zwierzeta na urlopie - namiar na hotel, czlowieka..

Zaczęty przez zwierzatko_mojej_mamy, 01 Paź 2007, 10:58:55

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

zwierzatko_mojej_mamy

chcemy jutro jechac na urlop bez naszej koty i jak sie okazalo zaden hotel nie chce przyjac mi kota bez wszystkich szczepien, a jak zrobie dzisiaj to to i tak nic nie da, bo szczepienie nie bedzie dzialac :( i teraz nie mamy komu podrzucic, ani kogo wynajac do przychodzenia i pokarmienia... znacie kogos z krakowa moze??
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

mayagaramond

Przywiez kota do nas. Moj maz bedzie wniebowziety! To bylo tez jedno z glownych zajec na urlopie w Choracji - glaskanie i fotografowanie kotow (chyba z 200 zdjec zrobil i to aparatem analogowym, nie cyfrowka!)
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

zuzia

ja bym wzięła na przechowanie twojego kota, bo K. się zastanawiał nad tym zwierzakiem swego czasu, ale obawiam się, że moje prosiaki to by szybko śniadaniem/obiadem/kolacją (niepotrzebne skreślić) się stały.

sweedee

zwierzatko, a Twoi rodzice, teściowie albo Wasze rodzeństwo nie mogą na ten czas sie zaopiekować lub chociaż podkarmiać?
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login


www.foto.adtwinzz.com
www.adtwinzz.com

zwierzatko_mojej_mamy

mayagaramond,  chetnie, tylko chyba daleko nie? :>
zuzia,  nie wiem - najwieksze na co rzucil sie to duza mucha ;) fakt, ze innego zwierzatko nie widzial na oczy, oprocz wlasnej matki u T. w domu rodzinnych, przed ktora spieprzyl tak szybko, ze jeszcze go w takim pedzie nie widzialam ;)
sweedee, do mnie nie bardzo, bo dziadek by mogl otworzyc drzwi/okno i by poszedl....a u T. jest tez dom otwoarty dla 5ciu kotow i tez by pewnie uciekl i potem by juz bylo po kocie (kastrat, wychowywany w domu, to nie powalczy z reszta), ja mam brak rodzenstwa, a T. siostry moga, ale jedna do czwrtku, druga cos tam,  jakies przekazywanie kluczy i w ogole.. a ja tam nie lubie ladowac problemow ludziom na glowe, wiec wolalabym zaplacic ;)

ale juz znalezlismy miejsce w zakopcu gdzie mozna ze zwierzatkiem - http://www.pod-giewontem.pl/
za 35 zl od os, na ulicy, ktora bardzo lubimy, 300m od wejscia do doliny strazyskiej, 10 minut do krupowek, 5 od super ciastkarni hihi ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

mayagaramond

"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

zuzia

mayagaramond,
zazdroszczę.
Ja ze swojego okna mam widok na podstawówkę, a  z drugiego - na park, którego za rok już nie będzie :(