MUSIEROWICZ

Zaczęty przez salsa, 03 Gru 2007, 19:08:02

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

salsa

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

wrobelek0403

ja jestem nietypowa czytaczka Musierowicz. Całą serie przeczytałam od deski do deski w liceum. Wczesniej jakos nie moglam sie zabrac.

Ksiazki spodobaly mi sie ogromnie, do tej pory do nich wracam, bo sa pelne optymizmu, ciepla i milosci.
Ale seria moim zdaniem skonczyla sie na Kalamburce, ktora była klamra spinajaca wszystkie czesci. Potem zaczynaja sie "odgrzewane" perypetie młodego pokolenia wzorowane a tym, co przezywali ich rodzice. Tyle, ze swiat idzie do przodu, wiec i problemy sa nowe. Zdaje sie, ze Musierowicz pisze troche na sile, bo wydawca zlozyl zamowienie.

O ile tradycjonalistyczny model rodziny przedstawiany w latach 70-80-90 nie raził (bo takie byly realia), to w nowych czesciach zdaje sie stanął w miejscu wlasnie na tamtych czasach. A szkoda.

A moja ulubiona bohaterka jest Tygrys :) Bo jest buntowniczka przeciwko temu ukladnemu swiatu rodzicow/dziadkow z "poprzedniej" epoki :)


no, na razie tyle :)
Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Monika

artykuł zdenerwował mnie bardzo! Szczególnie oczekiwania coponiektórych czytelniczek,  że jak one dorosły, to nowe książki będą pisane dla nich. Dla mnie jest to kompletna bzdura, tym bardziej, że MM zawsze twierdziła, że pisze dla dzieci i młodzieży! Ostatnio kupiłam siostrze (15 lat) na urodziny nową jej książkę - "Musierowicz na święta" i oczywiście zanim do domu ją dowiozłam, to pół przeczytałam ;) Autorka tam wyraźnie określa, dla kogo pisze. I koniec. A jeżeli ja, stara krowa, chcę to czytać - to tylko ku jej radości ;)
Muszę się przyznać, że dwóch ostatnich powieści nie czytałam - jakoś nie było okazji. Ale wymaganie, żeby Borejkowie uprawiali seks jest po prostu śmieszne. A ich snobizm? Dla mnie zawsze był  fascynujący i pociągający - chodź mało płodny - o łacinie do tej pory nie mam pojęcia, choć trzy jej semestry skończyłam. Ale o Arystotelesie mogłabym myślę z nimi podyskutować ;)
A faktem jest, że nie ma dla mnie lepszego lekarstwa na chandrę niż "Szósta klepka" ;)

panikarola

http://strefaslubna.pl/forum/viewtopic.php?t=950&postdays=0&postorder=asc&start=100

juz wczoraj ten temat zaczynalysmy na plotach.

http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=25788 --> link do forum fanow na GW, dzisiaj i wczoraj prawdziwa burza tam przeszla. od razu mi sie kojarzy ten tekscik Mayagaramond o wkrecaniu zarowki  :lol:
Nic tak nie cieszy, jak seria z pepeszy.

nionczka

Zgadzam sie, ze nie kazda dorosla bedzie czytac Musierowicz z ta sama przyjamnoscia i zainteresowanie co przed laty. I nie mozemy oczekiwac, ze autorka bedzie pisac powiesci pod nas. W zamian za to mozemy je czytac z sentymentem, co tez nie jets takie zle :-)

Co mnie denerwuje i zawsze denerwowalo to ojciec Borejko. Calkowicie oderwany od rzeczywistosci. Mozna byc snobem, mozna byc intelektualista, ale inteligentna osoba nie zyje oderwana od rzeczywistosci. Potrafi uzyc swojej inteligencji, zeby moc odnalezc sie w aktualnym swiecie. Takich ludzi jak Borejko nazywa sie raczej nieprzystosowanymi, odosobnionymi, wyobcowanymi. On chyba w ogole z domu nie powienien wychodzic, zeby sie z plebem nie spotykac.

Nie lubilam tez (juz jako nastolatka) kiedy Musierowicz objezdzala tak ten lumpen z blokowisk. Sama wychowalam sie w bloku podobnie jak 99,9% moich warszawskich kolezanek. Wszytskie jestesmy inteligentne, wyksztalcone, obyte i dobrze wychowane. Taka jest polska rzeczywistosc, ze ogromna czesc spolecznstwa (szczegolnie w wielkich miastach) mieszka wlasnie w blokach. W Jezycjadzie w blokach mieszkaly tylko rodziny patologiczne. W mojej dzielnicy jest kilka fajnych starych bloków, kamienic. Zawsze myslalam, ze Borejkowie i spolka mieszkaliby w czyms podobnym. Tylko, ze w mojej warszawskiej rzeczywistosci w tych kamienicach i starych domach mieszkal wlasnie lumpen z kwaterunku, zawszone dzieci powtarzajace klasy. Tym bardziej, ze w zniszczonej w czasie wojny Warszawie nie zostalo tyle kamienic dla wszystkich "dobrych rodzin". Niektore musialy i chcialy zamieszkac w blokach. Czasem chcialam jej powiedziec, ze gdyby nie ci ludzie z blokowisk nie sprzedawalaby tyle ksiazek :-)
W mlodosci bylo mi przykro kiedy czytalam takie komentarze na temat bloków.

Oj, sie rozpisalam...
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

malutenka

Cytat: "salsa"no to macie:)

http://kobieta.gazeta.pl/...81,4710458.html

czas na zażartą dyskusję:)

No jedyna odpowiedź na ten artykuł jest tutaj:

http://www.dukaj.pl/czytelnia/publicystyka/10SposobowNaZgnojenieKsiazki
:-D

mary

Książki Musierowicz traktuję bardzo sentymentalnie. Pamiętam jak w 8 klasie czytałam "Kwiat kalafiora" i przeżywałam spotkanie Gabrysi z Pyziakiem. Z perspektywy czasu widzę, że mam szansę na lepsze życie niż ona ;)
Potem była Ida, która w deszczowym sierpniu musiała sobie radzić bez rodziców i wyszło jej to całkiem zgrabnie. I Kreska z "Opium w rosole"
Ah, tamtych miłych wrażeń związanych z tymi książkami nikt mi nie zabierze. Do dziś się uśmiecham przejeżdżając przez Poznań ;)

spragnienie

lubiłam te książki, nie przeczytałam wszystkich

nie oburza mnie ich nieprzystosowanie do czasów obecnych czy nie nadążanie za wiekiem czytelniczek ;) bo te książki są dla młodzieży

pamiętam, że wkurzał mnie Pyziak i ojciec Borejko - ja bym z takim bujającym w obłokach panem nie wytrzymała tyle lat :)

sonja

Ja czytałam wszystkie, są takie które lubię mniej i takie które zaczytuję "na śmierć" - patrz Pulpecja:)

abkasia

Cytat: dodaa84 w 11 Mar 2008, 00:19:51
ja czytałam Musierowicz, przeczytałam prawie wszystkie książki...ale........prawie nic nie pamiętam!!
to zupelnie tak samo jak ja... i nawet bardzo mi sie podobaly....ale nic juz z nich nie pamietam... a czytalam chyba na poczatku liceum...

jusia

Cytat: dodaa84 w 11 Mar 2008, 00:19:51
ja czytałam Musierowicz, przeczytałam prawie wszystkie książki...ale........prawie nic nie pamiętam!!
mam dokładnie to samo ;) ale bedac na działce wyciagnełam z takiej biblioteczki dla dzieci i "Idę sierpniową", i "Kwiat kalafiora", dla przypomnienia, wciągneło mnie i już dzis rano obie przeczytane,  musze sobie kompletowac całość dla potomnosci (o ile dziewczynka;)) dlatego zamowilam jescze "Klamczuche" i "Szóstą klepkę" w Merlinie...a powinnam sie uczyc, wrrrr...
"Ten co chce- szuka sposobu, ten co nie chce- szuka powodu"

bozena.dp

Cytat: dodaa84 w 11 Mar 2008, 00:19:51
ja czytałam Musierowicz, przeczytałam prawie wszystkie książki...ale........prawie nic nie pamiętam!!
to tak jak ja ;) tylko, że ja chyba nie przeczytałam wszystkich
pamiętam, że fajne były, ale o czym dokładnie - nie pamiętam  :-[
może jak będę miała więcej czasu, tak jak jusia, to do nich wróce ;)

zwierzatko_mojej_mamy

jusia79 ja kompletuje dla potomnosci juz 2gi zestaw - bo pierwszy zszargany do granic mozliwosci ;D no i znam na pamiec -  mozecie mnie przepytywac ;D
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

sonja

Jak była ubrana pulpa jak szła na sylwestra:))

panikarola

w taka niebieska kiecke?
Nic tak nie cieszy, jak seria z pepeszy.

zwierzatko_mojej_mamy

sonja najpierw nijak, bo ogladala krecika jak przyszedl marcelek, a potem chyba wlasnie w niebieskia batikowa? :>
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

sonja

Si, która podkreślała kolor jej oczu i świeżość cery:)

gdziezby

Ja do tej pory nie pojmuję jak Natalia mogła rzucić w diabły Nerwusa i wydać się za tego całego Robrojka.
:/
Wolfgang Amadeusz też mi średnio podszedł...
Nawet świnka może wejść na drzewo kiedy jest chwalona.

zwierzatko_mojej_mamy

gdziezby no nerwus byl pociagajacy, potem dopiero go przerobila na tyrana - podejrzewam, ze zabraklo jej fajnych siostr, zeby uszczesliwisc robrojka...ktoremu jednak sie nalezalo po cholernej anielce ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

sonja

Ja też tego nie mogę przeboleć. Jak lubię robrojka tak przy Natalii wydaje mi się "starym prykiem";)

gdziezby

zwierzaku nie kupuje tego. Bidny ten Robrojek fakt, ale Nerwus...Jak oni na końcu w ramiona się sobie rzucili, piosenka elfa ze Snu nocy letniej, i te organy Ladegasta ...eh :-)
Nawet świnka może wejść na drzewo kiedy jest chwalona.

goga

to była Ida - w chyba trzeciej części - Ida Sierpniowa
W życiu niewiasty można rozróżnić siedem okresów: niemowlę,
dziewczynka, dziewczyna, młoda kobieta, młoda kobieta, młoda kobieta
i młoda kobieta. (G.B. Shaw)

gdziezby

Jesli chodzi o tusz to kojarze przygode Cesi Zak. Zdaje sie, ze superprzystojny Brodacz nie poznal jej bo nie miala zrobionego oka??? :-) "Szósta klepka"
Poprawcie jesli sie myle....
Nawet świnka może wejść na drzewo kiedy jest chwalona.

goga

gdziezby faktycznie - masz rację - zapomniałam o "Szóstej klepce" - faktycznie - brodacz nie zauważył masz  :drunk:
W życiu niewiasty można rozróżnić siedem okresów: niemowlę,
dziewczynka, dziewczyna, młoda kobieta, młoda kobieta, młoda kobieta
i młoda kobieta. (G.B. Shaw)

zwierzatko_mojej_mamy

zygmunt :D hihi - ja zasze plakalam ze smiechu jak mu bulgotala w ramie, a panie z kurczakiem komentowaly, ze chyba chce rzucic biedaczk :D
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl