Jesien/zima

[szelma]

Ja tez caly czas w camperach zasuwam :-)

To polewam za miłość do camperów  Ja się zaraziłam przez naszego baskijskiego lektora na studiach - od wiosny do jesieni zawsze z camperach, zwłaszcza tych z serii pelota. Mnie nic ciuchowego nie poprawia nastroju tak, jak moje brązowe peloty z różowymi sznurówkami 

[salsa]

a juz była taka fajna moda dla kobiet-że kobieta była kobieca, a tu widze, że znowu poł ulicy "tej modnej" bedzie przebrane za facetów lubie jak moda robi z kobiety kobietę a nie chłopa, dlatego w falach "anty-kobiecości" zdecydowanie nie ubieram się modnie:)

[justynaaaa2]

salsa muszę się z tobą zgodzić  :ok: ja uwielbiam jak kobiety się ubierają...hmm no po prostu po kobiecemu uwielbiam spódnice chociaż sama rzadko w nich chodzę, uwielbiam szpilki, ale noszę tylko od święta, bo moja stopy nie są przystosowane  :'( poza tym dopasowane żakieciki, płaszczyki  ale osobiście nie mam się gdzie tak stroić, więc na co dzień wybieram dżinsy i balerinki

a w temacie zakupów to mój zaplanowany, obowiązkowy zakup na ten rok to kozaki zamszowe turkusowe albo śliwkowe na obcasie, ale nie za wysokim

[mayagaramond]

a juz była taka fajna moda dla kobiet-że kobieta była kobieca, a tu widze, że znowu poł ulicy "tej modnej" bedzie przebrane za facetów lubie jak moda robi z kobiety kobietę a nie chłopa, dlatego w falach "anty-kobiecości" zdecydowanie nie ubieram się modnie:)

nie jest tak zle. W modzie jest wiecej niz jeden trend. Jest i podkreslona talia, sa kostiumy, zaboty, koronki. Bardzo modna jest szkocka kratka.

Kazdy znajdzie co dla siebie

[szelma]

Jest wiele sposobów na podkreślenie własnej kobiecości. Osobiście nie uważam, żeby moje brązowo-fuksjowe campery ujmowały mi czegokolwiek w tym względzie Ale ja to truskawki posypuję cukrem

[siog]

a juz była taka fajna moda dla kobiet-że kobieta była kobieca, a tu widze, że znowu poł ulicy "tej modnej" bedzie przebrane za facetów lubie jak moda robi z kobiety kobietę a nie chłopa, dlatego w falach "anty-kobiecości" zdecydowanie nie ubieram się modnie:)

nie jest tak zle. W modzie jest wiecej niz jeden trend. Jest i podkreslona talia, sa kostiumy, zaboty, koronki. Bardzo modna jest szkocka kratka.

Kazdy znajdzie co dla siebie

Dokladnie. Kobiecosc dla mnie to cos innego niz zalozona spodnica i szpilki. Nawet gdybym zalozyla kostium z chlopa to i tak nic by tu mojej kobiecosci nie ujelo

[siog]

Szelma masz piwo.

Dla mnie albo kobieta jest "kobieca" albo nie. I jak nie jest, to ani szpilki ani sukieneczki w falbaneczki nie pomoga. A gdy kobieta jest  "kobieca" to worku po ziemniakach taka zostanie..
zauwazylam tez ze jest tez takie polskie pojecie "kobiecosci" ktore bardzo zgrzyta z reszta Europy.
Lubie ubrania Marni np, ktore wcale nie sa dopasowane, a kobiety ktorym ten styl ODPOWIADA wygladaj swietnie.

[salsa]

a juz była taka fajna moda dla kobiet-że kobieta była kobieca, a tu widze, że znowu poł ulicy "tej modnej" bedzie przebrane za facetów lubie jak moda robi z kobiety kobietę a nie chłopa, dlatego w falach "anty-kobiecości" zdecydowanie nie ubieram się modnie:)

nie jest tak zle. W modzie jest wiecej niz jeden trend. Jest i podkreslona talia, sa kostiumy, zaboty, koronki. Bardzo modna jest szkocka kratka.

Kazdy znajdzie co dla siebie

oczywiście, wszytsko da sie przerobić na swoja modłe i tak tez czynie, bo jak facio wyglądać nie lubie
ale każdy sezon charakteryzuje się pewną myslą przewodnią, jakimiś hitami, jakimś lookiem
i tak, od jakiś dwoch lat obserwowaliśmy zwrot w stronę kobiecość-bluzki spódnicę żakieciki, spodnie buty były takie babskie, kobieta znowu zaczęła ładnie wyglądać
ale ostatnio widz ze znowu wraca pomysł, zeby baba była chłopem
czyli trendów masa, ale stylizuje sie to w stronę tej chłpowatości włąsnie. mam nadzieje ze to chwilowe:)

[salsa]

Dokladnie. Kobiecosc dla mnie to cos innego niz zalozona spodnica i szpilki. Nawet gdybym zalozyla kostium z chlopa to i tak nic by tu mojej kobiecosci nie ujelo

hihi
ale ja ne o tym czym ejst kobiecość
ja mowie o kobiecych strojach a to zupełnie inna bajka
i nie poweidziałam tez nigdzie ze trzeba w sukienkach latac zeby kobieco wyglądać
co my tu o duszy czy o ciuchach bo nie wiem?????

[siog]

oczywiście, wszytsko da sie przerobić na swoja modłe i tak tez czynie, bo jak facio wyglądać nie lubie
ale każdy sezon charakteryzuje się pewną myslą przewodnią, jakimiś hitami, jakimś lookiem
i tak, od jakiś dwoch lat obserwowaliśmy zwrot w stronę kobiecość-bluzki spódnicę żakieciki, spodnie buty były takie babskie, kobieta znowu zaczęła ładnie wyglądać
ale ostatnio widz ze znowu wraca pomysł, zeby baba była chłopem
czyli trendów masa, ale stylizuje sie to w stronę tej chłpowatości włąsnie. mam nadzieje ze to chwilowe:)

Salsa nie wiem gdzie to widzialas, bo pokazy i trendy na ten sezon sa mega kobiece! Bluzki z zabotami, kokardy, obcasy, waskie lub szerokie spodnie (kobiece zaznaczam). Piekne kolory tak jak powrot pomodorowej czerwieni. Sukienki na wszelkich pokazach i cala reszta innych bardzo kobiecych ubran.

[salsa]

Szelma masz piwo.

Dla mnie albo kobieta jest "kobieca" albo nie. I jak nie jest, to ani szpilki ani sukieneczki w falbaneczki nie pomoga. A gdy kobieta jest  "kobieca" to worku po ziemniakach taka zostanie..
zauwazylam tez ze jest tez takie polskie pojecie "kobiecosci" ktore bardzo zgrzyta z reszta Europy.
Lubie ubrania Marni np, ktore wcale nie sa dopasowane, a kobiety ktorym ten styl ODPOWIADA wygladaj swietnie.

siog, ale kto CI powiedział, że kobiecość  w modzie to falbanki i piszczące w szwach ciuszki??  :lollol:
poza tym dlaczego każda osoba, ktora liznęła trochę tzw. "zagranicy" juz nabiera tego dziwnego tonu-a wiesz to takie "polskie" widzenie tego czy tamtego, to takie "polskie" zachowanie itp
czemu to "polskie" ma dla was takie znaczenie pejoratywne???
to przykre, że trochę pobyli za granicą i już państwo wielkie - sory, za ostre słowa, ale to okropnie mnie razi.  > >
wracając do "myślenia o modzie na kobietę-modzie kobiecej czyli kobiecie przyjaznej" to mam tu na mysli modę , która kobietę lubi, ktora lubi nasze figury  :clapping:
nie wiem , na czym polega to okropne "polskie" widzenie kobiecości w modzie, ale moje jest wąłsnie takie:
jak kobieta sie ubierze w te spodnie, buty, sukienki , płaszcze itp to wygląda ładnie, babsko, te ciuchy ją robią, a nie szpecą
"szpecące" chłopskie trendy przewijają sie przez modę - wtedy kobieta wygląda szaro, niezdrowo, jej figura jest zdeformowana a w tego typu ciuchach dobrze wygląda tylko chłopczyca - czyli im chudsza , bez bioder oraz biustu tym lepiej wygląda - to jest moda anty-kobieca

[salsa]

oczywiście, wszytsko da sie przerobić na swoja modłe i tak tez czynie, bo jak facio wyglądać nie lubie
ale każdy sezon charakteryzuje się pewną myslą przewodnią, jakimiś hitami, jakimś lookiem
i tak, od jakiś dwoch lat obserwowaliśmy zwrot w stronę kobiecość-bluzki spódnicę żakieciki, spodnie buty były takie babskie, kobieta znowu zaczęła ładnie wyglądać
ale ostatnio widz ze znowu wraca pomysł, zeby baba była chłopem
czyli trendów masa, ale stylizuje sie to w stronę tej chłpowatości włąsnie. mam nadzieje ze to chwilowe:)

Salsa nie wiem gdzie to widzialas, bo pokazy i trendy na ten sezon sa mega kobiece! Bluzki z zabotami, kokardy, obcasy, waskie lub szerokie spodnie (kobiece zaznaczam). Piekne kolory tak jak powrot pomodorowej czerwieni. Sukienki na wszelkich pokazach i cala reszta innych bardzo kobiecych ubran.

ostatnio w ramach bezsennych nocy pooglądałam sobie trochę fashion TV i zbladłam  :o

[mayagaramond]

i tak, od jakiś dwoch lat obserwowaliśmy zwrot w stronę kobiecość-bluzki spódnicę żakieciki, spodnie buty były takie babskie, kobieta znowu zaczęła ładnie wyglądać
ale ostatnio widz ze znowu wraca pomysł, zeby baba była chłopem
czyli trendów masa, ale stylizuje sie to w stronę tej chłpowatości włąsnie. mam nadzieje ze to chwilowe:)

nie zgodze sie. Jest setki projektantow i maja rozne pomysly. Znajdziesz i kobieca sylwetke, np. dopasowane kostiumy podkreslone paskiem w talii sa bardzo modne. To np. jeden trend, drugi to strukturalne ciecia - kwadratowe ramiona, wysokie kolnierze itp.

Modna jest i kratka i koronka, i styl purystyczny i boho.

[zwierzatko_mojej_mamy]

a ja Wam powiem, ze ja sie w "kobiecych" ciuchach czuje mega-przebrana i uwazam, ze to nie jest moje widzimisie, tylko po prostu albo te kroje nie pasuja do mojej figury, a jak pasuja, to mi nie pasuja do mnie
spodnic nie lubie bo olowki mi robia dupe, dlugie skracaja moje szalencze 162 cm, na obcasach nie moge, bo noga mi puchnie ;( mam zerowe wciecia w kostkach, czego nienawidze najszczerzej z calej mojej figury i jakbym zalozyla super wydluzajace posture + wyszczuplajace stope i noge szpileczki na obcasie to bym sie czula jak sloniowe nogi na miniszczudelkach - dysproporcj jaka widze w lustrze mnie zabija i przypomina rysunki panius w szpilkach Lengrena
moge w ten sam sposob wytlumaczyc inne mozliwosci ubraniowe i szlag trafia polowe kolekcji "kobiecej " w moim wykonaniu

[golinda]

A gdy kobieta jest  "kobieca" to worku po ziemniakach taka zostanie..
zauwazylam tez ze jest tez takie polskie pojecie "kobiecosci" ktore bardzo zgrzyta z reszta Europy.

ale bzdura z tym workiem po ziemniakach
weź załóż za szerokie dżinsy i rozlazły T-Shirt i przejdź się po ulicy, a potem załóż sukienkę podkreślającą figurę i buty na obcasie - gwarantuję, że niejeden się obejrzy

a co do polskiego pojęcia kobiecości - no cóż:

wczoraj byłam w restauracji, trzy stoliki dalej siedziała kobieta z facetem - była nieuczesana (tzn. może jej się wydawało, że jest uczesana), bez makijażu, w aseksualnych spodniach, bezpłciowej koszulce i baznadziejnych płaskich butach - byłam na 100% pewna, że pani nie mówi naszym ojczystym językiem - oczywiście się nie pomyliłam
po Polkach obecnych w restauracji widać było, że choć przez chwilę zastanowiły się, co na siebie włożyć
mieszkając w Niemczech zaczęłam się zastanawiać, czy kraj ten aby nie cierpi na deficyt luster - mają piękne ciuchy w sklepach, a chodzą w szmatach
o co chodzi?

[nionczka]

wczoraj byłam w restauracji, trzy stoliki dalej siedziała kobieta z facetem - była nieuczesana (tzn. może jej się wydawało, że jest uczesana), bez makijażu, w aseksualnych spodniach, bezpłciowej koszulce i baznadziejnych płaskich butach -

hmm, zaczelam sie zastanawiac gdzie bylam wczoraj i czy przypadkiem o mnie nie mówisz   :lollol:
Ale te aseksualne spodnie troche mi nie pasowaly i fakt, ze daleko jestem od Warszawy. Poza tym reszta opisu )szczegolnie nieuczesna i plaskie buty to ja!!!)

[Kasia]

ja nawet jak sie uczeszę to wygladam jakbym dopiero wstała  :ranting:
cóż zrobic ... takie włosy  >

[szelma]

Ale czy noszenie płaskich, sportowych butów i spodni musi oznaczać, że zaraz wygląda się, jakby się dopiero co z łóżka wstało? Ja bardzo rzadko noszę spódnice - czuję się nie do końca swobodnie i ciągle sprawdzam, czy nic mi się nie podwinęło itd. Dlatego na co dzień - dżinsy i T-shirt plus sportowe buty. Ale to nie znaczy, że się nie maluję - lubię to i uważam, że dobrze mi to robi - albo że mam włosy jak po nocy - choć mam dredy, to można z nimi zrobić ciekawe, kobiece rzeczy.
Dyskusja zaczęła się od rzeczy, które chce kupić siog, bo wydawały się niektórym niekobiece, a zeszła na brak uczesania. Siog, przyznaj się - chcesz chodzić w swoich spodniach i trampkach nieuczesana? (a tak poza tym to piwko za poglądy i styl :drunk: )

[golinda]

dobrze, że jest tyle gustów na świecie, inaczej byłoby nudno, ale denerwują mnie takie krzywdzące poglądy typu: "kobiecość w polskim wydaniu odbiegającym od europejskiego"
dla mnie "europejskie" wydanie kobiecości jest wyjątkowo niechlujne i aseksualne, całe szczęście, że nasze ulice odbiegają od tych "norm"

mam wystarczające poczucie własnej wartości i nie muszę niczego udowadniać szpilkami i mini, ale dobrze się czuję w kobiecych strojach podkreślających to, że jestem kobietą, a nie zbliżających mnie do mężczyzny

[siog]

Wlasnie Golinda jest tyle gustow i stylow ze kazdy znajdzie cos dla siebie. Ale Ty jestes bardzo szybka w ich komentowaniu i to w nienajlepszy sposob.

co do "europejskosci" to nie tylko o Niemczech mowa.

dla mnie kobiecosc, styl i klasa to przede wszystkim ubrania dopasowane do urody, osobowosci a moze przede wssystkim DO OKOLICZNOSCI! a ztym ostatnim u Polek niestety sa problemy, i nie jest to tylko moja opinia ale wielu osob ktore znam. szpilki i obcislosci + pelny makijaz w wieku od lat 15 w galeriach handlowych w sobote i niedziele to dla mnie pseudokobiecosc.

dyskusja zaczela sie po moich trampkach, w ktorych nota bene do restauracji nie pojde.
Ale ktos kto sie zna to ani przez chwile mu do glowy nie przyjdzie ze z tymy KLASYCZNYMI ponadczasowymi trampkami cos nie tak. Mam piekne suknie i tysiac szpilek ale mam tez trampki. strukturalne spodnie i oversized t-shirty. Mam makijaz dostosowany do dnia i okazji. I w kazdym z tych zestawow wygladam kobieco.

no i wlosy mam uczesane.

[zuzia]

dla mnie kobiecosc, styl i klasa to przede wszystkim ubrania dopasowane do urody, osobowosci a moze przede wssystkim DO OKOLICZNOSCI! a ztym ostatnim u Polek niestety sa problemy, i nie jest to tylko moja opinia ale wielu osob ktore znam. szpilki i obcislosci + pelny makijaz w wieku od lat 15 w galeriach handlowych w sobote i niedziele to dla mnie pseudokobiecosc.

siog, chyba przesadzasz.
a 15 w szpilkach i makijażu to raczej efekt dojrzewania (bo są super dorosłe i w ogóle a szpilki i obcisła kiecka są sexi :hihi:) i większość z tego wyrasta. Przykład 15 - latek niczego nie wnosi.

[mayagaramond]

ja nawet jak sie uczeszę to wygladam jakbym dopiero wstała  :ranting:
cóż zrobic ... takie włosy  >

witaj w klubie Pamietam jak poszlam na studniowce, 3 godziny siedzialam u fryzjera zeby miec loki. I co? Jak pojawilam sie w szkole, to przyjaciolka mowi "wygladasz super, ale czemu nie poszlas do fryzjera"  :ag: :ag:

Co do ciuchow - chodze i w wysokich butach i plaskich (dzis mam na sobie "jezuski", wczoraj mialam sandaly na obcasie). Over-sized nie nosze, bo zle sie w tym czuje, ale na wysokiej, szczuplej dziewczynie takie ciuchy (szczegolnie swetry, cardigany) bardzo mi sie podobaja.

[magdarynka]

dla mnie kobiecosc, styl i klasa to przede wszystkim ubrania dopasowane do urody, osobowosci a moze przede wssystkim DO OKOLICZNOSCI! a ztym ostatnim u Polek niestety sa problemy, i nie jest to tylko moja opinia ale wielu osob ktore znam. szpilki i obcislosci + pelny makijaz w wieku od lat 15 w galeriach handlowych w sobote i niedziele to dla mnie pseudokobiecosc.

siog, chyba przesadzasz.
a 15 w szpilkach i makijażu to raczej efekt dojrzewania (bo są super dorosłe i w ogóle a szpilki i obcisła kiecka są sexi :hihi:) i większość z tego wyrasta. Przykład 15 - latek niczego nie wnosi.

tez pomyslalm ze 15 - latki nie sa nalepszym przykladem, w tym wieku ja uwielbialam moje fioletowe ogrodniczki   :wall:

[mayagaramond]

Fakt jest, ze jak wejdziesz do polskiej galerii handlwoej i nie wygladasz jak prosto od fryzjera/makijazystki i stylistki, to panie dziwnie sie patrza.

Ale w Monachium nie jest lepiej.

[siog]

mialam na mysli od 15 czyli od i wzwyz:)

spadam:)