Nocnikowanie-rady, rady

Zaczęty przez konwalia, 22 Lut 2012, 10:53:31

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

zwierzatko_mojej_mamy

cumberland a to ja nie poradze, bo ja tak nie robilam i teraz juz mnie to zaczyna irytowac ;) jakbym wiedziala, ze bedzie problem, to bym wczesniej popracowala nad tym ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl


zwierzatko_mojej_mamy

cumberland no ba.. chcialam, ale ta pieprzona pogoda nie pomaga - jak tu prac 10 majtasonow + 10 dresow + 10 par sakrpetek codziennie ? :D pomijam, ze tylu dresow nie posiadam :D
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

Kasia

Cytat: cumberland w 06 Cze 2013, 10:39:03kiedy zaczynać z tym nocnikowaniem?
i jak?
jak uważasz ;)
my prewencyjnego wysadzania nie wprowadzaliśmy i odpieluchowaliśmy całkiem przyzwoicie, z drobnymi awanturami ale jakoś nienajgorzej :D

olgaaa1

no właśnie, ona już rozumie, że siusiu, ale co z tego jak nie ma konsekwencji, co mam ją w taką pogodę przebierać jak się zleje?
masakra jakaś, cumberland a ja nie widzę w tym nic dziwnego, że f. w pieluchach, na palcach jednej ręki mogę wyliczyć 2latki bez pieluchy

cumberland

oj no może źle zabrzmiało, to nie było zdumienie na nie w stylu "oh really?" ;) tylko pytanie zwykłe

no to co mam robić w końcu? sadzać na ten nocnik czy nie? a jak sadzać to kiedy? o jakichś stałych porach?
przed kąpaniem np.?
i czekać aż się wysika?


jo_miekka

cumberland a to nie na kupę zacząć łatwiej?
Bo gdyby JJ siedziała, to ja bym na kupę już mogła wysadzić, bo ma stałe pory ;) Może tak zacznij?


jo_miekka

No to jak się zmieni twarz, to siup!

iksa_nl

#384
mozesz wysadzac co godzine, jakis czas po, nie wiem pol godziny/godzine po piciu/jedzeniu

u nas postep, Mlody wczoraj pierwszy raz zawolal sam, ze chce i zrobil siku do nocnika (2.5 roku)  :jupi: :jupi: :jupi:
dzisiaj tez zrobil, ale byl wysadzony, nie wolal.
pogoda mi nie pomaga bo i na spacer i na drzemke/spanie z pielucha.
A no i o kupie w nocniku to w ogole moge zapomniec, tylko pielucha.

Dodany tekst: 06 Cze 2013, 10:41:50

Cytat: jo_miekka w 06 Cze 2013, 11:37:27No to jak się zmieni twarz, to siup!

u mnie wtedy jest stop. i koniec.
wstrzymuje i czeka na pieluche. Nie moge mu przerywac ;)

zwierzatko_mojej_mamy

#385
Cytat: iksa_nl w 06 Cze 2013, 11:41:04u mnie wtedy jest stop. i koniec.
wstrzymuje i czeka na pieluche. Nie moge mu przerywac
bo juz za stary i kuma ;D pewni jakby byl mlodszy to by nie zdazyl zakumac i sie oburzyc, ze mu przerywaja  ;)

Dodany tekst: 06 Cze 2013, 10:44:22

cumber moze sie jeszcze udac ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

jo_miekka

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 06 Cze 2013, 11:44:05cumber moze sie jeszcze udac wink
Tobie już nie.
Fran na zawsze będzie z pieluchą chodził :D

zwierzatko_mojej_mamy

jo_miekka moze sie udac myk z twarza :D
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

mobka

Hmmm, Kuba chyba zaczął sam mówić, że sika do pieluchy. Ale na nocnik nie chciał. Dopiero ciotki z przedszkola kazaly mu dać majtki, bo w przedszkolu ładnie sika z dziećmi. Ale za 2 dni się rozchorowal, wiec stwierdziliśmy, że w domu mu ściągniemy. Zesikal się może 2 razy po całości. To było w lutym. W grudniu bodajże przy pierwszej próbie lał za każdym razem po całości.

Kasia

Cytat: cumberland w 06 Cze 2013, 11:26:20no to co mam robić w końcu? sadzać na ten nocnik czy nie?
no ja jestem z frakcji nie nocnikujacej przed odpieluchowaniem ;)

jo_miekka

Cytat: Kasia w 06 Cze 2013, 11:50:27
no ja jestem z frakcji nie nocnikujacej przed odpieluchowaniem ;)

Jakie są plusy?

Kasia

dla mnie pampers to wygoda
wysadzanie wygodne nie jest ;)

z mojej perspektywy jak nocnikujesz przed odpieluchowaniem to tak naprawdę cały proces trwa i trwa, miesiącami lub nawet latami jak wczesnie wysadzac zaczniesz

a jak wysadzasz dopiero w momencie odpieluchowania to cały proces trwa krótko, kilka tygodni ;)


ja po prostu nie widziałam sensu oswajania Michała z nocnikiem :D
oswoił się z kibelkiem, podkładką, siusianiem na stojąco w odpowiednim momencie :D
no i główna zaleta to fakt że Michał nocnika w ogóle nie uzywa :D


wada: pampersy, bo jak nocnikujesz to pewnie jakies oszczednosci pampersowe są ;)




margareta

Ja swoje dziecię uczyłam jak psa ;) Puszczałam bez majtek i jak zaczynał sikać pokazywałam, że do tego służy nocnik. bardzo szybko załapał o co w tym wszystkim chodzi.

marcheewka

Ja próbuje odpieluchować. Był czas jakiś miesiąc temu, że wołała i nawet jakoś wychodziło, teraz nie chce siadać na nocnik.
W domu zakładalam jej majtki, czasem było dobrze, czasem i 10 par do prania ;)
Teraz od kilku dni chodzi bez pieluchy w żłobku i nawet jest nieźle, natomiast w domu sika w majtki.
Myśle, ze ona to jakoś specjalnie robi, bo zamiast ściągać majty i biec na nocnik ( tak jak wcześniej robila) to rozkracza nogi i sika na podłogę/dywan itp.
2 to tylko do pieluchy i nawet nie mowi, ze chce, tylko jak już zrobi.
Czekam aż się cieplej zrobi, to będzie caly czas w majtkach ganiać.

jejku, mnie jakos ciężko pojać, jak ktoś może nie czuć, ze sika :point_lol:

golinda

Cytat: marcheewka w 06 Cze 2013, 17:15:42jejku, mnie jakos ciężko pojać, jak ktoś może nie czuć, ze sika point_lol

Ninka jak się zapomni przy zabawie to też w gacie leje
i krzyczy: ojjj siku!
ja: leć!
leci, ale 1/3 już jest w gaciach
2 razy nie doniosła
była cała (dosłownie!) łazienka w sikach!

Kasia

Michał pochloniety zabawa tez potrafi sie posikac.
Ale jak miał np motywacje typu jak sie nie posikasz przez tydzień dwa to dostaniesz samolot pięknie działało, choćby sie najlepiej sie bawił, pamiętał o zawołaniu na siku i przypomnieniu ze pięknie mu idzie i ze bedzie nagroda lol

marcheewka

Cytat: Kasia w 06 Cze 2013, 16:35:55
Michał pochloniety zabawa tez potrafi sie posikac.
Ale jak miał np motywacje typu jak sie nie posikasz przez tydzień dwa to dostaniesz samolot pięknie działało, choćby sie najlepiej sie bawił, pamiętał o zawołaniu na siku i przypomnieniu ze pięknie mu idzie i ze bedzie nagroda lol

u nas nagrody nie działają (jeszcze), obiecywałam jej laleczkę pinypon z czarnymi włosami, zarzekała się, że będzie mówić i od razu się posikała ;)
widocznie aż tak jej nie zalezalo - no i dobrze, bo już jej nigdzie nie ma :-)

golinda

ja to olewam na razie. karcę, ale bez hardcore'u ;)
w przedszkolu nie zdarza jej się, więc ok

Kasia

Na Michała nagrody działają rewelacyjnie. Tylko ze to non sto trzeba powtarzać, jak mantrę, Michał, pamiętasz umowę, tak? No to jaką umowę mamy, samolot bedzie w nagrodę. I tak przy każdej okazji, cały czas.
Ale działa naprawdę rewelacyjnie.
Pierwszy raz jak miał problem z kupa w przedszkolu, nie chciał robić do toalety, nie mówił paniom ze chce i sie dobrych kilka razy pos....  w gatki. Tydzień gadania o nagrodzie, przypominania, powtarzanie hasła ze kupią do kibelka, pytania gdzie robimy kupke w przedszkolu.... Na nagrodę zasłużył i do starych nawyków nie wrócił. Ale o tej kupię to gadalysmy przez ten tydzień do przyslowiowego usrania ;) cały czas motywacja ze da radę, ze pojedziemy po samolot nowy do carrefoura.

A potem drugi raz zadziałało jak sie nauczył właśnie posikiwac. Pisze nauczył bo tak chyba było, najpierw pięknie wszystko suche, pani w przedszkolu chwalila ze jedyny bez wpadek sikowych (bo kupowe były jw) a tu nagle zaczął sie posikiwac, i w przedszkolu i w nocy. Jak po jakimś czasie wprowadziliśmy podobna strategie jak przy kupie to znowu tydzień i problemu nie było. Noce suche, w przedszkolu znowu zero wpadek, przy zabawie tez. Uffffff

yoy

#399
ja franka wysadzałam na takiej  zasadzie, ze codziennie przed kapielą siedział sobie na nakładce. Nasikał, to nasikał, nie to nie. Bez cisnienia. Chodziło o fakt "siedzienia" na kibelku. Było od ok, 14-15 m.ż.
W maju zdjęłam pieluchę (zasada: zdejmuję i już nigdy nie zakładam w dzień) no i pierwsze dwa dni to był horror lol mokre było wszystko, ale pomimo iż było wtedy zimno, to ja sobie chwalę, bo zesikane były spodnie, i majtki, skarpetki, koszulka nawet, ale już dywany nie, bo wszystko zdążyło wsiaknąć - a jakby miał tylko krótkie gatki, to pewnie pół mieszkania do sprzatania. Po dwóch dniach zakumał i od tego czasu była jedna wpadka (jak sie zabawił z ulubioną ciocią ;)) W pierwszej fazie odpieluchowania (jakiś tydzień) mocno ograniczylismy nasze wyjscia i odwiedziny. Chodziło o to, by sobie to wszystko wycwiczył na spokojne, w domu, bez dodatkowych atrakcji, które by go rozpraszały, a przez to utrudniały sprawę.
No i tak sobie mysle, że troche trzeba mieć zen :D do tej pory nie moge sie nadziwic, skad tyle cierpliwosci we mnie bylo, że ani razu nie skrytykowalam go za zsikanie, mimo, że juz nie miał w czym chodzić, a mnie sie płakać chciało, bo żadne siku nie lądowało w nocniku. Za kazdym razem cierpliwie odpowiadałam: "nic sie nie stało, na pewno Ci się uda". No trzeba mieć zen :D Teraz jest tylko problem, że nie sika na stojąco, wiec na trawę "na dziewczynkę" w kucki. Ale poza tym zawoła wszedzie, w knajpie i na placu zabaw i w kosciele. No zupelnie nie ma problemu.
oczywiscie do spania pielucha (czesto jest sucha po nocy) ale kupa tylko do pieluchy :/ i tu nie wiem co robic. Na razie czekam cierpliwie, ale widze, ze on sie blokuje, wstrzymuje.

Dodany tekst: 06 Cze 2013, 18:42:06

aaaa! i system naklejek przecez był! Jak już troszke zakumał o co chodzi z wolaniem, to byla zasada, że za sukces w nocniku - naklejka na lodowke. Przykleiłam napis "Franio" i pod nim sobie przyklejał wypasione naklejki. Baaardzo go to motywowało.