Świąteczne ciasteczka

Zaczęty przez sonja, 02 Gru 2007, 19:24:29

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

panikarola

właśnie :D

o ile mnie nie dobiją winne ;D
Nic tak nie cieszy, jak seria z pepeszy.

zwierzatko_mojej_mamy

dobra - te z pierwszego linku chlodza sie ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

panikarola

zarąbiste są te winne!!!!!!!! tylko chyba za bardzo je posypałam cukrem...
Nic tak nie cieszy, jak seria z pepeszy.

emcia

#303
Cytat: abkasia w 13 Gru 2008, 18:38:36
emciaprzepraszam..ale te po lewej wygladaja jak kupa, w ksztalcie 9takie balaski... :point_lol: :point_lol: :point_lol: ).. :blush: :blush: :blush: :blush: mam nadz ze sie nie obrazisz.. ale nie moglam sie powstrzymac..

to było moje pierwsze skojarzenie ale o niepozornych :point_lol: :point_lol: :point_lol: :point_lol:
i nie wiem do tej pory jak jo z tego wyszły kulki ?
bo moje się rozpłynęły


mika

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 13 Gru 2008, 22:23:11
oczywiscie ze daje :D

chwilowo zdecydowalam sie na:

http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=10761
a z bialek:
http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=9256

zrobiłam tak jak Zwierzak oba rodzaje tych ciastek
stygną :D na ciepło są dość dziwne w smaku, nigdy takich nie jadłam
może jak wystygną będa podobne do czegokolwiek :D

zwierzatko_mojej_mamy

mika te z bialek tez? bo mi sie nie chcialy dac zdjac z blachy i wywalilam ;D
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

mika

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 14 Gru 2008, 12:24:18
mika te z bialek tez? bo mi sie nie chcialy dac zdjac z blachy i wywalilam ;D

te z białek w ogóle były takie płynne i tam na tym forum bylo napisane że je trzeba na elastyczno ściągać od razu po wyjęciu z pieca bo jak zastygną to koniec
teraz ostygły i są przepyszne!!!!

panikarola

kurczę, te spalone cynamonki sa dzisiaj lepsze niż winne... tajemnicza sprawa z tymi ciastkami, dziewczyny!
Nic tak nie cieszy, jak seria z pepeszy.

zwierzatko_mojej_mamy

mika no zdjemowalam na elastyczno i mi sie rwaly ;( i posmarowalam tluszczem blache i w ogole.. splynely kiblem :D po rozmoczeniu blachy w wannie of course ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

ishka82

Cytat: panikarola w 14 Gru 2008, 12:33:14
kurczę, te spalone cynamonki sa dzisiaj lepsze niż winne... tajemnicza sprawa z tymi ciastkami, dziewczyny!
A kiedy pieguski robisz? :point_lol: Ja już czuję, że w następny weekend będzie powtórka z rozrywki, bo już je sama jem, jak wróci mąż, to na pewno też się do nich dorwie, troszkę zapakowałam mamie...no i już dostałam opieprz od niej, że nic z dziurkami na sznurek nie zrobiłam :headbang: No a pieguski będę doskonalić ;)

bozena.dp

panikarola a te winne z jakim winem w końcu robiłaś? z białym czy czerwonym?


dziewczyny jak myślicie czy do tych cynamonoych można dac orzechy włoskie zamiast laskowych??
bo laskowe musiałabym kupić, a włoskich (z naszego drzewa) mamy chyba z 2 worki w piwnicy  ;)

justynaaaa2

bozena.dp ja do cynamonowych dałam płatki migdałów pokruszone, bo miałam taką resztkę :) mi się wydaje, że wszystko można dodać, co kto lubi  ;)


panikarola

bożenka, ja dałam właśnie włoskie. mi bardziej smakują niż laskowe. do winnych dałam czerwone wino, bo białe miałam nieotwarte, nawet dość zwietrzałe już było, ale ciastka wyszly pyszne!

ishka, już mam wystarczającą ilość ciastek! teraz intrygują mnie pieprzowe, ale czekam aż ktoś je zrobi i wskaże mielizny ;) a piegusków chyba nie zrobię, poczekam za to aż znajdę przepis na takie cookies amerykańskie, z dużymi kawałkami czekolady i czekoladowe w smaku, takie jak np. w starbucksie na sztuki sprzedają. ale to kieeeeedyś. na razie dość tego dobrego.

Nic tak nie cieszy, jak seria z pepeszy.

bozena.dp

panikarola  :beer:
daj pani fotke tych winnch na czerwonym winie, ciekawa jestem jaki mają kolor ;)

ishka82

bozena.dp, jasne, że możesz dać włoskie :D

panikarola

bożenka, nie da rady, bo mi aparat wysiadł. takie czarne zdjęcia mi wychodzą ;D

ciasto było crązowo-bordowe, a po upieczeniu mają może delikatny bordowy odcień, a tak to białe są. szczególnie po posypaniu cukrem pudrem ;)
Nic tak nie cieszy, jak seria z pepeszy.

justynaaaa2

jeszcze tutaj się pochwalę moimi cynamonkami  :P są boskie  :jejeje:

ishka82

justynaaaa2, śliczne wyszły :D Też nad nimi myślę :knuje: To te z cynamonem i orzechami laskowymi?

justynaaaa2

ishka82 tak to są te cynamonowe z przepisu z cincin :) tylko ja zamiast orzechów laskowych dałam płatki migdałów pokruszone, bo po 1 nic innego nie miałam, po 2 na laskowe mam uczulenie a po 3 ja nie przepadam za orzechami w ciastach ;)
lubię orzechy ale tak same do pochrupania, ale żadnych nie mogę dużo, bo po większej ilości cała buzia w środku mnie swędzi (tak jak po kiwi)  :crazy:

ishka82

justynaaaa2, dzięki za odpowiedź :thankyou: Ja jednak dzisiaj już dam se spokój ;) W przyszły weekend sobie pociasteczkuję :) Przynajmniej już będę widziała ile z tych wczorajszych zostanie, bo i ja i mąż to ciasteczkowe potwory :blush: :blush: :blush: Ehh, czemu nie lubię piec tak mocno jak jeść wypieki :zly:

magdarynka

O mamo !!! Dalam sie wciagnac w to ciastkowanie i popelnilam przez weekend ciastka cynamonowe ( mniam ) i pierniki ( mniam, mniam ). Teraz mnie czeka jeszcze dekorowanie i podlaczenie puszki pod prad bo mi maz wyjada  ;)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

jo_miekka

Łohoho! Widzę, że zaraza sie rozprzestrzenia w szybkim tempie ;)

magdarynka

Cytat: jo_miekka w 15 Gru 2008, 08:23:23
Łohoho! Widzę, że zaraza sie rozprzestrzenia w szybkim tempie ;)
Pytanie tylko czy to jest uleczalne  ;)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

jo_miekka

Cytat: magdarynka w 15 Gru 2008, 08:40:42
Cytat: jo_miekka w 15 Gru 2008, 08:23:23
Łohoho! Widzę, że zaraza sie rozprzestrzenia w szybkim tempie ;)
Pytanie tylko czy to jest uleczalne  ;)

Wydaje się, że uleczalne. Ale choroba powraca co rok...