oprawa muzyczna mszy

Zaczęty przez elizapj, 18 Paź 2007, 13:46:01

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

callja

Postaram się przesłać Ci telefon do kolezanki (śpiewaczka) pochodzącej z Olsztyna. Myślę, że będzie Ci porafiła podać namiary na kogoś kompetentnego - sama raczej się tego nie podejmie, bo aktualnie mieszka w innej części Polski.
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

Patulea

callja witam,
i mam prosbe do Ciebie:

Dostalam takie propozycje oprawy mszy slubnej:
1. wejscie Caro mio ben Giordaniego lub Laudate Dominum Mozarta
2. Ofiarowanie Modlitwa A. Adama lub Offertorium Maklakiewicza
3 Komunia Panis Angelicus Francka
4. Po blogoslawienstwie koncowym a przed marszem Mendelssohna, Ave Maria

i czy mozesz sie wypowiedziec na ten temat?
Co do wejscia nie jestem przekonana do tych piesni (sklaniam sie do Caro mio ben Giordaniego, bo Laudate takie smetne jakies...) a ani Modlitwy ani Offeratorium nie moge znalezc...
Reszta jak najbardziej.

callja

Cytat: Patulea w 30 Gru 2008, 17:53:20
callja witam,
i mam prosbe do Ciebie:

Dostalam takie propozycje oprawy mszy slubnej:
1. wejscie Caro mio ben Giordaniego lub Laudate Dominum Mozarta
2. Ofiarowanie Modlitwa A. Adama lub Offertorium Maklakiewicza
3 Komunia Panis Angelicus Francka
4. Po blogoslawienstwie koncowym a przed marszem Mendelssohna, Ave Maria

i czy mozesz sie wypowiedziec na ten temat?
Co do wejscia nie jestem przekonana do tych piesni (sklaniam sie do Caro mio ben Giordaniego, bo Laudate takie smetne jakies...) a ani Modlitwy ani Offeratorium nie moge znalezc...
Reszta jak najbardziej.

Od razu mówię - "Caro mio ben" out!!! Nie dość, że utwór w 100% świecki, to jeszcze opowiada o tym, jak to ukochana jest okrutna, bo zimna i nieczuła - pasi zatem do mszy ślubnej jak wół do karety... "Laudate" wcale nie jest smętne, zapewniam, i pasuje, choć na wejście sugerowałabym coś żywszego (np. "Rejoice" albo "Let the bright Seraphim" Haendla, albo "Veni, Consolator!" Stachowicza czy "Alleluja" Mozarta). Offertorium Maklakiewicza jest bbb ładne, choć mało znane, i w dodatku po polsku ;) Modlitwa Adama jest, niestety, mocno ckliwa!!! Na Komunię "Panis Angelicus" pasuje bbb dobrze, można go zastąpić ewentualnie "Ave verum Corpus" albo też "Et incarnatus est" z "Mszy c-moll" Mozarta, wzgędnie "O salutaris Hostia" Rossiniego.

"Ave Maria" po rozesłaniu pasuje jak najbardziej, ale z góry ostrzegam - mają świadkowie ostro pilnować, coby w czasie avemaryjkowania goście Ci z kościoła nie wyleźli, bo takie sytuacje zdarzają się nagminnie - ludzie myślą, że msza "się skończyła" (bo ksiądz juz poszedł), no to chodu!!! i Młodzi kroczą potem z głupimi minami przez kompletnie pusty kościół...
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

Patulea

Cytat: callja w 31 Gru 2008, 02:17:04
Cytat: Patulea w 30 Gru 2008, 17:53:20
callja witam,
i mam prosbe do Ciebie:

Dostalam takie propozycje oprawy mszy slubnej:
1. wejscie Caro mio ben Giordaniego lub Laudate Dominum Mozarta
2. Ofiarowanie Modlitwa A. Adama lub Offertorium Maklakiewicza
3 Komunia Panis Angelicus Francka
4. Po blogoslawienstwie koncowym a przed marszem Mendelssohna, Ave Maria

i czy mozesz sie wypowiedziec na ten temat?
Co do wejscia nie jestem przekonana do tych piesni (sklaniam sie do Caro mio ben Giordaniego, bo Laudate takie smetne jakies...) a ani Modlitwy ani Offeratorium nie moge znalezc...
Reszta jak najbardziej.

Od razu mówię - "Caro mio ben" out!!! Nie dość, że utwór w 100% świecki, to jeszcze opowiada o tym, jak to ukochana jest okrutna, bo zimna i nieczuła - pasi zatem do mszy ślubnej jak wół do karety... "Laudate" wcale nie jest smętne, zapewniam, i pasuje, choć na wejście sugerowałabym coś żywszego (np. "Rejoice" albo "Let the bright Seraphim" Haendla, albo "Veni, Consolator!" Stachowicza czy "Alleluja" Mozarta). Offertorium Maklakiewicza jest bbb ładne, choć mało znane, i w dodatku po polsku ;) Modlitwa Adama jest, niestety, mocno ckliwa!!! Na Komunię "Panis Angelicus" pasuje bbb dobrze, można go zastąpić ewentualnie "Ave verum Corpus" albo też "Et incarnatus est" z "Mszy c-moll" Mozarta, wzgędnie "O salutaris Hostia" Rossiniego.

"Ave Maria" po rozesłaniu pasuje jak najbardziej, ale z góry ostrzegam - mają świadkowie ostro pilnować, coby w czasie avemaryjkowania goście Ci z kościoła nie wyleźli, bo takie sytuacje zdarzają się nagminnie - ludzie myślą, że msza "się skończyła" (bo ksiądz juz poszedł), no to chodu!!! i Młodzi kroczą potem z głupimi minami przez kompletnie pusty kościół...

Mam problem,bo niestety nie moge znalezc ani "Offertorium" Maklakiewicza ani "Modlitwy" Adama. Czy masz moze jakies mp3 z tymi utworami do wyslania na mail?

"Rejoice" albo "Let the bright Seraphim" Haendla, albo "Veni, Consolator!" Stachowicza czy "Alleluja" Mozarta - przemysle sprawe dziekuje za namiary na piesni na wejscie.
Mam nadzieje,ze Offertorium moj organista podola - podobno nardzo trudny utwor...?

callja

#204
Nie mam nagrań tych utworów, a MP3 nawet ściągac nie potrafię  ;) Uwory te po prostu znam ze słyszenia. I z własnego doświadczenia od razu Ci mówię, ze Maklakiewicz będzie duuuużo lepszy, a co do organisty - trzeba z nim po prostu szerze porozmawiać ze 3-4 miesiące przed ślubem, pokazać mu nuty, i jeśli zacznie grymasić - po prostu poszukac zastępstwa (wokalistka na pewno zna kogoś, kto mógłby zagrać zamiast organisty "miejscowego").

A oto nagrania utworów "na wejście", poza Stachowiczem, który, jako utwór polski (barokowy) niestety nie jest hitem, a szkoda - wyjątkowo piękny, radosny i optymistyczny. Swoją drogą, gdybyś bywała czasem we Wrocku, po prostu przegrałabym Ci/prześpiewała fragmenty i wtedy wszystko byłoby jasne - no ale na odległość tez sobie poradzimy ;)

"Alleluja" Mozarta (z motetu "Exsultate, jubilate"):
http://pl.youtube.com/watch?v=Vabmb8_O-sc&feature=related

"Let the bright Seraphim" z oratorium "Samson" Haendla:
http://pl.youtube.com/watch?v=j-oR555aUrY&feature=related

jeszcze jedna propozycja na wejście - "Laudamus Te" z "Wielkiej mszy c-moll" Mozarta (i wspaniała Anne Sofie von Otter  :bravo:):


I na Komunię, po prostu boska muzyka, oczywiście na potrzeby mszy utwór można nieco skrócić, bo 10-minutowa aria to jednak dość długa jest  ;) - no chyba że do Komunii będzie przystępowalo bardzo dużo Twoich gości:
http://pl.youtube.com/watch?v=Bfq8s_sDSgc&feature=related
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

noki

pzowole sobie sie wtracic i polecic na wejscie PRELUDE du TE DEUM


callja

#206
Cytat: noki w 31 Gru 2008, 17:01:29
pzowole sobie sie wtracic i polecic na wejscie PRELUDE du TE DEUM



Ten utwór (zwany popularnie "sygnałem Eurowizji", bo tez był nim dłuuuugie lata) pasuje na wejście, ale jest z nim pewnien problem specyfczny - otóż "tłucze się" go na co drugim śubie. Tymczasem nie jest aż tak ewidentnie ślubny jak np. przesławny marsz Mendelssohna (którego zresztą też nie mamy zadnego obowiązku prezentować na każdym ślubie!). Stąd moje nieustające sugestie wyszukiwania i wykonywania czegoś mniej oklepanego, a jedncześnie pieknego, ujmującego i liturgicznego przede wszystkim. Inaczej będziemy mieli analogiczną sytuację jak ze trzy/cztery lata temu, gdy co druga Panna Młoda szła do ślubu w Racine Cymbeline ;) Na dłuższą metę było to już nieco nudne ;)
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

noki

Cytat: callja w 31 Gru 2008, 18:29:47
Ten utwór (zwany popularnie "sygnałem Eurowizji", bo tez był nim dłuuuugie lata) pasuje na wejście, ale jest z nim pewnien problem specyfczny - otóż "tłucze się" go na co drugim śubie.

na pewno masz wieksza skale porownawcza niz ja co do statystyk grania - nigdy wczesniej nie slyszalam tego utworu, nawet na eurowizji :)

callja

Cytat: noki w 31 Gru 2008, 19:07:36
Cytat: callja w 31 Gru 2008, 18:29:47
Ten utwór (zwany popularnie "sygnałem Eurowizji", bo tez był nim dłuuuugie lata) pasuje na wejście, ale jest z nim pewnien problem specyfczny - otóż "tłucze się" go na co drugim śubie.

na pewno masz wieksza skale porownawcza niz ja co do statystyk grania - nigdy wczesniej nie slyszalam tego utworu, nawet na eurowizji :)

Ano Eurowizja jako siła wroga wobec bratniej Interwizji już nie istnieje ;)
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

Kasia

my na zakończenie przed marszem mieliśmy "tylko mnie poprowadź"
http://pl.youtube.com/watch?v=w9PCWLtPb8Q&feature=related

do tej pory jak słysze ta piosenke to mi sie slub przypomina

callja

#210
Cytat: Kasia w 03 Sty 2009, 19:05:20


do tej pory jak słysze ta piosenke to mi sie slub przypomina

Bo to właśnie piosenka, a nie pieśń ;) Ale moment po rozesłaniu nalezy już do sfery "po liturgii", więc w tym kontekście da się przełknąć piosenkę oazową zamiast pieśni liturgicznej ;) A to co nabrało ślubnego kontekstu ma prawo się kojarzyć osobiście i miło :thumbup:


Wedle liturgistów chwila po rozesłaniu jest najbardziej predestynowana do polecenia Młodych opiece Matki Boskiej. Przykładowe utwory: "Sub Tuum presidium", "Ave Maria", "Tu virginum corona", "Ave maris stella" etc. - modlitw maryjnych jest mnóstwo.
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

Kasia

callja my nie chcieliśmy samych PIEŚNI na ślubie dlatego też znalazło się miejsce na ta piosenkę oazowa :)

callja

Cytat: Kasia w 04 Sty 2009, 20:16:17
callja my nie chcieliśmy samych PIEŚNI na ślubie dlatego też znalazło się miejsce na ta piosenkę oazowa :)

I świetnie, że zastosowaliście taką wlasnie strategię - bo PIOSENKI to przed albo po liturgii ślubnej, a w trakcie to już powinny jednak być PIEŚNI. Przynajmniej tak postulują przepisy dotyczące muzyki kościelnej :thumbup:
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

Kasia

no przed mieliśmy canon ... więc tez nieliturgicznie

za to w trakcie to nie za bardzo wiem co leciało ;)


po ślubie nawet sie cieszyłam że nie było ave maria, które uwielbiam ale że zamówiłam ją na dwa pogrzeby bliskich to się cieszyłam ze tego nie spiewali i że się ciężkie, smutne chwile nie przypomniały


jakie było moje zdziwienie jak na filmie zobaczyłam/usłyszałam że jednak ave maria było zaśpiewane ;)

callja

#214
Cytat: Kasia w 04 Sty 2009, 22:37:24
no przed mieliśmy canon ... więc tez nieliturgicznie



Ale to też "ujdzie", bo msza rozpoczyna się od wejścia księdza za stół ołtarzowy. A że na początku jeszcze go tam nie ma  ;) to i można na wejście wykonać utwór niezupelnie liturgiczny. Czyli - na wejście i na wyjście "prawie" hulaj dusza (a prawie to duża różnica ;) ), a w trakcie mszy już jesteśmy "grzeczni muzyczne".

Inna sprawa, ze pamiętam z forum gazetowego taka parkę, co się chwaliła że miała slub "prawdziwie ekumeniczny" (a tak naprawde humanistyczny bez znaczenia teologicznego) i że w myśl ekumenizmu zakończyła ten slub odtworzeniem "Lilli Marlene". Co jest ekumenicznego w piosence o dziwce wystającej pod bramą koszar, to ja pojęcia nie mam :hmm:

Rzecz jasna parka ani myślała przyjąć do przemądrych główek żadnych teoelogicznych ani muzycznych argumentów, upierała się przy swoim, i nawet dziś jeszcze udziela chwalących się "ekumenicznym ślubem" wywiadów dla onetu :crazy:
No cóż, nie ma to jak przekonanie o własnej doskonałości... Jak dla mnie, to już grzechem pychy trąci!
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

olgierd_5

Witam!
Jestem w trakcie organizowania sobie mszy..i tak na prawdę nie zdawałam sobie sprawy jakie to trudne ;) Oświeciło mnie dopiero po przeczytaniu tego wątku ;)
Oczywiście chciałabym żeby ślub był przepiękny i niezapomniany. Po dlugich przemyśleniach zdecydowałam się na trąbkę, jednak nie mogę znaleźć żadnego repertuaru do niej pasującego. W zasadzie ktoś poleca mi nawet kwintet dęty (2xtrąba, tuba, tenor i puzon). Głośno będzie (czy nie za bardzo??)..

W kazdym razie wybieram pomiędzy kwintetem,a samą trąbką (proszę o wskazówki..Callja, wiem że będizesz miała dużo do powiedzenia..i na to szczerze mówiąc liczę :))

No i właśnie..ten nieszczesny repertuar: wszystkie propozycje, które tu znalazłam zdają się pasować zdecydowanie dla wokalu/skrzypiec
Myślałam o Arii Bacha gdzieś w środku (wiem,ze oklepane, choc prawdę mówiąc nie słyszałam jeszcze na zadnym slubie..ale piękne, no i jka pisałam wcześniej, pomysłu na nic innego nie mam) Jeśli pozostałaby Aria, grana będzie tylko na trąbce (+organy), kwintet może coś huknąc na wejscie i wyjscie.

Z góry  :thankyou: za propozycje i pomysły :)
I can resist everything..except temptation ;)

supersluby.pl

Cytat: mika w 18 Paź 2007, 14:16:02
ja miałam gdzieś namiar na zespół gospell mogę znaleźć ale oni byli drodzy... choć fakt śpiewali pięknie aż dech zapierało
Wydaje mi sie, ze to jest super pomysl. Mam kolezanke w grupie gospell i wiem, ze biora rowniez udzial w uroczystosci zaslubin
www.SuperSluby.pl Wejdź i sprawdź co jesteśmy w stanie Ci zaoferować!

callja

#217
Cytat: olgierd_5 w 10 Mar 2009, 13:52:55
Witam!
Jestem w trakcie organizowania sobie mszy..i tak na prawdę nie zdawałam sobie sprawy jakie to trudne ;) Oświeciło mnie dopiero po przeczytaniu tego wątku ;)
Oczywiście chciałabym żeby ślub był przepiękny i niezapomniany. Po dlugich przemyśleniach zdecydowałam się na trąbkę, jednak nie mogę znaleźć żadnego repertuaru do niej pasującego. W zasadzie ktoś poleca mi nawet kwintet dęty (2xtrąba, tuba, tenor i puzon). Głośno będzie (czy nie za bardzo??)..

W kazdym razie wybieram pomiędzy kwintetem,a samą trąbką (proszę o wskazówki..Callja, wiem że będizesz miała dużo do powiedzenia..i na to szczerze mówiąc liczę :))

No i właśnie..ten nieszczesny repertuar: wszystkie propozycje, które tu znalazłam zdają się pasować zdecydowanie dla wokalu/skrzypiec
Myślałam o Arii Bacha gdzieś w środku (wiem,ze oklepane, choc prawdę mówiąc nie słyszałam jeszcze na zadnym slubie..ale piękne, no i jka pisałam wcześniej, pomysłu na nic innego nie mam) Jeśli pozostałaby Aria, grana będzie tylko na trąbce (+organy), kwintet może coś huknąc na wejscie i wyjscie.

Z góry  :thankyou: za propozycje i pomysły :)


Ekhm, chętnei doradze, ale kwintet dęty?! Chyba, że marzysz o cygańsko-przaśnym ślubo-weselisku a'la Bregowic... Takie to średnio pasujące do naszych zwyczajów etc. IMHO jako muzyka ze sporym doświadczeniem :hmm:

Supersluby.pl - po pierwsze, reklama na strefie (i na większości forów) jest PŁATNA!!! Po drugie - dlaczego chóry gospel w czasie slubów kościelnych winny grzecznie milczeć, a udzielać się raczej koncertowo i pozakościelnie, już pisałam... i to sporo.

Teraz zatem dodatkowe i nowe informacje prosto od teologów-liturgistów - obecnie w Kosciele Katolickim wprowadzane są w szybkim tempie nowe zarządzenia Benedykta XVI, mające oczyścić stronę muzyczną liturgii z wtrętów świeckich, protestanckich i sektopodobnych. Dlatego z mszy pseudomłodzieżowych mają zniknąć fałszujące gitarki i hałasujące grzechotki etc., jako że są to instrumenty bez liturgicznego podttekstu. podobnie musi zniknąć z liturgii "pościelowy" saksofon, zbyt głośna gitara elektryczna i protestancko-nazbyt charyzmatyczne chóry gospel. Co innego spotkania modlitewne, koncerty parareligijen względnie ewangelizacyjne, tu hulaj dusza - sama w czasie takich koncerów muzykowałam z jazzowcami i gospelowcami, atmosfera super i ewangelizacyjne jam sessions do białego dnia :) Ale w kosciele ci sami muzycy rozrywkowcy w skupieniu modlili się w takt motetu Mozarta "Ave verum Corpus" i nei próbowali grywać piosenek parareligijnych. Bo ich miejsce jest gdzie indziej - POZA LITURGIĄ.

Tyle tytułem wyjasnienia... rada zawsze chętnie służę.

Olgierdzie - zestaw trąbkę (JEDNĄ - wystarczy!!!) i organy z jednym profesjonalnie wykształconym głosem, np. sopranem ("Let the bright Seraphim" Haendla, "Alleluja" Bacha z BWV 51, etc. etc.) albo bas-barytonem (np. "The trumpet schall sound" z "Mesjasza" Haendla) i będziesz miał ślub zarówno zgodny z wymogami liturgicznymi, jak i niepowtarzalny i PIĘKNY!!! I nie obawiaj się, że będzie za skromnie, cichutko, myszkowato czy jakoś tam...
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

olgierd_5

Cytat: callja w 10 Mar 2009, 23:12:44
Olgierdzie - zestaw trąbkę (JEDNĄ - wystarczy!!!) i organy z jednym profesjonalnie wykształconym głosem, np. sopranem ("Let the bright Seraphim" Haendla, "Alleluja" Bacha z BWV 51, etc. etc.) albo bas-barytonem (np. "The trumpet schall sound" z "Mesjasza" Haendla) i będziesz miał ślub zarówno zgodny z wymogami liturgicznymi, jak i niepowtarzalny i PIĘKNY!!! I nie obawiaj się, że będzie za skromnie, cichutko, myszkowato czy jakoś tam...

Wielkie dzięki :) Chyba faktycznie troche przegięłam z tym kwintetem...choć doradził mi go nauczyciel z lokalnej szkoły muzycznej.. ;)

Pozdrawiam!
Ola
I can resist everything..except temptation ;)

callja

Cytat: olgierd_5 w 11 Mar 2009, 13:11:39
doradził mi go nauczyciel z lokalnej szkoły muzycznej.. ;)


No może nakręcał interes jakimś znajomym... Ale uwierz, taki tłum "trąb" w kościele niekoniecznie skojarzy się w sposób adekwatny do sytuacji = zaślubinom... W sprawie doboru muzyków i repertuaru - śmiało pytaj, postaram sie pomóc. Powodzenia - w organizowaniu "niecygańskopodobnej" ceremonii ślubnej ;)
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

wrobelek0403

olgierd_5 ja miałam trąbke - efekt był niesamowity  :jejeje: :jejeje: skąd jestes??
Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

olgierd_5

Dzięki :) Najpier postaram się zdobyc nuty do utworów, które Callja zaproponowałaś. Niestety wiem, że  "mój" trębacz takowych nie posiada. A potem - pozostaje mieć nadzieję, że jest tak dobry,jak słyszałam ;)

Wróbelek - jestem z opolskiego ;)
I can resist everything..except temptation ;)

callja

Jak rozumiem, Kędzierzn-Koźle?? Zatem żaden problem, do Katowic ze świetną Akademią Muzyczną i tłumem muzyków o super umiejętnościach żabi masz skok... Na pewno uda się znaleźć profesjonalistę :) Jeśli jestes zainteresowana - pisz na priva, mam tam sporo znajomych po fachu, za których umiejętności ręczę ;) A repertuar = nuty też zaposiadam ;)

Warto sprawdzić, jak pan trębacz będzie sie sprawdzał w repertuarze spoza kanonu hitów ;)
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

olgierd_5

Cytat: callja w 13 Mar 2009, 23:02:38
Warto sprawdzić, jak pan trębacz będzie sie sprawdzał w repertuarze spoza kanonu hitów ;)
To na pewno.. ;)

Za nuty dziękuję, znalazłam w necie :) Ale też po przesłuchaniu wszystkich propozycji..repertuar Inki najbardziej mnie, ignorantkę wzrusza.. ;) No i obczaję tego mojego trębacza, zanim zacznę szukać na akademii. Myślę, że ktoś, kto nie skonczył jeszcze studiow wyższych też może zagrać pięknie ;)

Ale dziękuję bardzo, na pewno napiszę w razie W :)

Jeszcze coś mi przyszło do głowy. Brat śpiewa w filharmonii nar, bratowa śpiewała w różnych zespołach, kwartetach, operach kameralnych itp..może któreś z nich powinno uświetnić mszę? ;) Tak jakby nie pomyślałam o tym wcześniej,  a zaczynam szukać od tyłu..

Strasznie mieszam, co..? :?
I can resist everything..except temptation ;)

callja

No, troszkę i mieszasz ;)
Domyślam się, że zagrac ma Tobie uczeń ze szkoły muzycznej - zorientuj się, czy naprawdę jest w stanie podołać repertuarowi, bo chęci może mieć najszczersze, ale utwory mogą przerosnąć jego siły...

A propozycje repertuarowe pokaż bratu i jego żonie, może będa potrafili zaśpiewac te utwory??? Sporo jest pięknych arii na głos i trabkę koncertującą, również polskich (np. "Veni, Consolator!" Damiana Stachowicza). O klasykach bachowsko-haendlowskich już nawet nie wspominam ;) "Eternal source of light divine" - lewitacja!!! Ino dla grających i śpiewających bbbb wymagające ;)
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /