fotelik samochodowy 9-18kg czy 9-36kg ?

Zaczęty przez jusia, 25 Maj 2009, 16:19:18

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Kasia

Kata a przymierzaliscie małą do tego fotelika?
duzo wam tej wagi brakuje, pasy dobrze małą trzymają?

kotabma

Cytat: Kata w 11 Kwi 2011, 13:23:26starym foteliku i urządza takie wycie, że łapie bezdechy, sinieje etc
to ja albo bym nie jezdzila albo przesadzila do wiekszego - jesli chodzi o Was to takiej decyzji za Ciebie nie podejme bo to Wasze dziecko.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Kata

#577
Kasia Nasz fotelik nie ma pasów, tylko takie nakładane zabezpieczenie, które się mocuje na foteliku a potem pasem samochodowym zapina. Ten fotelik to Cybex Pallas, zdjęcie poniżej. Jak go kupiliśmy na koniec roku to wsadzaliśmy Małą na próbę i wystawała jej głowa ponad to zabezpieczenie, teraz też planujemy ją wsadzić i zobaczyć jak to wygląda. Tylko cały czas się zastanawiamy czy przesadzać czy nie i czy ta waga ma duże znaczenie? Małej do 9 kg brakuje 1,1kg, ale ona tak wolno przybiera na wadze, że osiągnięcie tej granicy 9 kg może jej zająć dużo czasu.

kotamba Wiem, że sami musimy podjąć decyzję, dlatego dopytuję tych, którzy już taką decyzję podjęli :)

Dodany tekst: 11 Kwi 2011, 13:46:16

Zapomniałam zdjęcia :)
Pozdrawiam

Kata

abkasia

Cytat: Kata w 11 Kwi 2011, 10:19:24
kotamba A nie boicie się, że Zosia nie spełnia tego podstawowego kryterium wagowego tego nowego fotelika? Bo nasza Mała też nie chce siedzieć w małym foteliku i jest jej ciasno (głowę ma na równi z górą fotelika) ale nie przesadzamy jej do większego (mamy Cybex Pallas 9-36kg) właśnie z powodu tej wagi (Mała waży 7900g).
to nie tylko wagowe kryteium jest, tylko te nastepne foteliki sa montowane w wiekszosci przodem do kierunku jazdy i tu chodzi o to ze przy naglym chamowaniu, glowa leci do przodu, bo kregoslup jeszcze nie jest na tyle mocny...
potem to dziecko leci w calosci bo kregoslup juz trzyma, a wczesniej to leci sama glowa...

ale to chyab dokaldnie brawurka pisala...

Justynna

jak oglądaliśmy foteliki, to babeczka, która nam je omawiała, pytała o wagę dziecka oraz o to czy samo stabilnie siedzi, bo to b. ważne.
Mój Michał siedział sam jak miał 9 miesięcy, a fotelik zmieniliśmy jak miał 10 m-cy i wagowo też już miał ponad 9,5 kg.

kotabma

a tak sobie przypomnialam ze wczoraj widzialam malutkie dziecko jadace z przodu u mamy na kolanach  :headbang:  :headbang:  :headbang:  :headbang:  :headbang:  :headbang:
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Justynna

kotabma, moja teściowa też miała kiedyś taki pomysł. Michał zasnął w wózku, a byliśmy jakieś 2,5 -3 km od domu i stwierdziliśmy, że jak zaczniemy go przekładać do fotelika to się obudzi, a szkoda by było. Stwierdziła, że będzie go trzymać w gondoli na kolanach!!! Bo to raptem 5 minut drogi autem!!!
Ale powiedziałam, że nie ma takiej opcji i przejdę się na nogach, a M. niech sobie śpi w wózku.

foszek

Ja widzialam skaczace dziecko z tylu samochod, jakies 3-4 letnie jadace po autostradzie predkoscia ok 160 km.

Dziewczyny potrzebuje daszek do maxi cosi, ma ktoras do sprzedania, albo wie gdzie kupic?

zwierzatko_mojej_mamy

coz Wy sie tak dziwicie - jeszcze 25 lat temu sama bylam dzieckiem skaczacym z tylu samochodu - kazdy tak mial, nie bylo fotelikow i tyle ;) teraz sa, co nie znaczy, ze kazdy w to wierzy ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl


zosia2007

Cytat: Kata w 11 Kwi 2011, 13:23:26i zastanawiamy się czy przesadzenie do większego fotelika, w którym będzie więcej widzieć nie rozwiąże tego problemu, bo  tak się podróżować nie da.
u mnie nie za bardzo rozwiazalo. mlody co prawda duzo widzi i jest bardziej zaciekawiony podroza ale jesli nie zasnie to sie drze bo nie lubi byc dlugo w jednej pozycji, on sie mocno zywym dzieckiem a fotelik ogranicza jego swobode ruchu :(

zwierzatko_mojej_mamy

Cytat: Justynna w 11 Kwi 2011, 15:24:16
zwierzatko_mojej_mamy, kto nie był  :P


no totez wlasnie - dlatego mnie wcale nie dziwia propozycje osoba deku starszych od nas, ze potrzyma na rekach, czy w gondoli jak to 5 km - dla nich to jest nowosc i to nieuzywana nigdy i nie czytali ani w necie, ani nigdzie na temat tego jakie sa dane wypadkowe z i bez fotelika i jakoby w ogole w glowei do tej pory nie mieli takiego boxu na fotelik ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

Justynna

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 11 Kwi 2011, 16:26:33latego mnie wcale nie dziwia propozycje osoba deku starszych od nas, ze potrzyma na rekach, czy w gondoli jak to 5 km - dla nich to jest nowosc i to nieuzywana nigdy i nie czytali ani w necie, ani nigdzie na temat tego jakie sa dane wypadkowe z i bez fotelika i jakoby w ogole w glowei do tej pory nie mieli takiego boxu na fotelik wink
a no właśnie, takie myślenie, że fotelik to taki dodatek do samochodu, albo po to by mandatu nie zapłacić za jego brak, ale oburzają się, że ludzie są tacy nieodpowiedzialni, bo robią kulig za samochodem na drodze i był wypadek!
:stupid:

zosia2007

a i moj P jak sie przesiadal do wiekszego fotelika to tez nie wazyl 9 kg, tylko jakies 8,5 ;) ale stabilnie siedzial

zwierzatko_mojej_mamy

Cytat: Justynna w 11 Kwi 2011, 15:30:36
a no właśnie, takie myślenie, że fotelik to taki dodatek do samochodu, albo po to by mandatu nie zapłacić za jego brak, ale oburzają się, że ludzie są tacy nieodpowiedzialni, bo robią kulig za samochodem na drodze i był wypadek!
:stupid:
no nie wiem ;) to nie tak, ze kiedys sie jezdzilo za autem kuligiem po szosie sankami, a teraz sankami z amortyzatorem, tylko kiedys w ogole nie bylo problemu fotelika, a teraz jest ;)
w sensie, ze jezdzenie sankami za autem i teraz i 25 lat temu bylo takim samym idiotyzmem, a 25 lat temu jezdzenie z dzieckiem bez fotelika na tylnej kanapie skaczacym raczej nie bylo idiotyzmem, bo foteliki nie istnialy ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

Justynna

#590
zwierzatko_mojej_mamy, mnie zawsze przeraża jazda bez fotelika i jazda na sankach za samochodem.
A moja teściowa w jeździe bez fotelika krótkiego odcinka drogi nie widziała problemu i zagrożenia, a na inne rzeczy się oburza..

zwierzatko_mojej_mamy

no ale chodzi mi o to, ze Ciebie przeraza, bo wychowana jestes w czasach fotelikowych ;) natomiast jak tesciowa wychowana bez fotelika to nie widzi problemu ;)
tesciowa pewnie przeraza tz jazda na sankach za samochodem, bo to i w jej czasach chyba potepiane bylo - bezfotelikowosc nie, bo ich nie bylo ;)

nie, zebym krucjate fotelikowa chciala przeprowadzac, chociaz nie sa mi znane statystyki bez fotelikow i z fotelikami wypadkow, ale jakos latwo mi wejsc w mozg starszej osoby, dla ktorej foteliki to nowosc, ze ona sie dziwi, ze 5 metrow przejechac nie chcemy, jak do tej pory od momentu powstania samochodu nikt fotelikow nie stosowal ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

Justynna

zwierzatko_mojej_mamy, pewnie masz rację, a ja dopiero teraz zajarzyłam o co Ci dokładnie chodzi, takie jakieś poniedziałkowe zaćmienie umysłu mam :)

elve

Kata decyzja należy do was, pozwolę sobie tylko na te małe uwagi:
- zmiana fotelika nie zawsze ratuje sytuację
- fotelik, który macie nie ma pasów przytrzymujących górną część ciała, i taki maluch nie do końca może sobie poradzić z amortyzowaniem wstrząsów (mam na myśli hamowanie czy gwałtowne przyspieszanie, wjeżdżanie na krawężniki)

imho nie podoba mi się idea tego fotelika, sama nie chciałabym jeździć tak zabezpieczona

co do tego ze dawniej się bez pasów jeździło, dawniej też mniej się jeździło, wolniej i mniej wypadków było

zwierzatko_mojej_mamy

#594
Cytat: elvelve w 11 Kwi 2011, 18:50:40co do tego ze dawniej się bez pasów jeździło, dawniej też mniej się jeździło, wolniej i mniej wypadków było
wolniej, ale opony byly caloroczne i pewnie mialy gorsze parametry jak niektorzy uwazaja ;) albo sie jezdzilo 10letnia skoda na narty bez zimowek i bez lancuchow w bieszczady ;)

to tylko taki przyklad, bo mi nie zalezy na udowodnieniu niczego, poza tym, ze starsi moga miec mozgi, ktore nie ogarniaja fotelikow jako sprzet pierwszej potrzeby w aucie ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

Kasia

Cytat: zwierzatko_mojej_mamy w 11 Kwi 2011, 15:21:48
coz Wy sie tak dziwicie - jeszcze 25 lat temu sama bylam dzieckiem skaczacym z tylu samochodu - kazdy tak mial, nie bylo fotelikow i tyle ;) teraz sa, co nie znaczy, ze kazdy w to wierzy ;)

mój chrześniak też tak jeżdzi, fotelik kupili taki aby mandartu nie dostać za 25zł cały ze steropianu, ani grama plastiku
następnego fotelika juz nie kupili, tylko poddupek

a i tak mało uzywają bo młody jest rozwydrzony i aby miec spokój pozwalaja mu wedrować po samochodzie



fasolka1980


martullek

Cytat: zosia2007 w 11 Kwi 2011, 15:25:57
u mnie nie za bardzo rozwiazalo. mlody co prawda duzo widzi i jest bardziej zaciekawiony podroza ale jesli nie zasnie to sie drze bo nie lubi byc dlugo w jednej pozycji, on sie mocno zywym dzieckiem a fotelik ogranicza jego swobode ruchu :(


u nas to samo... chociaż w sumie coraz mniej. sytuację ratuje smoczek, ale kurde nie chcę już mu go dawać, a bez niego dłuższa podróż to mordęga

Kasia

#598
Cytat: fasolka1980 w 11 Kwi 2011, 19:07:36
Kasia  :padam: :padam:

no niestety a moje zakupy "drogich" fotelików uznaja za niepotrzebna fanaberię

ten ich pierwszy "fotelik" to w zasadzie takie nosiglo było, chyba nawet przeznaczenie do auta nie miało
nie było tego nawet jak w pasy zapiąć

i zawsze na nas wkurwieni że ich do domu samochodem nie chcielismy odwieźć  (ja sie zaparłam i powiedziałam ze reki do wożenia dziecka w tym gównie nie przylożę) tylko autobusem ich "odwoziłam"
a mieszkaja 4 przystanki od nas, autobus za autobusem jeździł, wielcy państwo wygodniccy



Dodany tekst: 11 Kwi 2011, 18:26:19

Cytat: fasolka1980 w 11 Kwi 2011, 19:07:36
Kasia  :padam: :padam:

no niestety a moje zakupy "drogich" fotelików uznaja za niepotrzebna fanaberię

ten ich pierwszy "fotelik" to w zasadzie takie nosiglo było, chyba nawet przeznaczenie do auta nie miało
nie było tego nawet jak w pasy zapiąć

i zawsze na nas wkurwieni że ich do domu samochodem nie chcielismy odwieźć  (ja sie zaparłam i powiedziałam ze reki do wożenia dziecka w tym gównie nie przylożę) tylko autobusem ich "odwoziłam"
a mieszkaja 4 przystanki od nas, autobus za autobusem jeździł, wielcy państwo wygodniccy



Dodany tekst: 11 Kwi 2011, 19:26:23

Cytat: fasolka1980 w 11 Kwi 2011, 19:07:36
Kasia  :padam: :padam:

no niestety a moje zakupy "drogich" fotelików uznaja za niepotrzebna fanaberię

ten ich pierwszy "fotelik" to w zasadzie takie nosiglo było, chyba nawet przeznaczenie do auta nie miało
nie było tego nawet jak w pasy zapiąć

i zawsze na nas wkurwieni że ich do domu samochodem nie chcielismy odwieźć  (ja sie zaparłam i powiedziałam ze reki do wożenia dziecka w tym gównie nie przylożę) tylko autobusem ich "odwoziłam"
a mieszkaja 4 przystanki od nas, autobus za autobusem jeździł, wielcy państwo wygodniccy


abkasia

Cytat: foszek w 11 Kwi 2011, 15:19:30
Ja widzialam skaczace dziecko z tylu samochod, jakies 3-4 letnie jadace po autostradzie predkoscia ok 160 km.

Dziewczyny potrzebuje daszek do maxi cosi, ma ktoras do sprzedania, albo wie gdzie kupic?
a ten daszek to jest od razu w foteliku przeciez...
czy o co Ci chodzi?
bo w moim maxi cosi byl taki wysuwany z nad glowy u dziecka...
a ja samam poszlam do sklepu, zeby to kupic, to mnei pan sprzedawca uswiadomil, ze on jest wmontowany w fotelik :D :D :D
myslalm, ze sie spale ze wstydu.... ;D