Niemowlę - rozszerzenie diety

Zaczęty przez gatka2804, 06 Sty 2009, 10:32:14

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

magdalinska

rilla moze nic mu nie bedzie

a owoce gotujesz codziennie, czy robisz na kilka dni?

OlaFasola

A co z owocami takimi jak banan, melon, arbuz? To też gotować? bo ciężko mi sobie wyobrazić. Na urlopie dałam małemu kawałeczek melona i arbuza na surowo i arbuz strasznie mu smakował.

Co do glutenu, to mi wczoraj gastrolog poradziła się wstrzymać jeszcze z 2 miesiące i potem wprowadzać po pół łyżeczki.

rilla

Cytat: magdalinska w 21 Wrz 2010, 13:06:20
rilla moze nic mu nie bedzie

a owoce gotujesz codziennie, czy robisz na kilka dni?
nie, raz na 3 dni. a jak 3 dnia jakies już sa wyschnięte to daje słoiczek. I nastepnego dnia znów.

hm ja banana gotuje tez, arbuza i melona nie próbowałam.

Kasia

#1778
Cytat: OlaFasola w 21 Wrz 2010, 14:12:39To też gotować?
tych nie gotowałam

Dodany tekst: 21 Wrz 2010, 13:16:44

Cytat: rilla w 21 Wrz 2010, 14:15:52a jak 3 dnia jakies już sa wyschnięte
ja pakowałam w słoiczki, zakręcałam i nic nie wysychało :)

OlaFasola

No to jeszcze Was pomęczę, bo powoli dojrzałam do gotowania. Czy owoce i warzywa nie do zupy gotujecie na parze czy w wodzie.

No i mięso? Ile dziennie go podawać?
Teraz Miko je albo zupkę, albo "drugie", ale od tego miesiąca chcę mu wprowadzić drugi posiłek zupełnie bezmleczny i nie wiem czy jak w zupie już dostał mięcho to dawać drugi raz czy lepiej już tylko warzywa.

Kasia

Ola, ja  owoce gotowałam w wodzie ale na parze czy surowe pewnie zdrowsze będa :)

a dwa posiłki bezmleczne rozwiazałam w tej sposób że na pierwszy dawałam zupkę/obiadek a na drugi deserek z owoców :)


rilla

ja gotuje i w wodzie i na parze. Różnie, jak mam wene:)
zrobiłam zupe z grudkami, dodałam siekanej pietruszki. 200 g zniknęło w żołądku mojego dziecka

magdalinska

rilla ale ci zazdroszcze... ten moj krolewicz zakichany nie bedZie jadł obiadów i co mu zrobisz
ostatnio sie dowiedzialam, przypadkiem - tesciowa sie wygadała, ze daje mu tez na sniadanie kaszke do picia, a mowilam zeby dawała samo mleko  :headbang: "dłuzej bedzie syty, przeciez to kaszka na mleku".....  nie wiem czy to tez nie ma wplywu na jego jedzenie -  jak jest zapchany ta kaszka cały dzien, do tego ona jest słodzona, to jak je cos dobrego, to jak mu posmakuje taki obiad :/  nie wiem czy mu w ogole nie wyrzucic tych kaszek i nie dawac kleiku z owocami, moze wtedy cos ruszy? jak myslicie?

rilla

magdalinska nie mam pojęcia. a Kubuś w ogóle interesuje się jedzeniem? Mój dostaje szału jak jem szynkę, kiełbasę. No ale za chwilkę będzie szerszy niż dłuższy. Ja kaszek do picia nie daje, ale łyżeczką tak.

magdalinska

nie bardzo sie interesuje, bardziej talerzem czy sztuccami ;) i najbardziej chcialby sprawdzic czy łatwo da sie zrzucic na podłoge ze stolu ;)
o ta kaszke to sie wkurwiłam strasznie, ona mi juz dawno mowila, zeby mu kaszke dawac do mleka, to bardziej sycace :/ to sobie sama zaczela dawac rano do mleka :./ zabiore jej za jakies dwa dni ten smoczek, to mu bedzie dawac samo mleko i po problemie
cholera, znowu nerwy złapałam ;)

OlaFasola

magdalinska ja nie daję kaszy do picia, bo mały pluł na odległość. Daję kleik z owocami łyżeczką dwa razy dziennie. Na drugie śniadanie troszkę i do kolacji więcej.

ishka82

Domi w nocy lub rano pije mleko, później mleko zagęszczone kaszką glutenową, dalej obiadek ze słoiczka i jakąś godzinę po nim mleko, później jeszcze jedno mleko i czasem jak ma wenę, to owoce...nijak nie umiem jej wywalić jednego mlecznego posiłku...po zupce szybko jest głodna, a więcej zjeść nie chce :(
Od kilku dni rano jak sama piję kawę, to mała dostaje do rączki wafelka ryżowego Hippa, najpierw w ogóle nie była nim zainteresowana, ale z każdym dniem coraz dłużej go trzyma, przekłada z ręki do ręki i żuje :) czasem w dzień dostanie do rączki kawałek ziemniaka, chleba, czy cos, ale raczej tego nie zjada ;)

magdalinska

Kuba rano pije mleko 200ml + jak sie okazało kaszka, pozniej kaszka na 150ml mleka + owoce, pozniej znowu to samo, i pozniej 220-230 mleka z kaszka. I tyle. Wkurza mnie to, bo nie je warzyw ani miesa w ogole

rilla

magdalinska 4 posiłki tak? ale coś je, może sie w końcu przekona.
Mój to je za często chyba:D

magdalinska

no 4, jakby nie pił rano tej kaszki, to moze udałoby sie wcisnac chociaz troche piatego, chociaz kilka lyzeczek obiadu.....
z iloscia to nie panikuje, bo nie jest taki chudy jak kiedys, wazy ok, dobrze przybiera. tylko to ze nie je warzyw :/

elve

magdalinska dużo tej kaszy dajecie, tak mi się wydaje, ta kasza to tylko zapychacz, nie ma żadnej wartości odżywczej
no i może spróbuj go przestawic na 5 posiłków dziennie?

ishka82

Domi je najczęściej 5 posiłków, czasem 6, 4-5 razy mleko (jedno z kaszą) i słoiczek

zuzia

Cytat: magdalinska w 21 Wrz 2010, 16:16:32nie wiem czy to tez nie ma wplywu na jego jedzenie -  jak jest zapchany ta kaszka cały dzien, do tego ona jest słodzona, to jak je cos dobrego, to jak mu posmakuje taki obiad :/  nie wiem czy mu w ogole nie wyrzucic tych kaszek i nie dawac kleiku z owocami, moze wtedy cos ruszy? jak myslicie?
u nas nie miało.
MIchał jadł rano kaszę łyżeczką na gęsto i później obiad
obiady mu się odwidziały ot tak
a teraz odwidziała mu się kasza :headbang:

magdalinska

#1794
:D a obiady je? czy dalej nie?

Dodany tekst: 22 Wrz 2010, 07:43:48

Kurde, zabiore ten smoczek  do kaszki, i chyba bede jej wydzielac dzienne porcje i dawac rano, bo ona sie uparła na ta kaszke i jej nie wierze, ze nie bedzie dawac rano, bo ona swoje wie  :zly:

Kasia

magdalinska a tej drugiej kaszy nie mozecie zastąpić własnie obiadem?

ja rano na sniadanie podawałam mleko lub kaszę a na drugi posiłek własnie zupkę/obiadek

jak dziecko zje dwa syte i smaczne (wg niego) posiłki to na ten mniej smaczny moze juz nie mieć ochoty :knuje:

kasiad

#1796
Cytat: magdalinska w 21 Wrz 2010, 20:53:46
Kuba rano pije mleko 200ml + jak sie okazało kaszka, pozniej kaszka na 150ml mleka + owoce, pozniej znowu to samo, i pozniej 220-230 mleka z kaszka. I tyle. Wkurza mnie to, bo nie je warzyw ani miesa w ogole

magdalinska mnie się wydaje, że Kuba za dużo tej kaszy je  :hmm:
nam pediatra kazała do ostatniego mleka przed snem dopiero dodawać kilka łyżeczek kaszy, żeby dłużej był najedzony i żeby powoli odzwyczajać Go od jedzenia w nocy
a u was tesciowa sypie kaszę do każdej butelki  :crazy:

ta kasza tak jak elv napisała działa jak zapychacz, nic dziwnego, że Kubuś nie chce jeść obiadów  :hmm:

fasolka1980

magdalinska - a moze spróbuj tak: po przebudzeniu mleko (samo), ok 1,5 godz pozniej kasza (lyzeczką) potem zupka/obiadek kolo poludnia, potem ewentualnie deserek i na kolacje znow kasza

magdalinska

on nie je w domu, bo nie chce tak wczesnie jesc. dopiero sniadanie u tesciowej i ona mu daje do picia kaszke (a miała mleko dawac :/) poznej 2 x je kaszke łyzeczka.
tylko ze on i tak nie zje pełnego posiłku - obiadu, bo nie lubi :/ no ale moze powoli, po 2-3lyzeczki codziennie i sie przekona  :hmm:  ale moze bede mu dawac zamiast kaszki kleik ryzowy, to nie bedzie go tak zapychac?
kurwa, no wkurza mnie z ta kaszka  :zly: i znowu nerwy złapałam  :zly: jutro powiem M. zeby zabrał smoczek (a dałam go go gestych soczków, a nie do kaszki :/)

fasolka1980

magdalinska - spokojnie, moj tak mniej wiecej do 11 miesiąca nie chcial jesc nic oprócz cyca :D  mysle ze kubus musi troche dojrzec do innego jedzenia