Na wesolo :-)

Zaczęty przez foszek, 31 Paź 2007, 02:42:00

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Chermelle

Idą miś i zajączek na imprezę. Zajączek mówi do misia:

- Słuchaj, ile razy jesteśmy na imprezie i ty się nawalisz to potem mnie
bijesz. Obiecaj że dzisiaj nie będziesz.

Miś:

-Ok, niema sprawy.

Rano zając budzi się cały posiniaczony, we krwi i bez 2 zębów. Wkurzony
biegnie do misia i mówi:

-  Obiecałeś że nie będziesz mnie bić

A miś na to:

- Słuchaj zając, poszliśmy na imprezę, ty się nachlałeś i zacząłeś szaleć.
Najpierw zacząłeś mnie bluzgać, że jestem grubym gejem i debilem. Już
miałem ci walnąć, ale myślę: OK obiecałem... Potem zacząłeś jechać moją
dziewczynę, a że to k**** i puszcza się z każdym w lesie. Ledwo co
wytrzymałem, ale: Ok, myślę jesteś naje*any i w ogóle... Potem doczepiłeś sie
do mojej matki...
ledwo co mnie ludzie utrzymali, ale nic ci nie zrobiłem... Ale jak
wróciliśmy do domu, a ty nasrałeś mi do łóżka i wetknąłeś w to gówno 3
kredki i powiedziałeś: JEŻYK ŚPI DZISIAJ Z NAMI to nie wytrzymałem...

zwierzatko_mojej_mamy

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

tusia

Inteligencja naszych porządkowych :stupid: czysta :padam:
:rotfl: :rotfl: :rotfl:
Życie jest dane człowiekowi tylko jeden raz, więc warto je przeżyć tak,
by nie odczuć męczącego żalu po latach spędzonych bez celu...

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

brawurka

koleś mial zamiar przedstawić matce narzeczoną, ale żeby nie bylo zwyczajnie zaprosił na kolacje 3 dziewczyny.
- mamo,jak myslisz która z tych kobiet bedzie moja żoną?
- ta w środku?
- skąd wiedziałaś?
-bo juz mnie wkurwia

wrobelek0403

#429
suegro  rewelacja  :rotfl: :rotfl: :rotfl: tyolko to ostatnie trochę niewyrazne  :knuje:

Dodany tekst: 22 Sty 2009, 20:22:47

<heron> muszę Ci to powiedzieć
<heron> ale proszę nie wygadaj się nikomu, bo wtedy moja sytuacja zmieni się radykalnie
<heron> od pewnego czasu, od czasu kiedy to się stało zupełnie się zmieniłem, to miało na mnie ogromny wpływ i na kształtowanie mojej osobowości
<lena> wiedziałam,,,
<heron> dawno temu jak zaczynałem podstawówkę
<lena> wchodzisz na strony pornograficzne...
<heron> cicho zwierzam się!
<heron> no właśnie wtedy starszy kolega z bloku, on chodził wtedy do 8 klasy zabrał mnie do piwnicy
<heron> byliśmy sami był półmrok
<lena> NNIIIEEEEEEEEEEEEEE
<lena> więcej więcej więcej....
<heron> ja byłem wtedy chyba w 1 klasie, on był dla mnie liderem
<heron> weszliśmy do piwnicy a on się zapytał czy widziałem żeby ktoś nas widział jak tu wchodziliśmy, odpowiedziałem ze nie, na pewno nie
<heron> a on powiedział ze dla pewności powinniśmy schować się w jednej z piwnic
<heron> weszliśmy do jednej i on zamknął za sobą drzwi
<lena> podoba mi się dawaj dalej
<heron> i wtedy wyjął to... pierwszy raz widziałem coś takiego
<heron> oczy mi mało nie wyszły z orbit, nigdy nie widziałem czegoś takiego i wtedy on zapytał się mnie czy chce to wziąć do reki
<heron> trochę się speszyłem... nie wiedziałem czy to tak można
<heron> i wtedy on powiedział, no bierz nie bój się, to nie gryzie
<heron> wyciągnąłem rękę i cofnąłem czując się niepewnie
<heron> bierz krzyknął na mnie. i wtedy wziąłem to w rękę, było miękkie...
<lena> boże...
<heron> ot tamtej chwili mój świat się zmienił...
<lena> jesuuuu przestań.........
<heron> kazał mi zacząć naciskać i od tamtej chwili kiedy
<heron> widzę folie z bąbelkami muszę naciskać i pykać... cale życie już tak pykam
<heron> wszystkie koperty wypykalem w firmie...
Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

sputnik_sweetheart

Przychodzi gość do pani doktor i mówi:
- Mogłaby pani mi coś dać bo mam erekcje 24 godziny na dobę.
- Mogę panu dać spanie, jedzenie i tysiąc złotych miesięcznie.





Miałem marzenie gdy byłem dzieckiem

Marzenie jedno - zostać bankowcem

Codziennie rano z uśmiechem wstawać

Bankowi życie młode oddawać.

I oto - proszę - to czego chciałem

Marzenie moje stało się ciałem

Bankowi życie moje oddaje

Nie chcę podwyżki, po co trzynastki

To wszystko tylko szczęścia namiastki

A szczęście dla mnie - to praca szczera:

Szesnaście godzin przy komputerach

Nie wzbraniaj Ojcze! Precz z oczu Matko!

Nie dla mnie żona i dzieci stadko

Jeść, spać, dorastać - Ja pragnę w biurze

I umrzeć z dłońmi na klawiaturze

Otwierać konta, sprawdzać debety

To są prawdziwe życia podniety

Przyjmować wpłaty, robić przelewy

Ważniejsze niźli inne potrzeby

A już największą radość mi sprawia

Chodzić po mieście, ulotki rozdawać

Zaczepiać ludzi, głowę zawracać

Późno do domu po pracy wracać

Zostawać w banku chcę po godzinach

Na pierwszym miejscu BANK, nie rodzina

Po co z rodziną czas mam marnować

Wolę o kredyt wnioski przyjmować

Bo punktów zebrać chcę jak najwięcej

Zająć w konkursie najwyższe miejsce

Piąć się na szczyty i krok po kroku

Zostać w przyszłości sprzedawcą roku.

Kocham moją robotę, zarobek kocham też

Kocham ją coraz mocniej czy słońce jest czy deszcz.

Kocham mego szefa on przecież jest wspaniały

Kocham też jego szefów i wszystkich pozostałych

Kocham swoje biuro i jego pochodzenie

Na urlopowy wyjazd go nigdy nie zamienię

Kocham biurowych mebli ponury szary kolor

I sterty dokumentów rosnące wciąż na nowo

Wydajność mojej pracy wzrasta wręcz nadzwyczajnie

I nie znam innych przyczyn by było mi tak fajnie

Ja kocham też obecność mych współpracowników

Pełna złośliwych uwag, uśmiechów, wykrzykników

Kocham mój komputer, kocham jego programy

Przytulam je do siebie, chociaż nie bez obawy

Ja kocham każdy program i wszystkie jego pliki

Zwłaszcza jeśli ich praca przynosi wyniki

Szczęśliwy jestem tutaj,tu źródło mej radości

Niewolnik swojej firmy - to pełnia szczęśliwości

Kocham tę robotę,kocham te zadania

I kocham tych nudziarzy,co ględzą na zebraniach

Kocham swoją pracę,być może Was to nudzi

I również bardzo kocham przybyłych właśnie ludzi

Tych dwóch przyjaznych ludzi,wcale nie żadnych głupków

Co w śnieżnobiałych kitlach wywożą mnie ... do czubków.....





Pewien Chińczyk nakrywa faceta romansującego z jego żoną i stawia mu ultimatum:

- Jeśli nie zerwie tego związku, on, małżonek, ześle na niego klątwę trzech chińskich tortur.

Facet tylko się uśmiechnął i jeszcze tej samej nocy odwiedził żonę Chińczyka.

Następnego dnia rano budzi go w jego sypialni na drugim piętrze ból w piersiach. Otwiera oczy i widzi, że leży na nim wielki głaz. Coraz trudniej mu oddychać. A na głazie widnieje napis:

Chińska tortura nr 1. Uśmiecha się, a ponieważ jest silny podnosi kamień i wyrzuca przez okno. W chwili gdy wypuszcza go z rąk, po drugiej stronie głazu dostrzega informację:

Chińska tortura nr 2. Prawe jądro jest uwiązane do kamienia.

Facet jest bystry, wiec żeby uniknąć spustoszeń w dolnych partiach ciała, rusza za kamieniem, czyli wyskakuje przez okno.Kiedy mija futrynę, widzi trzecią wiadomość:

Chińska tortura nr 3. Lewe jądro jest przywiązane do nogi łóżka





3 w nocy, mąż wstaje z łóżka i zaczyna chodzić do okoła łóżka. Żona się budzi i pyta:
- Heniek?!? No co ty robisz?!?
- No widzisz... no.. ten tego... no... sexu mi się chce...
- No to chodź!!
- No przecież chodzę...





Facet: Kochanie zrobimy to na "urząd skarbowy"!
Dziewczyna: A jak to jest na "urząd skarbowy"?
Facet: Ty masz związane ręce a ja dobieram ci się do dupy...





Lekcja biologii - nauczycielka wyjaśnia dzieciom fenomen jąkania. Opowiada że jąkanie występuje jedynie u ludzi i żadna inna żyjąca istota nigdy nie została dotknięta wadą jąkania.
Na to Jasio podnosi rękę i mówi:
- To nie prawda pani profesor
- W takim razie wytłumacz dlaczego tak myślisz?
- Wczoraj, gdy bawiłem się z kotem w ogródku, wskoczył przez płot wielki Rottweiler sąsiadów. Na to mój kot: "ssss .... ssss .... ssss .... " i zanim zdążył powiedzieć "Spierd...j" ten okropny pies go zeżarł!!

zuzia

Pewien mąż był od kilku miesięcy w spiączce, co jakiś czas się budził i potem znów usypial na dluzszy czas. Pomimo tego jego zona caly czas dyzurowala przy jego lozu. Któregos dnia maz, obudziwszy sie, skinal do niej, zeby podeszla blizej. Gdy usiadla na lózku, on ze lzami w oczach rzecze :
- Kochanie, bylas ze mna podczas wszystkich moich zlych chwil. Bylas ze mna kiedy mnie zwolniono z pracy. Kiedy zalozona przeze mnie firma zbankrutowala wspieralas mnie swoja obecnoscia. Bylas ze mna równiez wtedy, kiedy mnie postrzelono na polowaniu. Takze kiedy stracilismy dom, stalas,jak teraz tutaj. A kiedy moje zdrowie zaczelo sie pogarszac jestes ze mna az do teraz. Wiesz co, kochanie?
- Tak najdrozszy? - wyszeptala ze lzami w oczach, czujac, ze jej serce wypelnia sie serdecznym cieplem.
- Kochanie, mysle, ze przynosisz mi pecha

sputnik_sweetheart

dialog pracownika z Szefem:
– Czy masz coś przeciwko temu, żebym wcześniej wyszedł, by spędzić trochę czasu z dziećmi?
– Ja nigdy nie spędzałem czasu z dziećmi i wyszły na ludzi!
– A ile masz dzieci?
– Około trójki.

szelma

Mnie ostatnio powalił ten:
Idą dwa koty przez pustynię i jeden mówi:
K^%$%, stary, nie ogarniam tej kuwety!

effik

Po pełnej uniesień nocy, on wychodzi do łazienki i myje ręce. Po powrocie zastaje ją siedzącą i zamyśloną.
- Wydaje mi się, że jesteś z zawodu lekarzem - mówi ona.
- To prawda - odpowiada on ze zdziwieniem - jak na to wpadłaś?
- To proste. Za każdym razem przed i po myłeś ręce.
- Skoro jesteś taka spostrzegawcza, to jaka jest moja specjalność.
- Myślę że anestezjologia.
- Jesteś genialna. w jaki sposób odgadłaś?
- Wiesz, za każdym razem absolutnie nic nie czułam.


Znam jeszcze wersję:
Po seksie kobieta mówi do swojego partnera:
-Kochanie, mam mętlik w głowie. Ty jesteś anestezjologiem czy chirurgiem?
-No jak to? Przecież wiesz, że chirurgiem...
-No to mnie RŻNIJ!!
;)

dragonfly

Wraca Jasio ze szkoły i pierwszym pytaniem jakim strzela w rodziców jest:
- Co to znaczy "robić loda"?
Rodzice, którzy już dawno uzgodnili, że będą odpowiadać na każde "trudne" pytanie (bo po co ma dziecko szukać odpowiedzi na podwórku), spojrzeli porozumiewawczo na siebie i mama mówi:
- Widzisz "robić loda" to brać penisa do buzi...
Na to ojciec:
- Jakie brać?! Dawać. Syna przecież mamy!


ulala28

Zima, Alpy, stok. Facet rusza z góry, odbija się kijkami i jedzie na bombę. Nagle podskakuje na muldzie, obraca go, leci, koziołkuje, w tumanie śniegu wali w drzewo... Kijki w jedna, narty w druga, gość rozwalony, zęby wybite, krew z nosa, nogi poskrecane w dziwny sposób. Otwiera nieprzytomne oczy, wciaga górskie powietrze i mówi: - I chuj. I tak lepiej niz w pracy! 
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login



Whenever people agree with me I always feel I must be wrong.

Anupka

#437
Cytat: dragonfly w 28 Sty 2009, 18:59:07
- Jakie brać?! Dawać. Syna przecież mamy!

hahahahahaha ;)

Dodany tekst: 29 Sty 2009, 11:14:56

Mówi żona do męża
- Poznajesz człowieka na fotografii?
- Tak.
- OK, dzisiaj o 16.00 odbierzesz go z przedszkola
I`m looking strange in the mirror of truth, I`m not immortal I`ve lost my youth...

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

foszek

Z więzienia ucieka więzień, który siedział tam przez 15 lat. Włamuje się do domu, szuka pieniędzy i broni, ale tylko znajduje młodą parę w łóżku. Rozkazuje facetowi wyjść z łóżka i przywiązuje go do krzesła. Podczas przywiązywania dziewczyny do łóżka, całuje ją w szyję, wstaje i idzie do łazienki. Kiedy tam siedzi, mąż mówi do żony:
- Słuchaj, ten facet to uciekinier z więzienia, spójrz na jego ubranie. Pewnie spędził mnóstwo czasu w pierdlu i nie widział kobiety przez lata. Widziałem, jak całował cię w szyję. Jeśli będzie chciał seksu, nie opieraj się, nie narzekaj, rób, co ci każe, po prostu spraw mu przyjemność. Ten facet musi być niebezpieczny, jeśli się zezłości, zabije nas. Bądź silna, kotku. Kocham cię.
Na to jego żona:
- Nie całował mnie w szyję, tylko szeptał mi do ucha. Powiedział, że jest gejem i że jesteś śliczny. Spytał, czy mamy jakąś wazelinę w łazience. Bądź silny, kochanie, też cię kocham.

goga

Pewnego dnia żona wraca do domu z pierścionkiem z wielkim diamentem. Mąż pyta zdziwiony:
- Skąd to masz?
- Graliśmy z szefem w lotto i wygraliśmy. Kupiłam z mojej części wygranej.
Tydzień później żona wraca w nowym, lśniącym futrze.
- Skąd to masz?
- Graliśmy z szefem w lotto i wygraliśmy. Kupiłam z mojej części wygranej.
Po kolejnym tygodniu żona parkuje pod domem nowy sportowy samochodzik. Oczywiście powtarza wyjaśnienie z totolotkiem. Przy okazji prosi męża:
- Przygotuj mi, kochanie, kąpiel!
Po chwili wchodzi do łazienki i widzi, że mąż napuścił do wanny tyle wody, że ledwo zebrała się kałuża w okolicy korka.
- Co to ma znaczyć, to ma być kąpiel?!
- Kochanie, chyba nie chcemy, żeby zamoczył się Twój kupon?
W życiu niewiasty można rozróżnić siedem okresów: niemowlę,
dziewczynka, dziewczyna, młoda kobieta, młoda kobieta, młoda kobieta
i młoda kobieta. (G.B. Shaw)

effik

#440
foszek i goga   :rotfl: :rotfl: :rotfl:  :beer:

Dodany tekst: 30 Sty 2009, 09:18:23

Po długim seksie młody chłopak wyciąga się na brzuchu, wyciąga papierosa ze spodni i szuka zapalniczki. Nie może znaleźć, więc pyta dziewczynę, czy ma jakąś.
- Może jakaś jest w górnej szufladzie ? odpowiedziała.
Otworzył szufladę w szafce przy łóżku i znalazł pudełko leżące wprost na oprawionej w ramki fotografii jakiegoś mężczyzny.
Oczywiście zmartwił się.
- To twój mąż? - zapytał nerwowo.
- Nie, głupku - odpowiedziała przytulając się do niego.
- Twój chłopak?
- Nie, skąd - odpowiedziała przygryzając jego ucho.
- No to kto? - zapytał zdezorientowany chłopak.
Dziewczyna odpowiedziała spokojnie:
- To ja przed operacją.


Ojciec pyta małego synka, czy zna opowieść o ptaszkach i pszczółkach.
- Nie chcę nic wiedzieć! - wybuchnął chłopiec uderzając w płacz.
Zmieszany ojciec pyta go, co się stało.
- Och, tatusiu - szlochał chłopiec - kiedy miałem sześć lat, okazało się, że nie ma świętego Mikołaja, kiedy miałem siedem, że nie ma króliczka wielkanocnego, w wieku ośmiu lat dowiedziałem się, że nie ma dobrej wróżki, a w wieku dziesięciu - że to nie bocian przynosi dzieci. I jeśli teraz mi powiesz, że dorośli się nie pieprzą, to nie będę już miał w co wierzyć!

Dodany tekst: 30 Sty 2009, 09:20:03

Hehe, hit:


"Moja matka zdawała się nie dostrzegać ironii w nazywaniu mnie skurwysynem."
Jack Nicholson

:D

tusia

Mąż nad rzeką złowił złotą rybkę.
- Wypuść mnie rybaku, to spełnię twoje życzenie.
Na to rybak wypuścił rybkę i mówi:
- Chciałbym sikać koniakiem.
- Załatwione!
Przychodzi do domu no i ciekawy wyciąga kieliszek, nalał sobie, wypił i... zachwyca się, że nigdy jeszcze czegoś takiego nie pił.
Nagle do pokoju wpada żona i mówi mężowi, żeby jej też nalał.
Mąż poszedł do kuchni (żeby żona nie widziała) nalał jej i przyniósł.
Zachwycona żona prosi o jeszcze, a zdenerwowany mąż:
- No pewnie! Ty to byś od razu z gwinta chciała!
:mocking: :mocking: :mocking:
Życie jest dane człowiekowi tylko jeden raz, więc warto je przeżyć tak,
by nie odczuć męczącego żalu po latach spędzonych bez celu...

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Chermelle

Małgosia ma pierwsza miesiączkę, nie wie biedna co się stało i pokazuje Jasiowi swój
problem. Jasiu ogląda z wielkim zainteresowaniem, i rzecze:
- Nie wiem, Małgośka, na mój gust, to Ci jaja urwało

giga

Na porodówce młody tatuś fotografuje
swego synka to z jednej, to z drugiej strony.
Położna pyta:
- To pana pierwsze dziecko?
- Nie,trzecie, ale pierwszy aparat... :rotfl: :rotfl:
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

effik

Szef zebrał pracowników i mówi:
- Mam złą wiadomość. Ze względów oszczędnościowych musze kogoś z was
zwolnić.
- Mnie nie, jestem mniejszością i mogę oskarżyć cię o rasizm - szybko
reaguje czarnoskóry pracownik.
- Jestem kobieta, od razu wniosę do sadu sprawę o seksistowskie traktowanie - ostrzega sekretarka.
- Spróbuj mnie zwolnić, to pozwę cię i oskarżę o dyskryminacje ze względu na wiek - wycedził liczący 70 lat kierownik działu.
Wtedy wszyscy spojrzeli na bezbronnego, młodego, białego, zdrowego pracownika. Ten zastanowił się chwilę i wyszeptał:
- Ostatnio wydaje mi się, że jestem gejem...

calla

Nawiazujac do naszych szczypiornistow, ktorzy grali z Norwegia :-)

http://i42.tinypic.com/bdsbrc.jpg
Wenn Dir das Leben eine Zitrone gibt, mach Limoncello ;)

mayagaramond

#446
Akademik, noc, impreza na całego. Na środku korytarza leży nachlany, zarzygany student. Obok dwóch jego kolegów z pokoju przygląda mu się paląc papierosy:
- Widzisz jaki kutafon - bełkocze jeden - przysięgał, że to nie on wpi*rdolił cały makaron.


Na wykładach, starszy już profesor mówi do studentów: - Za moich czasów nieobecność na zajęciach mogła być usprawiedliwiona tylko w dwóch przypadkach: gdy umarł ktoś z rodziny lub choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim. Z końca sali dobiega głos:
- Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?! Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim namyśle mówi:
- W twoim przypadku, to możesz po prostu pisać druga ręką.

Barman opieprza kelnera:
- Kiedy wreszcie przestaniesz wyrzucać pijanych klientów na zewnątrz??
- Przecież nawalonych się wyrzuca z lokalu
- Ale k**wa nie w "WARSIE"!!!

Jak podaje BBC, w jednym z domów na przedmieściach Londynu zarwało się piętrowe łóżko. 17 Polaków odniosło niegroźne obrażenia.

Ostatnio pojawiła się możliwość płacenia komórką za przejazd pociągiem do Wołomina. Jeden przejazd - jedna komórka.
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

sweedee

#447
Dentysta spostrzegł, że jego następna pacjentka, staruszka, bardzo się denerwuje i postanowił ją czymś rozbawić, kiedy zakładał rękawiczki.
- Czy pani wie, jak się robi rękawiczki? - spytał.
- Nie - odpowiedziała.
- Cóż - powiedział - w Meksyku jest budynek z wielkim zbiornikiem lateksu, a pracownicy o różnych rozmiarach rąk podchodzą do niego, zanurzają w nim ręce, suszą je i zdejmują gotowe rękawiczki odkładając je w odpowiednie pudełka.
Nie uśmiechnęła się ani trochę.
- No cóż, próbowałem - pomyślał sobie.
Pięć minut później, na początku delikatnego borowania, staruszka wybucha śmiechem.
- Co panią tak śmieszy?
- Właśnie sobie pomyślałam, jak są robione kondomy!

Dodany tekst: 01 Lut 2009, 23:55:58

Złe (?) logo firmy  :point_lol:
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login


www.foto.adtwinzz.com
www.adtwinzz.com

golinda

Facet przychodzi do baru z małą małpką na ramieniu i zamawia drinka. Po chwili małpka zaczyna skakać po całym  barze,  podkrada oliwki z baru i je zjada, potem bierze pokrojone cytryny i je również pałaszuje. Zaraz potem wskakuje na stół bilardowy, bierze  jedną bilę i ku zdumieniu wszystkich - połyka ją. Barman krzyczy do faceta:
- Widział pan, co zrobiła pańska małpa?!
- Nie, co?
- Właśnie zjadła jedną bilę z mojego stołu bilardowego!
- To mnie nie dziwi. Ona je wszystko w zasięgu jej wzroku.
- Przepraszam za moją małpkę, zapłacę za wszystko.
Facet kończy drinka, płaci i wychodzi z małpką. Dwa tygodnie później znów przychodzi do baru z małpką na ramieniu, zamawia drinka a małpa zaczyna znowu hasać po barze. Kiedy facet kończy drinka, małpka znajduje wisienkę na talerzyku. Bierze ją, wsadza sobie w tyłek, wyjmuje, następnie zjada.
Barman jest wyraźnie zdegustowany:
- Widział pan, co zrobiła tym razem?!
- Nie, co?
- Wzięła wisienkę, wsadziła sobie w tyłek i zjadła!
- To mnie nie dziwi, ona je wszystko w zasięgu wzroku. Ale od  czasu kuli bilardowej najpierw wszystko przymierza.

effik

Pielęgniarka pyta pacjenta.
- Miewa pan czasem jakieś nudności ?
- Nie, mam tu takie małe radyjko.


- Panie doktorze, mój rozrusznik serca ma chyba defekt!
- Dlaczego pan tak sądzi?
- Jak kaszlnę to mi się brama od garażu otwiera.