Cywilizowane zabawy ślubne :o)

Zaczęty przez bu_hoooka, 18 Kwi 2008, 10:26:04

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Kasia

kto bedzie chodził na piwo?
kto bedzie płacił za kino?
kto bedzie dominował w łóżku?

Chermelle

widzialam jeszcze zabawe podobna ale bralo udzial wiecej malzenstw/par lacznie z mlodymi i pytania byly typu:
- kto trzyma kase (lub bedzie jesli uczestniczyli mlodzi)
- kto sprzata itp

jo_miekka

oj, jest tu jakiś mizanderstending :)
u nas to były dwie oddzielne zabawy:
1) test znajomości: siedzimy plecami do siebie i wskazujemu butem swoim lub męża odpowiedzi na pytania (kto pierwszy poderwał?, kto częściej mówi kocham?, kto trzyma pilota?, kto trzyma kasę?, kto pierwszy przeprasza?)
2) podział obowiązków: na zasadzie ciagniecia losów, raz Młoda, raz Młody losują obowiązki i odczytują na głos: po piwo chodzę ja, stópki i plecki masuję ja, pranie robię ja etc.

Pod tyczką - tak coraz niżej, coraz niżej. No piękne to było! :d

aureola

A moze macie pomysly na zabawy neutralne jezykowo, tak by goscie zagraniczni tez mogli w miare swobodnie uczestniczyc bez ciaglego zmudnego tlumaczenia?

Moze ktos byl na takim weselu i moze cos podpowiedziec.

jo_miekka

No przechodzenie pod tyczką jest na maxa neutralne językowo :)

kamelia04.08.2007

nie było u nas żadnych zabaw, leciała porządna muzyka i wierz mi było dobrze.
Goście to nie przedszkolaki, żeby trzeba było jakieś wypełniacze czasu wymyślać.

W trakcie sylwestra nikt żadnych zabaw też nie uskutecznia.
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

jo_miekka

Dodaa, tradycyjnie już: zgadzam się. Przecież nikt nikogo do uczestniczenia w zabawach nie zmusza. Mi się wydawało, że u nas nie wypali, ale chętnych było aż nadto. Bo ludzie to po prostu lubią. I nie widzę w tym nic złego.

jo_miekka

btw: porządna muzyka zabaw nie wyklucza :D

Dodaa, take it easy :)

goga

Ja np. nie lubię i nie uczestniczę w zabawach - moi znajomi to wiedzą - ale z przyjemnością patrzę i kibicuję innym. Kto nie chce - przygląda się innym i wszyscy są zadowoleni. A niektóre są naprawdę dobrze przygotowane i z pomysłem
W życiu niewiasty można rozróżnić siedem okresów: niemowlę,
dziewczynka, dziewczyna, młoda kobieta, młoda kobieta, młoda kobieta
i młoda kobieta. (G.B. Shaw)

goga

W życiu niewiasty można rozróżnić siedem okresów: niemowlę,
dziewczynka, dziewczyna, młoda kobieta, młoda kobieta, młoda kobieta
i młoda kobieta. (G.B. Shaw)

jusia

#35
dodaa nieśmiałe, a jednak  :drunk: przy czy zastrzegam, że każdy ma prawo do swojego zdania a sposób jego wyrażania, no cóż...
a w kwestii zabaw, żeby nie było off topic, ja zabaw nie chciałam, bo u mnie byli zaproszeni specyficzni ludzie i wiedziałam, że im się to nie spodoba (rodzina M.), jednakże były dla reszty: rzut welonem i krawatem i bardzo fajnie to wyszło, była kareta, też fajnie się ludzie bawili, no i zabrali nam buty...that's all....
"Ten co chce- szuka sposobu, ten co nie chce- szuka powodu"

mary

Cytat: dodaa84 w 18 Kwi 2008, 15:47:22
no właśnie jo.

tradycyjne polskie wesele to impreza na której ludzie oczekują często zabaw. chcą się bawić i nie ma w tym nic z przedszkola. ja sobie nie wyobrażam mojego wesela bez oczepin na przykład.

są pary, które zabaw nie chcą urządzać i bardzo dobrze - ich sprawa. ale kategorycznie twierdzić, że bez zabaw jest ok, bo była porządna muzyka, a zabawy to przedszkole, to jest gruba przesada. każdy robi co chce i jak chce i świetnie. ale nie jest świetnie jak ktoś uważa, że tylko jego pomysły na wesele są git, a cała reszta do dupy.

Doda, co podać- piwo czy wino? ;)

twinnie77

Wklejam link do wątku z forum gazety. Może znajdziecie tam jakieś pomysły.

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=619&w=62114588&a=62114588
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login


Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

inkageo

Ja byłam wielką przeciwniczką zabaw, ale zmieniłam zdanie po własnym weselu :) Fajny był kankan, rzucanie welonem (nawet tego początkowo nie chciałam), konkurs na największego macho (faceci tańczyli wokół mnie, a ja na koniec wybierałam zwycięzcę). Ja miałam takich gości, że sami też organizowali sobie animacje i rozrywkę ;) Z tych "zabaw" są fajne zdjęcia i film.
Ale na te klasyczne karety, listy z Włoch, walkę o krzesełka bym się nie zdecydowała bo to zaczyna być nudne.. Trzeba zaskakiwać gości ;)
Imagine there is no hate

mary

ja nigdy nie spotkałam się ani z karetą ani z listem z Włoch. Kuszą mnie buty ;)

marcheewka

Cytat: dodaa84 w 18 Kwi 2008, 16:01:00
Cytat: jo_miekka w 18 Kwi 2008, 15:50:13
btw: porządna muzyka zabaw nie wyklucza :D

Dodaa, take it easy :)

spoko :)

po prostu teksty kamelii mnie wykańczają. przytoczę kilka z pamięci:

1. welon to wiącha, szmata i ogólnie fuj;
2. białe buty fuj;
3. białe rajstopy jeszcze bardziej fuj;
4. zabawy na weselu - przedszkole.

było jeszcze parę innych plus sławetna wypowiedź o dziecku.

i powiem tak - są różne sposoby wyrażania swojej opinii. nigdy się nam wszystko u innych nie podoba, ale jest coś takiego jak KLASA. można powiedzieć "to mi się nie podoba", "ja bym tak nie zrobiła",
a można równocześnie o tym samym powiedzieć to jest ohydne, obleśne i fuj.

różnica polega na tym, że pierwszy typ wypowiedzi jest taktowny i wyraża subiektywne przekonanie,
a drugi jest kategoryczny i może być odebrany jako obraźliwy.
tyle.


:drunk:

sonja

Ja Wam powiem z perspektywy gościa, który zabaw nie znosi:) wychodzimy sobie na godzinkę - półtorej na spacer, nikogo nie męczę skawaszoną miną, a ludzie się bawią:)  I taka rada dla negujących zabawy... Letnie noce są w końcu piękne;) Ps. z własnego wesela raczej nie wyjdę:)) chyba że zwyczajem hamerykańskim w podróż poślubną, a na weselu Niech się dzieje wola nieba...

sonja

Przeczytałam pierwsze zdanie i już Cię chciałam na swoje zaprosić (ale wtedy to już matroną z dziesięciorgiem dzieci będziesz;)), doczytałam drugie i widzę jednak, że masz większe szanse.

Mnie w tym roku czeka jedno, ale za to bardzo bliskiej rodziny. Tyle, że w październiku - gdzie ja się na oczepiny podzieję jak będzie zimno:))

sonja

Aaaa ja raz uczestniczyłam w tym procederze:) najśmieszniej jest jak wszyscy od welonu/muszki uciekają na boki;)

jo_miekka

Cytat: dodaa84 w 18 Kwi 2008, 20:30:39
i żałuję jak nie wiem co, że nigdy w oczepinach nie brałam udziału i już nie będę  :'( :-\ :-\ :-\ :-\

That's not fair!

sonja

Doda, zorganizujemy Wam forumowe:) Ty złapiesz welon, a mąż krawat - w pierwszą rocznicę ślubu;)

sonja

No co prawo nie działa wstecz, ale oczepiny, czemu nie:))

Swoją drogą na weselu mojej kuzynki welon złapała moja ciocia, wówczas 48-letnia panna i wiecie co, nie minął rok, a panienką już nie była:)) i jak tu nie wierzyć w moc welonu

jo_miekka

Cytat: dodaa84 w 18 Kwi 2008, 20:51:53
:) u mnie welon złapała świadkowa, moja przyjaciółka. teraz ja jestem jej świadkową, w sierpniu ma ślub. ale za chiny ludowe nie mogę jej przekonać do naszego forum.

No wiesz, nic na siłę, ale co? Nie lubi nas?!!  :hammer:  ;)

inkageo

A ja mam apel do tych przed! Nie zgadzajcie się na to żeby prowadzący wybierał/wyciągał ludzi do zabaw. U nas zgłaszali się sami, z chętnymi nie było problemu. Ja strasznie nie lubię tego momentu gdy państwo młodzi czy prowadzący wybierają ludzi do zabaw..

No i druga sprawa..z zespołem/dj-em trzeba bardzo dokładnie omówić przebieg zabaw, nawet najbardziej niewinna może się okazać niesmaczna..
Znacie zabawę z pociągiem, który zajeżdża w różne zakątki świata i wykonuje się tańce charakterystyczne dla danego regionu? Nie przepadam za tym, ale myślała, że to całkiem nieszkodliwa i bezpieczna rozrywka..do tej soboty..
Zespół troszkę zmodyfikował powszechnie znaną i wersję i np. w Wenecji zaproponował, żeby każda pani wybrała sobie pana, pan był gondolierem, mieli wiosłować, a panie śpiewać "cipu, cipu, cipu daj!" i jeszcze coś było o tym, że on wiosłował a ona trzymała go za ch...a.. Bomba, tym bardziej że para młoda nie chciała żadnych żenujących zabaw..
Imagine there is no hate

jo_miekka

inkageo :o

No to jest już kwestia dogadania się z prowadzącym, no i dotrzymania tego, co się ustala... Ale faktycznie musiało to byś mało przyjemne... Hmmm