Świąteczny piernik staropolski

[emcia]

Spisałabyś ten przepis z proszku i wrzuciła na strefę??
W tym roku nie ryzykowałam, upiekłam prościznę czyli "kętrzyński" - wyszedł przepyszny.

Za to na sylwestra spróbuję upiec piernik drożdżowy, bo zaciekawił mnie przepis.

Staropolski - ech, po tym, jak mi go teść zmarnował, nie mam już odwagi ryzykować

załatwię

[konwalia]

zrobiłam ten :
http://www.mojewypieki.com/przepis/szybki-piernik
tylko miód dałam pół na pół z syropem klonowym, a 1/3 mąki zastąpiłam tartymi orzechami
dopiero dziś w miarę dobry, pierwszego dnia za suchy
i trzeba go piec krócej

[callja]

załatwię

[rudasekawf]

Staropolski - ech, po tym, jak mi go teść zmarnował, nie mam już odwagi ryzykować Sad

nie umiem znaleźć co teściu z nim zrobił?

Właśnie zajadam się piernikiem

[callja]

nie umiem znaleźć co teściu z nim zrobił?

Część spalił na węgiel. Kolejna partia pozostała surowa w środku. Ostatniej najpierw też nie dopiekł (bał się że znowu przypali), więc wkładał ją potem ponownie do pieca jeszcze kilka razy, czyli piekł na raty, po troszeczku. Efekt logiczny, w postaci kosmicznego zakalca.
ANI JEDEN piernik nie nadawał się do zjedzenia, wszystko trzeba było wyrzucić.

W tym samym roku "hitem" był też sernik składający sie WYŁĄCZNIE z zakalca. Też dzieło teścia. Otóż sernik był gotowy do upieczenia - P. ukręcił ciasto, wlał do blachy i miało już lądować w nagrzanym już zawczasu piecu. No ale był to czas, by mnie P. z dworca PKP odebrał, mieliśmy jeszcze zrobić jakieś małe zakupy po drodze - więc pouczył tylko ojca, jak długo ciasto ma siedzieć w piecu i pobiegł się ubierać. Wracamy po jakimś czasie już we dwoje, P. pyta ojca "gdzie sernik?" - "a na balkonie!", "znaczy, studzisz go??" - "nie, uznałem, że nic mu się nie stanie jak sobie poczeka trochę w blasze na balkonie, a najpierw wsadziłem do pieca kurczaczka do pieczenia..."
Cud, ze P. nie zatłukł ojca gołymi rękami. Mróz był wówczas solidny, surowy sernik zdążył już prawie zamarznąć na rzeczonym balkonie... został w końcu upieczony, ale mrożony "na surowo" sernik dał po upieczeniu efekt taki, jak już opisywałam. Jeden potężny, glutowaty zakalec.

Od tamtej pory nie dopuszczamy teścia do ingerencji kuchennych - kiedyś gość naprawdę nieźle gotował, od pewnego czasu popełnia w kuchni idiotyzm za idiotyzmem Tegorocznych potraw wykonanych przez niego nie da się zjeść Ale wyręczyć się czy pomóc sobie nie da za nic w świecie.

[rudasekawf]

callja przerąbane zatłukłabym gołymi rękami takiego teścia, przysięgam.

[callja]

callja przerąbane zatłukłabym gołymi rękami takiego teścia, przysięgam.

Zwłaszcza, że tak jak piszę - on niegdyś nie tylko lubił, ale i UMIAŁ gotować, a tu takie kwiotki...

W najbliższym czasie zatem piernika nie popełnię, ale kiedyś...

[zuzia]

sputnik rzadzisz ze swoim piernikiem

[niewiemjaka]

sputnik aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
wspaniały piernik dlugodojrzewajacy

[Justynna]

Usłyszałam, że to faktycznie długo dojrzewający piernik, minęło kilka minut zanim się skapowałam o co chodzi

[aja]

ja w tym roku zrobłam pernik czekoladowy (który zreszta bardzoo polecałam) na tydzen przed swetami i niestety na sweta był twardy, dzisiaj jest duzoprzyjemniejszy dojedzenia
a zawsze robiłam dzien przed i był ok wiec mała wtopa ale siostra zrobiła z przepisu ewy wachowiczpiernik na piwiei był duzo  bardziej smaczny

[callja]

wspaniały piernik dlugodojrzewajacy

Popełniłam dziś sylwestrowo coś nowego, i wyszło bbbb smaczne:

Piernik drożdżowy

6 jajek (oddzielić białka od żółtek)
6 dag drożdży
1 niepełna szklanka cukru
2 szklanki mąki
1 op. przyprawy do pierników
1 łyżeczka sody
3/4 szklanki oleju
3/4 szklanki miodu
bakalie (rodzynki, siekane orzechy)
polewa czekoladowa

Drożdże rozetrzeć z cukrem i odstawić.
Żółtka ubić na puch, dodać rozpuszczone drożdże, olej i miód. Dokładnie zmiksować. Na koniec wsypywać mąkę z sodą i przyprawami. Dokładnie wymieszać i dodać bakalie.
Ubić pianę z białek i delikatnie wymieszać z ciastem.
Dużą blaszkę (taką dużą, prostokątną, zapomniałam zmierzyć) natłuścić i wysypać bułką tartą, przełożyć ciasto.
Piec ok. 50 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 st.
Ostudzone ciasto można przełożyć powidłami i polać polewą czekoladową.

[zosia2007]

odświeżam bo będę kompletowac składniki

[rudasekawf]

odświeżam bo będę kompletowac składniki

tak, tak już pora kiedy zmierzasz zrobić? Chyba coś ok 10 listopada?

[zosia2007]

pewnie w weekend 9-10 listopada bo dopiero w ten weekend będę miała miód

[rudasekawf]

miód już mam. Tego roku prawdziwy od znajomych, pyyyycha
Dodany tekst: 28 Paź 2013, 15:19:22
Też planuję w weekend z 10.11

[zosia2007]

miód już mam. Tego roku prawdziwy od znajomych, pyyyycha

no właśnie ja jadę po prawdziwy
w domu mam tez prawdziwy ale za mało bo już zjedliśmy ponad pół słoika

[niewiemjaka]

ej no
straszycie

[rudasekawf]

kupiłam dzisiaj już powidła i przyprawę do piernika

[szelma]

Oszalałyście i tyle Przecież październik jest!

[goga]

jaki piernik ??? na BN ???

[rudasekawf]

Przecież październik jest! Cheesy

Prawie listopad

6 tygodni dojrzewania szybko przeleci

[szelma]

W kalendarzu jak byk stoi, że październik

[Kasia]

O właśnie, ciasto na puerniczki trzeba zagniatac! Tylko najpierw musze przepis znaleźć.

[errata]

aaaaaaa poszalałyście