serowy torcik gotowany - czyli mała świecka tradycja noworoczna ;)

Zaczęty przez callja, 08 Sty 2010, 22:14:33

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

callja

Ano tak się jakoś składa, że to "coś" (ciasto? deser?) robię zwyczajowo na Sylwestra/Nowy Rok. Jest pyszne, lekkie, o delikatnej konsystencji, poza tym dość uniwersalne - mozna zrobić ten sernik nawet nie posiadając piekarnika. W obecnej sytuacji, gdy pogniewałam się do cna na swój piekarnik (sadzący zakalce we WSZYSTKIM :zly:) tym bardziej cenię ten przepis ;)

Podstawą jest kremowa masa serowa

1 kg sera (trzykrotnie mielony lub "sernikowy" z kilogramowego kubełka)
4-5 żółtek (w zależności od ich wielkości)
kostka masła
około szklanki cukru (w zalezności od upodobań)
cukier waniliowy
niepełna szklanka mleka
dwa budynie śmietankowe lub waniliowe

Masło ucieramy na puch z cukrem i cukrem waniliowym, nastepnie stopniowo dodajemy żółtka i ser (partiami), nadal ucierając - najwygodniej zrobić to w malakserze. Otrzymaną masę serową (będzie dość rzadka) przelewamy do sporego garnka z grubym dnem i na malutkim ogniu, nieustannie mieszając, doprowadzamy do wrzenia - ser zacznie delikatnie "pyrkać", a masa zrzednie. Zestawiamy garnek z ognia, i cienkim strumieniem dolewamy do masy proszek budyniowy rozmieszany w mleku, i cały czas mieszając ponownie stawiamy na ogniu i doprowadzamy do "pyrkania" (masa powinna zgęstnieć i nabrac kremowej konsystencji). Zestawiamy z ognia - lekko przestudzamy. A potem...

...wedle chęci ;) Wersji jest mnóstwo:
1. Wersja oryginalna - do kremu serowego dodajemy sporą porcję rodzynek, i lekko przestudzonym przekładamy krążki biszkoptowe uzyskując smakowity torcik.
2. Moja ulubiona, czyli "tiramisu alla polacca" ;): masę serową wylewamy do tortownicy na warstwę biszkoptów nasączonych gorzką, zimną kawą; po wystudzeniu posypujemy wierzch ciemnym kakako.
3. Wersja deserowa - zalewamy kremem warstwę owoców/bakalii w małych miseczkach, tę wersję możemy podać na ciepło lub po schłodzeniu w lodówce.
4. Zastudzamy masę w prostokątnej blasze wyłożonej papierem do pieczenia - jako "sernik wiedeński"
etc...

Moje sugestie:
- w czasie gotowania masę najlepiej mieszać drewnianą łopatką o płaskiej "końcówce"; chodzi o to, by skutecznie "skrobać" dno garnka, nie dopuszczając do powstania żóltkowych "skrzepów"
- po dodaniu budyniu w masie potrafią się na moment pojawić "gluty" - nie należy się tym przejmować, tylko wytrwale mieszać nadal, po chwili całość będzie gładka i aksamitna
- w oryginalnym przepisie do masy dodawane są całe jajka (2-3), jednak białko ma paskudny zwyczaj "warzyć" masę serową; wersja żółtkowa jest bezpieczniejsza, ma też delikatniejszą konsystencję

Może Wam posmakuje ten wynalazek :D
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

malybob

 :daisy:
dziekuje :)
Jestem lasa na przepisy deserowe bez piekarnika!

emcia

smakuje sernikowo ?bardziej wiedeńsko czy homogenizowanie?

callja

Cytat: emcia w 09 Sty 2010, 21:27:18smakuje sernikowo

Smakuje sernikowo, jest nieco "wiedeński", jedynie konsystencja jest bardziej kremowa.:) Zdecydowanie bez posmaczku "homogenizowatości" ;)

Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

magoo

callja nieco zaokraglilam ci liczbe piw za ten torcik. Uwielbiam sernik gotowany, pewnie niedlugo zrobie

sonja

callja moja mama na bazie tego kremu robi właściwie tort serowy: biszkopt lub kruche placki przekładane tym serem i polane polewą czekoladową. Pyszne:)

ishka82

callja, bardzo ciekawy przepis ;) Uwielbiam serniczki, więc może i ten wypróbuję :)

callja

A podziękować za miłe słowa, podziękować :) a przepis polecam, pycha :)
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /