Na wesolo :-)

Zaczęty przez foszek, 31 Paź 2007, 02:42:00

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

foszek

List z wojska ....

Droga Matulu, Drogi Tatku!

Dobrze mi tu. Mam nadzieję, że Wy, wujek Józek, ciotka Lusia, wujek
Antoś,
ciotka Hela, wujek Franek, ciotka Basia, wujek Rysiek oraz Heniek,
Stefan,
Garbaty Bronek, Mańcia, Rózia, Kachna, Stefa, Wandzia ze swoim Zenkiem i
mój Zdzisiek też zdrowi.

Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Nasze Rokicice
Górne się nie umywajo. Niech szybko przyjeżdżajo i się zapisujo, póki som
jeszcze wolne miejsca. Najpierw było mi troche głupio, bo trza się w wyrku
do 6-tej wylegiwać, że aż nieprzyzwoicie człowiekowi... Żadnych bydląt
karmić, doić, gnoju wywozić, ognia w piecu rozpalać... Powiedzcie Heńkowi i
Stafanowi, że trza tylko swoje łóżko zaścielić ( można się przyzwyczaić ) i
parę rzeczy przed śniadaniem wypolerować. Wszystkie facety muszo się tu
codziennie golić, co nie jest jednak takie straszne, bo -uwaga- jest ciepła
woda. Zawsze i o każdy porze!

Powiedzcie mojemu Zdziśkowi, że jedynie śniadania dajo tu trochę śmieszne,
nazywajo je europejskim. Oj cinko się musi w tej Europie prząść, cinko...
Jedno jajeczko, parę plasterków szynki i serka. Do tego jakieś ziarenka, co
to by ich nawet nasze kury nie ruszyły, z mlikiem. Żadnych kartofli,
słoniny, ani nawet zacierki na mliku! Na szczęście chleba można brać ile
dusza zapragnie.( Koledzy przezywajo mnie od tego Bochenek...) Na obiad to
już nie ma problemów. Co prowda porcje jak dle dzieci w przedszkolu, ale
miastowe to albo mało jedzo, albo mięsa wcale nie tkną... Chore to jakieś
czy co..? Tak więc wszystko czego nie zjedzo przynoszą do mnie i jest dobrze.

Te miastowe to w ogóle dziwne jakieś som...Biegać to to nie potrafi. Bić się
też nie... Mamy tu takie biegi z ekwipunkiem. No tak jak u nas co ranek, ino
nie z wiadrami. Krótkie takie. Jak z naszy remizy do kościoła w Rokicicach
Dolnych. Po dobiegnięciu na miejsce to miastowe tylko gały wybałuszajo i
dyszo jak parowozy. Nie wiadomo dlaczego ale wymiotujo przy tym, i to
czasami z krwią. Po 5-ciu kilometrach i to jeszcze w maskach ochronnych! A
potem to trzeba ich z powrotem do koszar ciężarówkami zawozić, bo się już do
niczego nie nadajo. Na ćwiczeniach z walki wręcz to lekko takiego ściśniesz
...i już ręka złamana! To pewnie z ty kawy co ją litrami chlejo, i przez to
mięso, co go to nie jedzo...! Najsilniejszy jest u nas taki Kozłowski z
Rembowic koło Gałdowa, potem ja. No, ale un ma 2 metry i pewnie ze 120 kg, a
ja 1,66 m i chyba z 72 kg...bo trochę mi się łostatnio od tego wojskowego jedzenia przytyło..

A teraz uwaga, będzie najśmieszniejsze! Koniecznie powiedzcie o tym wujkowi
Ryśkowi, Garbatemu Bronkowi i mojemu Zdziśkowi. Mam już pierwsze
odznaczenie za strzelanie!!! A tak mówiąc szczerze, to nie wiem za co... Ten czarny łeb
na tej ich tarczy wielki jak u byka. I wcale się nie rusza jak te nasze
dziki i zające. Ani nikt nie strzela do ciebie nazad, jak to u nas bracia
Bylakowie, z tych ichniejszych dubeltówek. Naboje - marzenie...i w dodatku
nie trzeba ich samemu robić! Wystarczy wziąć te ich nowiutkie giwery,
załadować, i każdy co nie ślepy trafia bez celowania!

Nasz kapral to podobny do naszej belferki Gorcowej z Rokicic. Gada,
wrzeszczy, denerwuje się, a i tak nie wiadomo o co mu chodzi. Trochę się z
początku na mnie zawziął i kazał biegać w samym podkoszulku, w deszczu, po
placu apelowym. Dostał jednak raz ode mnie szklankę tego samogonu od wujka
Franka i go o mało szlag nie trafił. Ganiał potem cały
czerwony na pysku po tym samym placu, a potem przez pół dnia nie wychodził z
kibla. Kazał mi następnego dnia rano butelkę tego frankowego samogonu do
samego dna wypić. Na raz. No i co? I nic! Normalny samogon, taki jaki znam
od dziecka. Kapral znowu wybałuszył gały, a tera ciągle gapi się na mnie
podejrzliwie, ale mom już święty spokój.

Powidzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Niech szybko
przyjeżdżajo i się zapisujo, póki som jeszcze wolne miejsca.

Całuję Was wszystkich mocno ( a szczygólnie mojego Zdziśka )

Wasza córka Marysia

foszek

Dlaczego kura przekroczyła ulicę?

Pani przedszkolanka:
- Żeby przejść na druga stronę.

Platon:
- Dla ważniejszego dobra.

Arystoteles:
- Taka jest natura kur, ze przekraczają ulice.

Karol Marx:
- To było historycznie nie do uniknięcia.

Martin Luther King, jr.:

- Widzę świat, w którym wszystkie kury są wolne i mogą przekraczać ulice, nie będąc pytanymi o motywy.

Richard M. Nixon:
- Kura nie przekroczyła ulicy! Powtarzam, kura NIE przekroczyła ulicy!

Machiavelli:
- Decydujące jest to, że kura przekroczyła ulice. Kogo interesują powody. Przekroczenie ulicy usprawiedliwia wszelkie motywy.

Freud:

- Fakt, że się w ogóle ta sprawa interesujecie, że kura przekroczyła ulicę, ujawnia waszą seksualną niepewność.

Bill Gates:

- Akurat wypuściłem na rynek nowy KuraOffice 2000, który nie tylko będzie przekraczał ulice, ale również będzie znosił jaja, zarządzał ważnymi dokumentami i wyrównywał stan waszego konta.

Einstein:
- Czy to kura przekroczyła ulicę, czy też to ulica się przesunęła pod kurą, zależy od waszego punktu odniesienia.

Budda:
- Tym pytaniem ujawniasz twoja własną kurzą naturę.

Ernest Hemingway:
- Aby umrzeć... w deszczu...

Bill Clinton:
- W żadnym momencie nie byłem z tą kurą sam na sam. Ja z tą kurą nie miałem żadnych niewłaściwych kontaktów.

Adolf Hitler:
- Aryjskich kur nie powstrzymają drogi wytyczone na mapie świata przez judejską plutokrację.

Ernesto Che Guevara:
- Kura jest jak rower - kiedy nie jedzie to się przewraca.

Józef Piłsudski:

- Wysiadła z czerwonego tramwaju na przystanku niepodległość.

Zaratustra:
- W górę, wzwyż, aż póki gwiazd własnych nie ujrzy pod swymi pazurami!

Rzecznik prasowy policji:
- Trwają czynności procesowe zmierzające do ustalenia przebiegu zdarzenia. Ze względu na dobro sprawy, na obecnym etapie śledztwa nie mogę nic więcej Państwu powiedzieć.

Leibnitz:
- Szuka najlepszego ze światów.

Diogenes:
- Szuka prawdziwej kury.

Osama Bin Laden:

- To dopiero ostrzeżenie pod adresem pełnej zła i zepsucia Ameryki! Następne kury przejdą przez ulicę wyładowane materialami wybuchowymi w zatłoczonych centrach handlowych i przed przedszkolami!

F. Nietzsche:
- To była transformacja kury w nadkurę.

Marek Kamiński:
- Zamierzam jako pierwszy Polak powtórzyć wyczyn kury w warunkach zimowych, samotnie.

W. von Heisenberg:

- Tak naprawdę dopiero kiedy się zatrzyma będziemy mogli z całą pewnością stwierdzić, czy to jest rzeczywiście kura.

Neil Armstrong:
- Ten mały krok kury jest jednocześnie wielkim krokiem całego drobiu.

Józef Stalin:
- Jedna kura - to dramat, milion kur - to historia.

Katarzyna Figura:
- Zadzwoń, to opowiem ci, co JA przekroczyłam..

Andrzej Lepper:
- To jest wszystko wina skorumpowanych rządów, które rządziły Polską przez 12 lat, biedna kura nawet nie ma na leki, Balcerowicz musi odejść.

Ojciec Rydzyk:
- Żydokomuna z SLD doprowadziła do tego, że kura tracąc swa katolicką moralność przekroczyła jezdnię. Módlmy się za naszą siostrę kurę.
Przypominam numer konta, na który można wpłacać pieniądze na rzecz kury.

Grzegorz Kołodko:

- Dzięki działaniom naszego rządu, bo my w naszym rządzie nie składamy czczych obietnic, kura w wyniku wzrostu gospodarczego mogła zrobić krok naprzód.

Leszek Miller:

- Ta kura dla mnie jest zerem.

Jerzy Urban:
- Więc ta rozjechana kura ruszyła swoja tłustą d... i byle dziad z ulicy wie, czemu przeszła na druga stronę tej obesranej jezdni.

Pospolity skate:
- Normalnie złapała cool zajawkę i chlapnęła z podeszwy, bo po co się będzie tak j...bała, i chlapała ściemy.

Roman Giertych:
- Ta kura jest symbolem uciśnionej Polski, która zjadana przez zagranicznych oprawców z UE musi uciekać za jezdnie.

Rywin:
- Odmawiam odpowiedzi na zadane mi pytanie.

foszek

Na randce. Ona się spóźnia. Wreszcie jest:
- Kochanie, dużo się spóźniłam?
- Ach, drobiazg. Data się jeszcze zgadza...

foszek

Wykład z zoologii. Jak zwykle w pierwszych rzędach panie ,w ostatnich panowie. Profesor mówi:
- Szanowni państwo, należy bowiem zauważyć, iż byk może mieć do 50 stosunków dziennie.
Z pierwszych rzędów unosi się ręka studentki:
- Czy mógłby Pan profesor powtórzyć tak, by ostatnie rzędy słyszały?
Profesor powtarza.
Z ostatnich rzędów podnosi się ręka studenta:
- Panie profesorze, a te 50 razy to z jedna krową, czy z wieloma?
- Oczywiście, że z wieloma!
- Czy mógłby Pan profesor powtórzyć tak, by pierwsze rzędy zrozumiały?

goga

ZAPROSZENIENA NA WARSZTATY DLA MĘŻCZYZN

Kurs jest dwudniowy i obejmuje następujące zagadnienia:

DZIEŃ PIERWSZY

1. JAK WYKONAĆ KOSTKI LODU
Instrukcja krok po kroku wraz z prezentacją.

2. PAPIER TOALETOWY - CZY WYRASTA NA UCHWYTACH?
Dyskusja.

3. RÓŻNICE POMIĘDZY KOSZEM NA PRANIE A PODŁOGĄ.
Ćwiczenia praktyczne z pomocą zdjęć iwykresów.

4. NACZYNIA I SZTUĆCE: CZY LEWITUJĄ, SAMODZIELNIE KIERUJĄC SIĘ
DO ZMYWARKI ALBO ZLEWU?
Debata panelowa z udziałem ekspertów.

5. PILOT DO TELEWIZORA - UTRATA PILOTA
Linia pomocy i grupy wsparcia.

6. NAUKA ODNAJDYWANIA RZECZY
Otwarte forum tematyczne -
Strategia szukaniawe we właściwych miejscach a przewracanie
domu do góry nogami w takt rytmicznego pokrzykiwania.

7. ZAPAMIĘTYWANIE WAŻNYCH DAT I POWIADAMIANIE W WYPADKU SPÓŹNIENIA
Pamiętaj o zabraniu własnego kalendarza lubtelefonu komórkowego.


DZIEŃ DRUGI

1. PUSTE KARTONY I BUTELKI - LODÓWKA CZY KOSZ?
Dyskusja w grupach i ćwiczenia praktyczne.

2. ZDROWIE - PRZYNOSZENIE JEJ KWIATÓW NIE JEST GROŹNE DLA ZDROWIA.
Prezentacja PowerPoint.

3. PRAWDZIWI MĘŻCZYŹNI PYTAJĄ O KIERUNEK, KIEDY SIĘ ZGUBIĄ.
Wspomnienia tych, którzy przeżyli.

4. CZY MOŻNA SIEDZIEĆ CICHO, GDY ONA PROWADZI.
Gra na symulatorze.

5. DOROSŁE ŻYCIE - PODSTAWOWE RÓŻNICE POMIĘDZY TWOJĄ MATKĄ A TWOJĄ PARTNERKĄ
Ćwiczenia praktyczne i odgrywanie ról.

6. JAK BYĆ IDEALNYM PARTNEREM NA ZAKUPACH.
Ćwiczenia relaksacyjne, medytacja i techniki oddechowe.

7. TECHNIKI PRZEŻYCIA - JAK ŻYĆ, BĘDĄC CAŁY CZAS W BŁĘDZIE.
Dostępni indywidualni psychoterapeuci.

8. CHOINKA - CZY MUSI STAĆ DO WIELKANOCY.
Telekonferencja z udziałem Świętego Mikołaja.
W życiu niewiasty można rozróżnić siedem okresów: niemowlę,
dziewczynka, dziewczyna, młoda kobieta, młoda kobieta, młoda kobieta
i młoda kobieta. (G.B. Shaw)

goga

Wchodzi do marynarskiej knajpy 90-letnia babcia z papugą na ramieniu i mówi:
- Kto zgadnie co to za zwierzę... - i wskazuje na papugę ... będzie mógł kochać się ze mną całą noc.
Cisza. Nagle z końca sali odzywa się zapijaczony głos:
- Aligator.
Na to babcia:
- Skłonna jestem uznać.
W życiu niewiasty można rozróżnić siedem okresów: niemowlę,
dziewczynka, dziewczyna, młoda kobieta, młoda kobieta, młoda kobieta
i młoda kobieta. (G.B. Shaw)

goga

>>CO PIĆ !!!
>>
>>Rozwiązanie dylematu co pić ?
>>Benjamin Franklin powiedział: wino dostarcza człowiekowi mądrości, piwo
>>wolności, a woda bakterii.
>>W wyniku niezliczonej ilości badań uczeni udowodnili, iż wypijając 1
>>litr wody dziennie,
>>wchłaniamy rocznie 1 kg Escherichia coli-bakterii znajdowanej w
>>fekaliach. Innymi słowy, pijąc wodę spożywamy rocznie kilogram gówna.
>>Natomiast pijąc piwo i wino (tequille, rum, whisky, wódkę lub inny napój
>>wyskokowy) NIE ponosimy tego ryzyka,
>>ponieważ alkohol podlega procesowi uzdatniania i oczyszczania poprzez
>>gotowanie, warzenie, filtrowanie, destylację lub/oraz fermentację.
>>Pamiętaj: Woda = gówno. Wino, wódka, piwo = Zdrowie.
>>Dlatego znacznie lepiej jest pić wódkę i pleść głupstwa, niż pić wodę i
>>być zasrańcem.
>>Nie musicie dziękować mi za tę cenną informację;
>>Przekazuję ją w czynie społecznym innym.
>>
>>Pozdrawiam :))))
>>
>>ps no to ciach ...
W życiu niewiasty można rozróżnić siedem okresów: niemowlę,
dziewczynka, dziewczyna, młoda kobieta, młoda kobieta, młoda kobieta
i młoda kobieta. (G.B. Shaw)

foszek

Kto by pomyślał!

Gdybyś krzyczał przez 8 lat, 7 miesięcy i 6 dni wyprodukowałbyś wystarczająco energii do podgrzania 1 filiżankę kawy.

Nie wydaje mi się to warte wysiłku.

Gdybyś puszczał bąki bez przerwy przez 6 lat i 9 miesięcy wyprodukowałbyś wystarczająco gazu równego energii bomby atomowej.

No to się wydaje bardziej warte wysiłku!


Ludzkie serce wytwarza wystarczające ciśnienie aby wystrzelić krew na odległość 20 metrów.

O ludzie!

Orgazm świni trwa 30 minut.

Kim chcesz być w przyszłym życiu?

Karaluch zanim umrze może żyć jeszcze przez 9 dni po odcięciu mu głowy.

Ciągle jeszcze myślisz o tej świni?

Uderzając głową w ścianę zużywasz 150 kcal na godzinę.

Nie próbuj w domu. Spróbuj w pracy!

Pchla może skoczyć na odległość 350 długości własnego ciała. To tak jakby człowiek skoczył na odległość boiska.

30 minut... szczęściara z tej świni! Wyobrażasz to sobie?

Sum ma ponad 27,000 kubeczków smakowych.


Co może być tak smacznego na dnie stawu?

Niektóre lwy kopulują 50 razy dziennie.

Pewnie nadal chcesz być świnią w przyszłym życiu... stawiasz jakość nad ilość?

Motyle smakują jedzenie stopami.

Coś co zawsze chciałeś wiedzieć.

Najsilniejszym mięśniem jest... język.

Hmmmmmm......


Osoby praworęczne żyją przeciętnie 9 lat dłużej niż osoby leworęczne.

Jeżeli jesteś oburęczny powinieneś wykalkulować przeciętną.


Słonie są jedynymi zwierzętami, które nie potrafią skakać.

OK, to w zasadzie jest fajne.

Koci mocz świeci w podczerwieni.

Ciekawe komu zapłacono, żeby to zbadał?

Strusie oko jest większe niż strusi mózg.

Znam takich ludzi.

Rozgwiazdy nie mają mózgu.

Takich ludzi tez znam.

Niedźwiedzie polarne są leworęczne.

Jak zmienią rękę to będą żyły dłużej.

Ludzie i delfiny są jedynymi stworzeniami, które uprawiają sex dla przyjemności.

A co z tą świnią?

zwierzatko_mojej_mamy

placze ze smiechu juz 2 godziny :)

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

sunflowerka


goga

W życiu niewiasty można rozróżnić siedem okresów: niemowlę,
dziewczynka, dziewczyna, młoda kobieta, młoda kobieta, młoda kobieta
i młoda kobieta. (G.B. Shaw)

effik

Nie wiem, czy znacie już czworaczki - ja je uwielbiam :D :jupi:



ishka82


zwierzatko_mojej_mamy

Środek nocy, z baru wychodzi nawalony facet i chce iść do domu, jednak
nogi odmawiają mu posłuszeństwa. Pod barem stoi jedna taksówka, więc
facet sprawdza swój portfel i wylicza że ma 15zł. Podchodzi więc do
taksówkarza i pyta:

-Panie ile za kurs na Sienkiewicza?
-O tej porze to 20.
-A za 15 nie da rady?
-Za 15 nie opłaca mi się silnika odpalać.
-Panie niech Pan się zlituje, późno jest, zimno, ja jestem wcięty, do
domu daleko.
-Facet spadaj i nie zawracaj mi głowy.
Więc nie było wyjścia facet poszedł na pieszo do domu.

Następnego dnia idzie ten sam facet ulicą i widzi długą kolejkę taksówek
a na samym końcu kolejki stoi ten niemiły taksówkarz. Facet podchodzi
więc do pierwszej taksówki i mówi:
- Ile za kurs na Sienkiewicza?
- 20zł. - mówi taksiarz.
Ja dam panu 50zł za kurs ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda.
- Spadaj zboku bo zaraz ci dowale.
Facet podchodzi do 2 taksówki:
Ile za kurs na Sienkiewicza?
- 20zł. - mówi taksiarz.
- Ja dam panu 50zł za kurs ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda.
- Spadaj zboku bo nie ręcze za siebie.
Facet podchodził do każdej taksówki i sytuacja powtarzała się.
Podchodzi do ostatniej taksówki - tej spod baru - i mówi do kierowcy:
- Ile za kurs na Sienkiewicza?
- 20zł. - mówi taksówkarz.
- Ja dam panu 50zł za kurs ale pod warunkiem że ruszy pan powoli i
pomacha do wszystkich swoich kolegów taksówkarzy
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

giga

   Dwie przyjaciółki rozmawiają ze sobą :
  -Twój mąż straszny kobieciarz.
- No i cóż mi to szkodzi ?
  - No ,a nie obawiasz się , że on może po prostu przeciąć węzeł małżeński ?
  - Nie , jego nóż jest zupełnie tępy.
   
     ;) ;)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

foszek

Dialog małżeński:
ŻONA: Co byś zrobił gdybym umarła? Ożeniłbyś się ponownie?
MĄŻ: Na pewno nie!
ŻONA: Dlaczego nie - nie podoba Ci się małżeństwo?
MĄŻ: Podoba mi się.
ŻONA: To dlaczego byś się znów nie ożenił?
MĄŻ: No dobrze ożeniłbym się.
ŻONA: (ze skrzywdzona miną) Naprawdę?
MĄŻ: (głośne westchnienie).
ŻONA: Spałbyś z nią w naszym łóżku?
MĄŻ: A gdzie indziej mielibyśmy spać?
ŻONA: Zdjąłbyś moje zdjęcia i zamiast nich wywiesił jej zdjęcia?
MĄŻ: To by było chyba w porządku?
ŻONA: A pozwoliłbyś jej grać moimi kijami do golfa?
MĄŻ: Nie, ona jest leworęczna.
ŻONA: (cisza)
MĄŻ: O k****...

zwierzatko_mojej_mamy

nie podejrzewalam, ze takie rzeczy istotnie mozna wyczytac/zamiescic w gazetach ;D

perelki z "faktu"

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login


Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login


Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login


Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

mayagaramond

Temu panu co kredens trzyma trzeba powiedziec, ze sa specjalne uchwyty i mozna szefe/Kredens do sciany przymocowac ;)
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

zwierzatko_mojej_mamy

mayagaramond no ewentualnie podeprzec sztachetami, bo on chyba zwolennikiem prostych rozwiazan bezwiertarkowych ;D
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

suegro

Facet pyta ekspedientkę w sklepie;
-Czy jest cukier w kostkach?
-Nie ma.
-A inne tanie bombonierki dla teściowej ?

Wnuczek: widziałaś babciu moje tabletki , były oznaczone LSD
Babcia: pierdolić tabletki, widziałeś kurwa smoka w kuchni ?
"Każdy cytat w internecie wygląda na prawdziwy..."

Józef Piłsudski

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mignon

Z DEDYKACJA DLA WSZYSTKICH CIEZKO PRACUJACYCH... Bajka z moralem!!!

Pewnego dnia bardzo zapracowana sowa postanowila nic nie robic zarówno
cale
noce jak i dnie. Byla po prostu przepracowana. Pomyslala sobie, ze
bedzie
sie opierdalac. Siadla zatem zmeczona na galezi drzewa, jedno skrzydlo
zalozyla sobie za glowe i odpoczywa wymachujac jedna nózka.
Nagle biegnie sobie sciezyna zajac:
- Co robisz sowa?
- Nic. Opierdalam sie.
- A to tak mozna?
- A nie widac?
- To ja tez bede sie opierdalac!
Polozyl sie zajaczek pod drzewem. Podlozyl sobie jedna lapke pod glowe
i
wymachuje nózka. Przebiega drugi zajac:
- Co robisz zajac?
- Opierdalam sie.
- A to tak mozna?
- A nie widac?
- No widze, widze! To ja tez bede sie opierdalac!
Polozyl sie zajaczek kolo pierwszego zajaczka. Leniuchuje. Polozyl
sobie
jedna lapke pod glowa i macha nózka w powietrzu. Nagle zza drzewa
wychodzi
wilk. Zjadl jednego zajaca, Zjadl drugiego zajaca, oblizal sie.
Spojrzal do góry i pyta sowe.
- Hej sowa, Co robisz?
- Opierdalam sie!
- A te dwa zajace tez sie opierdalaly?
- Tak. A jakze.
Wilk chwile pomyslal i do sowy:
- No widzisz sowa tylko Ci u góry moga sie opierdalac!

sweedee

Lekarz mówi do bacy
- Przykro mi, baco, ale macie raka.
Baca zasępił się, pomyślał, podrapał po głowie i pyta:
- Doktorze, a nie możecie mi napisać, ze mam łejds?
- AIDS...? No, ale dlaczego baco? - pyta zdziwiony doktor
- Ano, po pirse, to bede pirsy we wsi co ma łejds, po wtóre, to bede miał pewność, ze po mojej śmirci mojej baby żaden nie rusy,
a po czecie, to chciałbyk zobacyć mordy tych, co juz jom rusali...
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login


www.foto.adtwinzz.com
www.adtwinzz.com

vobi

Starsza kobieta udała się do kościola, ale zapomniała różańca. Kłopot duży,
bez paciorków ani rusz.... Tymczasem w ławce przed nią zasiadł stary, suchy
i przygarbiony dziadek. Przesuwając dłoń po jego kręgosłupie, sprytna
kobieta postanowiła wykorzystać jego wystające kręgi jako paciorki........
Gdy już skończyła, dziadek odwrócił się i teatralnym szeptem powiedział:
-Teraz medalik ucałuj ;)

vobi

własnie przegladam poczte z ostatniego miesiaca ;)

W małym polskim miasteczku żyje szczęśliwa rodzinka mieszańców.
Matka jest Cyganką, ojciec Żydem. Pewnego dnia ich mały synek
Mojsze idzie do mamy i pyta:
- Mamo, jeżeli ty jesteś Cyganką, a ojciec Żydem, to kim jestem ja?
- No jak to?! Cyganem, toż ja cię pod sercem cygańskim nosiła, cygańskie mleko piłeś. Jesteś Mojsze Cyganem.
- Aha... Poszedł więc synek do taty i pyta:
- Tato, jeśli ty jesteś Żydem, a mama Cyganką, to kim jestem  ja?
- No Żydem! Toż Żyd cię spłodził, Żyd cię utrzymuje i jam żem cię życia nauczył. Żydem jesteś synu.
- Aha...
Resztę dnia Mojsze chodził zasępiony, więc rodzice po naradzie postanowili wieczorem przy kolacji o tym z nim porozmawiać.
- Mojsze - mówią rodzice - czemu się tak pytasz kim jesteś? Toż to nie jest ważne, i tak cię kochamy, dla nas to nie ma znaczenia i dla nikogo  nie powinno. Czy coś się stało? Ksiądz cię  napastuje, czy dzieci wyśmiewają?
- EEEE tam, po prostu idąc dzisiaj ulicą zobaczyłem na wystawie nowy rowerek, i wciąż nie wiem, czy się o niego targować, czy go podpierdolić...

dragonfly

Koleś postanowił sie ożenić, idzie do matki i mówi:
- Mamo, zakochałem się i będę się żenił.
- Eh, no dobrze, ale muszę ją poznać
- To ja ją przyprowadzę, ale przyprowadzę też dwie inne koleżanki a ty zgadniesz, która jest moją wybranką.
- Niech tak będzie.

Następnego dnia gość przyprowadza trzy laski. Dziewczyny siadają na kanapie, naprzeciw nich staje mama kolesia, przypatruje się chwilkę...
- To ta pośrodku.
- Dokładnie. Skąd wiedziałaś?!!
- Bo już mnie wku*wia.