Na wesolo :-)

Zaczęty przez foszek, 31 Paź 2007, 02:42:00

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

mayagaramond

Parking szczerzony zawsze sie przyda ;D
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

marlen_ka

#476
Para wybrała się na zimowe ferie do małego, romantycznego domku gdzieś w górach. On od razu poszedł do drewutni po drwa do kominka. Po powrocie krzyczy:
- Kochanie, jak strasznie zmarzły mi ręce!
- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ona czule.
Jak powiedziała, tak zrobił i to go rozgrzało. Zjedli obiad i on poszedł narąbać jeszcze trochę drewna. Po powrocie woła:
- Kochanie, ależ mi zimno w ręce!
- Włóż je między moje uda i ogrzej - odpowiada ponownie dziewczyna.
Nie trzeba mu było dwa razy powtarzać. Po kolacji chłopak udał się po zapas drewna na całą noc. Ledwo wrócił, od razu woła:
- Jejku, jejku, kochanie, jak mi zimno w ręce!
- Ręce, ręce! - nie wytrzymuje dziewczyna. - A uszy to ci nie marzną?

Dodany tekst: 19 Lut 2009, 01:41:01

Jedzie sobie młode małżeństwo samochodem. Przejeżdżają obok "tirówek".
Żona pyta:
- Kochanie, co tu robią te panie i to tak ubrane?
- One zarabiają na nierządzie.
- A co to znaczy?
- Robią ludziom przyjemności za pieniądze.
- A dużo można na tym zarobić?
- Oj, bardzo dużo, kochanie.
- To może i ja bym stanęła? W końcu dopiero co się dorabiamy, auto na spłacie, a czasy takie niepewne...
Mąż unosi brwi ze zdziwienia:
- No, jak ty nie masz nic przeciwko, to ja tez się zgadzam.
- A co muszę zrobić? - pyta żona.
- Stań tu, ja stanę 100 metrów dalej. Jak podjedzie klient to powiedz "stówa" i rób co trzeba. W razie wątpliwości mów, ze musisz porozmawiać z menadżerem i przybiegnij do mnie.
- Ok.
Żona staje, stoi 5 min. Zatrzymuje się merol. Żona podchodzi, a kierowca pyta:
- Ile?
- Stówa.
- Ale ja mam tylko siedem dych.
- Poczeka pan. Muszę porozmawiać z menadżerem.
Żona biegnie do męża i pyta:
- Józek, ale on mówi, ze ma tylko 7 dych. Zrobić to?
- Nie kochanie, nie możemy od razu robić zniżek. Powiedz mu, że za 70 to mu weźmiesz do ręki.
Żona biegnie z powrotem i mówi, ze zrobi ręką za siedem dych. Gość się zgadza, wyciąga aparaturę. Oczom żony ukazuje się ogromny instrument długi aż do kolana klienta.
Żona wytrzeszcza oczy i mówi:
- Muszę porozmawiać z menadżerem.
Biegnie zdyszana do męża i wola:
- Józek nie bądź świnia! Pożycz mu te trzy dychy!

Dodany tekst: 19 Lut 2009, 01:54:52

2 blondynki oglądają film pornograficzny i kiedy się skończył 1 blondyka mówi do 2:
- czemu płaczesz?
- myślałam, że się pobiorą

Rozmowa w aptece.
- Czy są czarne prezerwatywy?
- Po co panu czarne prezerwatywy?
- Kolega zmarł i chcę jego żonie złożyć kondolencje...

Dodany tekst: 19 Lut 2009, 02:10:22

Michael Jackson i jego żona znajdują się na porodówce z ich nowym dzieckiem, synem. Nagle wchodzi lekarz i Jackson zadaje pytanie:
- Doktorze, jak długo nie będziemy mogli uprawiać seksu?
- No cóż, poczekałbym, aż będzie miał przynajmniej 15 lat...

Idzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzaków wyskakuje wilk - stary zboczeniec i się drze:
- Ha Ha Kapturku, nareszcie cię pocałuję tam, gdzie jeszcze nikt cię nie całował!
Kapturek patrzy na niego zdziwiona i mówi:
- Chyba, kurwa, w koszyk...

tusia

Dwóch facetów siedzi przy barze i narzekają jakie to ich żony są przerażające. Pierwszy mówi:
- Moja jest tak straszna, że jak ją postawiłem na polu zamiast stracha na wróble, to ptaki oddały zeszłoroczne czereśnie...
Drugi na to:
- A moja ma wymiary 90/80/60.
- To całkiem nieźle.
- Taak... Druga noga tak samo...


Przychodzi facet do seksuologa. Ten go pyta:
- Kiedy miał pan ostatnio stosunek ?
- Oj panie doktorze tak dawno, że nie pamiętam. Zadzwonię do żony, może ona wie.
Wykręca numer i mówi:
- Zosia, kiedy ostatni raz uprawialiśmy seks?
- A kto mówi?
Życie jest dane człowiekowi tylko jeden raz, więc warto je przeżyć tak,
by nie odczuć męczącego żalu po latach spędzonych bez celu...

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

vobi

kilka sprawdzonych tekstów na "przełamanie pierwszych lodów"
- Pierdolniemy w ślinę?
- Zakurwim dęsa? (chyba w sensie "zatańczymy?")
- Podobasz mi się, nie spierdol tego.
- Zajebista jesteś dupa z ryja.
- Cześć maleńka, nawet nie wiesz jakie masz szczęście. Dzisiaj znów wyrywam.
- Ładne buty... Połykasz?
- Zajebałem się w tobie w chuj
- Hej bejbi, wijesz się jak liana i tak se rozkminiam, że brak ci Tarzana
- Jesteś brana pod uwage, nie spierdol tego
- Cześć... Zgadnij jak masz na imię?
- Dokąd kopytkujesz piękna gazelo.


no laseczki, zakurwim dęsa?  :rotfl:

zwierzatko_mojej_mamy

+ z zycia wziete :

"chwileczke, tylko pierdolne szczocha"
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

Kasia

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 20 Lut 2009, 11:21:11
+ z zycia wziete :

"chwileczke, tylko pierdolne szczocha"


no i wypastować fokę lol lol lol lol lol

atrament.owa

vobi padłam :rotfl:

A z życia wzięte - koleś, ustępując miejsca w tramwaju starszej pani zwrócił się do niej: "Pani sobie pierdolnie"

sonja

Cytat: atrament.owa w 20 Lut 2009, 16:58:50
vobi padłam :rotfl:

A z życia wzięte - koleś, ustępując miejsca w tramwaju starszej pani zwrócił się do niej: "Pani sobie pierdolnie"

W oryginale "Babcia sobie pierdolnie"  :rotfl:

golinda

Cytat: atrament.owa w 20 Lut 2009, 16:58:50
vobi padłam :rotfl:

A z życia wzięte - koleś, ustępując miejsca w tramwaju starszej pani zwrócił się do niej: "Pani sobie pierdolnie"

napakowany koleś zobaczył babcię wsiadająca do tramwaju. wstał, podszedł do niej, wziął ją pod rękę, zaprowadził na miejsce i rzekł tymi oto słowy: "babcia se pierdolnie" :)

sweedee

Dlaczego kobieta zamężna jest grubsza od niezamężnej?
Bo niezamężna wraca do domu, zagląda do lodówki i idzie do łóżka.
A zamężna wraca do domu, zagląda do łóżka i idzie do lodówki.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login


www.foto.adtwinzz.com
www.adtwinzz.com

sputnik_sweetheart

Szef do sekretarki:
- Proszę mi tu zwołać natychmiast wszystkich pracowników!
- Przez radiowęzeł?
- Przez prywatną wiadomość na Naszej Klasie będzie szybciej.

* * * * *

W kwiaciarni:
- Czego pan taki smutny?!
- Widział pan tego gościa, który właśnie wyszedł?
- Tak.
- Przez ostatni rok kupował u mnie każdego dnia kwiaty.
- ?!
- Jutro się żeni.
- ???!
- Przykre tracić tak dobrego klienta...


zwierzatko_mojej_mamy

ja kwicze juz 2 godzine z tego :D

Wpada facet do gabinetu dyrektora cyrku i mówi:
- Panie, mam taki numer, że ludzie oszaleją! Będzie pan milionerem!
Dyrektor na to:
- Spadaj mie pan! Mam dobry program i nie potrzebuję żadnych nowych numerów.
- Niech pan posłucha przez 30 sekund, na pewno pana przekonam!
- No dobrze, mów pan, ale szybko.
- Niech pan sobie wyobrazi cały sufit cyrku obwieszony balonami. Balonami z gównem. A na arenę wjeżdżają konie. Na każdym koniu amazonka. Z łukiem. I amazonki zaczynają galopować w koło. Unoszą łuki. Zaczynają strzelać do balonów. Przebijają je po kolei a całe gówno spada na dół. Przebijają wszystkie. Na dole wszystko jest nim pokryte. Widzowie w gównie, arena w gównie, orkiestra w gównie, konie w gównie, amazonki w gównie... I wtedy wchodzę ja... Cały na biało...
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

vobi

Trzech facetów kawal zycia zbieralo na wyjazd do Kenii. Jedli suchy chleb, popijajac woda, w koncu uzbierali i wyjechali. Pewnego wieczoru  jeden z nich mówi:
- Moze napijemy sie wódeczki?
Drugi:
- No raczej!
Trzeci sie wkurzyl:
- To ja pól zycia prawie nic nie jem, nie pije, oszczedzam, zebysmy wyjechali... Zbieram na to, zebym mógl sobie pozwolic na zwiedzanie, na wycieczki... A wy wydajecie na wódkę?? pierdolę! - i obrazony poszedl spac.
Dwóch wiec poszlo, kupilo 2 flaszki, opili sie zdrowo i wrócili do domu. Rano wstaja, patrza, a obrazalskiego nie ma. Wychodza przed kwatere... a tam lezy krokodyl - wielki, tlusty krokodyl z otwarta paszcza! A z tej paszczy wystaje glowa tego trzeciego... Stoja tacy jeszcze  pozamiatani i
jeden mówi:
- Na wódke kurwa sępił, a spiworek to Lacoste...

yoy

#488
Najpaskudniejsza choroba - hemoroidy.
Ani samemu obejrzeć, ani znajomym pokazać.

_______________________________

Przychodzi facet do lekarza. Ten go bada i się pyta:
- Krzywe nogi to Pan ma od małego?
- Nie. Od kolan.



Dodany tekst: 23 Lut 2009, 17:45:44

Wilk i Czerwony kapturek leżą w łóżku. Wilk ćmi papieroska.
Kapturek ma moralnego kaca.
- Sama zaczełaś - tłumaczy się wilk - tymi durnymi pytaniami:
"a dlaczego masz takie wielkie to..., dlaczego masz takie wielkie
tamto..."

Dodany tekst: 23 Lut 2009, 17:46:21

Murzyn na kontrakcie w Polsce pracował na budowie.
Nieszczęśliwie, któregoś dnia piłą odciął sobie palec
wskazujący.
Pobiegł do lekarza, lekarz mówi, że jego własnego palca nie da się
już przyszyć, ale jeżeli chce to w szpitalu są palce od białych ludzi i taki
można mu przyszyć.
Murzyn, że nie był wybredny zgodził się.
Lekarz przyszył mu biały palec, po kilku godzinach murzyn wyszedł ze szpitala,
wsiadł do tramwaju.
Jadąc ogląda palec nie mogąc wyjść ze zdumienia, że już jest
sprawny.
Obok siedzi podchmielony gość i przygląda się z ciekawością.
Nagle mówi:
- Widzę, że pan kominiarz od dziewczyny wraca...

Dodany tekst: 23 Lut 2009, 17:46:42

- Pani Kowalska, żeby rozwód był z winy męża musimy na niego coś mieć. Czy maż pije?
- Nie, skąd, jakby tylko spróbował to ja bym mu....!
- Czy nie daje pieniędzy?
- Nie, absolutnie, oddaje wszystko co do grosza...już by mi tylko schował
złotówkę to ja bym mu...
- A może bije Panią?
- K...wa , tylko by rękę podniósł, to ja bym go przez okno pogoniła...
- A co z wiernością?
- O! Tu go mamy! Drugie dziecko nie jest jego!

Dodany tekst: 23 Lut 2009, 17:47:46

Trzech kumpli wyjechało na delegację do Afryki, tam trochę się
zabawili - jak to w delegacji. Po powrocie spotykają się na
korytarzu gabinetu lekarskiego. Pierwszy po skończonych badaniach
wychodzi z gabinetu z płaczem i oznajmia: panowie, AIDS! Jestem
skończony! Drugi, blady, wchodzi do gabinetu, by po kilkunastu
minutach wyjść z płaczem: AIDS! Już po mnie! Co ja narobiłem!
Trzeci, półprzytomny ze strachu wchodzi do gabinetu, a po jakimś
czasie wybiega stamtąd szczęśliwy krzycząć: "Kiła! Kiła! Kilunia
kochana!!!!

:D

vobi

przepis na kurczaka

Kurczaka bardzo starannie umytego układamy na dnie naczynia,
najlepiej szklanego. Dodajemy goździki i cynamon, skrapiamy cytryna.
Tak przygotowanego kurczaka zalewamy szklanka wina białego,
szklanka wina czerwonego, dodając 100 g ginu, 100 g koniaku, 200 g
Smirnoffa i 50 g rumu.
Potrawy nie musimy nawet poddawać obróbce cieplnej.
Kurczaka możliwie jak najszybciej wypierdalamy, bo jest chujowy
Natomiast............. Sos! Sos!
Paluszki lizać!!!
PS. Kurczak musi być martwy, bo inaczej bydle sos wychleje.

yoy

#490
Policjant zatrzymał blondynkę jadącą motorem w wełnianej czapce i się pyta :
- Dlaczego pani nie ma kasku?
- Bo ja proszę pana zrobiłam wczoraj eksperyment: z 3 piętra zrzuciłam czapkę i kask. Kask pękł a czapka nie...

Dodany tekst: 24 Lut 2009, 10:21:02

Córuś, ty córuś, trza ci za mąż iść!
- Oj trza, mamuś, trza!
- Tylko pamiętaj córuś, że twój narzeczony mą być: oszczędny, głupi i nieruszany.
- Dobrze mamuś, będę pamiętać.
Minął jakiś czas i córka przyjeżdża do domu rodziców z narzeczonym z miasta. Zasiedzieli się długo, no i wichura ze śnieżycą na dworze się rozszalała. Matka więc proponuje:
- Nikaj nie pojedziecie, prześpita się tutaj. Pościele wam w izbie dwa łóżka.
Młodzi zgodzili się na to, więc tak też się stało. Rankiem córka wychodzi z pokoju cała uśmiechnięta. Widząc to matka się pyta:
- I jak córuś? Ten twój kawaler oszczędny jest?
- Oj mamuś, jaki on oszczędny. Tylko co żeśmy weszli do izby to on mówi Po co mamy brudzić dwa łóżka, prześpijmy się w jednym.
- Oj oszczędny jest, córuś, oszczędny. A głupi jest?
- Oj mamuś, jaki on głupi!!! Poduszkę zamiast pod głowę to on mi po zadek wsuwa.
- Oj głupi, córuś, głupi. A nie ruszany jest?
- Oj mamuś, siusiaka to on mial w celafonie jeszcze!

Dodany tekst: 24 Lut 2009, 10:21:35

IKEA.
Choinka składana:
- Szkielet - 1 szt,
- Gałązki - 46 szt,
- Igły - 13543 szt,
- Klej montażowy - 3 litry.

Dodany tekst: 24 Lut 2009, 10:21:57

Mały Jasiu przeczytał w gazecie, że w mieście otwarto agencję towarzyską.
Po chwili pyta ojca:
- Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji?
Zakłopotany ojciec odpowiada:
- No, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robi się tam człowiekowi dobrze.
Nazajutrz Jasiu dostał od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film, biegnie do agencji towarzyskiej. Dzwoni do drzwi i otwiera mu nieco zdziwiona panienka.
- Co tu chłopczyku chciałeś?
- No chciałem, żeby mi zrobić dobrze. Mam nawet pieniądze!
Panienka zaprosiła Jasia do środka, zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy chlebka, posmarowała je masłem oraz miodem i podała Jasiowi.
Po godzinie Jasi wpada do domu i krzyczy:
- Mamo, tato! Byłem w agencji towarzyskiej!
Ojciec o mało nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły.
- I co? - pytają Jasia po chwili.
- Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem.

Dodany tekst: 24 Lut 2009, 10:22:25

Koniec roku szkolnego. Pod wieczór matka zagląda do pokoju córeczki i znajduje na łóżku następujący liścik:
Droga Mamo! Nareszcie koniec szkoły. Dla mnie już na zawsze. Jestem od dawna zakochana i postanowiliśmy z moim chłopakiem wreszcie "się urwać". Wiem, ze Tobie się to nie spodoba, ale on jest taki słodki! Te jego tatuaże i piercing na każdym kawałku ciała...
A ten jego motocykl! Ali (tak nazywa się mój miły) twierdzi, że jazda na nim w kasku to grzech. Ali jest kompletnie na moim punkcie zwariowany. Mówi, ze go uratowałam, bo ten alkohol by go w końcu zabił... Aha, i najważniejsze. Będziesz miała wnuka! Tak się cieszę! Kolega Alego ma gdzieś w lesie drewnianą chatkę. Trzeba ją wyremontować i nie ma w niej światła ani wody, ale to będzie nasz nowy dom. Nie martw się! Będziemy mieli z czego żyć. Ali ma kapitalny
pomysł. Będziemy uprawiać marihuanę i sprzedawać ja w mieście. Ma być z tego kupa forsy. Tak się ciesze! I nie martw się proszę. Wkrótce będę miała 14 lat i naprawdę mogę na siebie sama uważać. Mam tylko nadzieje, ze szybko pojawi się ta szczepionka przeciwko AIDS. Alemu bardzo by to pomogło...
Twoja ukochana córeczka.
P.S. Wszystko bzdura! Jestem u Krychy i oglądamy telewizje.
Chciałam Ci tylko uświadomić, ze są gorsze rzeczy niż to świadectwo, które znajdziesz na nocnym stoliku. Buziaczki!

goga

Czym się różni seks oralny od analnego?

Miejscem atakowania przewodu pokarmowego ;)
W życiu niewiasty można rozróżnić siedem okresów: niemowlę,
dziewczynka, dziewczyna, młoda kobieta, młoda kobieta, młoda kobieta
i młoda kobieta. (G.B. Shaw)

Chermelle

Mąż i żona jadą przez wieś samochodem.
Nie odzywają się do siebie, bo są świeżo po kłótni.
Nagle żona spostrzega stadko świń i pyta pogardliwie męża:
- Twoja rodzina?
- Tak, teściowie!

Dodany tekst: 27 Lut 2009, 11:57:54

Dzień św. Walentego:
Kwiaty - 100 zł.
Kolacja i film - 200 zł.
Pokój hotelowy po kolacji - 400zł
Widok Twojej twarzy, gdy ona Ci mówi, że ma okres - bezcenny...


Dodany tekst: 27 Lut 2009, 11:58:14

Kobieta idzie do psychiatry
- panie doktorze, cały czas boję się , że moje dziecko wypadnie w nocy z
łóżeczka a ja nie usłyszę
- pani dywan zwinie...

dragonfly

Cytat: Chermelle w 27 Lut 2009, 11:57:24

Kobieta idzie do psychiatry
- panie doktorze, cały czas boję się , że moje dziecko wypadnie w nocy z
łóżeczka a ja nie usłyszę
- pani dywan zwinie...
:rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:
:beer:


yoy

#494
Starsi państwo czytają list od swojego wnuczka Jasia:
"Kochani Dziadkowie. Dziś pierwszy raz poszedłem do szkoły. Zajęcia
zaczęły się od lekcji wychowawczej. Nasza pani wychowawczyni
powiedziała, że zawsze, ale to zawsze, trzeba mówić prawdę. W tej
sprawie do Was piszę.
Podczas ostatnich wakacji, które u Was spędzałem, pewnego dnia
zszedłem do spiżarni, nasrałem do słoika i postawiłem go na półkę z
konfiturami."
Dziadek chlastnął babkę w łeb i wrzeszczy:
- A mówiłem, że gó.no! A ty nie, zcukrzyło się! Zcukrzyło!

Dodany tekst: 27 Lut 2009, 21:13:02

Wiosna.........
wszystkie misie budzą sie ze snu zimowego, wszystkie rześkie,
wypoczęte.
....Nagle leśną ścieżką chwiejnym krokiem idzie malutki
niedźowiadek... padł...
Obudził go snop białego światła...
Nad jego główką pochyla sie mamusia i szepcze - Synku, czy poddałeś
się hibernacji na całą zimę tak jak Ci mówiłam?
Na co speszony synek odpowiada - To Ty Mamusiu mówiłaś"hibernacji" a
nie "masturbacji" ?

Dodany tekst: 27 Lut 2009, 21:13:28

- Co je miś uszatek na dobranoc?
- Pora.

Dodany tekst: 27 Lut 2009, 21:15:40

Spotykają się trzy bociany: stary, średni i bardzo młody. Rozmawiają
o tym jak spędzały ostatni tydzień.
- Ja uszczęśliwiałem staruszków w Katowicach - mówi stary.
- Ja uszczęśliwiałem trzydziestolatków w Warszawie - mówi średni.
Najmłodszy:
- A ja straszyłem studentów w Poznaniu!!!

vobi

Cytat: yoy w 27 Lut 2009, 21:11:38
Na co speszony synek odpowiada - To Ty Mamusiu mówiłaś"hibernacji" a
nie "masturbacji" ?

:D :D :D :D :D

yoy

#496
Był sobie facet, co miał córkę i bardzo ją chciał wydać za mąż. Aż w końcu napatoczył się taki jeden delikwent i ów ojciec powiada:
- Ożeń się z moją córką! To dobra dziewczyna, miła, szczera, dowcipna, wyrozumiała... I jakia piękna! A szparkę to ma jak 50 groszy... W zamaian kupię ci wille i najnowszej klasy mercedesa...
Facet zachęcony i urzeczony jej atutami poprosił o rekę ową kobietę, ojciec kupił mu wille i mercedesa i wkrótce odbył się wystawny ślub. Po nocy poślubnej przybiega zięć do teścia i mówi:
-Tato! Mówiłeś, ze twoja córka ma pochwę jak 50 groszy! A ona ma dziurę jak 5 złotych!
- Synu! Kupiłem Ci wille?
- Kupiłeś tato....
- A kupiłem Ci mercedesa?
- Kupiłeś tato...
- No to co ty? Teraz się ze mną o 4.50 zł będziesz kłócił?

:D:D

Dodany tekst: 27 Lut 2009, 23:13:47

Lekcja religii. Siostra pyta dzieci:
- Co to jest? Ma brazowe futerko, skacze po drzewach, zajada
orzeszki a jak przychodzi zima to znajduje sobie dziuple i zapada w
sen zimowy.
Dzieci z niepewnoscia patrza po sobie dluzsza chwile, wreszcie Jas
niesmialo podnosi reke:
- No, z opisu wynika ze wiewórka, ale jak siostrę znam to pewnie Jezus...


magdalinska

nei wiem czy znacie czy nie, jak nie to prosze sie zapoznac, bo dobre ;)

12 sierpnia
Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu w Bieszczadach.
Boże jak tu pięknie! Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie
mogę się doczekać,kiedy pokryją się śniegiem.

14 października
Bieszczady są najpiękniejszym miejscem na ziemi! Wszystkie
liście zmieniły kolory - tonacje pomarańczowe i czerwone.
Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni.
Jakie wspaniałe! Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na
ziemi. Tutaj jest jak w raju. Boże, jak mi się tu podoba!

11 listopada
Wkrótce zaczyna się sezon polowań. Nie mogę sobie wyobrazić,
jak ktoś może chcieć zabić coś tak wspaniałego, jak jeleń!
Mam nadzieję, że wreszcie spadnie śnieg.

2 grudnia
Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się i
wszystko było przykryte białą kołdra. Widok jak pocztówki
bożonarodzeniowej! Wyszliśmy na zewnątrz, odgarnęliśmy śnieg ze schodów i
odśnieżyliśmy drogę dojazdową. Zrobiliśmy sobie świetną bitwę śnieżną
(wygrałem), a potem przyjechał pług śnieżny, zasypał to co odśnieżyliśmy i
znowu
musieliśmy odśnieżyć drogę dojazdową. Kocham Bieszczady!

12 grudnia
Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Jest pięknie!
Pług śnieżny znowu powtórzył dowcip z drogą dojazdową.
Po prostu kocham to miejsce.

19 grudnia
Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdną
drogę dojazdową nie dojechałem do pracy. Jestem kompletnie
wykończony odśnieżaniem. Pieprzony pług śnieżny.

22 grudnia
Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien.
Całe dłonie mam w pęcherzach od łopaty.
Jestem przekonany, że pług śnieżny czeka tuz za rogiem,
dopóki nie odśnieżę drogi dojazdowej. Skurwysyn!

25 grudnia
Wesołych Pierdolonych Świąt!
Jeszcze więcej gównianego śniegu. Jak kiedyś wpadnie mi w
ręce ten skurwysyn od pługu śnieżnego... przysięgam - zabiję!!
Nie rozumiem, dlaczego nie posypią drogi solą, żeby
rozpuściła to gówno.

27 grudnia
Znowu to białe kurestwo spadło w nocy.
Przez trzy dni nie wytknąłem nosa, z wyjątkiem odśnieżania
drogi dojazdowej za każdym razem, kiedy przejechał pług. Nigdzie
nie mogę dojechać. Samochód jest pogrzebany pod górą białego gówna.
Meteorolog znowu zapowiadał dwadzieścia pięc centymetrów tej
nocy. Możecie sobie wyobrazić, ile to oznacza łopat pełnych śniegu?

28 grudnia
Meteorolog się mylił! Tym razem napadało osiemdziesiąt pięć
centymetrów tego białego kurestwa. Teraz to nie odtaje nawet do lata!
Pług śnieżny ugrzązł w zaspie a ten ch** przyszedł pożyczyć ode mnie
łopatę! Powiedziałem mu, że sześć już połamałem kiedy odgarniałem
to gówno z mojej drogi dojazdowej, a potem ostatnią rozpierdoliłem
o jego zakuty łeb a trzonek wsadzilem mu w dupe. (smiesznie wygladal)

4 stycznia
Wreszcie wydostałem się z domu.
Pojechałem do sklepu kupić coś do jedzenia i kiedy wracałem, pod
samochód wpadł mi pierdolony jeleń i całkiem go rozjebał.
Narobił szkód na trzy tysiące. Powinni powystrzelać te skurwysyńskie
jelenie. Że też myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie!

3 maja
Zawiozłem samochód do warsztatu w mieście. Nie uwierzycie,
jak zardzewiał od tej jebanej soli, którą posypują drogi...

18 maja
Przeprowadziłem się z powrotem do miasta. Nie mogę sobie
wyobrazić, jak k**** ktoś kto ma odrobinę zdrowego rozsądku może
zamieszkać na jakimś zadupiu w Bieszczadach???

zuzia

Poszedl facet do lasu. Tak lazil i lazil, ze w koncu zabladzil.
Chodzi wiec po lesie i krzyczy. W pewnym momencie cos go szturcha z tylu w ramie. Odwraca glowe, patrzy, a tu stoi wielki niedzwiedz, rozespany, wkurzony, piana z pyska mu leci i mowi :
- Co tu robisz?
- Zgubilem sie - odpowiada facet.
- Ale czego sie kurde tak drzesz? - pyta znowu wsciekly niedzwiedz
- Bo moze ktos uslyszy i mi pomoze. - mowi gosc
- No to ja uslyszalem. Pomoglo ci?