sanatoryjne opowieści...

Zaczęty przez ddu, 04 Paź 2007, 18:11:10

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

zuzia

julka,
moja teściowa może w przyszłym roku starać się o wcześniejszą emeryturę. Tylko tyle, że te wskaźniki, któe jej wyliczyli są... żałosne. Np. szpital w którym pracowała poniszczył dokumenty więc wpisali jej 0 a przecież ZUS powinien mieć dokumenty. Podobnie jest z jedną firmą. Ona już nie istnieje  generalnie, są jacyś syndycy, likwidatorzy etc. ale czarna magia - nikt nic nie wie. Wszystkie dokumenty poniszczone i tyle. A ZUS żąda, żebyśmy to my donieśli dokumenty - u siebie nie szuka.

julka

Cytat: "zuzia"moja teściowa może w przyszłym roku starać się o wcześniejszą emeryturę. Tylko tyle, że te wskaźniki, któe jej wyliczyli są... żałosne. Np. szpital w którym pracowała poniszczył dokumenty więc wpisali jej 0 a przecież ZUS powinien mieć dokumenty. Podobnie jest z jedną firmą. Ona już nie istnieje generalnie, są jacyś syndycy, likwidatorzy etc. ale czarna magia - nikt nic nie wie. Wszystkie dokumenty poniszczone i tyle. A ZUS żąda, żebyśmy to my donieśli dokumenty - u siebie nie szuka.
zuzia, szczerze przyznam, że nie wiem, jak działają archiwa zusowskie, ale dokumenty dotyczące zatrudnienia sprzed lat powinny być w państwowych - a adresy archiwów zus ma na pewno. Masz możliwość przejrzenia "papierów" teściowej? Mam na myśli jakieś domowe szpargały, może ma dokumenty dotyczące zatrudnienia, angaże, pisma dot. nagród, pasek z wypłata, cokolwiek? ZUS może przyjąć większość tzw. dokumentów zastępczych, oprócz tego - zeznania świadków, którzy z teściową pracowali - jeśli takich znajdzie, to też może być dowód. Wiele takich "uznaniowych" spraw można załatwić w zusie, jak się burzą - trzeba się kłócić, opcja jest na pewno. A jak ma jakiekolwiek dokumenty szczątkowe i świadków, to zawsze (po wydaniu decyzji ) może iść do sądu. Sądy mogą np. przyjąć wysokość wynagrodzeń osiąganych przez człowieka na podstawie zeznań świadków, tego zus póki co nie może. Powodzenia.

zuzia

julka,
może i zeznania świadków by coś dały.
bo cały problem z tymi dokumentami polega na tym, że one zostały zniszczone. Kilka lat temu była ustawa, że dokumenty dotyczace wynagrodzen przechowuje się 10 lat. I kto mógł to poniszczył bo zajmowało miejsce. A później weszło, że chyba na świety nigdy i do tego ten kapitał początkowy. Tylko, że masa takich dokumentów poszła z dymem.

julka

Dlatego zbieram wszelkie raporty RMUA, które mi wręcza pani z księgowości, chociaż nie wiem, czy za 40 lat to my w ogóle jakąś emeryturę dostaniemy  :-|

zuzia, a może ktoś ze współpracowników Twojej teściowej ma już emeryturę/rentę? Pewnie bardziej rentę, jeśli mu coś wydawał zakłąd pracy, to powinno być w aktach. Wtedy można kombinować, ze pracował na podobnym stanowisku i miał podobne wynagrodzenie. Kurczę, wiem, ze to ciężka sprawa, bo chodzi o pieniądze człowieka, który całe życie pracował, oddawał państwu, a teraz mu się tylko kłody pod nogi rzuca.
Nie ma teściowa legitymacji ubezpieczeniowej (takiej książeczkowej)? Tam też były wpisywane wynagrodzenia.

zuzia

Cytat: "julka"Nie ma teściowa legitymacji ubezpieczeniowej (takiej książeczkowej)? Tam też były wpisywane wynagrodzenia.

o tym nie pomyślałam. Muszę ja przepytać na tą okoliczność. Bo zaświadczenia, że pracowała to są, gorzej z wynagrodzeniem. mogliby brać chociaż średnią krajową, albo najniższą krajową i byłoby lepiej niż 0.

julka

Cytat: "zuzia"gorzej z wynagrodzeniem. mogliby brać chociaż średnią krajową, albo najniższą krajową i byłoby lepiej niż 0.

No niestety, pozostaje lobbować w parlamencie, żeby zmienili przepisy  :-/
Ale wiem, że częśto na podstawie zeznań świadków sądy ustalały wynagrodzenia. a jakby miała legitymację, to w oógle byłoby super, bo to jest normalny dokument.
Myślała jeszcze o dowodach osobistych, ale tam  to raczej tylko fakt zatrudneinia wpisywali, bez zarobków.
A te zaświadczenia, że pracowała to są stare? Np. umowa o pracę z podanym wynagrodzeniem, ze stawką zaszeregowania czy coś? To też można uznać.

zuzia

Cytat: "julka"A te zaświadczenia, że pracowała to są stare? Np. umowa o pracę z podanym wynagrodzeniem, ze stawką zaszeregowania czy coś? To też można uznać.

to są świadectwa pracy. Tam nie ma zarobków.