Tablet

Zaczęty przez feeling.good, 16 Lip 2012, 10:13:20

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

mobka

Cytat: golinda w 18 Lip 2012, 19:00:05dla mnie jest to podstawowy argument
ci, którzy nie dają dzieciom w ogóle komputerów/tabletów/smartphone'ów krzywdzą je tylko
dzisiejszy świat to nie jest świat naszego dzieciństwa i nie ma co porównywać
Ale nie musi tego opanowywac w wieku 2-3 lat, kiedy IMO wazniejsze jest rozwijanie innych umiejetnosci.

wrobelek0403

mnie ciagle właczony tv meczy. a jak właczałam, to nigdy nic ciekawego nie było. wiec wywaliłam. na szczescie brak tv w domu juz tak nie dziwi jak kiedys :D
Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

malutenka

Cytat: golinda w 18 Lip 2012, 19:00:05dla mnie jest to podstawowy argument
ci, którzy nie dają dzieciom w ogóle komputerów/tabletów/smartphone'ów krzywdzą je tylko
dzisiejszy świat to nie jest świat naszego dzieciństwa i nie ma co porównywać
o to, to! :beer:

yoy

Cytat: ziuta w 18 Lip 2012, 14:57:20to wcale nie jest dla dziecka dobre... ja się nie mądrzę, bo u mnie jest podobnie, ale mocno nad tym ubolewam Grin
a to, że nie jest zainteresowany tym co leci w tv to też nie jest dobry znak, bo to jest wynik tego, że na niczym się nie umie skupić na dłużej, nawet na tv
jak takie małe dziecko żyje cały czas przy włączynym tv to naprawdę ma nadmiar bodźców, a to z kolei mocno obniża koncentrację, nie potrafi się skupić dłużej na jednej rzeczy, tv przyciąga, bo ciągle coś tam miga, skacze, nie trzeba nic robić, tylko biernie patrzeć, a jak już nawet to dziecko nudzi, to naprawdę nie jest dobrze,
zgadzam się całkowicie. Ponoć dziecko do 2 roku zycia nie powinno w ogóle przebywać w miejscy gdzie jest tv. I nie chodzi o oczy, a o mózg- mozg dziecka nie jest w stanie przetworzyc nadmiaru tych bodźców, tych wszystkich obrazów i informacji. Trwają badania nad wpływem tv na nadpobudliwośc u dzieci (wszystkie aspekty adhd)
ale zeby nie było- u nas tv jest włączony przy Franku, ale nie cały czas. Był okres, że tv szedł od rana do wieczora. Efekt-dziecko pobudzone, rozkojarzone. Franek bajki ogląda raz na jakis czas, ale my nie mamy zadnego kanału z bajkami, wiec tylko rano na tvp1 timmy, albo lippy&messy, wieczorem teraz rzadziej, bo z reguly jestesmy jeszcze na dworze. Lubi za to reklamy i piosenki ;) a, i czasem na youtube jakiegos pociaga tomka obejrzymy.
Z kolei dziecko mojej kuzynki (lat 9) non stop siedzi przed komputerem. jest lato a on nie widuje sie z kolegami, nie jezdzi na rowerze bo mu sie nie chce - po co, jak ma laptopa i x-boxa? w dziecinstwie namietnie oglądał bajki, tv i muzyka czasem w jednym momencie(!) włączone. Mały się nawet wysłowić dobrze nie potrafi. jego wypowiedzi sa tak chaotyczne jak warunki w jakich zył do tej pory.
Nie jestem przeciwnikiem ani tv ani komputerów. Ale niezwykle trudno jest pokazac i naucz dziecko mądrze korzystać z tego. To moim zdanie tez wymaga czasu i poswiecenia - jak jazda na rowerze. Ale, sama nie wiem jak to madrze rozegrac...

golinda

Cytat: mobka w 18 Lip 2012, 22:11:49kiedy IMO wazniejsze jest rozwijanie innych umiejetnosci.

a skąd Ty masz wiedzę, jakie umiejętności powinien opanowywać 2-3 latek i jaki wpływ na jego późniejsze umiejętności ma używanie tableta i układanie klocków?

mobka

Cytat: golinda w 18 Lip 2012, 22:01:19
a skąd Ty masz wiedzę, jakie umiejętności powinien opanowywać 2-3 latek i jaki wpływ na jego późniejsze umiejętności ma używanie tableta i układanie klocków?


Napisałam, że moim zdaniem. I uważam, że poświęcony mu czas na zabawy związane głównie z motoryką małą i duża da mu więcej korzyści, niż posadzenie go przed komputerem/tabletem/elektroniczną zabawką.

I uważam tak jak Sputnik,że elektroniczne gadżety pozwalają nam mieć chwilę dla siebie. Staram się tego unikać jak mogę, choć tv wieczorami czy chwilę rano mam włączony.

Ale każdy niech robi co uważa. Nie czuję potrzeby, aby moje dziecko w wieku 2-3 lat umiało obsługiwać najnowsze urządzenia elektroniczne. A wszystkie umiejętności jakie może przy ich wykorzystaniu rozwijać, może rozwijać również przy moim zaangażowaniu (kolory, liczby, alfabet, jez. obcy itp.).

feeling.good

Staś tv ogląda. Ma swoje ulubione bajki, filmiki na youtube. Ale poza tym mógłby godzinami kopać na dworze piłkę, uwielbia układać klocki, oglądać książeczki, lubi gdy mu czytam. Wolałabym żeby tv było mniej, ale niestety, nawet będąc z nim w domu nie jestem w stanie poświęcić mu 100% czasu. Teraz jest jeszcze Matylda, czasami też muszę coś w domu zrobić. Telefon, przenośne dvd potrafi uratować spokojna podróż samochodem, czy długie oczekiwanie np. w kolejce do lekarza. Póki to działa, zamierzam z tego korzystać

nionczka

Ja pozbywam sie dziecka, ale na 20/30 minut dziennie. Nie sadze, zeby to bylo szkodliwe. ja prasuje czy cos, dziecko sie bawi. telewizji nie mamy. na szczescie i miec nie zamierzamy, ale czasem wlączamy bajki z dysku, dla nauki jezyka. A moze dla naszej wygody?
Ja bylam podrzucana do babci w dziecinstwie. babcia sie mna nie zajmowala, tylko pilnowala i rownoczesnie zajmowala swoimi sprawami. Nie wiem czy to bylo lepsze czy gorsze. Ale wspolczesni rodzice tez potrzebuja chwili wytchnienia, zeby cos zrobic w domu. i mamy takie technologiczne opiekunki, ktore zabawiaja nasze dzieci. Na szczescie my wybieramy tresci, ktore im przekazuja.
Mysle, ze w zdrowych proporcjach wszystko jest dla ludzi i dla dzieci.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

margareta

Dziewczyny macie jakieś starsze dzieci w swoim otoczeniu? Czy widzicie ile czasu spędzają przy komputerach? Póki dzieci są małe, można wybierać im treści, ale za chwile one same sobie będą wybierać i w 95% będą to durne gry i jeszcze durniejsze rozmowy online. Nie liczcie na to, że 8-latek będzie grał w gry edukacyjne. Teraz nawet dzieciak jak idzie do szkoły, to ma ze sobą telefon z internetem, a na wakacje nie rusza się bez laptopa. Po cholerę wciskać maluchom te tablety. Dajmy im trochę dzieciństwa, wystarczy, że potem, w ich życiu, komputer będzie na pierwszym miejscu i przez cały czas.

ziuta

ja mam chrześniaka, lat 13 i jego brata, lat 8 i jest dokładnie tak, jak pisze margareta
nawet jak przychodzą do nas w odwiedziny czy jest jakaś impreza rodzinna, to każdy zabiera ze sobą laptopa i siedzą z nosami w grach albo na fb

mobka

I ja wlasnie bardziej cenie to, ze bylam oddawana pod opieke babci, ktora mi zabaw nie wymyslala. Czlowiek musial sie naglowic i wymyslic sobie zabawy. To rozwija kreatywnosc, wyobraznie. Uczy organizowania sobie samemu czasu. Ja wole juz jak moje dziecko sie snuje po domu jak ja cos musze zrobic i w koncu lapie za samochodziki i sobei nimi jezdzi. Albo wezmie autko-jezdzik i pojezdzi. Albo zacznie pudelka sobie na glowe zakkladac i mi "kuku" robic, zeby mnei pozaczepiac.

Teraz ja kna zajeciach adaptacyjnych sluchalam mam, ktore wypytywaly, jak przedszoel organizuje czas 2-2,5 latkom, to mi sie w glowie nie miescilo, ze mozna miec takie wymagania. Ja chce, zeby dziecko poszlo do dzieci, zeby nauczylo sie spolecznych zachowan, zeby razem z tymi dziecmi umialo wymyslic sobie jakas zabawe. Ja nie chce, zeby moje dziecko mialo 100% czasu zoranizowane. Tak samo rozmawialam z opiekunka mojego dziecka i tez jej sie w glowie nie miesci, jak rodzice wypytuja lub stawiaja wymagania co do rozkladu dnia dziecka.Kobieta jest fajna, duzo se z dzieckiem wyglupia, na duzo mu pozawala (babranie sie w roznych przyprawach kuchennych, olejach, octach, keczupach, papryce, ziolach itd.),oglada z dzieckiem ksiazeczki, bardzo duzo czasu spedza na dworze, pozwalajac dziecku na chodenie swoimi sciezkam, tlumaczac, mowiac. Ale u mnei nei ma tak, ze jest sniadanie, czytanie, rysowanie, spacer, obiad, jezyk, drzemka, podwieczorek, bajeczki itd. Umnie glownie dziecko zabawy inicjuje. Ja sie poddaje, czasami cos podsuwam, ale nie narzucam i nie zmuszam.

zwierzatko_mojej_mamy

o mamo, albo czarno albo bialo?

Cytat: margareta w 19 Lip 2012, 13:43:30Póki dzieci są małe, można wybierać im treści, ale za chwile one same sobie będą wybierać i w 95% będą to durne gry i jeszcze durniejsze rozmowy online. Nie liczcie na to, że 8-latek będzie grał w gry edukacyjne.

i jak to sie ma do pokazywania dziecku tabletu/notebooka/tv teraz? mam wywalic przez okno i nie korzystac? :> czy korzystac pod oslona nocy? wiadomo, ze dziecko automatycznie chce rzeczy, ktore sa "wazne" dla rodzica  - klucze, piloty, laptopy, komorki - to sa rzeczy, ktore czesto mamy w uzyciu i nie przeskoczymy tego, beda w domu, chyba, ze ktos jest na tyle radykalny, ze to wszystko wypierniczy za okno


Cytat: margareta w 19 Lip 2012, 13:43:30Po cholerę wciskać maluchom te tablety.

dlaczego uwazasz, ze ktos wciska dzieciom tablety? chec zakupu takiego gadzetu w 99% z tego, co widze na strefie jest podyktowana sytuacja 1. jade autem w dluga podroz, chce miec mozliwosc puszczenia dziecku bajki jak juz bedzie kompletnie znudzone droga, a nie bedzie spac, a jest za maly na zabawe typu "simon says, widze cos na litere A, pospiewajmy razem, opowiedzmy sobie bajke na raty" itp itd 2. dziecko wlazi do kompa rodzicowi tak czy inaczej, wali w klawiature, zaraz zepsuje calego laptopa, tak czy inaczej wlaczysz mu tego pana tiktaka, bo prosi o muzyczke i dostaje tablet na 3 minuty i tanczy przy tiktaku

nikt tutaj nie wrzuca dziecka do kojca z tabletem samemu wychodzac na piwo na balkon na 3h przy okazji wyrzucajac z domu wszelkie klocki, ksiazki, misie, ukladanki, autka, a nawet garnki i pokrywki i lyzki do zupy, ktorymi mozna swietnie walic po rzeczonych pokrywkach
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

mobka

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 19 Lip 2012, 14:48:35i jak to sie ma do pokazywania dziecku tabletu/notebooka/tv teraz? mam wywalic przez okno i nie korzystac? :> czy korzystac pod oslona nocy? wiadomo, ze dziecko automatycznie chce rzeczy, ktore sa "wazne" dla rodzica  - klucze, piloty, laptopy, komorki - to sa rzeczy, ktore czesto mamy w uzyciu i nie przeskoczymy tego, beda w domu, chyba, ze ktos jest na tyle radykalny, ze to wszystko wypierniczy za okno
Ja nie korzystam, jak Kuba jest w poblizu. Na pewno z komputera, bo on zaraz chce. Wiec i tak nie pokorzystam. Kluczy, pilotow itd. nie dostanie. Odkladam poza jego zasiegiem. Telefon ma swoj. Wylaczony. Czasami wezmie mezowy. Mojego mu nie wolno ;D Odkladam poza zasiegiem malych raczek. Nauczyl sie i nie jeczy ;D

Owszem, kupilam przenosne DVD wrazie w do samochodu, owszem, jakw samochodzie jeczal jakmial ok. roku, to dostawal i lucze, i telefon. Ale tylko w samochodzie. I tylko podczas jazdy na trasie.

zwierzatko_mojej_mamy

Cytat: mobka w 19 Lip 2012, 14:53:16Ja nie korzystam, jak Kuba jest w poblizu. Na pewno z komputera, bo on zaraz chce.
no ja musze z kompa korzystac, klucze i piloty odkladam tak, jak do tej pory, a goscia ucze, ze pilota nie wolno, klucze wolno, ale odlozyc na miejsce ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

Kasia

ale to też chyba od dziecka zależy ;)
Michał oglada bajki, duzo nawet bym powiedziała, w telefonie mam dla niego gry i pod moim nadzorem nieraz w nie gra (nadzór aby mi tel nie zepsuł) a i tak bierze te swoje resoraki, samoloty, pociagi, klocki czy książeczki i mówi "mama, zostaw telefon, idziemy się bawić" no i idziemy ;)

ddu

mnie przeraża, że hela patrzy na nas ciągle przyklejonych do kompa, telefonu
ja ciągle siedzę , sprawdzam fb na komórce, coś tam

myślałam kiedyś, że jak będę wracać z pracy do domu, to nie będę przy dziecku używać
no ale nie wracam
i trudno oddzielić ten czas

mam 14 letnią siostrę. śpi z telefonem pod poduszką. komputer non stop. idityczne seriale.
na szczęście do tego dużo czyta, gra w piłkę, jeździ na rowerze
tv jest teraz passe
młodziezy nie kręci, mam wrażenie
jak moi bracia byli w jej wieku, ciągle przed tv siedzieli

yoy

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 19 Lip 2012, 14:48:35nikt tutaj nie wrzuca dziecka do kojca z tabletem samemu wychodzac na piwo na balkon na 3h przy okazji wyrzucajac z domu wszelkie klocki, ksiazki, misie, ukladanki, autka, a nawet garnki i pokrywki i lyzki do zupy, ktorymi mozna swietnie walic po rzeczonych pokrywkach
no teraz nie, ale nie masz pewnosci, ze jak bedzie mial lat 7 to nie bedzie siedzial 3h z lapem w reku. To sie wlasnie od takiego niewinnego pokazywania zaczyna. Ja nie twierdze, że kazde dziecko popadnie w nałóg, ale bardzo trudno jest je przed tym uchronic. Byc moze piszę tak dlatego, że mam w rodzinie tego dziewięciolatka, który coraz bardziej zaszywa się w domu z x boxem czy tam czyms innym, zapominajac o realnym świecie. I w ogóle chaos w jego głowie jest od dawna. Zresztą, uczyłam kiedys siedmiolatka, który tak był wciągniety w gry komputerowe, ze na wuefie - jak nie mógł dogonić innych dzieci, to sie rozpłakał twierdząc, ze nie ma mocy, bo nie zdobył. Był pobudzony, rozkojarzony. Na lekcjach we wszystkim doszukiwał się postaci z gier. Mówił do mnie czasem takie rzeczy, ze ja nic z tego nie rozumiałam. I w tym wypadku tez zaczeło sie niewinnie - od bajek i gier edukacyjnych (tak twierdzili rodzice, że takie byly poczatki przygody z komputerem i tv) Cos musi byc na rzeczy, że takich przykładów jest coraz wiecej...

zwierzatko_mojej_mamy

Cytat: yoy w 19 Lip 2012, 15:19:47no teraz nie, ale nie masz pewnosci, ze jak bedzie mial lat 7 to nie bedzie siedzial 3h z lapem w reku. To sie wlasnie od takiego niewinnego pokazywania zaczyna.
mam wywalic kompa z domu, czy korzystajac z niego samej codziennie wmawiac dziecku, ze to zlo i nie wolno? :> hipokrytka nie jestem ;) tak samo, jak nie wyobrazam sobie puszczenia do podstawowki dziecka, ktore potrafi zrobic namiot ze sznurka i lisci, czytac ksiazki, ukladac klocki, a nie wie, do czego sluzy komputer i jak sie go obsluguje.. tak samo, jak sobie nie wyobrazam dziecka nie nauczyc plywac na przyklad itd itp
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

ziuta

dla mnie jest jednak różnica nawet między układaniem klocków drewnianych i klocków na tablecie, między alfabetem w książeczce i alfabetem w tv... w tv i grach komputerowych wszystko dodatkowo gra, mruga, świeci i błyska, a potem dziecko idzie do szkoły i nie potrafi się skoncentrować 45 minut na lekcji, bo pani nauczycielka nie skacze i nie błyska ;D

zwierzatko_mojej_mamy

Cytat: ziuta w 19 Lip 2012, 15:29:15, a potem dziecko idzie do szkoły i nie potrafi się skoncentrować 45 minut na lekcji,
jak poszlam do szkoly to nic mi wczesniej nie blyskalo - bo babcia z dziadkiem to tylko blyskali pokrywkami, podczas walenia w nie, abym rozwarla gebe w cely wlozenia tam lyzki z kasza - a przez pierwszy prawie caly rok lazilam po klasie, zaczepialam dzieci, gadalam z nimi na lekcjach i olewalam nauczycielke i tablice, bo wszystko tam bylo nudne jak flaki z olejem, niezaleznie od mozliwosci blyskania i skakania ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

Kasia

jejuu jak ja nie lubię drewnianych zabawek lol lol lol
lego dla mnie 1000razy lepsze!

yoy

#96
nie no zwierzu, no coś Ty!  ja tez mam i wywalac nie zamierzam, przeciez to czesc naszego zycia. I czasem siedzimy razem i oglądamy jakies baranki czy tam cos. Ale tylko ze mną i to ja decyduję ile i kiedy. Nigdy on. To jes mój kompyter, a nie jego. I długo swojego nie bedzie miał. Tak samo jak nie bedzie miał tv w swoim pokoju, co nie znaczy, ze nie ma go w domu i go nie ogląda. No zdrowy rozsadek :)
Nie traktuję tego jak rzeczy zakazanej, czy tabu, pozwalam oglądac. Chodzi mi o takie sytuacje, kiedy dziecko staje sie niewolnikiem komputera, albo tv. Kiedy staje sie uzaleznione. No mnie to przeraża. Takich uzaleznionych dzieci jest masę w szkole. Ale to tak około 7-9 roku życia wychodzi na jaw. Wiec te nasze (bo moje też) tłumaczenia, ze tylko na chwile, tylko do gier edukacyjnych, alfabecik, pociąg tomek ble ble ;) mogą nam bokiem wyjść w przyszłosci, bo przeciez dziesieciolatek pierdolnie alfabecikiem i owieczkami w kosmos a sięgnie bo bijatyki - ot, zycie...

Dodany tekst: 19 Lip 2012, 14:38:18

Cytat: ziuta w 19 Lip 2012, 15:29:15w tv i grach komputerowych wszystko dodatkowo gra, mruga, świeci i błyska, a potem dziecko idzie do szkoły i nie potrafi się skoncentrować 45 minut na lekcji, bo pani nauczycielka nie skacze i nie błyska
ajlowju lol lol

zwierzatko_mojej_mamy

ja nie lubie drewnianych zabawek z prostego powodu - nie da sie ich ani przytulic, ani poglaskac, a jak sie niemi pizga po pokoju to moga zabic wszystkie szyby. parkiety, blaty i monitory lol lol
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

yoy

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 19 Lip 2012, 15:34:47jak poszlam do szkoly to nic mi wczesniej nie blyskalo - bo babcia z dziadkiem to tylko blyskali pokrywkami, podczas walenia w nie, abym rozwarla gebe w cely wlozenia tam lyzki z kasza - a przez pierwszy prawie caly rok lazilam po klasie, zaczepialam dzieci, gadalam z nimi na lekcjach i olewalam nauczycielke i tablice, bo wszystko tam bylo nudne jak flaki z olejem, niezaleznie od mozliwosci blyskania i skakania
ale to co innego. Takie wedrujace i znudzone dzieci nie są wcale złe :D Ale jesli jest zabawa matematyczna, w której trzeba w myslach coś tam przeliczać i moj, wspominany już siedmiolatek, odchodzi od kręgu, łapie się za głowę, ma zatrwozoną minę, ana pytanie"co sie stało" odpowiada "Prosze Pani, bo ja, bo ja, bo ja, nie potrafię..." czego? "Nie potrafię tak jak oni. Tak się skupić i mysleć" [cytat doslowny] to to jest niemozność skupenia uwagi - kiedy dziecko samo chce, stara się ale warunki psychiczne mu na to nie pozwalają. To jest dramat!

zwierzatko_mojej_mamy

Cytat: yoy w 19 Lip 2012, 15:37:46No zdrowy rozsadek
no ale zakladam, ze grupa doroslych kobiet, ktore w wiekosci znam, w momencie, w ktorym pyta o tablet, ktory dobry to nie szykuje sie ne batalie pt zabic tablety, zabic technologie, dzieci do szalasow lokomotywy sie uczyc na pamiec, tylko maja swoj rozum i potrzeba im tych tabletow do rozsadnych rzeczy i nie trzeba nikomu tlumaczyc, ze nadmiar tv, kompa, brak ograniczen czasowych i zawaratosciowych to dla dziecka nie jest dobra rzecz

po prostu nie wiem, po cholere o tym gadamy - sama przyznajesz, ze nie wywalisz i nie zabraniasz - nie walczymy tu z uzaleznionym dzieckiem, mamy watek o tym, ktory tablet dobry, a teraz bedziemy sie przez tydzien przekonywac, ze wlasciwie wszystkie myslimy tak samo, ale bedziemy sie przepychac o niuanse pt ile dziennie, czy tablet jest "dziecka"  czy  "moj " - pewnie w obu przypadkach dysponowanie bedzie takie samo, kwestia nazewnictwa itp itd
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl