Ave Maryja + M. Bajor i co dalej??

Zaczęty przez kenneth81, 23 Lip 2010, 19:11:20

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

kenneth81

Hej,

Trochę nieśmiło się tu poruszam :blush:, ale...
Wiele razy już odpowiedziałyście na moje pytania, wiele razy mogłam liczyć na poradę, za co bardzo dziękuję:)

Ponownie zwracam się z pytaniem, proszę o pomoc co do wyboru repertułaru podczas Mszy Świetej na skrzypce, napewno chciałabym Ave Maryja i Moją Miłość Najwiekszą M. Bajora, trzeba by coś jeszcze no i jak to zebrać w całość?? Co na wejście a co na zakończenie??

Lwica

Witam! Może poczytaj sobie trochę w tym wątku http://strefaslubna.pl/forum/index.php/topic,623.250.html na pewno znajdziesz tam sporo "ważnych" informacji  ;)
Kiedy życie daje ci sto powodów do płaczu, pokaż mu, że masz tysiąc powodów do uśmiechu!

OlaFasola

Cytat: golinda w 23 Lip 2010, 22:17:58Cytat: kenneth81  Dzisiaj o 08:11:20
repertułaru

czego?!?
:rotfl: :rotfl: :rotfl:

Ten  wątek ma potencjał, niech no tylko callja się zjawi :D

malybob

Tez tak pomyslalam po przeczytaniu tytulu watku..."Callja, POMOCY!"

Lwica

#4
Ej no dziewczyny dajcie każdemu szanse no!  Mała pomyłka i już taki raban. A co do repertuaru każdy na własnym ślubie chce usłyszeć to co sobie wymarzył a nie co jest w ogólno należnych kanonach.
Takim gadaniem tylko odstraszamy i zniechęcamy dziewczyny, które przychodzą tu po pomoc.
Kiedy życie daje ci sto powodów do płaczu, pokaż mu, że masz tysiąc powodów do uśmiechu!

vobi


Anupka

Cytat: Dorotka1981 w 24 Lip 2010, 12:59:19Takim gadaniem tylko odstraszamy i zniechęcamy dziewczyny, które przychodzą tu po pomoc.

Otóż to! ;D
I`m looking strange in the mirror of truth, I`m not immortal I`ve lost my youth...

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

vobi

#7
kenneth81 zeby nie bylo niedomowien, proponuje przegladnac watek, do ktorego linka dorotka podrzucila w drugim bodajze poscie. Znajdziesz tam duzo informacji o tym, jak POWINNA wg kanonow, soborow itd. itp. ;) wygladac muzyczna strona liturgii. Jedna z forumek, callja, jest profesjonalistka w tej kwestii, wiec jak tylko wroci (z tego co pamietam wyjechala na kilka dni) na pewno chetnie pomoze, tylko wez pod uwage ,ze callja jest purystka w kwestiach muzycznych. Wiec jesli upierasz sie przy Ave MAria i M.Bajorze (do czego masz IMHO pelne prawo) to moze lepiej jednak z callja tematu nie poruszac, bo sie po prosu nie dogadacie.

magdalinska

Cytat: Dorotka1981 w 24 Lip 2010, 12:59:19Takim gadaniem tylko odstraszamy i zniechęcamy dziewczyny, które przychodzą tu po pomoc.

:beer:

sonja


rubin04

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login


callja

#12
Oho, jak widzę, awansowałam juz na czołowego sztywniaka strefy :P ale cóż ja na to poradzę, że są pewne prawidła, które przestrzegać winniśmy - "dura lex, sed lex", w tym i to kanoniczne...

A kenneth otrzymała już ode mnie namiary na profesjonalistkę, która - mam nadzieję - wybije jej z głowy pomysły na jeziorka, bajorka i Bajory na ślubnej ceremonii ;) które przecież swobodnie może mieć na weselisku, unikając wszelkich kwasów czy kontrowersji.

golindo- moja purystko językowo kochana, piąteczka :) i od razu pewne wyjaśnienie - jeśli mówimy "Ave" to tylko "Maria" (w wymowie trzysylabowej: "Ma-ri-ja"), nigdy "Maryja", bo to wyłącznie spolszczona forma, która w modlitwie łacińskojęzycznej nie ma prawa zaistnieć. Czyli - jeśli "Maryja" to "Zdrowaś", jeśli "Ave" to automatycznie "Maria", i innej opcji ni ma ;) Sama ostatnio byłam świadkiem, jak pewną panienkę nastoletnią za śpiewanie "Ave Ma-ry-ja" zrugał pewien ksiądz dość radykalnie; tłumaczyła się bidula, że "przecież to tak samo", to usłyszała, że w takim razie powinna swojego chłopaka nazywac "Petrus", zamiast Piotrek, bo to też tak samo ;) mina panienki bezcenna ;)



 
Cytat: Dorotka1981 w 24 Lip 2010, 12:59:19A co do repertuaru każdy na własnym ślubie chce usłyszeć to co sobie wymarzył a nie co jest w ogólno należnych kanonach.

Dorotka, vobi, rubin, evelka - wsio ok, ale ślub kościelny (zatem i jego kwestie muzyczne będące integralną częścią liturgii w intencji Młodej Pary) jednak z pewnymi zasadami & kanonami się wiąże, i 100%-owe chciejstwo w tym wypadku odpada. To nie jest kwestia taka, jak rodzaju zupy na weselu czy koloru złota w obrączkach, gdzie spokojnie można uprawiać chciejstwo i tupanie nóżką "ja CHCĘ" ;)
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

Lwica

Cytat: callja w 05 Sie 2010, 16:40:27Dorotka, vobi, rubin, evelka - wsio ok, ale ślub kościelny (zatem i jego kwestie muzyczne będące integralną częścią liturgii w intencji Młodej Pary) jednak z pewnymi zasadami & kanonami się wiąże, i 100%-owe chciejstwo w tym wypadku odpada. To nie jest kwestia taka, jak rodzaju zupy na weselu czy koloru złota w obrączkach, gdzie spokojnie można uprawiać chciejstwo i tupanie nóżką "ja CHCĘ"

Ale tu nie chodzi o tupanie nóżką bo ktoś coś chce. Sami organiśc iw kosciołach grają Ave Maria i pełno "UTWORÓW", które nie znajdują się na liście kanonów i uznawanych pieśni. A co z wszystkimi scholami kościelnymi, które ubarwiają msze, nabożenstwa piesniami częśto gęsto odbiegającymi od tzw. zasad. My jako laicy, państwo młodzi przychodzący tego dnia do kościoła nie mamy obowiązku wiedzieć co i jak powinno się grać śpiewać i co wypada a co nie. To księza powinni być przeszkoleni w tym zakresie, organiści i dawac wytyczne tzw. listę ogólnie pzyjętych i akceptowanych części liturgicznych.
Kiedy życie daje ci sto powodów do płaczu, pokaż mu, że masz tysiąc powodów do uśmiechu!

callja

#14
Cytat: Dorotka1981 w 05 Sie 2010, 16:54:06Ale tu nie chodzi o tupanie nóżką bo ktoś coś chce. Sami organiściw kosciołach grają Ave Maria i pełno "UTWORÓW", które nie znajdują się na liście kanonów i uznawanych pieśni. A co z wszystkimi scholami kościelnymi, które ubarwiają msze, nabożenstwa piesniami częśto gęsto odbiegającymi od tzw. zasad. My jako laicy, państwo młodzi przychodzący tego dnia do kościoła nie mamy obowiązku wiedzieć co i jak powinno się grać śpiewać i co wypada a co nie. To księza powinni być przeszkoleni w tym zakresie, organiści i dawac wytyczne tzw. listę ogólnie pzyjętych i akceptowanych części liturgicznych.

Jasne, że ryba psuje się od głowy, ale coż na to poradzić, że wedle wielu księży muzyka to nic, a organista to chłopczyk do bicia i karcenia. A i organiści są często zatrudniani wedle kryterium "byle był tani i się nie wymądrzał", a nie z powodu kompetencji i profesjonalizmu. Dlatego osobiście jeśli mogę, to uświadamiam, objaśniam. Bo niestety sytuacja wyglądda tak, że "skoro takie coś jest grane/śpiewane w kościele, to znaczy że jest ok, że wolno" - a nie jest ok. Włącznie z tym, że schole w ogóle NIE POWINNY SIĘ ODZYWAĆ w czasie Mszy św. (są odpowiednie przepisy jeszcze kard. Wyszyńskiego, ale tez najnowsze - Benedykta XVI. Ich zadaniem jest EWANGELIZACJA w życiu świeckim i okołoparafialnym, a nie oprawa liturgiczna Mszy św. Ale zasugeruj choćby najdelikatniej wrzaskunkom gitarkowym, że tego, co stosowne na pielgrzymkowym maszerowaniu do liturgii już nie wypada włączać - to z marszu wrzask o "betonie", "dławieniu nowoczesności" i (argument ulubiony) "ale NASZ papież lubił!!". Tymczasem Jan Paweł II, tak jak wielkim papieżem i znakomitym teologiem był, tak na muzyce liturgicznej znał się jak wilk na gwiazdach ;) w przeciwieńsktwie do ówczesnego kard. Ratzingera, który sam jest niezłym muzykiem. Teraz np. w diecezji legnickiej i katowickiej referaty kurii do spraw muzyki kościelnej działają energicznie - ks. Dębski z Legnicy (Twojego miasta, Dorotka) potrafi wyłączać wtyczki z kontaktu scholom sugerując uprzejmie, by, nim zaczną sę udzielać publicznie, najpierw nauczyli się, co NALEŻY spiewac w kościele, a przede wszystkim, że samego śpiewania & grania też powinni się najpierw nauczyć, bo na razie to drą się i tłuką w gitarki, co muzyką nazwac trudno... No ale to są wyjątki.
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

rubin04

Cytat: callja w 05 Sie 2010, 17:13:19Teraz np. w diecezji legnickiej i katowickiej referaty kurii do spraw muzyki kościelnej działają energicznie - ks. Dębski z Legnicy (Twojego miasta, Dorotka) potrafi wyłączać wtyczki z kontaktu scholom sugerując uprzejmie, by, nim zaczną sę udzielać publicznie, najpierw nauczyli się, co NALEŻY spiewac w kościele, a przede wszystkim, że samego śpiewania & grania też powinni się najpierw nauczyć, bo na razie to drą się i tłuką w gitarki, co muzyką nazwac trudno... No ale to są wyjątki.
..ja powiem tylko jedno - owieczek w kosciele od tego im nie przybędzie.. :(


Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

szelma

Cytat: rubin04 w 06 Sie 2010, 10:54:34owieczek w kosciele od tego im nie przybędzie

Owieczek nie przybywa z wielu powodów. W BE zasad muzycznych nie ma w ogóle - jesli tylko masz taką ochotę, to możesz sobie puścić Beatlesów na ślubie i Króla Lwa na pogrzebie - a kościoły i tak zieją pustką.

rilla

szelma ja mam własnie super wspomnienie z BE z kościoła, moja ciocia wyszła za Belga, mieszkają w Geant. Chodza do kościoła, gdzie w niedzielę jest pelno (może to faktycznie jedyny taki kościół w mieście:) tego nie wiem). Bardoz mi się tam podobało, bo ksiądz wychodził po mszy, z każdym się witał, pytał co u niego, dzieci w czasie mszy mogły sobie chodzić, miały wydzielony kącik, gdzie były książeczki, ale był moment w czasie mszy kiedy szystkie dzieci podchodizły do ołtarza, łapały się za rączki i śpiewały - czuły więc, ze biorą udział w euchartystii.

Hm ale w sumie byłam tam 7 tygodni i byłam też na mszy w mniejsyzm kościółku i ludzi było tyle co u nas:/

szelma

Eeee, to ja mam inne doświadczenia belgijsko-kościelne. Ludzi chodzi do kościoła mało (mieszkam koło kościoła i widzę), na ślubach i innych uroczystościach gra się cokolwiek, a ludzie ubrani są również w cokolwiek - na ślubie widzisz ludzi w krótkich spodenkach, bluzach, koszulkach polo itp. I na ślubach, chrzeście, pogrzebie czyta się te wszystkie beznadziejnie ckliwe teksty z Małego Księcia i podobnych w stylu rzeczy i to wszystko jest takie mdłe i religii w tym nie widzę. Ani polski, ani belgijski kościół mi się nie podobają - co robić.

No i ludzie odwracają się coraz bardziej od kościoła tutaj także z powodu pedofilii.

callja

Cytat: szelma w 06 Sie 2010, 10:56:23Owieczek nie przybywa z wielu powodów. W BE zasad muzycznych nie ma w ogóle - jesli tylko masz taką ochotę, to możesz sobie puścić Beatlesów na ślubie i Króla Lwa na pogrzebie - a kościoły i tak zieją pustką.

Dokładnie. Gdy kościoły zamieniają się w kolejne przedsiębiorstwa rozrywkowe, a msza w show, wcale od tego autorytetu ani wiernych nie przybywa.

Cytat: rilla w 06 Sie 2010, 11:47:40ksiądz wychodził po mszy, z każdym się witał, pytał co u niego
Tak samo jest w duszpasterstwie środowisk twórczych, gdzie chadzam we Wrocku i gdzie ślubowałam ;) fakt, że kościółek maleńki, a msze kameralne.

Cytat: rilla w 06 Sie 2010, 11:47:40w czasie mszy mogły sobie chodzić, miały wydzielony kącik, gdzie były książeczki

W kościele św. Jana w Gdańsku (też duszpasterstwo twórcze) praktykuje się takie działania od dawna, maluchy rysują w zakrystii, czyta się im bajki, a czuwa nad nimi opiekunka-plastyczka :)

Cytat: szelma w 06 Sie 2010, 11:54:51I na ślubach, chrzeście, pogrzebie czyta się te wszystkie beznadziejnie ckliwe teksty z Małego Księcia i podobnych w stylu rzeczy i to wszystko jest takie mdłe i religii w tym nie widzę.

Czyli ślub zamiast kościelny, jest w gruncie rzeczy humanistyczny...


Cytat: szelma w 06 Sie 2010, 10:54:51
No i ludzie odwracają się coraz bardziej od kościoła tutaj także z powodu pedofilii.

I wcale się nie dziwię... :(
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /