niania poszukiwana

Zaczęty przez doris8008, 21 Paź 2009, 11:24:07

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

marax

Ola z biegiem czasu stopniwo ci przejdzie .Ja jak mialam wrocic do szkoly to spac po nocach nie moglam .Nie mialam wyjscia wrocilam jak mala miala chyba 6 miesiecy -zostala z nia moja mama. Teraz od miesiaca zostawiam ja juz w zlobku pod opieka obcych ludzi.Jest za kazdym razem placz jak odchodzę ale wiem ze mam tam super warunki i ja nie moge zrezygnowac ze studiow. Bardzo bym chciala zeby sie zaaklimatyzowala do zlobka bo ja i M mamy takie zawody ze nas nie bedzie nigdy na stale w domu wiec przedszkole to dla nas podstawa.

OlaFasola

maraxela mam nadzieję, że trochę przejdzie, bo ostatnio doszłam do wniosku, że chyba mam coś z głową. Rozpłakałam się jak mąż mi powiedział, że pod moją nieobecność przyjdzie do nas do domu jego mama. Byłam gotowa odwołać wizytę u lakarza, albo zabrać ze soba małego, żeby tylko nie zosawał pod moją nieobecność z teściową.

marax

#77
oj laski nie wiem czy któras niania u was miescie ma takie kurs skonczony .Sprawa pokazania zajmie moze 5 minut i po problemie. Jak Pani nie umie to wystarczy jej pokazac i sie nauczy to zadna filozofia. Jak sie dziecko gleboko zakrztusi to tylko anestezjolog z rurką dotchawiczą pomoże a anestezjolog zarabia miesiecznie kupe kasy i jako niania nie pracuje :) zartuje sobie ale to nie jest zaden problem ze niania nie umie

siog

Cytat: maraxela w 28 Kwi 2010, 11:57:24
oj laski nie wiem czy któras niania u was miescie ma takie kurs skonczony .Sprawa pokazania zajmie moze 5 minut i po problemie. Jak Pani nie umie to wystarczy jej pokazac i sie nauczy to zadna filozofia. Jak sie dziecko gleboko zakrztusi to tylko anestezjolog z rurką dotchawiczą pomoże a anestezjolog zarabia miesiecznie kupe kasy i jako niania nie pracuje :) zartuje sobie ale to nie jest zaden problem ze niania nie umie

ale ja o zadnym kursie nie pisze tylko o tym ze musi znac co i jak. ja sama bedac niania 2 razy mialam taka akcje

marax

#79
Ola to normalne jak moja byla mala to ja tez tak reagowalam. Jakd ziecko jest wieksze i bardziej samodzielne to troche sie w mozgu matką uklada i juz tak nie panikują.Teraz ja moge dziecko zostawic z kazdym np z bratem bo ona sama je sama pije,sama pokaze czego chce wiec wystarczy przy niej byc.Inaczej jest z noworodkiem ktory jest bezbronny :) Najgorszy jest pierwszy tydzien jak sie wroci do pracy a pozniej to juz z gorki .Jak moja szla do zlobka to ja to starsznie przezylam spac nie moglam w nocy . Teraz juz jest mi duzo lepiej bo znalazlam miejsce i osoby ktorym ufam . Mala placze jak ja zostawiam ale ja wiem ze ma tam swietne warunki i nikt jej krzywdy nie da zrobic a z czasem sie przyzwyczai jak inne usmiechniete dzieci będące w jej grupie. Jak widze ze dzieci placzą bo muszą wracac do domu to wiem ze wybralam odpowiednie miejsce i moge spokojnie zalatwiac swoje sprawy.

OlaFasola

maraxela nie no jasne. Nie mówię o kończeniu kursu, ale o świadomości jak się zachować w różnych groźnych sytuacjach. Przecież ja też nie mam takiego kursu (choć przyznam się że szukałam gdzie by zrobić pierwszą pomoc dla niemowlaka)

marax

#81
przeciez taka pierwsza pomoc to tak naprawde 2 pozycję ktore mozna pani pokazac w 5 minut.Jak sie nie da w tych pozycjach to juz tylko R z anestezjologiem pozostaje .

Dodany tekst: 28 Kwi 2010, 11:05:24

Chodzi mi o to zeby nie dyskryminowac niani bo nie zna pierwszej pomocy. Pokazac Pani i na pewno szybko opanuje tę umiejęnosc

Dodany tekst: 28 Kwi 2010, 12:06:23

Zrobcie sobie kurs normalny pierszej pomocy tam zawsze jest pomoc dla dzieci.

nionczka

Ja nie wiem co zrobic jak sie dziecko zaksztusi. Ja bym zaczela sie drzec ale to chyba nie o to chodzi.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

magdalinska

ja sie dziwie jak wiele razy potrafiłam zachowac zimna krew, gdy Kuba krztusił sie przy jedzeniu. pierwsze dwa trzy razy działałam instynktownie, sama nie wiem skad wiedziałam co robic. pozniej poczytalam w necie instrukcje i sie do niej stosowałam

Kasia

Cytat: magdalinska w 28 Kwi 2010, 14:10:15ja sie dziwie jak wiele razy potrafiłam zachowac zimna krew, gdy Kuba krztusił sie przy jedzeniu. pierwsze dwa trzy razy działałam instynktownie, sama nie wiem skad wiedziałam co robic. pozniej poczytalam w necie instrukcje i sie do niej stosowałam
mnie tez to zxaskoczyło, normalnie bez paniki działałam :)

ishka82

Cytat: magdalinska w 28 Kwi 2010, 13:10:15
ja sie dziwie jak wiele razy potrafiłam zachowac zimna krew, gdy Kuba krztusił sie przy jedzeniu. pierwsze dwa trzy razy działałam instynktownie, sama nie wiem skad wiedziałam co robic. pozniej poczytalam w necie instrukcje i sie do niej stosowałam
Tylko wydaje mi się, że zakrztuszenie zakrztuszeniu nierówne ;) I z tą pierwszą pomocą, to nie chodzi o takie zwykłe zachłyśnięcie, tylko jak dziecko się dusić zaczyna i oddechu złapać nie może, a to nie zdarza się na szczęście często.

abkasia

Cytat: nionczka w 28 Kwi 2010, 13:06:28
Ja nie wiem co zrobic jak sie dziecko zaksztusi. Ja bym zaczela sie drzec ale to chyba nie o to chodzi.
jak maz 1 raz wyjechal i zostawil mnei sama w domu z noworodkiem, to mialam wczesniej pokazany na necie 5 razy taki filmik jak udzielac 1 pomocy noworodkowi.. ;)

jestynka

Cytat: nionczka w 28 Kwi 2010, 13:06:28
Ja nie wiem co zrobic jak sie dziecko zaksztusi. Ja bym zaczela sie drzec ale to chyba nie o to chodzi.

nionczka wiem, ze nie o to chodzi , ale się uśmiałam z Twojego posta :D
nie wyobrażam sobie Ciebie się drzącej ;)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

magdalinska

Cytat: ishka82 w 28 Kwi 2010, 14:54:51
Tylko wydaje mi się, że zakrztuszenie zakrztuszeniu nierówne ;) I z tą pierwszą pomocą, to nie chodzi o takie zwykłe zachłyśnięcie, tylko jak dziecko się dusić zaczyna i oddechu złapać nie może, a to nie zdarza się na szczęście często.
przy jedzeniu on sie tak zachlystywal, ze nie mogl oddechu złapac, oczy stawały sie wielkie, probował odkaszlnac, a pozniej tylko probował łapac oddech. gorzej nie miałam i nie chce wiedziec jak to wyglada, to co miałam to dla mnie bylo koszmarem, na poczatku bałam sie go sama karmic, a jak M wrocil do pracy to dwa pierwsze dni mialam serce w gardle ;)

marax

#89
Cytat: abkasia w 28 Kwi 2010, 14:59:19
jak maz 1 raz wyjechal i zostawil mnei sama w domu z noworodkiem, to mialam wczesniej pokazany na necie 5 razy taki filmik jak udzielac 1 pomocy noworodkowi.. ;)
haha dobre a co twoj mąż to spec w pierwszej pomocy . Nam puscili jakis filmik i na tym sie skonczyla edukacja lekarza wiec mysle ze mamy wiedzę porownywalną .Moze to ten sam filmik sciagniety z joutube

Dodany tekst: 28 Kwi 2010, 17:24:53

a no i jeszcze uczyli nas intubowac dziecko manekina.za pierwszym razem rurka zamiast do krtani to mi ladowala w brzuchu i pompowalam powietrze do brzucha. W zyciu nie potrafilabym zaintubowac dziecka zywego sama bez pomocy - no moze bym potrafila ale sama bym wczesniej zawalu dostala .\pomijajac kwestie taka ze nawet anestezjolog w domu nie trzyma rurek do intubacji

abkasia

#90
Cytat: maraxela w 28 Kwi 2010, 17:22:37
haha dobre a co twoj mąż to spec w pierwszej pomocy . Nam puscili jakis filmik i na tym sie skonczyla edukacja lekarza wiec mysle ze mamy wiedzę porownywalną .Moze to ten sam filmik sciagniety z joutube

Dodany tekst: 28 Kwi 2010, 15:24:53

a no i jeszcze uczyli nas intubowac dziecko manekina.za pierwszym razem rurka zamiast do krtani to mi ladowala w brzuchu i pompowalam powietrze do brzucha. W zyciu nie potrafilabym zaintubowac dziecka zywego sama bez pomocy - no moze bym potrafila ale sama bym wczesniej zawalu dostala .\pomijajac kwestie taka ze nawet anestezjolog w domu nie trzyma rurek do intubacji
ale filmik byl puszczony, cobym nie spanikowala.. ;D

marax

Byla kiedys glosna sprawa ze miala wstrząs i zmarla jakas znana aktorka bo ja pszczola ugryzla a mąż byl anestezjologiem.

abkasia

Cytat: maraxela w 28 Kwi 2010, 17:39:38
Byla kiedys glosna sprawa ze miala wstrząs i zmarla jakas znana aktorka bo ja pszczola ugryzla a mąż byl anestezjologiem.
ewa salacka

zuzia

Michał ma afektywny bezdech - uprzedziłam M. ale i tak jak mu sie to zdarzyło to jak wróciłam to była cała spocona ze strachu.

elve

Ooo mój wątek powrócił.
Nianię wybrałam, i co mnie bardzo zaskoczyło, zaufałam intuicji. Oby mnie nie zawiodła.
Niania ujęła mnie serdecznością w stosunku do mojego dziecka.

Spotykając się z kandydatkami na nianię pytałam głównie o poprzednie miejsca pracy, o trudności które napotkały, prosiłam by wskazały w moim mieszkaniu rzeczy, które trzeba zabezpieczyć przed dzieckiem, czym nakarmiłyby półroczne dziecko, jak ubrałyby dziecko.... no i obserwowałam jak odnoszą się do dziecka

brawurka

ja dziś dzwonię do 3 pań, do 4.05 musze mieć opiekunke, mało czasu, co?

ishka82

Cytat: brawurka w 29 Kwi 2010, 08:06:55
ja dziś dzwonię do 3 pań, do 4.05 musze mieć opiekunke, mało czasu, co?
Powodzenia :) A co z tą co mówiłaś, że sprawdzona?

Lwica

Cytat: zuzia w 28 Kwi 2010, 19:40:50Michał ma afektywny bezdech

Ojej Zosia też to ma?? Chłopiec którm się opiekowałam w tamtym roku też to ma. Czesto ma ataki??
Kiedy życie daje ci sto powodów do płaczu, pokaż mu, że masz tysiąc powodów do uśmiechu!

brawurka

#98
Cytat: ishka82 w 29 Kwi 2010, 09:40:16
Powodzenia :) A co z tą co mówiłaś, że sprawdzona?
ONA MOŻE OD POLOWY CZERWCA DOPIERO :/

Dodany tekst: 29 Kwi 2010, 11:09:51

Iga też ma bezdech

zuzia

Cytat: Dorotka1981 w 29 Kwi 2010, 10:52:34Ojej Zosia Ojej Zosia też to ma?? Chłopiec którm się opiekowałam w tamtym roku też to ma. Czesto ma ataki??
nie, tylko jak się uderzy albo coś.
podobno z tego sie wyrasta

ps. a o co chodzi z zosią? :knuje: