Niemowlę - rozszerzenie diety

Zaczęty przez gatka2804, 06 Sty 2009, 10:32:14

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

ddu

jasne, ja też tak robiłam
ale skoro chcesz dynię, a w słoikach nie możesz znaleźć, to łatwiej kupić dynię, zrobić zupę według jo (albo piersi z dynią wg mayi), a trochę ugotować dla malucha :D

olgaaa1

Dziewczęta  Czy stosowałyście metodę jedzenia BLW, mała nie znosi owoców w słoiczku, moich zmiksowanych owoców też nie lubi, muszę robić z siebie debila, zakładać majty na głowę i tak dalej, aby była łaskawa zjeść minimum 2łyżki, zupkę zje, chociaż też bez rezerwacji. Wszystko zaczęło się od kiedy została z tatusiem,, zniechęciła się do łyżeczki. Jak dam jej coś w łapkę to chętnie je. Pytanie mam jaki owoc dać, aby się nie zakrztusiła, ugotowane jabłuszko  czy co :D Gotować, surowe, jak to podać.  Z góry thx

konwalia

olgaaa ja zamierzam stosować, choć myslę, ze jabłko tarte też dam

kotabma

olgaaa1 owoc w lapke i niech wcina a ty na nia patrzysz czy nic sie nie dzieje :D
Zosia jesli cokolwiek raczy zjesc to jest to tylko to co sama ma w rece. dlatego dostaje do reki wszystkie owoce - nawet surowe jablko. czesto je winogrona (bez skorki i pestek), maliny, jadla borowki amerykanskie (ale juz sie sezon na nie skonczyl :( ), ostatnio dostala sliwke, gruszke, banana (banan dopiero teraz bo wczesniej nie chciala go jesc)
czasem jablko pokroje na malutkie kawaleczki - wielkosci borowki ale czesciej dostaje kawal i sobie odgryza po kawaleczku.
tylko uwaga - jablkiem raz sie zakrztusila i musialam jej pomoc odksztusic bo sama nie byla w stanie. nic strasznego tylko spokojnie trzeba podejsc do sprawy bo panika nie pomoze.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

zwierzatko_mojej_mamy

olgaaa1 no ja od niedawna rzucam na tacke - mial winogrona wypestkowane na pol przekrojone i ze skorka, bo mu sie dobrze za skorke trzymalo, a miazsz wysysal i memlal ;) ostatnio dostal tez jablko w osemki pokrojone i zajmujace byly bardzo, aczkowliek bardziej sie krztusil niz przy winogronach ;) winogorna wlasciwie bezobjawowo zul ;) banana tez kroilam i banan jest glupi, bo sie nie gryzie tak dobrze jak jablko, nie da sie wyssac, a przy trzymaniu w lapie i gnieceniu, robia sie oslizle i wypadaja z reki i zamazane jest wszystko dokola, a zjedzonego prawie nic ;) moze teraz mu jakies warzywa podgotuje i zobaczymy

tak czy inaczej musisz sie przygotowac na rozne kaszle, plucie itp ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

olgaaa1

kaszle mnie przerażają :D a Maliny takie z warzywniaka czy eko :D gruszka jabłko może podgotować, będzie miękkie? winogrona dobry pomysł. A nie przeszkadza w jedzeniu fakt, że brak uzębienia?

konwalia

olga dziasła sa na tyle twarde, ze dadza rade

rubin04

Cytat: olgaaa1 w 22 Wrz 2011, 11:14:41A nie przeszkadza w jedzeniu fakt, że brak uzębienia?
zuepłenie nie!

P. pierwszy ząb wyszedł jak miał 10 mies.
dwa kolejne jak miał 14 mies.

A od roku jadl prawie wszystko to co my, tylko ze bez soli i atrakcji typu "golonka w piwie"

Brak zębów nigdy mu nie przeszkadzał.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
  Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

zwierzatko_mojej_mamy

Cytat: olgaaa1 w 22 Wrz 2011, 11:14:41jabłko może podgotować, będzie miękkie
ale to chcesz uczyc jesc czy nie ? :D ja nie wyobrazam sobie podgotowania, bo 1. nie ma jak chwycic, bo sie rozpadnie, 2. jak sie nie da chwycic i trzymac 2 minuty ogladajac, zanim sie wsadzi do geby to wiadomo jak bedzie dziecko i wszystko wkol wygladac, a nawet milimetr szescienny nie wejdzie do geby - w przypadku frana mowie, ze by tak bylo, bo on sobie paproszka do geby nie wsadzi, tylko wytrze w spodnie i skarpete ;) 3. nie uczy sie gryzc, bo nie ma co gryzc - fran spokojnie by swoimi przecinakami pogryzl takie jablko, ale nie chce i dlatego kaszle i czasami sie zlosci - bo nie ma odruchu kierowania jedzenie na dziasla i mielenia, a jesli juz to zaczai na chwile, to to zarcie mu ucieka w glab paszczy i on sie wkurza ;) no ale niech cwiczy ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

yoy

#2359
dziewczyny a w jakiej formie podajecie mieso? Bo ja Frankowi gotuję kurczaka lyb indyka ale chciałabym mu to już  jakoś urozmaicic, tymbardziej, że wcina wszystko jak leci :D z warzywami nie ma problemu, dzis dostał pomidora i paprykę i mu smakowało. Acha i jak to mięso pokroić/zmielić? warzywa rozgniatam widelcem ale mieso musze miksowac bo franek pomomo swoich 7(!) zębów łyka w całości- tzn ogólnie coś tam gryzie ale z miesem ma problem...

Dodany tekst: 23 Wrz 2011, 23:28:54

a w ogóle to gotowane mieso zawsze mi takie twarde wychodzi... :/ za krótko gotuje czy co?

zuzia

Cytat: yoy w 24 Wrz 2011, 00:27:55a w ogóle to gotowane mieso zawsze mi takie twarde wychodzi... :/ za krótko gotuje czy co?
za mocno gotujesz. na delikatnym ogniu powinno być lepsze.

yoy

a no ja to właśnie tak tylko troszkę gotuję- nawet mało co bulgocze... to może za długo?
jeeessuuu ale ja ciemna jestem :D

zuzia

ale gotujesz samo mięso? czy z warzywami?


zuzia

Cytat: yoy w 23 Wrz 2011, 23:58:56
jeszcze samo ale chyba zaczne juz gotowac razem...

ja bym dodała do mięsa podstawowe warzywa. nie musisz ich potem miksować razem (tylko np. sama zjeść) ale mięso ma lepszy smak.

annka-cygannka

#2365
olgaaa1 z tego co wiem przy BLW nie zaczyna się od jabłka, a już na pewno nie od jabłka pokrojonego w ćwiartki, bo od tak podanego łatwo odgryźć duży kawałek i łatwo się nim zakrztusić. Podobno jabłko trzeba trochę zmiękczyć w mikrofali albo w piekarniku, żeby było bardziej gumowate. Na początek chyba dobry jest ziemniak albo brokuły. Ja planuję trochę BLW, ale to dopiero jak młody będzie sam pewnie siedział. Na razie daję łyżeczką kaszkę ryżową od 2 dni, w przyszłym tygodniu planuję kukurydzianą a potem jaglaną. W sumie to powinnam zacząć od kukurydzianej, bo ryżowa może powodować zatwardzenia, ale w moich eko delikatesach akurat nie było:)
Po 6 miesiącu planuję dać mu najpierw ziemniaka, bo jakoś taki najbardziej neutralny w smaku mi się wydaje.

Olga poczytaj jeszcze sobie forum blw na gazecie - np ten wątek
http://forum.gazeta.pl/forum/w,97130,109722620,109730158,Re_wielkosc_kawalkow_u_poczatkujacego.html

mary

olgaaa1 są takie gryzaczki, do których się wkłada jedzenie i dziecko sobie gryzie, ssie czy co tam chce. Na all jest ich sporo. Od kilku dziewczyn, które je stosowały usłyszałam dużo dobrego o tych gryzakach. Raczej się skuszę.

olgaaa1

Dzisiaj ugotowałam jej zupkę, pyszną z dyni, zmiksowalam...elegancja francja. Bylo mi przykro jak zaczeła fukać i czar nadziei prysł:( ja to mam elemencik. Wogóle to dziwne, że z dziecka kochającego łyżeczkę i wcinającą zupki, desrki, co tam tylko jest...stała się anty-łyżkowcem :( Myślicie, że to minie?

mobka

olgaaaa, a nie ida jej zeby? Bo moj mial takie akcje wlasnie przez zeby. Z reszta teraz tez juz tak chetnie nie je jak kiedys ;D Nie iwem czy sie nudzi jedzeniem, bo jak ma cos do zabawy w rekach to jeszcze zje, ale bez to musi byc bardzo glodny. A moze i zeby sa winne wszystkiemu, bo ida mu dolne czworki teraz, no i gorne jeszcze sie rozrastaja.

olgaaa1

Zęby idą i idą i pojawić się nie mogą :) Jak na głowie mam jej spodenki i robię kroliczka (czyt. debiala) albo czytam jej książeczkę, mucze itd. to łaskawie zje :)

mobka

To nie pociesz, jak powiem, ze u nas od jakiegos czasu podobnie ;) Choc bardziej niz wyglupy zajmuja go przedmioty, ktore moze wziac do reki, zrzucic, wlozyc do innych itp ;)

elve

Ja jestem mocno sceptyczna co do BLW i innych tego typu wynalazków
Dawanie dzieciom jedzenia w kawałkach jest tak naturalne i oczywiste że nie trzeba do tego dorabiać teorii
Moja córka dostawała do spróbowania przeróżne rzeczy o różnych smakach, konsystencji, kolorach ale nawet przy całym jej apetycie i współpracy jedzeniem bym tego nie nazwała! W tym tempie to karmiłabym ją mlekiem do 1 roku życia
Sory!
Jeśli myślicie, ze dzięki takim metodą dziecko będzie jadło wszystko i chętnie to się imho grubo mylicie ;)

annka-cygannka

#2372
elvelve ja się w BLW bardzo nie zagłębiałam, ale z tego co wiem, to właśnie jest "metoda" dla mam, które nie mierzą apetytu dziecka słoiczkami i akceptują, że na początku to jest zabawa, a nie jedzenie. I założenie jest chyba takie, ze na początku to z mleka dziecko czerpie wszystkie potrzebne substancje i kalorie. Myślę sobie, że takie czyste BLW, bez żadnego jedzenia podawanego łyżeczką jest dla prawdziwych fanek metody, które nawet kaszę gotują na gęsto, tak, żeby dziecko mogło w garść ją złapać :) Myślę sobie, że jak zawsze najlepszy jest złoty środek, czyli nie mielić wszystkiego na śmierć, ale też bez przesady z tym jedzeniem rosołu łapkami :)
A! i gratuluję nowego suwaczka ;)

talula

Cytat: elvelve w 25 Wrz 2011, 16:44:09W tym tempie to karmiłabym ją mlekiem do 1 roku życia

Z tego co czytałam BLW zakłada, że do końca 1 r. ż. podstawą jest mleko w proporcji 90% do 10% innego jedzenia, z czym ja się kompletnie nie zgadzam.

nionczka

Cytat: elvelve w 25 Wrz 2011, 16:44:09Ja jestem mocno sceptyczna co do BLW i innych tego typu wynalazkówDawanie dzieciom jedzenia w kawałkach jest tak naturalne i oczywiste że nie trzeba do tego dorabiać teorii


Mam podobne podejscie. Poza tym nie widze niczego dobrego w tym, ze dziecko od malego uczy sie jesc lapami. Ja tam jestem dumna, ze moja od 2 roku zycia smiga nozem, widelcem i lyzeczka, a po jedzeniu wyciera buzie serwetka.
Miksowanie jest dobre dla dzieci, ktore tylko pija. Pozniej przeciez podaje sie owoce w kawalkach, pieczywo, itp. Kiedy dziecko nie zmeczy sie rozdrabiajac, nie zdenerwuje i nie udlawi. Przy takiej metodzie, abstrahujac od tego czy czemus sluzy czy nie, to chyba tzreba w domu z dzieckiem siedziec. Zanim zje cos minie sporo czasu, potem przebieranie i sprzatanie. Ciekawa jestem jak takie dzieci jadaja u  ludzi czy na miescie.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login