gdzie podróżować z maluszkiem

Zaczęty przez jusia, 04 Lut 2009, 19:42:34

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

salsa

dziewczyny, nie dajmy się zwariować - kązdy ma prawo zyc - nie tylko zdrowi pełnoletni i niepłaczący w muzeach

są sytuacje, kiedy nie zabieramy dziecka ze względu na jego bezpieczeństwo, komfort itp (jak te nieszczęsne zakupy w IKEA) ale trzeba pamiętać, ze one sa częścią społeczeństwa i maja prawo uczestniczyć w jego życiu

Brawurka - małe dziecko pewnie mało rozumie, ale z drugiej strony skoro chcesz Maję wychować w wierze to im później zaczniesz tym chyba gorzej....
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

mayagaramond

Cytat: salsa w 05 Paź 2009, 15:01:36
dziewczyny, nie dajmy się zwariować - kązdy ma prawo zyc - nie tylko zdrowi pełnoletni i niepłaczący w muzeach

podpisuje sie. Przeciez caly czas o to chodzi, zebym dzieci nie rownaly sie spolecznemu ostracyzmowi. To tak samo jakby powiedziec, ze osoby z rozmiarem owyzej 38 nie powinny pojawiac sie na plazy ;)
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

dragonfly

Cytat: mayagaramond w 05 Paź 2009, 15:03:30
podpisuje sie. Przeciez caly czas o to chodzi, zebym dzieci nie rownaly sie spolecznemu ostracyzmowi. To tak samo jakby powiedziec, ze osoby z rozmiarem owyzej 38 nie powinny pojawiac sie na plazy ;)

bez jaj.... to chyba mi muzea zostaly tylko  :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

zwierzatko_mojej_mamy

no ja jednak - chociaz malo chodzaca do kosciola to nie lubie dzieci (niespokojnych badz niegrzecznych oczywiscie) na mszach w zimie na przyklad - lato jest ok, bo jak sie rozedrze to mozna wyjsc i popsacerowac - rodzic traci co prawda kawalek mszy, no ale raczej nie zostanie z rozdarciuchem, a lepiej, zeby jedna osoba stracila, niz 50 ;)

jednak u nas w tbg zawsze byly msze dla dzieci, gdzie nie dosc, ze nikt nie patrzyl krzywo i nie dziwil sie placzom i glosniejszemu guganiu, to dzieci zwykle staly pod oltarzem i ksiadz gadal z nimi przy mikrofonie i uwazam, ze to najlepsze wyjscie nie tylko dla tych doroslych, ale przede wszystkim dla dzieciakow. na pewno sie nie nudza ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

salsa

Cytat: mayagaramond w 05 Paź 2009, 15:03:30
podpisuje sie. Przeciez caly czas o to chodzi, zebym dzieci nie rownaly sie spolecznemu ostracyzmowi. To tak samo jakby powiedziec, ze osoby z rozmiarem owyzej 38 nie powinny pojawiac sie na plazy ;)

dokładnie! uwolnić muzea i plaże :D
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

emcia

mnie bawi jak jakaś znajoma nowa mama mówi, że musi dziecko-niemowlę do kościoła zabrać...małe nic nie rozumie, rodzic ciągle z wózkiem spaceruje albo za dzieckiem biega, no ale trzeba się pochwalić ;)
latem wózków jak mrówków, zimą ani jednego

mobka

Brawurka ja bym zaczela dziecko zabierac tak ok. 3 roku zycia. Wydaje mi sie, ze mniejsze dzieci niewiele sa w stanie zrozumiec, a tylko rozpraszaja i rodzica i innych. A takiemu 3 latkowi mozna juz co nieco wytlumaczyc i bedzie to pamietal.
To tak z moich wspomnien ;)

Ale ja Wam powiem, ze nie wyobrazam sobie jak w ogole bedzie wygladalo wychowanie w wierze mojego przyslzego dziecka.
Ja jak bylam mala, to moja babcia dbala, zebym wieczorem zmowila "paciorek", przezegnała sie przechodzac obok krzyza itp. Teraz ani siebie, ani moich rodzicow nie widze klekajacych z maluchem wieczorem przed obrazkiem i odmawiajacych pacierz.

nionczka

#157
Cytat: brawurka w 05 Paź 2009, 15:49:34dziewczyny a jak z kościołem? w sumie też powinno sie zabierac dzieci,żeby sie przyzwyczajaly,żeby wiedziały,że niedziela jest dniem szczególnym (mówie o osobach praktykujących), sporadycznie jestem w Kościele, ale jak jestem to nie zabieram Majki. Ani ja ani inny uczestnicy mszy nic by z tego nie mieli, z szacunku do innych Maja zostaje w domu,ale moze powinnam ją zabierac?

Gdybym byla wierzaca i praktykujaca zabieralabym dzieci na msze, ale moze rzeczywiscie jak mówi Mobka starsze.
Ale zeby nie zniechacac dziecka raczej wybralabym msze dla dzieci. bo moje religijne wspomnienia z dziecinstwa to koszmar (babcia nas zabierala na msze tak do 10 roku zycia jakos). Nudzilam sie strasznie, nie lubilam tam chodzic, ale dawalam sie przekonac bo obiecywano mi jakies duperele. Msze dla dzieci juz nie byly takie zle.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

brawurka

Maja jest jednak za mała,biega po Kościele, krzyczy mama.
Jako dziecko chodziłam na msze dla dzieci,siostry zakonne chodziły po Kościele i  zabierały dzieci pod ołtarz,jak ja się bałam,że potem rodziców nie odnajde. Nie jestem praktykująca,tz czasem do Kościoła ide,bo czuje taką potrzebe,do spowiedzi też czasem chodze,ale dobrym przykładem dla moich córek nie będe,mam jednak nadzieje,że bede w stanie wytłumaczyć im kim jest dla mnie Bóg, czemu ludzie sie modlą i chodzą do Koscioła

Kasia

Cytat: mobka w 05 Paź 2009, 18:56:38Ja jak bylam mala, to moja babcia dbala, zebym wieczorem zmowila "paciorek", przezegnała sie przechodzac obok krzyza itp. Teraz ani siebie, ani moich rodzicow nie widze klekajacych z maluchem wieczorem przed obrazkiem i odmawiajacych pacierz.

mam identyczne wspomnienia z przeszłosci :) i identyczne obawy co do teraźniejszości :)

jestynka

#160
brawurka, nie wiem jak u Ciebie
ale W Warszawie znam kilka kościółów, w których są msze rodzinne, skierowane do dzieci.
Dzieci mogą tam biegać ,skakać , płakać, smiiać się robić generalnie wszystko co im przyjdzie do głowy, rodzic może bawić sie z dzieckiem, śa matki karmiące normalnie w Kościele.
Nastawienie jest takie, aby dziecko czuło się dobrze w  kościele, bywało w nim, kojarzyło kościól jako miłe miejsce, do którego przychodzi raz w tygodniu z rodzicami.
W drugiej kolejności są wykładane treści religijne , a dzieci mogą czynnie uczestniczyć we mszy
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

zwierzatko_mojej_mamy

tam gdzie macie dominikanow tam na bank sa dzieciece :) w ogole dominikanie z mojego doswiadczenia sa najfajniejsi ;) i w tbg i w kraku ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

marlen_ka

Cytat: chocoladette w 04 Paź 2009, 22:40:00
ja w tej kwestii najwyrazniej zgadzam sie z Szelmą. Niech dzieci maja znizki,takie jak uczniowie, albo nawet nizsze, ale jednak korzystaja z autobusu, tak jak reszta, wiec powinny placic.  Przeciez nawet za bagaz trzeba czasem placic, czemu za dziecko nie?

no, jak porównujeswz dziecko do bagażu to niezle.

ja przeczytałam ten watek i jestem bardzo zdziwiona niektórymi opiniami. juz od kilku lat mamy niz demograficzny i osobiscie uważam, ze nalezy sie cieszyc z kazdego udogodnienia, jakie maja rodzice z małymi dziećmi. Niestety niektórzy nade wszystko przedkładaja własna wygode, np. kiedy mowa o matkach z dziecmi w samolotach. ja jesten dorosła i niezbyt komfortowo czuje sie podczas lotu, a jak sie czuje takie malutkie dziecko? mowe miejsce, duzo ludzi hałas- niestety takie dziecko moze płakac i ja to rozumiem. Przecież matka z małym dzieckiem to tez człowiek, może podróżowac. małe dzieci sa czescia społeczenstwa, nie możemy ich z niego wykluczyc bo sa małe i płacza.

jestynka

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 06 Paź 2009, 10:20:26tam gdzie macie dominikanow tam na bank sa dzieciece Smiley w ogole dominikanie z mojego doswiadczenia sa najfajniejsi wink i w tbg i w kraku wink


właśnie mam dominikanów na myśli :)
i jeszcze jest kilka fajnych mszy dla dzieci w wawie
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

zwierzatko_mojej_mamy

#164
marlen_ka nie da sie ukryc, ze sa ;) ale ja na przyklad staram sie unikam tlumu i huku w kazdym wydaniu i tak samo mnie poirytuje dziecko w knajpie, ktore sie rozedrze jak szalone i mamusia siedzi z blogim usmiechem i nie reaguje - a dokladniej irytuje mnie ta mamusia, ale, ze dzicko jest zrodlem swidra w uszach to sie zwykle mowi o dziecku, tak samo w tej knajpie mnie zirytuja glosni i buczacy mutacja gimnazjalisci, jak i piszczace i dziamoczace panny itp i unikam po prostu, a raczej wolalabym unikac ;) po prostu jak ja nie przeszkadzam nikomu to mi tez niech nie przeszkadzaja zyc ;) a watek jest dzieciecy to sie skupia wszystko na dzieciach ;)
moglabym wyliczyc milion rzeczy, ktore mnie wkurwiaja i nie wystepuja tam dzieci (dokladnie mamusie i tatusie) jak stawanie na linii autem przy parkowaniu zajmujac 2 miejsca, zjechanie schodami ruchomymi i zastanawianie sie dokad teraz tarasujac wylot ze schodow, to samo w przejsciach - stoi mi blokujac droge i mysli pol godziny, zamiast sie usunac, nadmierne ciamkanie i szeleszczenie w kinie, plecaki na plecach w tramwaju, wyscigi a la zuzlowe (100 okrazen dokola parkingu ) malych pierdzacych skuterow pod moim oknem, koszenie golarka hektarow trawnika  o 06.00 rano itd itp ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

marlen_ka

zwierzak,  w knajpach to co innego, bo rodzice z dziecmi moga wybrac takie miejsce, które jest przeznaczone również dla dzieci. ale np. w samolotach czy kosciołach ludzie nie maja wyboru  i ja staram sie to zrozumieć.
i zeby nie było, że jestem stronnicza, to zaznaczam, że ja nie mam dzieci ;)

zwierzatko_mojej_mamy

marlen_ka no w kosciele to tez nie przepadam ;) ale glownie dlatego, ze bylam od zawsze przyzwyczajona i to w takij miescinie jak tbg, ze sa msze dla dzieci ;) nie wiedzialam, ze to nie jest standard ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

marlen_ka

#167
no, niestety u mnie nie ma w ogóle mszy dla dzieci. co wiecej, jest tylko jedna msza na  tydzien po polsku i co w takiej sytuacji maja zrobic rodzice? nie chodzic do koscioła, az dziecko nie podrosnie?

podobnie jest zreszta w małych miejscowosciach., czesto nie ma specjalnych mszy dla dzieci

jo_miekka

W kościele to nie lubię, bo jak fajne dziecko, to całą mszę się na nie gapię i gugam zamiast słuchać słowa bożego  :blush:

mayagaramond

#169
Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 06 Paź 2009, 10:53:09jak stawanie na linii autem przy parkowaniu zajmujac 2 miejsca, zjechanie schodami ruchomymi i zastanawianie sie dokad teraz tarasujac wylot ze schodow, to samo w przejsciach - stoi mi blokujac droge i mysli pol godziny, zamiast sie usunac, nadmierne ciamkanie i szeleszczenie w kinie, plecaki na plecach w tramwaju, wyscigi a la zuzlowe (100 okrazen dokola parkingu ) malych pierdzacych skuterow pod moim oknem, koszenie golarka hektarow trawnika  o 06.00 rano itd itp wink

podpisuje sie pod ta wyliczanka :)


Dodany tekst: 06 Paź 2009, 10:15:30

Cytat: marlen_ka w 06 Paź 2009, 10:37:15Przecież matka z małym dzieckiem to tez człowiek, może podróżowac. małe dzieci sa czescia społeczenstwa, nie możemy ich z niego wykluczyc bo sa małe i płacza.

oczywiscie, ze nie nalezy ich wykluczac, ale rodzice mogliby sie czasem zastanowic czy naprawde musza z polrocznym dzieckiem leciec na urlop do tajlandii...

Byl kiedys watek na ten temat na niemieckim forum i jedna z mam napisala wprost, ze ona ani sobie ani dziecku ani innym pasazerom nie chce takich atrakcji fundowac.


"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

marlen_ka

Cytat: mayagaramond w 06 Paź 2009, 10:11:31



Dodany tekst: 06 Paź 2009, 09:15:30

oczywiscie, ze nie nalezy ich wykluczac, ale rodzice mogliby sie czasem zastanowic czy naprawde musza z polrocznym dzieckiem leciec na urlop do tajlandii...

Byl kiedys watek na ten temat na niemieckim forum i jedna z mam napisala wprost, ze ona ani sobie ani dziecku ani innym pasazerom nie chce takich atrakcji fundowac.




wiesz, ja akurat nie myslałam o Tajlandii. ja pisałam o tym z perspektywy moich koleżanek, które czasami lataja do Pl z małym dzieckiem, bo chca np. odwiedzic rodzine i opowiadały mi, jakcy ludzie moga byc chamscy.

jestynka

Cytat: jo_miekka w 06 Paź 2009, 10:08:06
W kościele to nie lubię, bo jak fajne dziecko, to całą mszę się na nie gapię i gugam zamiast słuchać słowa bożego  :blush:

też tak mam !
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mayagaramond

Cytat: marlen_ka w 06 Paź 2009, 10:20:42
wiesz, ja akurat nie myslałam o Tajlandii. ja pisałam o tym z perspektywy moich koleżanek, które czasami lataja do Pl z małym dzieckiem, bo chca np. odwiedzic rodzine i opowiadały mi, jakcy ludzie moga byc chamscy.

masz racje. Mowie o sytuacji dobrowolenej, ale oczywiscie widzac w samolocie mame z malutkim dzieckiem nie pytam sie jej po jaki huk leci gdzies tam ;)

A poza tym zgadzam sie ze zwierzakiem - czasem to rodzice sa irytujacy, bo pozwalaja dziecku na wszystko: bieganie po pociagu, po restauracji itp.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

zwierzatko_mojej_mamy

marlen_ka no wiesz - u nas nawet ksiadz kiedys sie wkurzyl i powiedzial, ze jak nie maja z kim zostawic to jest kilka mszy i mama moze pojsc na poranna a tata na wieczorna i dziecko nie musi przeszkadzac wszystkim ;) natomiast nie wiem jakie mam odczucia, gdy jest jedna msza po polsku na tydzien ;) nie myslalam o tym ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

zuzia

Cytat: mayagaramond w 06 Paź 2009, 11:11:31oczywiscie, ze nie nalezy ich wykluczac, ale rodzice mogliby sie czasem zastanowic czy naprawde musza z polrocznym dzieckiem leciec na urlop do tajlandii...

Byl kiedys watek na ten temat na niemieckim forum i jedna z mam napisala wprost, ze ona ani sobie ani dziecku ani innym pasazerom nie chce takich atrakcji fundowac.
wszystko zalezy od dziecka.
my lecielismy z 2,5 miesiecznym Michalem i ludzie po wyjsciu z samolotu nas zaczepiali, ze byl taki grzeczny, ze oni nawet nie wiedzieli, ze dziecko jest na pokladzie.