szkoła tańca - Kraków

Zaczęty przez Norka, 25 Wrz 2009, 21:26:24

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Norka

Witajcie dziewczyny

Jestem w trakcie przeprowadzki do Krakowa finalizowanej w ten weekend. Postanowiliśmy iść za ciosem i od razu poszukać szkoły tańca, bo później będzie milion spraw na głowie i obudzimy się tydzień przed ślubem z ręką nie powiem gdzie ;) Nie zależy nam na kursie narzeczeńskim (3x droższym od zwykłych i nauce 2 na 1...  :thumbdown:) tylko na standardowym kursie tańca towarzyskiego dla początkujących. Chcemy sobie zafundować wspólne hobby na lata :jejeje:

Czy macie może jakieś doświadczenia związane ze szkołami tańca w Krakowie? Chodzi głównie o warunki lokalowe, życzliwość prowadzących, atmosferę na zajęciach (tak żeby się nie zniechęcić już na wstępie). Najbliżej nam do Novej obok Karmelickiej, ale jeśli tam jest źle to pojedziemy gdzie indziej. Z góry dziękuję za wszystkie opinie :daisy:

Norka

Hmmm, chyba brak na strefie krakowskich miłośniczek podrygów ;)
Zapisaliśmy się na kurs (darmo reklamować nie będę :mocking:), byliśmy na pierwszych zajęciach i jesteśmy bardzo zadowoleni. Polecam pełny kurs tańca towarzyskiego zamiast narzeczeńskiego 2 na 1, bo naprawdę wiele się można nauczyć :)

zwierzatko_mojej_mamy

ja sie nie wypowiadalam, ale bylismy na "kursie" - tylko jeden taniec w pasazu weneckim chyba? na karmelickiej - tam na ostatnim pietrze jest szkola tanca - nie mam sie co chwlic, bo chlopaks ie staral i nas nauczyl, alesmy skopali na weselu ten taniec ze hoho lol lol lol
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

OlaFasola

My też byliśmy na kursie takim standardowym tańca towarzyskiego.
Mieliśmy duuuuży ubaw i fajnie spędzony wspólnie czas, ale tancerzami zdecydowanie nie zostaliśmy :D Niemniej również polecam, fajna zabawa :)

martullek

my jakiś czas przed ślubem chodziliśmy rok na taniec towarzyski w dużej grupie, i uczyliśmy się wielu tańców. a przed ślubem mieliśmy kurs 2 na 1 z tą samą prowadzącą i uczyła nas już jednego konkretnego tańca. super układ, skomplikowany, widowiskowy, świetnie nam szło na zajęciach i w domu, a na sali podobnie jak zwierzak - skopaliśmy  :point_lol: mąż nie może sobie tego darowac do tej chwili ;)

Norka

Dzięki za odzew, dziewczyny, polewam :beer:
Na razie mamy tak silną motywację, że nawet ćwiczymy w domu ;) taka ze mnie kłoda, że N. szybko wyrobi sobie muskuły :mocking:

suegro

#6
Ja kilka lat tańczyłam, mój mąż też, a układ do pierwszego tańca ułozyła nam choreografka z Anandaya.

Wszystko byłoby dobrze gdybym na końcu za mocno się nie rozpędziła i nie o mały włos nie wpadła na kolumnę :D
"Każdy cytat w internecie wygląda na prawdziwy..."

Józef Piłsudski

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

wrobelek0403

martullek to my tak samo - jeszcze rano w sobote cwiczylismy juz na sali w hotelu i było super, a potem - totalna masakra  :headbang: :headbang:
Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login