Niemowlę - rozszerzenie diety

Zaczęty przez gatka2804, 06 Sty 2009, 10:32:14

0 użytkowników i 5 Gości przegląda ten wątek.

aniak1211

#250
Az sprawdzilam sklad sloiczkow i rzeczywiscie sa male ilosci przypraw-bazylia,oregano,pieprz a w dwóch smakach byla sol,
ale to jest 3 krok po 7 miesiacu i takie ilosci to mnie nie ruszja ;)

Fakt ze w UK sa duzo tansze sloiczki niz w PL (po przeliczeniu funta na zlotowke)
ale mimo wszystko:)

Dodany tekst: czw 30 kwi 2009 21:21:08 GMT-1

A glodem próbowałam i konczylo sie i tak na sloiczku;)
Przez dluzszy czas nie dalam jej nic do jedzenia,
jak juz byla glodna to dalam moje wyroby,
ona wziela 3-4lyz i kiwa glowa NIE !!! :mocking:
A jak buzke zamknie to nawet ziewa z zamknietymi ustami :D
Ona juz cwana jest,madrzejsza niz nam sie wydaje :)

vobi

Cytat: aja w 30 Kwi 2009, 10:42:06
ja się chyba nie doczekam ... my dalej na cycku :)

aja, ale jak na "cycku" jedziecie, to i tak rozszerzac diete powinnas dopiero po 6-tym miesiacu, wiec jeszcze troche czasu przed Wami :)

twinnie77

Co do przyprawiania... Do zupki dodaję mrożoną zieleninę (same liście): lubczyk, natka pietruszki i selera. Ponadto, jak gotuję mięso do zupy (bo na razie gotuje osobno, do zupy dodaję bez wywaru), to do garnka z mięsem wkładam mrożone łodygi lubczyku, pietruszki i selera (to co po liściach zostało). Nie uwierzycie, ale to mięso ma naprawdę super smak, sama mogłabym takie jeść, bez soli i pieprzu.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login


Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

aniak1211

To musze kupic seler i pietruszke specjalnie dla Dominiki ;)
moze wtedy bardziej polubi moje gotowanie :)

marax

Cytat: jestynka w 30 Kwi 2009, 13:51:17
dziewczyny ,  trzeba ustalać z pediatrą dietę, czy tylko tak z ciekawości się pytacie. Bo ja bym chciała zacząć w 4 miesiącu już coś dawać innego niż cyca, a pewnie usłyszę , że do 6tego to najlepiej sama pierś
po 4 miesiecu to mozna zaczynac pomalu wprowadza sie u dzieci karmionych sztucznie a u karmionych piersia po 6 miesiacu-takie sa wytyczne dla lekarzy pediatrow a wytyczne zazwyczaj z kosmosu sie nie biora:) Ja malej dalam raz do polizania lyzeczke po soku z marchewki ale mysle ze poczekam do 5 miesiaca z wprowadzaniem sloiczkow bo po 5 juz chcialabym przestawac karmic.

jusia

dodałam do jabłka banana i młody ma odruch wymiotny, nie jestem w stanie tego zmiksowac na idelna papke  :headbang:
"Ten co chce- szuka sposobu, ten co nie chce- szuka powodu"

aniak1211

jusia
z banana mozesz zrobic papke super gladka widelcem:)
ugniataj w koncu sie "zmiksuje"na gladko :D

aja

Cytat: vobi w 01 Maj 2009, 00:34:18
aja, ale jak na "cycku" jedziecie, to i tak rozszerzac diete powinnas dopiero po 6-tym miesiacu, wiec jeszcze troche czasu przed Wami :)

jesteśmy po wizycie lekarskiej i jak najbardziej według naszego Profesora mam zacząć podawać Małemu zupki, stwierdzilismy że może mu już nie wystarczac moje mleko dlatego budzi sie w nocy az dwa razy na karmienie i to jak nie dam mu z obydwu piersi tylko z jednej to budzi się i 4 razy!
więc mamy już robić lekkie zupki z marchewki lub buraczane(jak kupka będzie zbyt gęsta)
absolutnie ponoć nie wolno dawać surowizny czyli startych jabłuszek ani marchwi!
na początek tylko gotowany kompot i ewentualnie z tego jabłka
chyba lekarz miał troszkę racji bo za nic nie chciał mi jesć tartego jabłka dopiero jak zaczełam gotować,miksować to się ruszyło!
potem zupki ciężkie czyli z mięsem


a mam pytanie słodzicie napoje? np. kompot?

aniak1211

#258
aja
Domikia czy sie wieczorem naje czy nie i tak budzi sie conajmniej 3 razy!!!!
:crazy:
Picia nie slodz!!!
Ani kompotów ani nic innego :)

vobi

#259
Cytat: vobi w 16 Kwi 2009, 00:02:08
Rozszerzanie diety Hani poki co idzie nam jak po grudzie - 1,5 tyg. jestesmy "w plecy" bo Mala byla chora, do tego wiekszosc rzeczy jest be (cholera, czy ona nawet w tym musi byc podobna do meza??? chyba jej dam schabowszczaka albo fasolke po bretonsku, zapewne bedzie jesc i trzasc uszami  :headbang:)

mamma mia, jak to sie szybko zmienia - miesiac temu narzekalam ze Hania nie chce jesc nowych rzeczy - a teraz je az jej sie uszy trzesa, ma juz odruch szerokiego otwierania buzi na sam widok lyzeczki i ma mord w oczach jak ktos cos je z jej miseczki (np. jak probuje czy nie jest za gorace) :rotfl:

Cytat: vobi w 16 Kwi 2009, 00:02:08
ok. 07:00 kaszka (150 ml mleka + 3 - 3,5 lyzki kaszki -> przynajmniej ryzowa BoboVita ma takie proporcje)
ok. 10:00 mleko  180 ml
ok. 13:00 obiad -> 1 sloiczek (?)
ok. 14:00 deser -> przecier owocowy (1 sloiczek?) /kisiel/sok przecierowy
ok. 17:00 mleko 180 ml
ok. 20:00 mleko 180 ml
Poza tym Mala dostaje do picia kilka razy dziennie przegotowana ciepla wode mineralna (po ok. 40 ml).

Schemat w zasadzie sie sprawdza, tyle ze teraz dodatkowo do dwoch posilkow mlecznych dodajemy lyzeczke kaszy ryzowej, do trzeciego powinnismy dodawac lyzeczke kaszy pszennej ale... ale nie do konca wiem jak to zrobic.Pszenna to np. kasza manna, tak? I mam ja najpierw ugotowac a potem wymieszac z mlekiem czy wsypac lyzeczke do mleka? :hmm:?

Dodany tekst: 20 Maj 2009, 14:36:49

aha, no i je po pol sloiczka "obiadowego" plus pol sloiczka z deserem

nionczka

#260
My dzis zaczynamy z owocami. Mamy jej podac jakikolwiek owoc (ale najlepiej banan, jablko lub gruszke) rozrzedzony sokiem pomaranczowym. I wlasnie surowe. I jeszcze dowiedzialam sie, ze absoultnie zadnych sloiczków, ze to na specjalne okazje (np. w podrózy). Czyli zgadzam sie z moja lekarka :-)
Co lekarz to opinia...

Dodany tekst: 20 Maj 2009, 16:26:48

Vobi, ja sie nie znam, ale mi sie wydaje, ze manna sie nie rozpusci sama...
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

kasiad

Cytat: vobi w 20 Maj 2009, 14:34:10
I mam ja najpierw ugotowac a potem wymieszac z mlekiem czy wsypac lyzeczke do mleka? :hmm:?


vobi koleżanka wsypuje łyżeczkę kleiku ryżowego do mleka, niczego wcześniej nie gotuje

jusia

Cytat: kasiad w 20 Maj 2009, 17:20:23
vobi koleżanka wsypuje łyżeczkę kleiku ryżowego do mleka, niczego wcześniej nie gotuje
vobi jest taka mleczna kaszka manna Bobovity ja dodaje jedna lyzke do porannej kaszki mleczno ryżowej,
a normalnie to manne do zupki dodaje i zagotowuje,
aha i jest jeszcze takie mleko Bebiko 2R z dodatkiem kleiku ryżowego (ja tylko takie teraz podaje)
"Ten co chce- szuka sposobu, ten co nie chce- szuka powodu"

nionczka

My wlasnie po pierwszym bananie z sokiem pomaranczowym. Sukces, ze hej. Otwierala buzie w przerwach miedzy jedna lyzeczka a druga a jak juz lyzeczka byla blisko popychala ja sobie lapka do buzi. to dziecko je lepiej niz jej tata!
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

foszek


Ulubione sniadanie Felixa to sucharki rozmoczonei przegotowane z odrobinka masla i do tego jakis owocek (najchetniej jabuszko)
Moj lekarz tez mowil zeby czekac, czekac... az maluch sam podjal decyzje tak sie trzas na widok jablka jak jadlam, ze dalam mu jabuszko do polizania, a on zaczal je gryzc :D

vobi

#265
Cytat: jusia w 20 Maj 2009, 17:46:58
vobi jest taka mleczna kaszka manna Bobovity ja dodaje jedna lyzke do porannej kaszki mleczno ryżowej,
a normalnie to manne do zupki dodaje i zagotowuje,
aha i jest jeszcze takie mleko Bebiko 2R z dodatkiem kleiku ryżowego (ja tylko takie teraz podaje)

kurde, ale my jeszcze na mleku HA jestesmy, na razie kaszki mleczne sa poza zasiegiem (bo sa na zwyklym mleku), ale dzieki za podpowiedz, sprawdze moze maja tez zwykla kaszke manne, no i powoli bedziemy probowac ze zwyklym mlekiem, zobaczymy co Han na to :hmm:

dziekuje wszytskim za podpowiedzi  :beer:

Dodany tekst: 21 Maj 2009, 08:12:03

Dziewczyny, zalozylam osobny watek na przepisy na dania dla niemowlat, wiem ze sie "poniewieraja" na forum w roznych watkach, mam nadzieje ze nie tylko mi pomoze wrzucenie ich do jednego :)

jestynka

Cytat: maraxela w 05 Maj 2009, 17:38:56
po 4 miesiecu to mozna zaczynac pomalu wprowadza sie u dzieci karmionych sztucznie a u karmionych piersia po 6 miesiacu-takie sa wytyczne dla lekarzy pediatrow a wytyczne zazwyczaj z kosmosu sie nie biora:) Ja malej dalam raz do polizania lyzeczke po soku z marchewki ale mysle ze poczekam do 5 miesiaca z wprowadzaniem sloiczkow bo po 5 juz chcialabym przestawac karmic.

tylko dlaczego niektórzy pediatrzy mówią że w 4rtym miesiącu można podawać a inni mówią że 6stym miesiącu?  :hmm:
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

marax

ja to czytalam w wytcznych WHO a oni tam chyba znaja sie na rzeczy

jestynka

a lekarze muszą się stosować do wytycznych WHO, czy nie? z ciekawości pytam
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

aja

#269
jestynka dzieci na sztucznym  mogą zaczynać jeść nowe produkty od 4 a "piersiaki" od 6mc! ( najwcześniej od 5 mc nie później niż w 6 mc)
szczerze powiedziawszy nie spotkałam się z inna opinią pediatry ( co do tego to wszyscy byli zgodni) nasz mamy karmiły nas od 4 mc bez znaczenia czy na sztucznym czy własnym mleku!

nasz drugi dzień - na zupce marchewkowej zakończył się pełnym sukcesem! MAły otwiera buzię i wciąl dzisiaj wszystko to co miał nałożone (ciężko mi stwierdzic ile ale myślę,że spokojnie to był mały słoiczek - więc całkiem sporo)
potem dostał jeszcze jabłuszko i też zjadł!

no dobra ale co dalej ... dodać mam do tego z czasem np. dyni? czy czego?
nie wiem zabardzo jak to ma wyglądać ... pierś  potem jabłuszko czy pierś po niej ok. południa zupka i pod wieczór jabłuszko ???????????????? jak Wy robicie? czy to zupełnie bez znaczenia ale chyba dobrze to jakoś rozplanować i stopniowo dodawać posiłki....

marax

#270
moja pani pediatra tez kazala mi podawac juz malej soczki itp ale ja tam wiem swoje lol lol lol Mala jest na piersi ma dopiero 4 miesiace i ja nie widze potrzeby jeszcze jej nic wlanczac.Szczerze mowiac jest mi to na reke bo nie musze jeszcze gotowac ani kupowac dosc drogich sloiczkow.Jak WHO tak zaleca to ja im wierze bardziej niz mojemu pediatrze

Dodany tekst: 22 Maj 2009, 20:34:23

http://www.mp.pl/artykuly/index.php?aid=10124&_tc=44DAEAE0F89141C398428278BA005DA3
tutaj jest wyjasnione dlaczego nie nalezy sie spieszyc poszukam jeszcze tych wytycznych

Dodany tekst: 22 Maj 2009, 21:38:16

http://twojlekarz.info/grafiki/zalecenia.pdf
tutaj sa chyba najnowsze obowiazujace zalecenia

aja

marax ale dlaczego słoiczki! dziecki normalnie jedzą to co się samemu przyrządza - tylko się poddać nie można bo jedno dziecko zalapie dość szybko o co chodzi a innemu zajmie to kilka dni ale i tak zacznie jeść!
nasze mamuśki nie miały żadnych słoiczków a jakoś nas nakarmiły ! dla mnie słoiczki są na czarną godzinę.... nie wiem... w sytuacji gdyby coś mi się stanie z jedzeniem/ popsuło czy .... nie mam pojecia / w trasie a tak - mam nadzięję, że będzie jadł! nam zajeło to dwa dni - ugotowałam zupę i dałam mu raz, nie chiał tzn. prukał,pluł potem pod wieczór znów dałam mu zupy (tego samego dnia) i już było inaczej bo coś memlał w buzi
drugiego dnia to samo - w południe troszke spróbował a wieczorem zaczął już otwierać buzię! a dzisiaj to już wogólę - wcinał aż miło było go karmić i mało co wylądowało na śliniaku

marax

#272
ze mnie to marna kucharka ale moze bede probowac -wogole ja i kuchnia =katastrofa.Bede probowac moze cos z tego wyjdzie/Te sloiczki podalam jako przyklad .Chodzilo mi o to zeby nie spieszyc ,jak sie karmi piersia to do 5 miesieca dac sobie spokoj z gotowniem .Nie wiem wogole po co sie tak spieszyc -wystawiam cycka i spokoj mi sie nigdzie nie spieszy

aniak1211

#273
aja
Nasze mamuski nie mialy sloiczkow ale tez nie bawily sie jak my teraz,
wprowadzanie stopniowo produktow,same zdrowe i bez przypraw,
zapytaj mame co jadlas w 5 miesiacu ;)
normalna zupe co ugotowala ;)


Dodany tekst: 22 Maj 2009, 22:07:28

A ja bawilam sie,gotowalam,wymyslalam
a Dominka nic nie chciala jesc
sloiczki wcinala jak szlona a moje nie :D

jusia

aja ja bym teraz do marchewki dodała ziemniaka, pozniej dynie, niech to bedzie taka baza...a pozniej co zechcesz, brokuł, kalafiorek, pietruszka, seler (ja teraz dodaje w kawalku pietruszke i selera dla smaku, a pozniej wyjmuje), fasolke szparagowa, groszek...dodaj łyżeczkę dobrego masła..to jest naprawde smaczne...co do mięsa, ja nigdy nie gotowałam mięsa oddzilenie, do gotującej się wody wrzucam pokrojoną na małe kawałeczki pierś...i dorzucam resztę warzyw, na 15 min przed koncem wsypuje łyżkę albo 2 kaszy manny....no i ostatnio pod koniec gotowania żółtko hartuje z zupą i wlewam, no ale ja robie słoiczki (takie ok. 190- ml) na 3 dni, to samo robię z cielęciną...
co do pór kaarmienia, u nas jest:
kaszka
zupka
mleko
deserek
mleko
nocne mleko
"Ten co chce- szuka sposobu, ten co nie chce- szuka powodu"