gdzie podróżować z maluszkiem

Zaczęty przez jusia, 04 Lut 2009, 19:42:34

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

zuzia

#125
Cytat: szelma w 04 Paź 2009, 22:45:25
A w samolotach nie przysługuje dziecku ileś tam kilo bagażu?

Problem w tym, że znakomita większość małych dzieci bierze najpierw słyszalny udział w życiu publicznym, a potem robią się mobilne i jest jeszcze gorzej. To nie jest tak, że takie dziecię idzie z rodzicami do muzeum albo leci samolotem i nikomu nie przeszkadza. Taka sytuacja się zdarza, ale rzadziej niż częściej.
wszystko zalezy od linii lotniczych
jak dziecko leci na krotkiej trasie to mu  nie przysluguje nic - ani miejsce ani bagaz tylko wozek. a w wawie te leniwce mimo oznaczen "gate delivery" to nie rusza d..y i kaza woze odbierac razem z bagazem a dziecko na rekach ciagnac przez cale lotnisko
na dlugiej trasie dostalismy koszyk dla Michala i 11 kg bagazu.
jak pytalam w PL nt bagazu podrecznego dla Michala to uslyszalam "no jakas pieluche to moze mu pani zabrac".
za bilet placilismy, ale mniej niz a doroslego

natomiast leciala z nami para z Seattle z 2,5 rocznym synkiem i oni musieli za niego zaplacil100% oplaty a co ciekawe- nie przyslugwal mu nawet wlasny bagaz! wiec za co ta 100% oplata? za posilek?

zuzia

#126
Cytat: szelma w 04 Paź 2009, 23:45:25Problem w tym, że znakomita większość małych dzieci bierze najpierw słyszalny udział w życiu publicznym, a potem robią się mobilne i jest jeszcze gorzej. To nie jest tak, że takie dziecię idzie z rodzicami do muzeum albo leci samolotem i nikomu nie przeszkadza. Taka sytuacja się zdarza, ale rzadziej niż częściej.

a ty zawsze bylas mega grzecznym dzieckiem, ktore nie plakalo, nie krzyczalo, nie biegalo etc. ???????????

Dodany tekst: 04 Paź 2009, 23:20:03

Cytat: szelma w 04 Paź 2009, 22:53:38
Istnieje jednakowoż szansa, że część rodziców przestanie ciągać dzieci do muzeów i w inne miejsca :P. Nie zmartwiłabym się takim rozwojem sytuacji ;).

no sorry. moze od razu wprowadzmy zakaz wprowadzenia dzieci i psow?
Ciebie rodzice na pewno zabierali wiec dlaczego chcesz to odebrac innym?

rozumien, ze mozesz nie lubic dzieci, nie chcec dzieci i masz do tego prawo ale troche tolerancji!

Kasia

Cytat: szelma w 04 Paź 2009, 23:45:25Problem w tym, że znakomita większość małych dzieci bierze najpierw słyszalny udział w życiu publicznym, a potem robią się mobilne i jest jeszcze gorzej. To nie jest tak, że takie dziecię idzie z rodzicami do muzeum albo leci samolotem i nikomu nie przeszkadza. Taka sytuacja się zdarza, ale rzadziej niż częściej.

no cóż takie uroki, lub nie, dzieci ;) tez za tym nie przepadam ale nie mam na to wpływu ;D
też sie wkurzam jak mi chrześniak demoluje mieszkanie i pewnie za kilkanascie lat i on bedzie sie wkurzał na inne dzieciaki ;)

kiedyś była dyskusja nt. zycia mamusiek, jakie to uwiazane, uwięzione sie czują
i wtedy opinie niemam były takie że o co chodzi? przecież nie ma zadnego problemu aby iść z dzieckim do muzeum, restauracji itp lol lol lol

justynaaaa2

Cytat: Kasia w 04 Paź 2009, 23:21:20

kiedyś była dyskusja nt. zycia mamusiek, jakie to uwiazane, uwięzione sie czują
i wtedy opinie niemam były takie że o co chodzi? przecież nie ma zadnego problemu aby iść z dzieckim do muzeum, restauracji itp lol lol lol
o to to właśnie  :beer:

mam chyba deja vu  :knuje:

Kasia

a tak wogóle to sie zastanawiam skąd taka dyskusja sie wzięła?

jakbym wyraziła swoje zdziwienie ze w okresie wyprzedazowym jeden sklep zrobił wyjatek i jeszcze podniósl ceny to pewnie znakomita wiekszość by też sie zdziwiła razem ze mną ;)
widac że jakikolwiek temat dzieciowy mocno drazliwy jest lol

Angie

Cytat: dragonfly w 04 Paź 2009, 22:57:30
coz, Twoje prawo do takiego zdania ;) Zgodnie z tym rozumowaniem kazda bedzietna para powinna placic o wiele wieksze skladki emerytalne (jak w DE) bo dlaczego moje dzieci maja potem placic na ich emerytury? Taki lajf ;D

o właśnie tez tak uważam  :beer:

Kasia

Cytat: justynaaaa2 w 05 Paź 2009, 00:23:00o to to właśnie  beer

no i teraz z tematu dzieciowego przechodzę na alkoholowy i odlewam :)


mayagaramond

No ja jako bezdzietna place wieksze skladki ;) Nie jest to majatek, ale zawsze.


W DE sa co prawda znizki na bilety miesieczne na komunikacje miejska (u nas byl tzw. bilet semestralny) w miejscowosco w ktorej uczen/student mieszka lub do ktorej dojezdza, ale na polaczenia koleja znizek nie ma.

Do kina znizki sa, ale nie 50% tylko np. 1€.

"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

OlaFasola

#134
Cytat: szelma w 05 Paź 2009, 00:17:31Istnieje jednakowoż szansa, że część rodziców przestanie ciągać dzieci do muzeów i w inne miejsca Tongue. Nie zmartwiłabym się takim rozwojem sytuacji wink.

Wiesz troche mnie rozśmieszyło to co napisałaś. Wygląda więc na to, że dzieci nie powinny brać aktywnego udziału w życiu kulturalnym rodziny i na czas wyjścia rodziców powinniśmy je chować do szafy.



mayagaramond

Cytat: szelma w 04 Paź 2009, 22:56:31
No i kurde, przerzuciły mnie na dziecięcą! Na dziecięcej z zasady się nie wypowiadam, więc end of topic z mojej strony :P.

nie ma sie co bac, one na prawde nie zarazaja ;) lol lol


Co do muzeow - jestem jak najbardziej za tym, zeby rodzice zabierali dzieci do muzeow, galerii itp. To prawda, ze roczne dziecko nie odrozni Moneta od Chelomskiego, ale chodzi o bodzce, a to jest dla dziecka b. wazne. U starszych dzieci mozna w ten sposob rozwinac zainteresowanie kultura i sztuka, zeby pozniej w wieku nastoletnim mialy inne zainteresowania niz play station ;)

Bo niby kto ma ich tego uczyc? Szkola? Coz, to rodzice sa odpowiedzialni za wychowanie dziecka, a nie panstwo. Zadaniem panstwa jest stwarzanie warunkow ramowych, tylko tyle.





"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

dragonfly

Cytat: mayagaramond w 05 Paź 2009, 11:32:22Bo niby kto ma ich tego uczyc? Szkola? Coz, to rodzice sa odpowiedzialni za wychowanie dziecka, a nie panstwo. Zadaniem panstwa jest stwarzanie warunkow ramowych, tylko tyle.


:bravo: :bravo: :bravo:

mayagaramond

#137
Aha i jeszcze cos - muzea, biblioteki itp. sa utrzymywane z naszych podatkow. Chyba nikt zdrowy na umysle nie pomysli, ze muzeum narodowe finansuje sie z biletow lol lol



Dodany tekst: 05 Paź 2009, 10:37:10

Cytat: dragonfly w 05 Paź 2009, 10:33:18

:bravo: :bravo: :bravo:

bij brawo, bij, a pieniadze zes oddala ;)
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

zwierzatko_mojej_mamy

a ja Wam powiem, ze bylam we francji na obozie - mialam lat z 14, zabrali nas we wszystkie sztukmistrzowskie miejsca w prayzu - niestety, nie pamietam nic, i nic mnie nie ruszalo... mona lisa to wydawala mi sie malym pierdem bez usmiechu, venus z milo kawalem kamiora ;) albo bylam glupia, albo to bym bunt, albo nie wiem co..... zal mi wielce teraz, bo niby bylam, a gowno z tego wiem..
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

abkasia

Cytat: OlaFasola w 05 Paź 2009, 10:16:34
Wiesz troche mnie rozśmieszyło to co napisałaś. Wygląda więc na to, że dzieci nie powinny brać aktywnego udziału w życiu kulturalnym rodziny i na czas wyjścia rodziców powinniśmy je chować do szafy.



;D

salsa

#140
Cytat: OlaFasola w 05 Paź 2009, 10:16:34
i na czas wyjścia rodziców powinniśmy je chować do szafy.





Ty to dobre jest - mozna zaoszczędzić na opiekunce :)

Dodany tekst: 05 Paź 2009, 11:35:44

BYłam wczoraj w Ikea i poczyniłam pewną obserwację

w Niedziele wiadomo - zapieprzone ludźmi.
Tłumy straszne, niejeden dorosły ma juz dosyć. Oczywiście niektórzy przyszli z dziecmi, nawet takimi malutkimi.

Rozumiem, ze nie każdy ma czas na zakupy w inne, spokojniejsze dni niz weekend, rozumiem  róznież, że nie zawsze jest z kim dziecko zostawic i dlatego rodzice nie maja wyjścia i muszą ciagnąc te biedne dzieci na zakupy, meczyć je tym

ale nie rozumiem dlaczego rodzice, ktorzy sami przecież fundują dziecku takie popołudni wydzierają się na poł sklepu,że: dziecko sie nudzi, marudzi, jest zmęczone, chce juz isc, nie rozumie tego co sie dzieje, czuje sie "zadeptane" itp

Wkurzały mnie te wszystkie mamuśki, ktore wisiały nad dziećmi jak kat nad grzeszną duszą i ochrzaniały za wszystko
ja byłam zmeczona i przytłoczona ta atmosferą i chciałam uciekać a co dopiero takie kilkuletnie dziecko
zero cierpliwości



Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

nionczka

Cytat: mayagaramond w 05 Paź 2009, 11:32:22Co do muzeow - jestem jak najbardziej za tym, zeby rodzice zabierali dzieci do muzeow, galerii itp. To prawda, ze roczne dziecko nie odrozni Moneta od Chelomskiego, ale chodzi o bodzce, a to jest dla dziecka b. wazne. U starszych dzieci mozna w ten sposob rozwinac zainteresowanie kultura i sztuka, zeby pozniej w wieku nastoletnim mialy inne zainteresowania niz play station wink

Bo niby kto ma ich tego uczyc? Szkola? Coz, to rodzice sa odpowiedzialni za wychowanie dziecka, a nie panstwo. Zadaniem panstwa jest stwarzanie warunkow ramowych, tylko tyle.

Voilà!
Skrzynke Riojy Ci za to postawie!
Ja chce ciagac moje dziecko po muzeach nie dlatego,z e nie mam jej z kim zostawic, ale dlatego,z eby sie przyzwyczajala od malego co to muzeum i ze jest to miejsce, w ktorym mozna milo spedzac czas.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

salsa

#142
Cytat: nionczka w 05 Paź 2009, 11:43:20
Voilà!
Skrzynke Riojy Ci za to postawie!
Ja chce ciagac moje dziecko po muzeach nie dlatego,z e nie mam jej z kim zostawic, ale dlatego,z eby sie przyzwyczajala od malego co to muzeum i ze jest to miejsce, w ktorym mozna milo spedzac czas.



ja byłam ciągana i swoje tez zamierzam ciągać :thumbup:

te wycieczki z rodzicami pozwoliły mi zwiedzić wiele miejsc w Polsce

teraz jest tak, ze dzieciaki bywają w wielu miejscach za granicą, ale już Polska nie jest im za bardzo znana
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

mayagaramond

#143
Cytat: nionczka w 05 Paź 2009, 11:43:20
Voilà!
Skrzynke Riojy Ci za to postawie!

:beer: :beer: a dolozysz kawalek sera? ;)

Dodany tekst: 05 Paź 2009, 12:00:00

Cytat: salsa w 05 Paź 2009, 12:25:48Rozumiem, ze nie każdy ma czas na zakupy w inne, spokojniejsze dni niz weekend, rozumiem  róznież, że nie zawsze jest z kim dziecko zostawic i dlatego rodzice nie maja wyjścia i muszą ciagnąc te biedne dzieci na zakupy, meczyć je tym


poczynilam podobne obserwacje na pchlim targu w niedziele. Tlum nieziemski, goraco (tam nie ma w ogole cienia, bo to parking przy supermarkecie) i ludzie z wozkami. Dzieci placza, nie wiedza nic oprocz tlumu ludzi, rodzice wnerwieni, inni tez wnerwieni po tym jak po raz kolejny wozek wjechal na stopy.

Nie wiem, ale mnie by sie nie chcialo w takim tlumie z wozkiem chodzic, chyba bym w amok wpadla. (ale ja b. nie lubie tlumow).

Aha - rownie wielka popularnoscia ciesza sie u mnie "nosiciele" wielkich plecakow i rowerzysci, ktorzy zamiast odstawic rower, laza z nim po targu.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

zwierzatko_mojej_mamy

ja nie moge do takiego tlumu z mezem nawet, bo dostaje szalu, czesto sama tez rezygnuje i wychodze, jak widze kotlujace sie baby przy przymierzalni i z wozkiem moja noga by tam nie postala ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

salsa

ja tez nie cierpię tłumów i mysle, ze ostatecznością byłoby zabranie dziecka w takie miejsce

na niedzielnym targu staroci było tak ciasno, ze człowiek ledwo się przeciskał - duzo rzeczy było wyłożonych bezpośrednio na kocach na ziemi - trzeba było uważać na ludzi, towary i torebkę

pod koniec kupiłam rower, wiec jak poszlismy na drugi targ to juz nie wchodziłam nawet bo tam jest tak ciasko, ze chyba bym mnie zlinczowali

ale wiele ludzi nie ma wyobraźni - zabierają tam dzieci wózki plecaki rowery itp
widze Maya, że u was wyglada to podobnie ;)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

abkasia

ja tez nie cierpie tlumow i staram sie nie pchac w nie z dzieckim, tylko ze czasem nie mam innego wyjscia... dziecka nie mam z kim zostawic, czy jest to niedziela czy iiny dzien tyg... ;D

brawurka

dziewczyny a jak z kościołem? w sumie też powinno sie zabierac dzieci,żeby sie przyzwyczajaly,żeby wiedziały,że niedziela jest dniem szczególnym (mówie o osobach praktykujących), sporadycznie jestem w Kościele, ale jak jestem to nie zabieram Majki. Ani ja ani inny uczestnicy mszy nic by z tego nie mieli, z szacunku do innych Maja zostaje w domu,ale moze powinnam ją zabierac?

zwierzatko_mojej_mamy

oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

mayagaramond

Cytat: brawurka w 05 Paź 2009, 14:49:34
dziewczyny a jak z kościołem? w sumie też powinno sie zabierac dzieci,żeby sie przyzwyczajaly,żeby wiedziały,że niedziela jest dniem szczególnym (mówie o osobach praktykujących), sporadycznie jestem w Kościele, ale jak jestem to nie zabieram Majki. Ani ja ani inny uczestnicy mszy nic by z tego nie mieli, z szacunku do innych Maja zostaje w domu,ale moze powinnam ją zabierac?

nie chodze do koscila, ale bym zabierala. Najwyzej siadalabym gdzies z tylu, zeby w razie czego moc wyjsc, gdy dziecko zacznie plakac itp.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"