem ogródka. 5km to nieduzo :) z tego co wypatrzyłam na planie, to wiecej pokoi jest w Zielonkach, tylko czego wam potrzeba bardziej...

justynaaaa2

elvelve ja zdecydowanie brałabym ten drugi. nie znam okolic krakowa, więc mówię tylko po tym opisie i zdjęciach.

golinda

to ja się wypowiem, bo mieszkam w czymś podobnym obecnie w W-wie
jeśli ktoś nie chce sam budować domu, a nie widzi mu się mieszkanie w bloku, to jest to super rozwiązanie
wprawdzie w takich domach są niedociągnięcia, jakich nie ma, gdy bydujemy sami, ale to są szczegóły i w sumie zależy od dewelopera
wychodzi oczywiście taniej niż dom, ale wcale nie drożej niż mieszkanie
w życiu nie kupiłabym mieszkania w bloku ze względu na bliskość centrum, za to na pewno zdecydowałabym się na cośtakiego, gdybym nie chciała sama budować domu

elvelve, naprawdę super pomysł i polecam! - jedna i druga opcja extra, z tym, że nie mówię nic o lokalizacji, bo krakowa nie znam

elve

#8
magdalinska w A można ew. w przyszłości podzielić jeden pokój na dwa mniejsze

może i nawet bym się zdecydowała na mieszkanie, ale w Krakowie trudno o taki metraż, ustawny, z przyzwoitym dojazdem, garażem (ew. miejscem postojowym) i w bloku do 4 pięter

Więc domko-mieszkanie pod Krakowem

magdalinska

jesli da sie pozielic to ja bym wziela to w bibicach. 5 km to zadna odleglosc, a masz kawałek trawki i taras

Angie

Mi się też podoba bardziej ten drugi. Szczegolnie, że ten pierwszy nie ma ani ogródka ani tarasu.

mayagaramond

Moja szwagierka mieszka w szeregowce, ma srodkowa czesc domu. dom ma 4 kondygnacje (razem z piwnica) i jest bardzo waski, rozumiem, ze chodzenie po schodach jest zdrowe, ale nie daj boze czlowiek zlamie noge i lipa. Mikroskopijny ogrodek - moze 20m².

Najwieksza wada wg. mnie to atmosfera szuflandii - wszystko slychac, wszystko widac. Dopoki masz milych sasiadow wszystko jest OK, ale jak wprowadzi sie jakis oszolom, ktory gra na bebnie?

Majac wybor miedzy taka szeregowka, a mieszkaniem, zdecydowanie biore mieszkanie.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

zwierzatko_mojej_mamy

mayagaramond podzielam zdanie ;)

kiedys w momencie rozpaczy mieszkaniowej patrzylismy takze na wlasnie blizniaki itp - pomysl padl, bo ja walsnie chce ogrodek a nie 2 ary trawy,
a drugi powod - blizniakow laczonych TYLKO garazem jest jak na lekarstwo - a wlasnie tego bym sie bala najbardziej - szerwgowki czy blizniaka laczonego cala powierzchnia sciany - bo to jak mieszkanie

aczkolwiek rozumiem elvelve - ona tak CHCE ;) a jakbym tak wlasnie chciala, bezogrodkowo i malolitrazowo i blisko a w cenie mieszkania to pewnie bym brala ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

mayagaramond

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 20 Sie 2008, 13:12:19
aczkolwiek rozumiem elvelve - ona tak CHCE ;) a jakbym tak wlasnie chciala, bezogrodkowo i malolitrazowo i blisko a w cenie mieszkania to pewnie bym brala ;)

jesli jest to przemyslana decyzja to jak najbardziej, tylko nie bralabym srodkowej czesci.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

maroonbug

Elvelve, dwojke wybierz! Dwojke!
Wiem, ze blizniaki maja podobna akustyke do mieszkan, ale ich zaleta jest to, w moim bardzo subiektywnym odczuciu, ze to jednak dom i calkowicie Twoj- nie ma wspolnej klatki schodowej, dzieci sasiadow latajacych po schodach, psa sasiadow zalatwiajacego sie na wycieraczke, etc. Owszem, dzieci sasiadow moga ryczec pod Twoim oknem, a pies uzywac Twojego trawnika, ale dla mnie to jakos tak inaczej. Jest ta swiadomosc, ze w blizniaku tez sa sasiedzi przez sciane, ale jednak nie ma ich pod Toba i nad Toba. W moim poczuciu, bardziej domowy (i tym samym porzadany) jest blizniak. Ale ja mieszkalam cale zycie w bloku, teraz tez wynajmuje mieszkanie i marzy mi sie wlasny dom z odrobinka trawnika.
Wracajac do faktow jednak a nie subiektywnych odczuc, to w blizniaku masz bardziej podzielona przestrzen i to jest super: czesc dzienna na dole, a Wasza prywatna i osobista na gorze. Masz duzy taras- rewelacja i garaz polaczony z domem-rewelacja numer dwa. W garazu mozna trzymac niektore niepotrzebne graty, w ramach rozsadku, bo nie jest duzy, ale na przyklad walizki (moj odwieczny problem)- zajmuja kupe miejsca a tak mozna je do garazu i cenne miejsce w schowku/szafach juz jest odzyskane.
Jestem calkowicie i absolutnie po stronie blizniaka :)

panikarola

a wiecie ja sie zastanawiam jak bym sie czula mieszkajac w domu, cale zycie doychczas przeklepawszy w bloku... sorry za oftopa, elve!
Nic tak nie cieszy, jak seria z pepeszy.

magdalinska

dopiero teraz zauwazyłam, ze w wersji nr 2 sa trzy  "mieszkania". Środkowej tez nie brałabym. Majac do wyboru mieszkanie w bloku czy taka szeregówke to jednak wzielabym szeregówke, z powodów okreslonych juz przez maroonbug: nie ma sasiadów na górze i dole, klatki schodowej itp. Fakt, nie jest to normalny dom jednorodzinny, nawet z mała działka, ale własną, pewnie o impreza-grilla ze znajomymi w ogrodzie moze byc trudno ;) ale jak mam w takiej samej cenie mieszkanie w zwyklym bloku i szeregówke, to biore szeregówke

marax

roznice meidzy blokiem a takim czyms sa chyba oczywiste .Musialabym znac jeszcze cene zeby sie wypowiedziec oby dwoch opcji

maroonbug

Cytat: panikarola w 20 Sie 2008, 13:54:15
a wiecie ja sie zastanawiam jak bym sie czula mieszkajac w domu, cale zycie doychczas przeklepawszy w bloku... sorry za oftopa, elve!

Na pewno czulabys, ze to mega powierzchnia do posprzatania :)  Ile podlog, ile rogow ile zakamarkow! Poza tym wiecej robakow niz w bloku, bo trawnik tuz pod drzwiami. Czasem tez myszy sie zakradna na zime. Ale i cisza, spokoj, brak imprez i glosnych rozmow, chyba ze na Twoje zyczenie. Moi rodzice dwa lata temu sie przeniesli do domku po calych latach w bloku i powoli sie przyzwyczajaja.

elve

maraxela ceny są zbliżone ok 450tys

woli wyjaśnienia:

mój tato ma pod Krakowem (jakieś 30km dalej) dom, z 30arowym ogrodem i mnóstwem roboty
a tam moge przyjeżdżać w każdy weekend, na wakacje (wręcz muszę, bo nie ma kto przy tym wszystkim robić)
ja nie nadaję się do domu, jestem zbyt leniwa i strachliwa
dlatego potrzebuję miejsca do mieszkania, wygodnego i nieowymagającego


marax

wez pod uwage wszytko ,z czego sa zbudowane domy ,jakie sa korki na dojazdach -nie sam ogrodek i balkon sie liczy.Biorac pod uwage ze ogrodga jest 2 ary ?? to i tak tam za duzo przebywac nie bedziesz.A balkon-ja uwazam to za zbedne rozwiazanie -mi sluzylo jedynie do suszenia prania

panikarola

z tym sprzataniem to moglby byc bol... w domku to chyba juz definitywnie nie moglabym mieszkac, chyba ze po etapie przyzwyczajania sie w szeregowce. po wizualizacji maroon tak sobie mysle, ze rzeczywiscie fajna alternatywa, taka szeregowka ;)
Nic tak nie cieszy, jak seria z pepeszy.

zwierzatko_mojej_mamy

maraxela no za 450 000 to mieszkania w krakowie 80-100 m2 to nie kupisz ;P
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

maroonbug

No wlasnie zaleta blizniaka jest ten odwieczny paradoks: ma wszystkie zalety tego ze sasiedzi sa blisko (wzgledne poczucie bezpieczenstwa, towarzystwo dla dzieciarow, informacja, spolecznosc) i duzo zmniejszone negatywne aspekty posiadania sasiadow (halas, wspolne korzystanie z powierzchni, utyskiwania i skargi sasiadow z dolu bo sie nie skacze na skakance po 8 wieczorem ;) )