W jakim wieku bylo Twoje dziecko kiedy przestalas je karmic piersia?

Zaczęty przez nionczka, 16 Sie 2009, 16:13:30

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

aniak1211

kamelia04.08.2007
Rozne sa fora i rozni ludzie pisza tam niekoniecznie prawde!!!!!!

rilla

moje wszystkie kolezanki, ktore rodizły w przeciagu ostatnich 2 lat karmiły piersia przynajmniej 6 miesiecy. Przestawały jak traciły pokarm, lub dziecko i tak było dokarmiane i wracały do pracy. Na samym poczatku miały pomoc poloznej, a kilka korzystało z wizyt Pań z poradnii laktacyjnych.

Ja bardzo chcę karmić piersią, rozmawiałam o tym z moją mamą - pediatrą, oczywiście mówi, ze jak się uda to super. I dowiedziałam się przez to, że ja byłam karmiona piersią tylko miesiąc, bo obie z mamą dostałyśmy koklusz. I jakoś żyje:)

magdalinska

ja i moi bracia jestesmy wychowani na butelce. ja w dziecinstwe chorowałam wiecznie na gardło, moi braca bardzo rzadko. jak mi sie uda karmic piersia to fajnie, chciałabym karmic ok 4 mcy, bo pozniej wracam do pracy wiec wolalbym przejsc juz na butelke. zreszta nie czuje (przynajmniej na razie) jakiejs presji wewnetrznej na karmienie piersia, jak sie uda to ok, jak nie, to trudno, nic na to nie poradze.....

fasolka1980

ja karmie piersią, ale początki nie były łatwe. Kosztowało mnie to duzo wysiłku, nerwów i łez, ale się udało :)

Nikt mi nie wmówi ze karmienie piersią ma się w naturze. Tego po prostu trzeba się nauczyć:). Bardzo chciałam karmic piersią i karmię,wsród moi znajomych jest mniej więcej tyle samo karmiących piersią jak i mlekiem modyfikowanym. Jedno i drugie dla ludzi. Kwestia wyboru.

Nie dorabiałabym do tego jakiejs specjalnej ideologii.

foszek

gdyby nie panie w szpitalu, chyba bym nie karmila, bo w przeciwienstwie do wiekszosci u mnie problem nie byl z brakiem melka a raczej z nadmiarem. Maly mial problemy z chwyceniem piersi, mialam zastoj pokarmu.
W planch mialam karmic rok i tak bylo, matka natura sama zdecydowala kiedy koniec, dostalam nagle wysokiej goraczki, wiec odstawilam malego. Pozniej uznalam ze nie warto juz wracac, choc psychicznie mi tego brakuje :(

Angie

Cytat: fasolka1980 w 30 Wrz 2009, 20:44:27
ja karmie piersią, ale początki nie były łatwe. Kosztowało mnie to duzo wysiłku, nerwów i łez, ale się udało :)

Nikt mi nie wmówi ze karmienie piersią ma się w naturze. Tego po prostu trzeba się nauczyć:). Bardzo chciałam karmic piersią i karmię,wsród moi znajomych jest mniej więcej tyle samo karmiących piersią jak i mlekiem modyfikowanym. Jedno i drugie dla ludzi. Kwestia wyboru.

Nie dorabiałabym do tego jakiejs specjalnej ideologii.

Nie zawsze kwestia wyboru, ja miałam bardzo malo pokarmu i prawie od początku bylam skazana na butelkę :(
Mimo walki nie udalo mi sie uruchomic większej produkcji pokarmu:(

abkasia

u mnie tez karmienie to byla droga przez meke.... ale jakos dajemy rade i poki co jeszcze chce malego troche pokarmic...
ostatnio wieczorem odciagam mleko i daje mu z butlki zageszczone kleikiem ryzowym, zeby w nocy lepiej spal.... ale nie lubie tego sposobu... :(

dragonfly

Cytat: Angelos w 30 Wrz 2009, 22:47:04
Nie zawsze kwestia wyboru, ja miałam bardzo malo pokarmu i prawie od początku bylam skazana na butelkę :(
Mimo walki nie udalo mi sie uruchomic większej produkcji pokarmu:(

doslownie to samo u mnie  :friends:

marax

mnie mala tak pogryzla wczoraj az do krwi.Nie wiem dlaczego strasznie boli ostatnio jak je.Karmie ja juz tylko raz w nocy bo powolij wygaszam produkcje pokarmu.Jak sie dorwie to krew leci :(

fasolka1980

hmm, ciekawe w sumie od czego zalezy ilosc pokarmu  :hmm:


dziewczyna u mnie na sali od razu miała mnóstwo mleka, a ja nic :( strasznie mnie to dołowało

kasiad

Cytat: vobi w 30 Wrz 2009, 09:12:13
mnie, Matke Karmiaca Butelka ;D, post kamelii raczej rozsmieszyl, bo w duzej czesci jest oparty wylacznie na jej opinii/przekonaniach, a nie na rzetelnych informacjach, wiec nawet nie wdalam sie w dyskusje

vobi mogłabym to samo napisać gdybyś Ty tego nie uczyniła  :beer:
wyjęłaś mi te słowa z ust :)

Dodany tekst: pią 02 paź 2009 12:27:13 GMT-1

Cytat: kamelia04.08.2007 w 30 Wrz 2009, 12:41:04

Promocji karmienia piersią jako takiej nie ma, pisze sie owszem o zaletach, ale chcesz to prosze bardzo, nie chcesz to nie.

z tym się akurat nie zgodzę  ;)

począwszy od pierwszych chwil w sali szpitalnej, przez położną, doradcę laktacyjnego, lekarza pediatrę na różnych forach skończywszy, wszędzie zachęcano mnie do karmienia piersią
płakałam, ale próbowałam karmić, chociaż nic z tego nie wychodziło
dziecko się darło, ja zapłakana, Mąż zdenerwowany, atmosfera w domu okropna
bo MUSISZ karmić i już
tylko Mąż jako jedyny powiedział:
"kochanie, skoro nie wychodzi, Mały nie chce ssać, a Ty się z tym męczysz(chodziło o płacz dziecka, nie o samo karmienie) to przestań
i tak z tego nic nie będzie"

a ja uparcie wstawałam w nocy ledwo trzymając się na nogach i odciągałam co 2,5 godziny i wspominam to jako HORROR
bo tak bardzo chciałam karmić

i gdyby znalazła się choć jedna osoba (nie mówię o Mężu, ale o autorytetach medycznych) i powiedziała:
"Pani Kasiu, jeżeli nic z tego nie wychodzi, prosze przestać, bo Syn i tak nie będzie ssał piersi"
bez mrugnięcia okiem bym przestała



Dodany tekst: 02 Paź 2009, 13:37:04

Cytat: dragonfly w 01 Paź 2009, 08:23:43
doslownie to samo u mnie  :friends:

i u mnie  ;)

Angie

kasiad  :empathy:  ja cie rozumiem, choć u mnie nie było tak zle.
Położna mowiła że najważniejsze żeby dziecku przyrastala waga, bo jest bardzo szczupłe,
Pediatra, że jej przy pierwszym dziecku mimo, iz mocno walczyła też nie udało sie karmić,
a przy drugim nie miała żadnego problemu. Dla mnie osobiście to że nie mam pokarmu
a Lena woli butelkę było porażką i powodowało smutek :(  Ale wiem, że chyba nic więcej nie moglam zrobić ;D
Walczyłam z laktatorem i przystawianiem do prawie 3 miesiąca. Na więcej nie miałam siły. Teraz jak przypomne sobie laktator
co 3 godziny podłączony do cycka to  :ohboy: :ohboy:

magdalinska

no dobra, ja rozumiem, ze jedna ma, druga nie, jedna bedzie karmic miesiacami, drugiej sie nie uda w ogole.... tylko dlaczego sie tym tak przejmujecie i dołujecie? przeciez to niczyja wina, po prostu tak jest i juz,  dziecko z głodu nie umrze i nic mu nie bedzie!! bedzie sie rozwijac normalnie, tak jak to karmione piersia!! (chyba ze sie myle :/ )

Kasia


magdalinska

no :) to w czym problem?? :) ja nie widze naprawde zadnego problemu..... chyba ze w pieniadzach, bo tu darmowe, a tu trzeba kupowac ;)

aniak1211

magdalinska
Dobrze ze tak myslisz :)
A cycek to duuuza oszczednosc ;)

Dzis w DDTVN pokazywali chuste do karmienia w miejscach publicznych,
jak dla mnie wyglada to jak fartuszek ale pomysl w sumie fajny :)

Angie

Cytat: magdalinska w 02 Paź 2009, 14:30:10
no dobra, ja rozumiem, ze jedna ma, druga nie, jedna bedzie karmic miesiacami, drugiej sie nie uda w ogole.... tylko dlaczego sie tym tak przejmujecie i dołujecie? przeciez to niczyja wina, po prostu tak jest i juz,  dziecko z głodu nie umrze i nic mu nie bedzie!! bedzie sie rozwijac normalnie, tak jak to karmione piersia!! (chyba ze sie myle :/ )

Ja czułam potrzebę zeby karmic piersią :( Po prostu było to dla mnie przyjemne,
nie wiem jak to opisać, to dość specyficzna więź... Dlatego tak mi tego brakuje.

Kasia

Ja myslę że w zasadzie oszczedność przy takim dziecku jak moje to no jest, ale niewielka
bo mój Michal alergikiem nie jest i jemu pasuje zwykłe Bebiko za 10zł
miesięcznie idzie nam okolo 10 pudełek więc 100zł

gorzej jak dziecko wymaga karmienia specjalnym mlekiem no to wtedy kicha z kasą


A mleko matki jest lepsze bo
- dziecko może mniej chorować
- dziecko może lepiez znosić szczepienia
- jest mniejsze ryzyko wystapienia śmierci łożeczkowej
- jest mniejsze zagrożenie nadwagą
i jeszcze jest kilka zalet których nie pamietam


To ze wzgledu na te czynniki warto karmic piersią :)

ale to wcale nie znaczy ze dzicko karmione modyfikowanym bedzie na bank wiecej chorować czy że bedzie otyłe.



No i jak sie nie uda to się nie łamać bo smutna mama najlepsza dla dziecka też nie jest ;)



magdalinska

no własnie, warto, ale jak sie nie da, to przeciez swiat sie nie wali? no i Kasia dobrze napisała - NIE ŁAMAĆ sie, bo to nie ma sensu!!!!

kasiad

Cytat: Kasia w 02 Paź 2009, 16:52:37
Ja myslę że w zasadzie oszczedność przy takim dziecku jak moje to no jest, ale niewielka
bo mój Michal alergikiem nie jest i jemu pasuje zwykłe Bebiko za 10zł
miesięcznie idzie nam okolo 10 pudełek więc 100zł

gorzej jak dziecko wymaga karmienia specjalnym mlekiem no to wtedy kicha z kasą


pomimo, iż Olek przez 4 miesiące jadł mleko NAN HA za 25 zł puszka, która starczała na 2,5 dnia
pomimo tego, iż na mleko wydaliśmy przez te tylko 4 m-ące ok. 1200 zł
akurat na ten fakt nie narzekałam
nie chodziło mi o to, że musimy wydać tyle pieniędzy na mleko modyfikowane, a mleko mamy jest darmowe

chodziło mi o to, że CHCIAŁAM karmić piersią
chciałam w ten sposób nawiązać więź z dzieckiem, chciałam być z Synem blisko przez czas karmienia
przytulać Go, karmić, czuć Jego bliskość

ale przez moje "przygody" z karmieniem wspominam je jako TRAUMĘ
gdyby Olek chciał jeść z piersi i gdybym miała dużo mleka to z całą pewnością byłaby to dla mnie przyjemność

ale gdy tego mleka była bardzo mało, gdy Mały przystawiamy do piersi darł się wniebogłosy, gdy cała ta czynność sprawiała mi więcej bólu i przykrości, to za tym nie tęsknię i cieszę się, że to już za nami

mam nadzieję, że przy następnym dziecku się uda  :pray:
i naprawdę szczerze w to wierzę :)

Dodany tekst: sob 03 paź 2009 07:42:19 GMT-1

Cytat: Angelos w 02 Paź 2009, 13:58:03
Teraz jak przypomne sobie laktator
co 3 godziny podłączony do cycka to  :ohboy: :ohboy:

nie ma jak laktator podłączony do piersi o 3 nad ranem, gdy człowiek nie wie jak się nazywa, nie wie na jakim świecie żyje, a musi siadać i odciągać przez 30 minut co 2,5 godziny :(
o 3:30 kładłam się spać, a o 6 znowu siadałam i zaczynałam odciągać i tak wkółko  :padam:
siły starczyło mi tylko na 2 miesiące :(



Dodany tekst: sob 03 paź 2009 07:47:43 GMT-1

Cytat: magdalinska w 02 Paź 2009, 14:30:10
no dobra, ja rozumiem, ze jedna ma, druga nie, jedna bedzie karmic miesiacami, drugiej sie nie uda w ogole.... tylko dlaczego sie tym tak przejmujecie i dołujecie? przeciez to niczyja wina, po prostu tak jest i juz,  dziecko z głodu nie umrze i nic mu nie bedzie!! bedzie sie rozwijac normalnie, tak jak to karmione piersia!! (chyba ze sie myle :/ )

magdalinska gdyby to było takie proste, ale niestety nie jest :(
myślę, że ogromny wpływ na ten fakt miał mój stan psychiczny
gdybym wyszła ze szpitala z samopoczuciem o którym pisała Kasia, opisując poród w całkiem przyjemny sposób  ;) to myślę, ze nie byłoby problemu
ale mój kiepski stan psychiczny z objawami depresjo-porodowymi był fatalny, a spotęgowanie go nie możnością karmienia piersią WYŁĄCZYŁO mnie z życia na miesiąc :(


Dodany tekst: 03 Paź 2009, 07:52:58

Cytat: maraxela w 30 Wrz 2009, 09:09:09
karmienie piersia jest najlepsze dla dziecka to kazdy wie.Mi sie jednak nie podoba pewna tendencja.Matki ktore z jakis powodow nie moga karmic sa szkalowane,same sie zle czują ,wywierana jest na nie niepotrzebna presja.Ludzie wpadają od skrajnosci w skrajnosc jakby to NAN skladalo sie z jakies cykuty .Dajmy sobie spokoj z tym pouczaniem.Kazda kobieta chce nie kazdej wychodzi i nic sie nie dzieje zlego dla dziecka.Kameli mozemy wreczyc medal CHonorowego Cycodawcy jak sie z tym lepiej poczuje i bedzie ok.Mysle ze te posty krzywdza i rania matki ktore nie moga karmic piersia.troche empatii....................

i za te słowa marax Cię uwielbiam :)

Dodany tekst: 03 Paź 2009, 08:54:09

Cytat: maraxela w 30 Wrz 2009, 09:12:29
a te taksty pt "karmisz piersia" a dlaczego nie karmisz a moze sprobuj ........................... wiele z was pisze ze zle sie czuje ze nie karmi.A to wszytko przez tą presje spoleczna.Nie wyszlo trudno nie ma co sobie spuc samopoczucia:)


i za te też :)

Kasia

Cytat: kasiad w 03 Paź 2009, 09:38:30gdybym wyszła ze szpitala z samopoczuciem o którym pisała Kasia, opisując poród w całkiem przyjemny sposób  wink to myślę, ze nie byłoby problemu

to fakt, mnie depresyjne nastroje ominęły
i może tez dlatego jakoś szczególnie sie nie przejęłam że mały nie chce ssać
pewnie gdybym sie bardziej przejęła to bardziej bym walczyła, bo na siłę może bym Michała zmusiła do cycka
bo mleka miałam bardzo dużo, tylko to by sie wiązało z wrzaskiem i płaczem Michała a tego nie chciałam.


a ze karmienie piersia nie było dla mnie takie ważne tzn chcialam aby mały pił moje mleko natomiast na samym sposobie picia mi nie zależało, to wyszło jak wyszło (nieregularne odciąganie powodowało stopniowe zmniejszanie ilosci mleka)

aniak1211


nionczka

Przytulac dziecko mozna i bez karmienia. ja mam wrazenie, ze teraz wiecej ja meitosze niz przedtem kiedy karmilam piersia.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

abkasia

dla mnei karmienie jest bardzo wazne z emocjonalnego punktu widzenia...
powoduje, ze jakos tak to sa tylko nasze chwile i uwielbiam to robic... oczywiscie jesli maly wspolpracuje.. ;)

Kasia

u nas nie było szans na przytulanie przy karmieniu piersią bo mały sie wił jak piskorz i ryczał
za to przy karmieniu butlą wtulal sie i przysypiał taki wtulony :)