Lakiery do paznokci

[calla]

Czy mozecie mi cos polecic za niekosmiczne pieniadze?
Maluje je rzadko, wiec nie chce wydawac duzej sumy.
Ale chce, zeby szybko schnal i byl twardy na paznokciu.

[zwierzatko_mojej_mamy]

callajak na razie wygrywa u mnie - takie do frencha, czyli jasne kolory to miss sporty o dziwo, kolorowe to maybelline - swietnie schna, nawet sie trzymaja, ewentualnie z drozszych to bourjouis - maja linie lakierow z takim plaskim szerokim pedzlem - super sie maluje, slabiej trzymaja niz maybelline

l'oreale roznie - czasem sie trafi dobry - czerwienie raczej sa dobre, reszta srednia

revlon jest beznadziejny, po 3 h od pomalowania, przy malowaniu dwukrotnym dalej nie sa suche

stara zasada mowie takze, ze czyste kolory szybciej schna niz perlowe i to sie sprawdza

polecam rowniez z inglota taki plyn z pipetka do zastosowania na pomalowany paznokiec, ktory przyspiesza schniecie - jak dla mnie rzeczywiscie dziala - juz nie mam odbitej faktury poscieli na paznokciach jak wieczorem pomaluje - kosztuje cos ok 30 zl, ale starcza na baaardzo dlugo

nie wiem, jak z lakierami inglota - ponoc jak na swoja niska cene to sa dobre, ale jakos nie probowalam

wiecej grzechow nie pamietam

[sonja]

Z tanich ingloty są chyba najlepsze Nie polecam Sally Hansen schnie i schnie i schnie... a rano budzisz się z odciśniętą poduszką

[zwierzatko_mojej_mamy]

sonja rzeczywiscie, sally hansen przy swojej renomie mnie rozczarowala

[sonja]

A ma taki piękny pudrowy róż w swojej ofercie, eh

A miałam kiedyś fajny lakier Golden Rose - sól z pieprzem kolor, nieźle się trzymał. Dumnie wiozłam go z Bułgarii, a po powrocie zobaczyłam miejsce produkcji: Łódź 

[zwierzatko_mojej_mamy]

sonjanie ma to jak globtroter ;P

[salsa]

calla  ja od jakiegos czasu kupuje Astora tego z Lycrą
naprawdę jest fajny i dobrze sie trzyma, ładnie schnie , bez "mazów"
niestety jesli chodzi o lakiery Inglota to przynajmniej mnie nie słuza - lubie jak paznokcie są perfekt , bez żadnych odprysków, przy Inglocie muszę ciągle zmywać i malować od nowa, szczególnie jak mam mocny kolor

w kazdym razie warto lekko wypolerować płytkę lub/oraz  położyć bazę wygładzającą, wtedy lakier bedzie sie trzymał dobrze i długo

[zwierzatko_mojej_mamy]

mozliwe, ze astora zaliczam do maybelline

wlasnie sprawdzilam i mam pol na pol z tych fajnych - maybelline i astor :d;d

[justynaaaa2]

ja już gdzieś pisałam o lakierach Vipery można kupić w kiosku bądź sklepiku "za rogiem" kosztuje kilka złotych a na moich paznokciach trzymał się 6 dni bez skazy mimo, że byłam wtedy 2 razy na basenie
żaden inny lakier mi tyle nie wytrzymał a kupiłam bez przekonania, bo miał piękny fiolet
Inglot jest całkiem ok, ale nie wszystkie kolory mam wrażenie, że są partie lepsze i gorsze ale jak na swoją cenę jest ok
mam jeden lakier maybelline (wściekle czerwony - śliczny), który ma chyba z 7 lat (kupiony jeszcze jak byłam w liceum ) i do tej pory "działa" i wytrzymuje ze 4 dni, więc sukces wielki

[salsa]

mozliwe, ze astora zaliczam do maybelline

wlasnie sprawdzilam i mam pol na pol z tych fajnych - maybelline i astor :d;d

mayb. nie próbowałam, ale skoro polecasz, to sie skuszę 

ale astora odkryłam jakis rok temu i od tamtej pory jestem wierna - te lakiery sa naprawdę świetne

[justynaaaa2]

ooo to może i ja się skuszę na jakiegoś astora  bo chyba cen nie ma wygórowanych

[ishka82]

justynaaaa2, ja raz kupiłam Viperę, bo kolorek miała ładny i niestety szybko wylądowała w koszu, bo w ogóle nie schła A Inglot jest wg mnie ok Ale ja w ogóle rzadko paznokcie maluję

[salsa]

ooo to może i ja się skuszę na jakiegoś astora  bo chyba cen nie ma wygórowanych

ja kupuje w Tesco, bo sa tam najtańsze, nie pamietam juz ile, ale cos koło 17 zł....

ja bardzo lubię

[justynaaaa2]

ishka82 ja myślę, że z tą viperą to jest tak, ze trzeba trafić świeżą niestety lakiery kioskowe mają to do siebie, że potrafią dość długo stać na półce, nieraz w słońcu, no bo kto kupuje lakier w kiosku   wtedy faktycznie są stare i nie schną, ale jak się trafi na świeżą partię to potrafi być ok

[ishka82]

justynaaaa2, ja kupowałam bodajże w rossmanie A możliwe, że zależy od serii. No i na pewno sporo zależy od paznokci i upodobań indywidualnych

[calla]

Dziewczyny, wielkie dzieki za wyczerpujace odpowiedzi :-) Zaraz Wam poleje za szybka pomoc.
Mi glownie chodzi o kolory do frencha. Ciemnych kolorow nie toleruje. A jesli chodzi o dlugosc trzymania sie, to ja i tak zawsze po 2 dniach zmywam lakier ;-) Glownie chodzi mi wlasnie o taki, co by nie zostawial sladow odcisnietej poduszki, jak to ladnie napisalyscie :-)

[salsa]

Calla , astor ma całą gamę do frencza

[zosia2007]

a ja mam tak slabe paznokcie (cienkie i miekkie) ze zaden, nawet najlepszy lkier nie trzyma sie dluej niz 1 dzien

[salsa]

a ja mam tak slabe paznokcie (cienkie i miekkie) ze zaden, nawet najlepszy lkier nie trzyma sie dluej niz 1 dzien

a moze sobie zrobisz żelik ?
ale nie takie chamskie tipsiory, tylko dyskretny - moja koleżanka ma takie paznokcie jak Twoje, ledwo trochę odrosną od skory juz sie łamią i krusza - manikiurzystka jej  zaproponowała żel ( M. zgodziła sie z mieszanymi uczuciami)
wygląda to o lata świetlne lepiej niz jej paznokcie - robi jej takie tylko ciut dłuższe ponad opuszki, czyli krotkie i frencza do tego ale bardzo delikatnie

niebo a ziemia

[zosia2007]

nie probowalam ani odzywki alessandro ani zelu

mialam pelno odzywek sally hansen i powiem ze sa do d...py, jedyna rzecz od sally to utwardzacz lakieru jest ok, po nim lakier mi sie trzyma az 2-3 dni


salsa a co do zelu tez mi to manikiurzystka proponowala ale jakos nie lubie, zreszta to trzeba uzupelniac co 2-3 tyg, nie to chyba nie dla mnie


a ta odzywke to wyprobuje, jak ona nie da rady to zobaczymy, moze i na zel sie skusze

[zosia2007]

dam, dam

dzieki

[salsa]

zosia2007  nie chce Cie jakos ostro namawiać, ale powiem  Ci, ze MOnia z tych samych powodów co Ty nie chciała tego - ale jak juz raz zrobiła to powiedziała, ze ona nie wie jak mogła bez tego zyc ! ja wiem, ze ma żel, ale jak ktos nie wie to w zyciu sie nie zorientuje, paznokcie wygldaja pięknie

chodzi na uzupełnianie co połtora miesiaca, bo ma taki pilniczek do spiłowywania gdy to odrasta i nic nie widac

także ja polecam

[justynaaaa2]

ja sobie kiedyś tak utwardziłam, ale nie żelem a akrylem
na tej samej zasadzie - cieniutka warstwa i króciótko spiłowane, tydzień po zrobieniu ok, ale potem mnie wściekłosć ogarniała jak musiałam to sobie równać 
też na poczatku po zrobieniu mówiłam "boże jak ja mogłam wczesniej żyć z takimi miękkimi paznokciami" ale szybko mnie zaczęło to wkurzać 
jedyne plusy żelu/akrylu jakie widzę to, że lakier się długo trzyma i się nie rozdwajają
poza tym zdecydowanie wolę swoje naturalne paznokcie mimo iż nie są twarde, ale zadbane wyglądają o niebo lepiej niż te z akrylem moim zdaniem nie mówię już o zniszczonych paznokciach po zdjęciu tego wszystkiego  koszmar

[salsa]

Kurcze, to ja nie wiem juz co ona ma\

ja mam wałsne, twarde i bezproblemowe, wiec sie na tym za bardzo nie znam

a moze to kwestia materiału - manikiurzystki??


Monia nosi to całymi tygodniami i nic jej sie nie dzieje (ona ma chyba żel ale teraz juz nie jestem pewna ) i mowiła mi , ze nie ma wiecej roboty niz ze zwykłymi (tzn ja np lubie dłubac przy pazurach i nie ma dnia, zeby czego nie piłowała )
natomiast wyglądowo jest o niebo lepiej
ona jest przedstawicielem med - duzo pracuje dłonmi i musi miec perfekt a te łamiące sie paznokcie ktore miała wyglądały naprawdę zle

ona przed urlopem juz nie robi i wtedy sciaga ten stary żel ,zeby pazury odpoczeły - nie wygladaja gorzej niz przed nałozeniem żelu ....

niemniej jak mowie, ja nie miałam, opowiadam tylko ze słyszenia

[justynaaaa2]

żel z reguły chyba wygląda trochę delikatniej niż akryl, więc pewnie jeśli manikiurzystka jest doswiadczona to jestem przekonana, że potrafi go tak nałozyć, aby efekt był jak najbardziej naturalny dużo też zależy od własnej płytki jak szybko rośnie itp. jesli wolno to naturalne, że nie musi zbyt często uzupełniać mi paznokcie rosną szybko i najchętniej to bym je wtedy co tydzień uzupełniała  więc było to trochę wkurzające