Krew mnie zalała -ślub cywilny-stanowisko KK

Zaczęty przez ajawgrudniu, 30 Lip 2008, 14:37:42

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

salsa

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 31 Lip 2008, 16:45:15
dodane :

puke

wygląda jakby kopał językiem jakaś hałdę ziemi:)   ;D  lol
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

vobi

Cytat: salsa w 31 Lip 2008, 16:46:29
Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 31 Lip 2008, 16:45:15
dodane :

puke

wygląda jakby kopał językiem jakaś hałdę ziemi:)   ;D  lol

dobry jest... i fajnie sie nazywa - paw  lol
salsa, ten Twoj tez fajny, ale troche zbyt wyrazisty jak dla mnie, przeglad calodziennego menu  ;D

zuzia


vobi

swoja droga, troche ... hmm... zboczylysmy z tematu ;D

zosia2007

Cytat: salsa w 31 Lip 2008, 16:45:40
Cytat: maraxela w 31 Lip 2008, 16:42:26
Cytat: salsa w 31 Lip 2008, 16:39:12
Cytat: maraxela w 31 Lip 2008, 16:34:13
a jak sie uprawia sex analny z czekolada nestle(czy jakt o bylo) to co to oznacza??


:o :o :o :o :o :o :o

to chyba zależy od tego kto z przodu a kto z tyłu:P lol

bo ja chyba tej czekolady nestle nie kojaze -cholera;)

ja nie znam niczego o czekoladzie nestle:) tak sobie żarty puszczam:)

wczoraj golinda wrzuciła "opowiadanie" wątek "na wesoło", to chyba o to chodzi, nie?

http://strefaslubna.pl/forum/index.php/topic,863.270.html

zuzia

Cytat: vobi w 31 Lip 2008, 16:47:49
Cytat: salsa w 31 Lip 2008, 16:46:29
Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 31 Lip 2008, 16:45:15
dodane :

puke

wygląda jakby kopał językiem jakaś hałdę ziemi:)   ;D  lol

dobry jest... i fajnie sie nazywa - paw  lol
salsa, ten Twoj tez fajny, ale troche zbyt wyrazisty jak dla mnie, przeglad calodziennego menu  ;D

znalazły się marudy!!!

zosia2007

zuzia 20 sekund różnicy między tą samą wypowiedzią :)

zuzia

Cytat: zosia2007 w 31 Lip 2008, 16:50:01
zuzia 20 sekund różnicy między tą samą wypowiedzią :)

:D  :drunk:

rubin04

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

magdalinska

przestancie z tym pawiami, bo ja jade autem i mi sie zbiera... i zaraz puszcze   puke

sonja

I mnie zemdliło:) Swoją drogą jestem całym sercem za zniesieniem celibatu. To może tylko uzdrowić sytuację... skoro pop i pastor mogą mieć mieć żony i dzieci:)

marax

a jak oni maja tam kwestie majatkowe rozwiazane tz ten pop i pastor ??

salsa

Cytat: maraxela w 31 Lip 2008, 20:16:08
a jak oni maja tam kwestie majatkowe rozwiazane tz ten pop i pastor ??
prosto
oddzielono majątek koscielny ktorym taki pop zarządza od majątku prywatnego, na który składa sie dorobek jego życia z pracy jaka zawodowo wykonuje czyli z bycia duchownym. to przykładowo tak jakby kosciół to była firma ktorą zarządza a jego pensja i inne dochody to juz majątek prywatny
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

sznapkowa

Cytat: brawurka132 w 31 Lip 2008, 14:37:48
sznapkowa, uwierz mi, ze kosciol nie ma nic przeciwko nawet tabletkom anty jesli maja leczyc, nie zgadza sie na in vitro dlatego, ze podczas takiej ingerencji zabija sie inne zapłodnione komórki,co jest jakby aborcją.  jesli bezpłodność można leczyc to nalezy to robic, nie wyrzadzajac przy tym krzywdy innym, jak to jest w in vitro (zeby nie bylo pisze jakie jest stanowisko kościoła, tz ja znam takie).

Co ksiądz to obyczaj nasuwa mi się na usta :) Dla mnie in vitro jest elementem leczenia i dlatego z poglądami kościoła mi nie po drodze .

malybob

To ja się wypowiem jeszcze w kwestii celibatu..
Ja jestem za. Ze względu na ewentualną rodzinę. Już tłumaczę dlaczego.
Mam przyjaciółkę ewangeliczkę, jej ojciec kiedyś był pastorem, zrezygnował. I ona bardzo się z tego cieszy. Jej były chłopak jest synem pastora. Dlaczego były? M.in. ze względu na to ,że jest synem pastora. A,że jeszcze dość młody i o zgrozo (wg. opinii społecznej) młodszy od koleżanki, byłby pod obstrzałem całego ich kościoła, gdyby ich związek wyszedł z ukrycia.
I jeszcze- ciągle w społeczności tychże ewangelików, ale z innego miasta- córka pastora ma nieślubne dziecko. Efekt? Naciski na pastora,żeby zrezygnował, bo córka w grzechu.
I tak rodziny muszą ciągle udawać "święte"....To co jest akceptowane u innych, u nich nie. 
Żeby zakończyć:
Wydaje mi się,że albo rodzina będzie poszkodowana, albo obowiązki kapłańskie ucierpią.

zuzia

a ja się nie zgodzę.
bo:
1. celibat w wielu przypadkach to tylko pusty slogan. ilu jest księży mających kogoś na boku? ilu jest księży molestujących dzieci? może gdyby mieli normalne rodziny to część z tych rzeczy by się nie działa.
2. dzieci księży? malo ich jest? może lepiej, żeby miały prawdziwe rodziny.
3. kwestia pomocy małżeństwu i rodzinie - w tej chwili ksiądz ma wiedzę teoretyczną i wiele z ich nauk ma się nijak do rzeczywistości. myslę, że lepiej mogliby zrozumieć małżeństwa/pary gdyby wiedzieli co i jak :)

a co do bycia na świeczniku (rodzin) i wymagań społeczeństwa - nie tylko wobec nich są/byłyby takie wymagania.


vobi

Cytat: zuzia w 01 Sie 2008, 12:00:17
a ja się nie zgodzę.
bo:
1. celibat w wielu przypadkach to tylko pusty slogan. ilu jest księży mających kogoś na boku? ilu jest księży molestujących dzieci? może gdyby mieli normalne rodziny to część z tych rzeczy by się nie działa.
2. dzieci księży? malo ich jest? może lepiej, żeby miały prawdziwe rodziny.
3. kwestia pomocy małżeństwu i rodzinie - w tej chwili ksiądz ma wiedzę teoretyczną i wiele z ich nauk ma się nijak do rzeczywistości. myslę, że lepiej mogliby zrozumieć małżeństwa/pary gdyby wiedzieli co i jak :)

a co do bycia na świeczniku (rodzin) i wymagań społeczeństwa - nie tylko wobec nich są/byłyby takie wymagania.

Dokladnie, tez tak mysle. Ogolnie rzecz biorac, zniesienie celibatu pozwoliloby IMHO ograniczyc znacznie "zamiatanie pod dywan", czyli to co mnie w tej chwili najbardziej frustruje w KK. Udawanie, ze cos o czym wszyscy wiedza w ogole nie ma miejsca.

Przypomnial mi sie taki dowcip krazacy w Wisle (to enklawa ewangelikow przynajmniej w rejonie Beskidow) - czym rozni sie ksiadz katolicki od pastora ewangelickiego? Pieluchy dzieci pastora susza sie u niego na podworku, a pieluchy dzieci ksiedza na podworkach w calej wsi...

To jest oczywiscie tylko dowcip, ale one tez nie biora sie z powietrza....
Mam sporo znajomych w Wisle, zarowno ewangelikow jak i katolikow, oni maja mozliwosc obserwowania obu "stron" na codzien - wszyscy zgodnie twierdza ze rozwiazanie stosowane w kosciele ewangelickim (tzn. pastor zaklada normalna rodzine) jest znacznie lepsze i "zdrowsze".

kamelia04.08.2007

#143
dobra przeczytałam wszystko, choc od tych pawi na końcu zrobiło mi sie słabo, a jescze gorzej od groty nestle (fuj, błeeee).

Wrcając do stanowiska kk to:

-oni mają w głębokim powazaniu mój slub, a ja mam w głębokim poważaniu ich śluby. Czy im sie podoba czy nie, to ślub się odbył, jest WAŻNY, uznawany publicznie, a że grosza na mnie nie zarobili na tym, to teraz głoszą te brednie o niewazności, grzechu, itp. Takie działania to ewidentnie czarny PR i powinno się wsadzać.ja mam ich nieuznawanie głeboko gdzieś, ale jak sie którys do mnie osobiscie doczepi, to się każę w krótkich słowach odstosunkować

-co do wymieszania ślubu cywilnego z wyznaniowym, to jak na standarty XXI w., to pomysł trochę "oryginalny", powinno byc co cesarskie cesarzowi itd. Z drugiej strony panstwo tez sobie ułatwiło, bo kierownicy USC maja teraz wiecej wolnych sobót. Osobiscie muszę przyznac, że dzieki temu archaicznemu rozwiazaniu w dniu ślubu miałam cały ratusz dla siebie, a nie musiałam stać w kolejce i brać udział w przerobie fabrycznym tak jak ci pod kosciołem.

-zachowania księży i otwartosci koscioła na reformy nie skomentuję litosciwie. Pięciu Lutrów by było za mało, by sie obudzili.

-co do in vitro, to nie chodzi o to, ze zygoty obumieraja, to akurat kk specjalnie nie interesuje. To jest taka bajka dla "ciemnych mas" (jak sie wyraził kiedys pewien poseł), żeby łatwiej kupiły postawę anty-in vitro. Kk jest anty-in vitro, bo to niby ingeruje w wole bożą czy jak toto tam zwał i w to, że możliwosc posiadania dzieci jest darem bozym, a nie prawem. Takich wywodów teologicznych juz owa ciemna masa nie ogarnie, stąd im sie gada te brednie o zabitych zygotach.

-odnosnie brania ślubu cywilnego na próbe, to jest jakas brednia. Napisała o tym kiedyś GW, że ludzie młodzi decydujac sie na slub cywilny (bez koscielnego) biora ten slub tak na próbe, żeby im sie było łatwiej później rozwiesć. Pamietam, ze rozpetała sie dyskusja potem na forum i GW wytknięto poważny błąd logiczny, polegajacy na tym, że nikt nie bierze slubu z zamiarem, żeby sie rozwieść. To jest bez sensu, jak ktos na zamiar się rozstac lub liczy sie powaznie z czyms takim, to nie bierze slubu w ogóle. Były jeszcze inne oczywiste argumenty, że wcale nie jest łatwo tak sie rozwiesc, że ślub rodzi poważne skutki prawne itd.
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

malybob

Bardzo miła wypowiedź dla chyba większości dziewczyn biorących śluby kościelne/konkordatowe ("mam gdzieś ich śluby")..

Całą wypowiedź pozostawię bez komentarza ze względu na jej poziom...

maroonbug

Malybob, ale po co od razu sie tak oburzac. Kamelii wypowiedz jest w kontekscie tego jak KK odnosi sie do slubow cywilnych- KK twierdzi ze ludzie po takim slubie zyja w grzechu i inne ostre sformulowania padaja na ten temat, wiec Kamelia sie odnosi.
Poobserwuj co gros ludzi mysli i mowi na temat slubow cywilnych, w kims kto decyduje sie na slub cywilny, bo nie wierzy w Boga, nie jest w stanie zaakceptowac stanowiska KK, lub zwyczajnie taki slub preferuje, moze sie naprawde krew zagotowac. Sluby cywilne sa naprawde traktowane jako te gorszej kategorii w PL i ja za cholere nie moge pojac czemu. Winie propagande KK, bo sadze ze przecietnie inteligentny czlowiek nie wymyslilby takich glupot jak branie cywilnego z wygody, na probe, bo taniej, bo szybciej. Slub to slub, przysiega sie to samo i zawsze temu drugiemu czlowiekowi.


panikarola

#146
no ja bralam konkordatowy i nie czuje sie urazona wypowiedzia kamelii. rozumiem dlaczego KK za niewazny uwaza slub cywilny i mysle, ze ma prawo wartosciowac. a skoro tak to i w druga strone przeciez tak samo, skoro wolno KK powiedziec, ze uwaza taki slub za niewazny i go krytykowac, to powinien takze przyjac krytyke konkordatowego/koscielnego. jak rowniez jego wierni. zreszta mysle, ze z kontekstu tematu watku, tj. oburzenia ze kk uwaza za gorszy slub koscielny, i kontekstu pozostalej czesc wpoeiedzii kamelii wyrywasz "mam gdzies ich sluby", przeciez na poczatku pisze ona: "oni mają w głębokim powazaniu mój slub, a ja mam w głębokim poważaniu ich śluby"... to zmienia postac rzeczy, przynajmniej dla mnie.
Nic tak nie cieszy, jak seria z pepeszy.

magdalinska

ja bralam konkordatowy, ale jak tak sie cofne w czasie i przypomne sobie ile musialam sie nachodzic, napłaszczyć zeby dostać zgode na slub w innym kosciele niz mój, to teraz tak sobie mysle, ze gdyby cofnał sie czas, to wzielabym tylko cywilny....

mayagaramond

Nie wiem, ale dyskusja o stosunku KK do slubow cywilnych i par decydujacych sie na nie chyba sensu nie ma - osoba niewierzaca odrzuca pojecie grzechu, wiec cala nauka KK nie ma dla tych osob znaczenia, dla osoby wierzacej, ale odrzucajacej nauke KK tez nie ma ona znaczenia. To troche jak rozmowa ze slepym o kolorach, przy czym "slepym" bedzie zawsze druga strona ;)
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

Kasia

Cytat: panikarola w 20 Sie 2008, 12:26:08
no ja bralam konkordatowy i nie czuje sie urazona wypowiedzia kamelii. rozumiem dlaczego KK za niewazny uwaza slub cywilny i mysle, ze ma prawo wartosciowac. a skoro tak to i w druga strone przeciez tak samo, skoro wolno KK powiedziec, ze uwaza taki slub za niewazny i go krytykowac, to powinien takze przyjac krytyke konkordatowego/koscielnego. jak rowniez jego wierni. zreszta mysle, ze z kontekstu tematu watku, tj. oburzenia ze kk uwaza za gorszy slub koscielny, i kontekstu pozostalej czesc wpoeiedzii kamelii wyrywasz "mam gdzies ich sluby", przeciez na poczatku pisze ona: "oni mają w głębokim powazaniu mój slub, a ja mam w głębokim poważaniu ich śluby"... to zmienia postac rzeczy, przynajmniej dla mnie.

no aż Ci piwko poleję za zbieżność pogladów :)

ja też brałam ślub konkordatowy bo akurat dla mnie były ważne obydwa śluby

kościelny ze względu na wiarę
cywilny ze wzgledu na skutki cywilno prawne

dla mnie tym ważniejszym był koscielny bo miał dla mnie wymiar duchowy, sywilny to dla mnie była tylko formalność ale jakże ważna formalność :)


to normalne że osoby niewierzace lub odrzucające naukę Kościoła nie czują potrzeby brania slubu koscielnego i dzieki Bogu że dla samych pieknych murów nie zmuszają się do niego
rozumiem że dla nich slub kościelny jest obojętny tak jak mnie nie interesowałoby branie samego slubu cywilnego lub np. ślubu w innym obrzadku (bo np. ładniejszy, ciekawszy, orginalniejszy)



NIE ROZUMIEM natomiast oceniania ważności CZYJEGOŚ ślubu!!!!!!
IMO należałoby szanować cudze decyzje i traktować wybory innych na róni ze swoimi :)