Niemowlę - rozszerzenie diety

Zaczęty przez gatka2804, 06 Sty 2009, 10:32:14

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

olgaaa1

Cytat: zuzia w 28 Kwi 2011, 09:53:12
a nie chodzi o koperek?
Nie chodzi o rumianek, po koprze są jeszcze większe gazy :D


magdalinska

Cytat: olgaaa1 w 28 Kwi 2011, 09:43:39
a zaczynacie od słoiczków, czy będziecie gotować same?
ja słoiczki, dopiero od ok 3 mcy je gotowane przeze mnie. Z prostego powodu - nie umiałam dla niego gotowac, a jak raz ugotowałam to sie zjesc nie dało ;)
teraz czasami jeszcze dostaje słoiczek, ale rzadko, jak juz nic nie mam innego

Justynna

#2003
ja od początku jechałam na słoiczkach, po pierwsze nie wiedziałam jak ugotować coś dobrego, a po drugie szkoda mi było czasu na eksperymenty w kuchni  :blush: taka leniwa byłam, a zresztą te pierwsze słoiki dla maluchów są tańsze niż dla większych dzieci, więc poszłam na łatwiznę :D
Ale już tak od 2 miesięcy zaczęłam sama przygotowywać jedzenie Michałowi na bazie naszych obiadów. Ale od czasu do czasu pojawia też się gotowe danie ze słoika :)

ziuta

Zazroszczę Wam. U mnie tylko słoiki. A mały je bardzo dużo, także czuję to mocno po kieszeni. Chciałabym gotować dla niego, ale po pierwsze nie wiem co - u nas na obiad najczęściej mięso smażone, pieczone, no dla dziecka się nie nadaje, przeważnie jest tylko drugie danie, a w schemacie żywienia jak byk stoi, że ma być zupa bez mięsa i drugie danie, więc musiałabym specjalnie dla niego tą zupę gotować. Po drugie nie wiem kiedy - jak przychodzę z pracy to jest 15.30-16, K. jest już dawno po obiedzie (dziadek daje mu słoiczek, czasem i dwa...). Boję się, że nie zapewnię mu właściwie zbilansowanej diety, że nie będę w stanie zachować takiej regularności posiłków jak ma teraz, a przy słoiczkach jestem o to spokojna. Czasem wracam z pracy i dopiero biorę się za obiad, czyli jemy nie raz o 18, to już zdecydowanie za późno, K. o tej porze jest już po podwieczorku. Musiałabym gotować dzień wcześniej, ale jak to potem podgrzać, w mikrofalówce ponoć niezdrowo, ech... No mam z tym problem :(

salsa

Justynna  tak z innej beczki - masz napisane, ze ejstes z łódzkiego :) to skąd? tez kiedys byłam z łódzkiego i jestem ciekawa :)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

Justynna

ziuta, ja się jakoś specjalnie schematu nie trzymam, czasem jest u nas tylko zupa + odrobina mięsa do zupy, czasem gotowana ryba + jakieś warzywa, a czasem jakiś chudy rosołek + lane kluseczki :) Zupy dla Michała mam na dwa dni i podgrzewam to na gazie.
Ale słoiczki to duża wygoda i jak nie mam czasu, ani pomysłu to je serwuje Miśkowi :)


zuzia

Cytat: ziuta w 28 Kwi 2011, 14:53:29Musiałabym gotować dzień wcześniej, ale jak to potem podgrzać
normalnie, jak każdą inną zupę!


magdalinska

ziuta ja ci powiem, jak teraz robie.
Gotuje na rozcienczonym rosole zupe kalafiorowa z hortexu (mrozonka) + brokul + marchewka+drobno pokrojone mieso. Zageszczam drobnym makaronem/ryzem. Dusze widelcem (niedokładnie), dziele na porcje i zamrazam. Raz zrobiłam zupe ogorkowa (tez z mrozonki, ale sprobuje ugotowac mu taka "prawdziwa"). Je tez rosól z makaronem, miesem i marchewka. tesciowa mu gotuje pomidorówke (mojej i mojej mamy nie lubi, jej je) i jakas jarzynowa mu ostatnio robiła (dobra nawet, sama bym taka zjadła ;) ).
z drugich dan je tylko klopsiki z mielonej cieleciny z sosem z ziemniakami i buraczkami albo marchewka na ciepło (kiedys dorzucałam tez bruselke). Ryb nie chce jesc, ale musze cos pokombinowac, zeby je jadł....
je tylko jedno danie, chociaz moze sprobuje za jakis czas dawac mu dwa.
ja mroze, bo nie dam rady gotowac nas biezaco. mam kilka porcji z róznych dan, nie je codziennie tego samego (chyba ze rosól, to ma na dwa dni), wieczorem wyciagam, tesciowa mu odgrzewa w mikrofali

zuzia

Cytat: Justynna w 28 Kwi 2011, 14:07:47
salsa a kojarzysz Wieluń? :)
ja kojarzę! byłam kiedyś na wyborach Miss Ziemi Wieluńskiej :D

salsa

Cytat: Justynna w 28 Kwi 2011, 14:07:47
salsa a kojarzysz Wieluń? :)
no jasne ze kojarze :) moja przyjaciółka z czasów studenckich pochodziła z Wielunia :)

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

Angie

ziuta jak słoiki są dla Ciebie wygodne, to się nie przejmuj i je dawaj.
Moje dziecko było na słoikach, bo tak mało jadło, że nie widziałam sensu gotowania.
Słoik bardzo często był na dwa dni.

Justynna

#2013
Cytat: zuzia w 28 Kwi 2011, 14:09:03
ja kojarzę! byłam kiedyś na wyborach Miss Ziemi Wieluńskiej :D
no proszę!

Dodany tekst: 28 Kwi 2011, 14:11:09

Cytat: salsa w 28 Kwi 2011, 14:10:07
no jasne ze kojarze :) moja przyjaciółka z czasów studenckich pochodziła z Wielunia :)
a Ty z łodzkiego czyli... ?

salsa

#2014
Cytat: ziuta w 28 Kwi 2011, 14:53:29że ma być zupa bez mięsa
my gotujemy tylko bezmięsne:) nawet nie robie wywaru mięsnego :)


Dodany tekst: 28 Kwi 2011, 14:14:39

Cytat: Justynna w 28 Kwi 2011, 15:10:34a Ty z łodzkiego czyli... ?
moi rodzice mieszkają w Bełchatowie
ja juz od dawna w Krakowie :)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

kotabma

Cytat: Angie w 28 Kwi 2011, 15:10:20Słoik bardzo często był na dwa dni.
u nas na 3 dni by starczyl, a te duze to i na tydzien ;)
mam dziecko na kryzys, szkoda tylko ze nie mozna jej podawac przez tyle dni tego samego sloika :D
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Justynna

salsa
od czasu do czasu bywamy kawałek od Bełchatowa, moja ciocia mieszka w pobliżu zalewu Cieszanowice, Pociesznej Górki i innych takich urokliwych miejsc. Bardzo tam lubię jeździć :)

salsa

a to ja chyba nie znam - gdzie to jest ? z ktorej strony B. ?
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

Justynna

#2018
Cytat: salsa w 28 Kwi 2011, 14:40:45
a to ja chyba nie znam - gdzie to jest ? z ktorej strony B. ?
w stronę na Kamieńsk, Gorzkowice, to może być jakieś 20 km od Bełchatowa :)

salsa

a to wiem :) nie bywałam za bardzo w tamtych okolicach :) nie wiedziałam ze tam jest jakis zalew :)

jestem strasznie ciekawa czy znasz moze ta moja koleżankę ze studiów, ale to moze nie tak jawnie się zapytam ;)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

ziuta

Cytat: zuzia w 28 Kwi 2011, 14:06:30
normalnie, jak każdą inną zupę!
A to nie, to wiem :D
Miałam na mysli drugie danie ;D

magdalinska

Cytat: ziuta w 28 Kwi 2011, 16:04:24Miałam na mysli drugie danie
ja w mikrofali podgrzewam

zosia2007

#2022
ziuta ja gotuje mlodemu raz, dwa razy w tyg zupe normlanie na wywarze miesnym. gotuje rosol dziele na dwie polowy, z jednej polowy robie np. brokulowa, z drugiej pomidorowa, jarzynowa, marchewkowa, buraczkowa, kalafiorowa, w zaleznosci jakie wazywa mam w domu, pozniej dziele na pojedyncze porcje i mroze. codzinnie rano przed wyjsciem do pracy mu wyjmuje z zamrazarki jedna porcje a niania mu podgrzewa w garnku.

wychodzi duzo taniej niz sloiczki a maly bardzo lubi moje zupy ;D
jak gotuje zupe dla nas np. w weekend to on tez ja je, mimo iz jest w niej vegeta lub inna tego typu przyprawa

Dodany tekst: 28 Kwi 2011, 15:08:42

a moj mlody nie je drugiego dania, chyba ze my jemy to wtedy dostaje swoja porcje ;)

ziuta

#2023
Cytat: kotabma w 28 Kwi 2011, 14:17:45
u nas na 3 dni by starczyl, a te duze to i na tydzien ;)
mam dziecko na kryzys, szkoda tylko ze nie mozna jej podawac przez tyle dni tego samego sloika :D
Mój żarłok potrafi zjeść dwa duże na jedno posiedzenie, jak mu pozwolę. Po jednym słoiku jest ryk i trzeba go czymś zająć, aż zapomni o jedzeniu. Najlepiej innym jedzeniem, np. chrupkiem :D Masakra... To mi się trafiło :) A my oboje z mężem niejadki. Moja babcia mówi, że 3 pokolenia musiała czekać, żeby zobaczyć dziecko, które tak szeroko otwiera buzię, jak widzi łyżeczkę.

Dodany tekst: 28 Kwi 2011, 15:15:37

zosia2007 rozumiem, że mięso ma w tej zupie, to na którym ją gotowałaś?

magdalinska

Cytat: ziuta w 28 Kwi 2011, 16:14:39Mój żarłok potrafi zjeść dwa duże na jedno posiedzenie, jak mu pozwolę.
dobry jest :D