oprawa muzyczna mszy

Zaczęty przez elizapj, 18 Paź 2007, 13:46:01

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

martullek

Cytat: Anupka w 17 Cze 2008, 16:52:34
Ale, że co? "Ewangelia wg. świętego..... serdecznie zapraszamy państwa do stoiska archeologicznego...... Amen"? No masakra!

no mniej więcej, tylko nie tak wyraźnie ;)

poli

a czy wiadomo coś na temat św. Aleksandra na pl. 3 Krzyży w warszawie? oprócz tego, ze na szczęście nie jest koło podzamcza :o

callja

Cytat: Anupka w 17 Cze 2008, 16:52:34
Cytat: martullek w 15 Cze 2008, 19:20:56
i jeszcze dygresja - na podzamczu była akurat impreza - pikinik naukowy i mikrofon bezprzewodowy księdza łapał rozmowy organizatorów pikniku. zanim wyłączyli mikrofon bezprzewdodowy minęło kilka minut. mam nadzieję, że w dniu mojego ślubu takich atrakcji nie

Ale, że co? "Ewangelia wg. świętego..... serdecznie zapraszamy państwa do stoiska archeologicznego...... Amen"? No masakra!

callja, jesli nie masz namiarów na skrzypaczkę, to tak, przęslij mi proszę namiary na śpiewaczkę, może ona coś pokombinuje...

dziewczyny, ratujcie namiarami.. która z Warszawy lub okolic miała skrzypce na ślubie?


Ok, już wysylam namiary na śpiewaczkę- zareczam, że jej udział wystarczy... Inaczej łatwo przesyt, "przepychankę" w stylu "teraz ja" i tym podobne. Aczkolwiek... czasem się udaje utrzymać dystans - vide ślub Rubin ;)
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

martos82

Cytat: marcheewka w 13 Cze 2008, 09:39:29
Cytat: callja w 13 Cze 2008, 00:17:45
Cytat: panikarola w 12 Cze 2008, 17:22:20
callja, a gdzie sa ci dobrz organisci? ja bym sie chetnie przeszla przy nastepnej bytnosci tak po prostu, zeby posluchac!

Chodzi Ci o Wrocław?? Polecam garnizonowy (św. Elżbieta w Rynku), Uniwersytecki oraz Dominikanów. We wszystkich tych kościołach grają młodzi organisci po akademii, tacy którym jeszcze "chce się chcieć", muzycy z prawdziwego zdarzenia. Zadne granie dla niech niestraszne, a i wiedza liturgiczna duza. Współpracowałam z każdym z nich wiele razy, i mogę powiedzieć z całą mocą - profesjonaliści!!!

A u Franciszkanów  - sw. Antoniego na Kasprowicza??? Wiesz coś o tamtym organiście???

Widze, ze bierzemy slub w tym samym kosciele  :)  Sluchalas kiedys organisty z Kasprowicza? Moim zdaniem gra ok ( ale nie jestem specjalista i ogolnie mam kiepski sluch, wiec sie moge mylic :P), ale spiewa dosyc slabo.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Anupka

Dzieki callja, juz wyslalam do niej maila, zobaczymy co z tego wyjdzie.

Caly czas szukam tez muzyka grajacego na skrzypcach, bo to jednak moje marzenie, wiec ktokolwiek widzial, ktokolowiek wie...
I`m looking strange in the mirror of truth, I`m not immortal I`ve lost my youth...

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mona_liza

ja równiez poproszę o namiary na muzyka grającego na skrzypcach z Wrocławia!
callja, może Ty kogoś polecisz?!

callja

Myślę, że mogę kogoś polecić... poproś może Rubin o filmik z jej ślubu, tam zobaczysz opcję podwojoną (śpiewaczka + skrzypek).
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

marcheewka

Cytat: martos82 w 17 Cze 2008, 21:52:43
Cytat: marcheewka w 13 Cze 2008, 09:39:29
Cytat: callja w 13 Cze 2008, 00:17:45
Cytat: panikarola w 12 Cze 2008, 17:22:20
callja, a gdzie sa ci dobrz organisci? ja bym sie chetnie przeszla przy nastepnej bytnosci tak po prostu, zeby posluchac!

Chodzi Ci o Wrocław?? Polecam garnizonowy (św. Elżbieta w Rynku), Uniwersytecki oraz Dominikanów. We wszystkich tych kościołach grają młodzi organisci po akademii, tacy którym jeszcze "chce się chcieć", muzycy z prawdziwego zdarzenia. Zadne granie dla niech niestraszne, a i wiedza liturgiczna duza. Współpracowałam z każdym z nich wiele razy, i mogę powiedzieć z całą mocą - profesjonaliści!!!

A u Franciszkanów  - sw. Antoniego na Kasprowicza??? Wiesz coś o tamtym organiście???

Widze, ze bierzemy slub w tym samym kosciele  :)  Sluchalas kiedys organisty z Kasprowicza? Moim zdaniem gra ok ( ale nie jestem specjalista i ogolnie mam kiepski sluch, wiec sie moge mylic :P), ale spiewa dosyc slabo.

Nie slyszałam organisty, jeszcze nie byliśmy tam na mszy, wybieramy sie na jakąs ślubną posłuchać. Nie mam jakoś wydelikatnionego słuchu, ma grać i śpiewać przyzwoicie, nie lubię nadmiernie "piejących", jodłujacych i sepleniących śpiewakow. Mam nadzieję, że bezdie ok, a jak nie, to będę szukać śpiewaczki.

callja

Jeśli chodzi o osobę do zaśpiewania za miesiąc, to spróbuj już się lekko porozglądać... sezon urlopowy = wylot sporej części muzyków z miasta... Coś sama o tym wiem  ;) Jakby co, służę pomocą, może znajdę kogoś z wolnym terminem.
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

marcheewka

Cytat: callja w 19 Cze 2008, 12:40:10
Jeśli chodzi o osobę do zaśpiewania za miesiąc, to spróbuj już się lekko porozglądać... sezon urlopowy = wylot sporej części muzyków z miasta... Coś sama o tym wiem  ;) Jakby co, służę pomocą, może znajdę kogoś z wolnym terminem.

Hej, czy mozesz kogoś polecić na slub 19 lipca??? Mozesz na priv

gosia

A co myślicie o wiolonczeli? Samej, albo z organiami... :-\

malybob

No nie jest to liturgiczny instrument.. ale moim zdaniem najpiękniejszy!!!!
Jak znajdziesz coś na wiolonczelę i organy to wg śmiało!

callja

#137
A wiolonczela jako basso continuo względnie instrument koncertujący ??? Bo niestety większość wiolonczelistów na ślub zacznie wciskać "Marzenia", "Łabędzie" itp. hity z satelity kompletnie do liturgii niepasujące :( Tymczasem jeśli zestawić wiolonczelę z organami (albo nawet bez nich) z głosem, to można się tylko rozpływać... Jako przykład polecam (niestety wybitnie nieślubną) arię z bachowskiej Pasji wg św. Jana - "Es ist vollbracht". Lewitacja !!!

podaję link do odsłuchania - tu z violą da gamba w roli głównej :love:

Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

malybob

Callja, widzę, że mamy podobny gust. Też się rozpływam jak słyszę violę da gamba .. Ten instrument to moje - na razie!- niespełnione marzenie :) 

callja

#139
Ja mam w ogóle szmergla na punkcie baroku, a wiadomo - barok bez b.c., a więc i wiolonczeli/gamby nie istnieje... A gdy miałam okazję śpiewać i słuchać "Stabat Mater" A. M. Bononciniego (dwoje skrzypiec i cztery gamby !!!), to już byłam pijana ze szczęścia :) Ach, "Fac me vere" na alt i trzy gamby... aaaaaach !!!
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

gosia

A skąd ja wytrzasnę gambę (z dobrym gambistą)... Poza tym narzeczony by mnie chyba zabił jak bym mu zaproponowała barokowy zespół smyczkowy...
A Aria na strunie g, czy Ave Maria może być na wiolonczeli? A może macie jeszcze jakieś pomysły?
No i w ogóle to co decyduje czy instrument jest liturgiczny, czy nie? Albo utwór?

malybob

Jedyny liturgiczny tak ściśle mówiąc to - z tego co wiem- organy..

Kasia

u mnie był flet poprzeczny i było cuuudnie :)


malybob

Aria na strunie G jest też taka oklepana.. Ale piękna.
Nie jestem wiolonczelistką, więc nie wiem czy da radę przetransponować, ale wątpię.. Radzę szukać czegoś specjalnie napisanego na wiolonczelę.
Ja szukałam, ale z repertuarem typowo religijnym nie jest tak prosto.  Na wejście czy wyjście zawsze może być fragment jakiejś suity Bacha.
Znalazłam też wersję Ave Maria Schuberta na wiolonczelę.

callja

#144
Cytat: gosia w 24 Cze 2008, 10:33:42
A skąd ja wytrzasnę gambę (z dobrym gambistą)... Poza tym narzeczony by mnie chyba zabił jak bym mu zaproponowała barokowy zespół smyczkowy...
A Aria na strunie g, czy Ave Maria może być na wiolonczeli? A może macie jeszcze jakieś pomysły?
No i w ogóle to co decyduje czy instrument jest liturgiczny, czy nie? Albo utwór?

Nie musi być cały zespół smyczkowy, wystarczy wokalistka, organy, wiolonczela i/lub skrzypce. Wersja warta zachodu, bo zachowanie wymogów liturgicznych + nieziemska atmosfera, niezapomniane wspomnienia i... opad szczęk gości "do poziomu gruntu" gwarantowany. Na 99% ślubów słyszy się "Ave Maria", "Arię" Bacha (wcale nie jest na strunie G...), "Marzenie" Schumanna i tym podobne kwiotki...

Co do liturgiczności instrumentów - rzeczywiście, organy tu rządzą!!! nie ma nawet dwóch zdań. Poza tym instrumentem najbardziej ewidentnym jest ten, który wyraża słowo modlitwy - czyli ludzki głos. Jak św. Augustyn mawial - "kto DOBRZE śpiewa, ten dwakroć się modli". Inne instrumenty moga zaistnieć w czxasie liturgii tylko wówczas, gdy ich współudział jest sporadyczny (maksymalnie jedna-dwie "odzywki" w czasie mszy), poza tym, nie może to byc instrument zbyt głośny (gitara elektryczna), świecko sie kojarzący ("pościelowy" ;) saksofon) czy też perkusyjny. Chyba, że mamy do czynienia z utworami instrumentalnymi pisanymi z ewidentnym kontekstem religijnym i myślą o ich wykorzystaniu liturgicznym, jak sonaty organowe "na Podniesienie" Frescobaldiego, "Sonaty różańcowe/misteryjne" Bibera na skrzypce i b.c. czy preludia i fugi chorałowe Bacha.

To między innymi dlatego z uporem maniaka polecam na śluby arie barokowe z instrumentami koncertujacymi, bo w ten sposób godzimy ogień z wodą - mamy popisową partię instrumentu, zestawioną z głosem ludzkim wyśpiewującym słowo modlitwy. I w dodatku coś nieoklepanego :)
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

Kasia

Cytat: callja w 24 Cze 2008, 21:07:18

Jak św. Augustyn mawial - "kto DOBRZE śpiewa, ten dwakroć się modli".


ładnie napisane :)

szkoda że śpiew nie jest najmocniejszą moją stroną ;)

gosia

Hmmm... Wszystko to bardzo mądre i uczone, ale jak usłyszałam kiedyś na Zesłaniu Ducha Świętego u Dominikanów na Freta Chór+saksofon+bębny+gitarę+harfę i chyba kwartet smyczkowy, to wtedy opadła mi szczęka i do dziś się podnieść nie może.:)
A barok wokalny to tylko w wykonaniu Charlesa Danielsa. Szkoda, że nie stać mnie, żeby on mi na ślubie zaśpiewał.
No cóż... o gustach się nie dyskutuje.
Dziękuję za opinię:)

callja

#147
Takie zestawienie jak na Freta też przerabiałam, ale na koncertach muzyki parareligijnej - częstokroć brały w tym udział tuzy zarówno muzyki "klasycznej", ale też jazzowcy z najwyższej półki. Rzeczywiście byl odjazd, ale to były koncerty, nie msze  ;) Może i jestem purystką, ale znajmy proporcją, mocium Panie & Pani... Od razu przypominają mi się wtedy zalecenie kardynałą Dziwisza - Górala z urodzenia, który jednocześnie ostro nakazał ograniczanie "góralskiej" oprawy mszy świętej w kościołach na Podhalu, jako zbyt świeckiej i kosmopolitycznej jednocześnie. Podobne zastrzeżenia można wysunąć wobec młodzieży-bardzo-nowoczesnej z jej gitarkami, bębenkami i grzechotkami...

A Charles Daniels śpiewa rzeczywiście rewelacyjnie, jeśli chciałabyś posłuchać kogoś o nieco zbliżonym timbre, to wizyta w Warszawskiej Operze Kameralnej może dostarczyć całkiem miłych wrażeń :) A sopranistek (często naprawdę świetnych !!!) specjalizujących się w repertuarze barokowym jest ci w Polsce, wbrew pozorom, dostatek ;)
Nie obrażaj się sam... inni zrobią to lepiej!!! /by teściowa tutora mego ;) /

claridad

Witam wszystkich serdecznie :)
Wątek dla mnie zupełnie nowy jako że zupełnie nowy jest fakt bycia narzeczoną i planowania swojego ślubu.
I właśnie ponieważ dla mnie/nas oprawa samego ślubu jest najważniejsza pilnie zapoznałam się z wypowiedziami powyższymi i chylę czoła w uznaniu profesjonalizmu i wysokiej kultury osobistej :)

Na ślubie  z pewnością będą organy - to oczywista sprawa. Pojawiła się opcja skrzypiec (broń Boże nie skrzypków ;) a ja jednak od dawna marzę o wokalnym występie, bo mnie osobiście głos ludzki wzrusza najbardziej.
I oczywiście - pierwszy post, pierwsze pytanie - czy możecie polecić kogoś z Łodzi? Na stałe mieszkam we Wrocławiu, ale ślub i wesele będzie w mojej rodzinnej parafii kilka kilometrów pod Łodzią.

Nigdy nie byłam na ślubie ze śpiewaczką - co najwyżej funkcję śpiewaka pełnił pan organista, którego donośny głos wprowadzał konsternacje wśród chóru oraz wiernych (pan organista uważa, że jego głos pasuje do wszystkiego - nawet do delikatnego chóru młodych dziewcząt) ;)
Tak więc pierwszy post - drugie pytanie - głównie do callji o której same pozytywy przeczytałam i aż żałować pozostaje, że ślub jednak te 300 km od Wro się odbędzie - czy można gdzieś posłuchać takiej mszy? Nawet symulując bycie jednym z gości weselnych?
Jako że nigdy nie byłam na takim ślubie chciałabym jednak przekonać się na własne uszy, że jest to tak piękne jak mi się wydaje - wiadomo empiria ;)

Będę wdzięczna za informacje :)

znow_wedrujemy

ja już po ślubie i powiem szczerze, że oprawa muzyczna to jedna z tych rzeczy, która najbardziej nam wyszła ;) wszyscy goście zachwyceni :)
miałam dobrego organistę, ale i tak zdecydowałam się na dodatkowe "atrakcje", bo przecież ślub bierze się raz w życiu :) miałam skrzypce i trąbkę (nie mogłam się zdecydować co wolę). gdyby kogoś interesowało to podam namiary na priv.
chodzi o Warszawę, chociaż może gdzieś dojeżdżają - nie wiem ;)