Maluszkowe sprawy!!!

Zaczęty przez aja, 05 Sty 2009, 15:35:18

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

nionczka

#400
gatka2804 ale Ania to juz kontaktowa dziewczynka jest. ja sie w domu nudze jak cholera. dziecko oprocz kiedy umiera z glodu olewa mnie rowno. najchetniej bym poszla do pracy a na urlop kiedy cos z tym dzieckiem mozna bedzie robic. sa dni, ze nikt sie do mnie nie odzywa. dla mnie to tragedia!

Dodany tekst: 24 Lut 2009, 19:49:02

nasz dzien wyglada tak
-pozne wstawanie okolo 9
- karmienie i kawa
- internet i gapienie sie w sufit
- wspolna zabawa, znaczy ja zgrywam glupa
- jedna spi, druga gotuje obiad
- maz przychodzi na obiad a ja korzystam z okazji i ide pod prysznic
- jemy obiad
- zostajemy same i idziemy na spacer, sklepy, do ludzi...
- wracamy do domu, lezaczek, lozeczko, zabawki,na ktore nie zwraca uwagi
- wraca maz, jedziemy we trojke na zakupy albo w odwiedziny do babci
- kapiel, jesli akurat wypada, kolacja i usypianie

i tak od 2 miesiecy...
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

gatka2804

Zgadza sie, ale jak nawet mala byla - jak Wasze maluszki  - to najchetniej kladlam sie kolo niej i nad jej glowa wyciagalam reke z zabawka i cos jej tam gadalam. Jak tylko nie spala i byla marudzoco-wymagajaca to lezalysmy obie ramie w ramie ;-)
Ania tez do mojej dloni, do palcow ruszajacych sie wyciagala raczki, probowala chwytac trzymajace nad nia rzeczy. W ogole widze, ze wystarczy cokolwiek aby zainteresowac malucha - wystarczy o tym gadac, opowiadac, ukladac historyjki. Dzieciaczki lubia sluchac glosu mamy.

nionczka, nasza Ania nigdy nie dala mi luzu na dluzej. Chwile pobawila sie sama, czy spedzila troche czasu sam na sam z zabawka czy grzechotka badz karuzela i zaraz mnie przywolywala marudzeniem. A ze wymagajaca byla i bywa do tej pory, bo maruderek z niej troche czasem, to sie nauczylam ja zabawiac, chociazby gadaniem/paplaniem, nawet jesli z boku wyglada to na jakies nudne bzdury.

marax

nioniczka to ty masz super atrakcyjny rozklad nia-moj jest taki
8.00 maz spieszy sie do pracy a ja expresowo sie kapie puki on sie nia zajmuje
ona spi do 10.00
10.00 marudzenie daje mi 10 sekund na wyciagniecie cycka i karmienie 20 minut zasypia
10.20-12.00 spi ja gotuje objad i sprzatam
pozniej siedze i gapie sie w telewizor ,czytam gazety ,gapie sie w sufit ona tylko wstaje zeby zjesc i zaraz zasypia
o 20.00 przychodzi maz i wtedy ja ajde na zakupy nic wiecej sie u nas nie dzieje .Taka nuda ze znam juz nawet rozklad telenoweli-nie moge sie doczekac az sie studia zaczna

jusia

gatka ja tez zauwazylam, ze Franek to jest bardzo towarzyski, zdecydowanie lepiej mu sie spedza czas w moim towarzystwie, niz samemu....czasami jak juz swiruje od tych wszytskich zabaw to biore ksiazke, zaczybnam czytac a jemu pokazuje reke zabawke...i nagle patrze a on sie na mnie wgapia z wyrzutem, nie da sie tak łatwo spławić...jak przychodzi moja sis to czesto toczymy ozywione dyskusje (no kłocimy sie czesto, moze nie glosno, ale gadamy jak karbiny maszynowe) i juz pare razy zauwazylam, ze Franek jak jest marudny, a jak my zaczynamy, a on jest np. na przewijaku i ja z jednej strony, a marzena z drugiej to mu sie lepek tylko z jednej na druga strone kreci i w skupieniu slucha  :point_lol: :point_lol: no i w ogole uwielbia nowych ludzi, jak przyszedl pan doktor to myslalam, ze sie posika ze szczescia, a moze nawet sie posikał :) ciagle sie usmiecha i smieje nawet glosno...ale do głownego operatora, czyli do mnie to niestety najmniej, traktuje mnie jak mebla jakiegos  :crying: :crying:
"Ten co chce- szuka sposobu, ten co nie chce- szuka powodu"

gatka2804

No niestety u nas podobnie. Ja sie produkuje, niemal wisze na zylandorze do gorynogami zeby rozbawic Anie, a ona nic. Patrzy z powaga, czasem wydaje odglosy znane tylko sobie. Od czasu do czasu tylko sie do mnie usmiechnie. Ale niech tylko tato przyjdzie z pracy. Stanie w przedpokoju a ona az piszczy z radosci! On chce tylko wejsc do lazienki umyc rece (jak Rysiu z klanu) to Ania az nie moze usiedziec w miejscu. A jak ja wezmie na rece i do gory podrzuca to az milo patrzec jaka przeszczesliwa. A mame to ma caly dzien i chyba juz potzrebuje popoludniami odmiany. Nie moge sie nadziwic i troche zaluje...

aniak1211

Ja tez ciagle mowie cos do Dominiki i wydaje rozne dziwne dzwieki,
ale ja nie mam do kogo sie odezwac,
maz pracuje a ja sama z Dominka i nie mamy do kogo pojsc i nikt nie przychodzi do nas :(
Mala nie daje mi za duzo wolnego czasu,
teraz zabki jej wychodza i straszna maruda jest i spac tez mi nie daje.

Jak zmieniam jej pampersa to "ucieka" mi z maty :mocking:
musze ja zainteresowac czyms zeby spokojnie lezala:)

gioseppe

Cytat: jusia w 24 Lut 2009, 19:30:49
dziewczyny, jak Wasze maluszki spędzają czas czuwania?

ja praktycznie caly dzien siedze sama z Wiktorem
-budzi sie roznie, jak o 6.30 to jeszcze potem chwilke sie zdrzemniemy, jak ok 7-7.30 to juz nie ;)
-karmienie
jak usnie to ja w te pedy "sie oporządzam" + sniadanie ;) jak nie to zostawiam go w lozeczku, biore szybki prysznic (chyba ze jest marudny to dopiero jak zasnie..), potem goscia do fotelika a sama robie sobie sniadanie i gadam do niego jak potluczona :P
-czas czuwania - lezenie na lozku/kocu, pitolenie i ukladanie historyjek, spacery po mieszkaniu
-W. ma drzemke wiec ja albo przygotowuje obiad albo .. internet
-karmienie
-krotki czas czuwania ale z reguly gosc szybko odpada
-spacer prawie codziennie a w dni kiedy nie daje mi nic zrobic i prawie wogole nie spi wystawiam wozek na balkon a sama w tym czasie nadrabiam zaleglosci
-karmienie
-16.30-18 czas czuwania +/- pol godziny
ok 17.3o-18 maz wraca z pracy i przejmuje zabawe ;)
-18-19 kapiel
-karmienie
-usypianie

w miedzyczasie gdzies tam poupychane co jakis czas pranie+prasowanie (na madrych serialach)


na razie Wiktor jest strasznie powazny, usmiechnie sie czasem, z reguly rano i na przewijaku jak wietrze mu pupe i gadam do niego - a na zabawy mysle, ze przyjdzie jeszcze czas. Poki co to czasem moje monologi doprowadzaja mne do szalu ale jak czasem cos zagada po swojemu podczas tych zabaw to jestem przeszczesliwa ;)

czasem wygląda jakby miał megazwałkę :)

http://www.szajnar.pl/   - makijaż Kraków - fotografia kobiet
http://www.facebook.com/EwelinaSzajnarMakeUP

eva_luna

Widze, ze Wasz plan dnia dosc poukladany jest..... ja jeszcze 2 tyg temu dokladnie notowalam kiedy Tosia je, kiedy jest aktywna zeby znalezc jakas regule w jej zachowaniu. Ale, ze sie nie udalo a jej sie wszystko poprzestawialo to teraz mamy spontan....

I tak

- pobudka 8-9
- kosmetyka Toski- zmiana pieluszki, mycie buzi, oliwkowanie itd.
- troche jeszcze do niej pogadam i drzemka. Ja w tym czasie jem sniadanie i zagladam na strefe.
- pobudka i gimnastyka (macham jej raczkami, nozkami, turlam na boki, klade na brzuszek..)+ glupie miny i teksty (ale to przy kazdej aktywnosci)
- znow drzemka i ja robie swoje
- spacer ok 2h (12-13)
- po powrocie jak Tosia spi to ja robie obiad a jesli nie spi to klade ja na mate albo pod karuzele i staram sie zrobic obiad :)
- 17 wraca tatus i przejmuje mala a ja mam korki. Roznie bywa- czasem spi, czasem grandzi a czasem placze...
- ok 18.30-20 (w zaleznosci jak sie obudzi) kapiel i sen.
I tak mniej wiecej leci dzien za dniem.

a usmiechu Tosia mi na szczescie nie zaluje, przy czym tatus musi sie mniej napracowac zeby go zobaczyc :)

gugac lubi z tatusiem, do mnie tylko czasem cos "powie"

aja

eva a jak sprawdziła się płytka z nagraną suszarką


a my zwazyliśmy wczoraj Małego - waży 7 kg  :crazy: ale na szczęscie pory karmienia się wydłuzają ( co prawda dopiero od wczoraj ale moze tak zostanie) więc ta waga powinna przystopować

gioseppe

zauwazylam ze Wiktor nie lubi lezenia na brzuchu..
czaasem sobie polezy w ten sposob a tak to z reguly kwęka
musze go jakos wziac sposobem
http://www.szajnar.pl/   - makijaż Kraków - fotografia kobiet
http://www.facebook.com/EwelinaSzajnarMakeUP

eva_luna

Cytat: aja w 25 Lut 2009, 11:33:30
eva a jak sprawdziła się płytka z nagraną suszarką


Jak Toska zaczyna mocniej plakac i nic na nia nie dziala, to wlaczam plytke (nie chce jej za bardzo ta suszarka oglupiac:)) i dziala. Do tego moge dozowac glosnosc w zaleznosci od natezenia placzu :D

Cytat: gioseppe w 25 Lut 2009, 11:34:46
zauwazylam ze Wiktor nie lubi lezenia na brzuchu..
czaasem sobie polezy w ten sposob a tak to z reguly kwęka
musze go jakos wziac sposobem


Toska tez nie lubi i dlatego klade ja kilka razy dziennie do momentu az nie zacznie plakac... Klade ja na sobie (i to zazwyczaj lepiej toleruje) albo na kocyku na podlodze (lozko jednak za miekkie jest) przy drzwiach balkonowych zeby sobie poogladala syf za oknem

gioseppe

#411
Cytat: eva_luna w 25 Lut 2009, 12:33:33
przy drzwiach balkonowych zeby sobie poogladala syf za oknem
;D

Dodany tekst: 25 Lut 2009, 20:09:42

http://www.toysrus.com/product/index.jsp?productId=2574751  :) ochraniacze na siusiaki
http://www.szajnar.pl/   - makijaż Kraków - fotografia kobiet
http://www.facebook.com/EwelinaSzajnarMakeUP

kamu2

My też mamy dzień dosyć poukładany:
ok 7 mały wstaje,biorę go do nas do łóżka i buszujemy,przebieram go,zmieniam pieluszkę.
ok 8 śniadanko,potem Maks idzie leżeć na mate i tam się bawi.
ok 9 drzemka
ok 10.30 zawożony jest do mojej mamy a ja idę do pracy.
Maksiu głównie leży na kocyku z zabawkami,jak babcia gotuje to lyży spokojnie na leżaczku w kuchni.
ok 11 je deserek.
Ok 15 ja wracam z pracy i jak pogoda jest w miarę to idziemy na spacer.
Ok 17 Maks je podwieczorek.Bawimy się
ok 19 szykujemy kąpiel,jedzonko i do spania.Tak wygląda większość naszych dni
prawdziwa kobieta jest jak herbata: mocna i gorąca, jak posłodzisz-słodka, jak nie posłodzisz to pij kurwa gorzką!

dragonfly

Cytat: kamu2 w 25 Lut 2009, 20:32:20
My też mamy dzień dosyć poukładany:
ok 7 mały wstaje,biorę go do nas do łóżka i buszujemy,przebieram go,zmieniam pieluszkę.
ok 8 śniadanko,potem Maks idzie leżeć na mate i tam się bawi.
ok 9 drzemka
ok 10.30 zawożony jest do mojej mamy a ja idę do pracy.
Maksiu głównie leży na kocyku z zabawkami,jak babcia gotuje to lyży spokojnie na leżaczku w kuchni.
ok 11 je deserek.
Ok 15 ja wracam z pracy i jak pogoda jest w miarę to idziemy na spacer.
Ok 17 Maks je podwieczorek.Bawimy się
ok 19 szykujemy kąpiel,jedzonko i do spania.Tak wygląda większość naszych dni
o, to jeszcze pol roku i tez moze bede miala cos na ksztalt rutyny ;)

gioseppe

Cytat: aja w 25 Lut 2009, 11:33:30
a my zwazyliśmy wczoraj Małego - waży 7 kg  :crazy:
no rzeczywiscie niezly wynik :)
http://www.szajnar.pl/   - makijaż Kraków - fotografia kobiet
http://www.facebook.com/EwelinaSzajnarMakeUP

sweedee

Cytat: gioseppe w 25 Lut 2009, 11:34:46
zauwazylam ze Wiktor nie lubi lezenia na brzuchu..
czaasem sobie polezy w ten sposob a tak to z reguly kwęka
musze go jakos wziac sposobem


gio, połóż go na brzuchu np. na swoich kolanach i miziaj po pleckach/rób idzie raczek-nieboraczek itd  ;)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login


www.foto.adtwinzz.com
www.adtwinzz.com

vobi

Cytat: gioseppe w 25 Lut 2009, 22:21:34
no rzeczywiscie niezly wynik :)

gios, a ile Wiktor wazy?

Dodany tekst: 25 Lut 2009, 23:10:14

sweedee, sliczny awatar - kurka, jaka ta Twoja laska jest juz duuuza!

sweedee

vobi nooo, już nie jest moim małym niemowlakiem...
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login


www.foto.adtwinzz.com
www.adtwinzz.com

vobi

Hania lubila jeszcze do niedawna lezec na brzuchu, ale lezenie na ogol po paru minutach konczylo sie spaniem (jakos ja ta pozycja usypiala), dopiero niedawno wpadla na pomysl ze mozna tez podniesc glowe i sie rozgladac... albo pelzac. A jako ze pelzanie idzie jej nieporadnie (na przewijaku sie slizga a na miekkich powierzchniach zapada), to lezenie na brzuchu konczy sie po jakichs 10 minutach rykiem  :headbang:

Dodany tekst: 25 Lut 2009, 23:15:18

Cytat: sweedee w 25 Lut 2009, 23:12:21
vobi nooo, już nie jest moim małym niemowlakiem...

no ba... jak popatrzylam na zdjecia malutkiej Igi, to pomyslalam ze szkoda ze moja juz taka nie jest, a to przeciez ledwie 3 miechy temu bylo... moze by se nowe mlode zrobic?  :rotfl:  :rotfl:  :rotfl:

gioseppe

Cytat: sweedee w 25 Lut 2009, 23:04:52
gio, połóż go na brzuchu np. na swoich kolanach i miziaj po pleckach/rób idzie raczek-nieboraczek itd  ;)
sprobuje :)

Cytat: vobi w 25 Lut 2009, 23:09:23
gios, a ile Wiktor wazy?
3 tyg temu wazyl 5400 ;)
http://www.szajnar.pl/   - makijaż Kraków - fotografia kobiet
http://www.facebook.com/EwelinaSzajnarMakeUP

dragonfly

Cytat: vobi w 25 Lut 2009, 23:14:04
Hania lubila jeszcze do niedawna lezec na brzuchu, ale lezenie na ogol po paru minutach konczylo sie spaniem (jakos ja ta pozycja usypiala), dopiero niedawno wpadla na pomysl ze mozna tez podniesc glowe i sie rozgladac... albo pelzac. A jako ze pelzanie idzie jej nieporadnie (na przewijaku sie slizga a na miekkich powierzchniach zapada), to lezenie na brzuchu konczy sie po jakichs 10 minutach rykiem  :headbang:

Dodany tekst: 25 Lut 2009, 23:15:18

no ba... jak popatrzylam na zdjecia malutkiej Igi, to pomyslalam ze szkoda ze moja juz taka nie jest, a to przeciez ledwie 3 miechy temu bylo... moze by se nowe mlode zrobic?  :rotfl:  :rotfl:  :rotfl:

Inge uwilbia na brzuszku wlasnie spac - na podlode klade jej takie cus z owczej skory, na to pieluszke pod buzke, na to mloda, na mloda kocyc - i spi, nawet jak czasem jest marudna, to to ja super usypia - coraz czesciej jednak jarzy, ze mozna glowa fajnie poruszac, przelozyc na druga strone (ostatnio nawet ze smoczkiem w buzi, wczesciej gubila po drodze  :mocking:)
a wczoraj lezala i sie gapila, gapila, gapila - az mi sie glupio zrobilo ;D

gioseppe

a ja mam pytanie do mamusiek ;)
do jakiego momentu mniej wiecej dzieci rosna w tak szybkim tempie?
chodzi mi o to, ze waidomo, niektore po urodzeniu nie mieszcza sie nawet w 56, ptoem szybko przeskakuja w 62
moj nosi juz 68 i ciekawa jestem jak dlugo tak zamierza rosnac bo przeciez ten proces sie w pewnym momencie zwalnia ale nie pamietam w ktorym
http://www.szajnar.pl/   - makijaż Kraków - fotografia kobiet
http://www.facebook.com/EwelinaSzajnarMakeUP

nionczka

Cytat: gioseppe w 26 Lut 2009, 10:42:38
a ja mam pytanie do mamusiek ;)
do jakiego momentu mniej wiecej dzieci rosna w tak szybkim tempie?
chodzi mi o to, ze waidomo, niektore po urodzeniu nie mieszcza sie nawet w 56, ptoem szybko przeskakuja w 62
moj nosi juz 68 i ciekawa jestem jak dlugo tak zamierza rosnac bo przeciez ten proces sie w pewnym momencie zwalnia ale nie pamietam w ktorym

zobacz na krzywej centylowej, ja tak robie
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

gioseppe

nie wiem na ile to miarodajne jest?
mam tam na razie 1 wpis
i ubranka w tym czasie  o rozmiar wieksze
http://www.szajnar.pl/   - makijaż Kraków - fotografia kobiet
http://www.facebook.com/EwelinaSzajnarMakeUP

vobi

gioseppe, ostatnio czytalam do ktorego miesiaca dzieci rosna tak "gwaltownie", ale teraz za cholere nie pamietam... na pewno nie dluzej, niz do konca 1 roku zycia, ale to chyba nawet kilka miesiecy wczesniej bylo  :hmm: