"dieta" kobiet karmiących :) przepisy, pomysły na obiadki itp itd

Zaczęty przez gioseppe, 04 Sty 2009, 22:07:06

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

ishka82

Cytat: gioseppe w 07 Sty 2009, 11:29:52
czyli zagotowac wode, npz ziolami, sola pieprzem i do tego wrzucic pulpety?:)
o tak o po prostu? :)
a sos to ishka jaki proponuje? :D
Ja zazwyczaj najpierw podsmażam cebulkę i czosnek, dorzucam jakieś warzywa starte (trochę marchwi, selera itp.), ewentualnie paprykę. Duszę to, zalewam rosołkiem z kostki, doprawiam. W to wrzucam pulpety i gotuję razem, później zaprawiam śmietaną. To chyba jest dość ciężki sosik, ale można zrobić lżejszy...tak jak ktoś pisał np. koperkowy :D A ugotować je możesz też od tak po prostu ;) I zjeść później z jakimś ryżem, czy kaszą :)

foszek

ja jem prawie wszystko.
Unikam orzechow bo sa silnie alergizujace, surowej cebuli czosnku, ale juz przetworzone chetnie zjadam. Wg mojej poloznej przetworzone pozbawione sa olejkow eterycznych ktore wywoluja bole brzuszka.

gioseppe

http://www.szajnar.pl/   - makijaż Kraków - fotografia kobiet
http://www.facebook.com/EwelinaSzajnarMakeUP

abkasia

a ja mam malego alergika i juz w szpitalu nic mi jesc nie pozwolili... ani pomidorow, ani sera, ani nabialu, bosze a ja jestem taka glodna ciagle ze konia z kopytami bym zjadla.. :(

kasiad

Cytat: abkasia w 31 Mar 2009, 11:28:35
a ja mam malego alergika i juz w szpitalu nic mi jesc nie pozwolili... ani pomidorow, ani sera, ani nabialu, bosze a ja jestem taka glodna ciagle ze konia z kopytami bym zjadla.. :(

kogo moje oczy widzą  :blush:

vobi

abkasia, Ty nam sie nie ukrywaj za dieta dla karmiacych, tylko chodz na ploty i opowiadaj!

siog

ja jem wszystko. i tak nam w szpitalu mowia.Dziecko musi brac wszystko i dopiero jak cos nie pasuje to eliminowac. Jem banany, pije soki.
Pije sobie czasem kieliszek wina do kolacji albo piwo ale potem duzo wody i nic sie nie dzieje.

Gotuje tylko kolacje. na sniadanie jem albo otreby na mleku (porridge) albo platki/ jajka,kanapki. Soki, kawa z mlekiem. Czasem czarna.
Na obiad mam zazwyczaj zupe lub rybe kupiona gotowa z "domowych obiadow" (blogoslawie moj wspanialy sklep) a na kolacje mieso (najczesciej baranina lub cielecina) duzo salaty/surowek i troche ziemniakow/ryzu/makaron

abkasia

ja juz troche wiecej jem, malemu nic nie jest,nie jest dzieckiem kolkowym, wiec powoli wprowadzam nowosci.
na majowke bedzie chrzest bojowy dla malego, bo bedzie gril i ja mam zamiar go zjesc :) a potem niech sie dzieje wola nieba...
na snadanie jem sotatnio musli z mlekiem, bo na to mam czas..., obiady to jeszcze drob, ale po majowce sie to zmieni,
jem lody rozki :)
czasem malemu wyskakuja jakies krostki pojedyncze, ale nie sadze ze to po moim jedzeniu...

Dodany tekst: 30 Kwi 2009, 17:48:35

a salaty, pomidorow, rzodkiewki nie jem bo to sa nowalijki i maja mnostwo chemii, dlatego nie jem takich warzyw...
wiem ze to glupie porownanie, ale moja swinka morska zdechla, bo zatrula sie taka wlasnie salata, wiec mam pewnosc, ze chemi maja ona bardzo duzo...
poczekam, az beda takie mniej pryskane...

gioseppe

moje dziecie tez niekolkowe ale za to łapie wysypke i wymiotuje jak mu cos nie podejdzie, panisko jedne!

po swietach mialam lekki sajgon bo zjadlam za duzo nabialu i jaj i cos go uczulilo a zygal jak kot!
dopiero wczoraj skonczyl..
malo przybyl na wadze wiec pediatra zaproponowala zebym sciagala mleko laktatorem i zageszczala je kleikiem, chociaz tlumaczylam, ze za duzo wymiotuje wiec nie dziwne ze malo przybyl, i ze poza tym urosl bardzo duzo bo 3,5cm w niecaly miesiac wiec poszlo mu w dlugosc a nie w boczki..

na szczescie skonsultowalam sprawe i nie zdecydowalam sie na odciaganie tylko dalej karmie tylko cyckiem
http://www.szajnar.pl/   - makijaż Kraków - fotografia kobiet
http://www.facebook.com/EwelinaSzajnarMakeUP

zuzia

ostatnio siostra K. opowiadala nam ciekawostke.
jest pediatra i mieli na oddzale mame z maluszkiem a co wieczor bylo wielkie wycie, bole brzucha, wymioty etc.
mama twierdzila, ze nie je nic takiego
ale po kilku dniach takich akcji lekarze postanowili (nie dajac wiary, ze mama czegos nie podjada), ze bedzie jadla tylko to co oni jej podadza i bedzie pod scislejsza kontrola.
i co wyszlo? ze te wszystkie akcje to od wedliny drobiowej!
takze trzeba i na to uwazac niestety

ishka82

Odświeżam wątek :D
Staram się jeść tylko gotowane, parowane, lekkie. Dostaję zawrotów głowy już od główkowania co wolno a co nie...co z nabiałem, owocami itp. I dziś wreszcie znalazłam chwilę, żeby poczytać w moich mądrych książkach o karmieniu (W oczekiwaniu... i Pierwszy rok...) i okazało się, że tam piszą, że można, a nawet trzeba jeść wszystko, no może nie od razu smażone i wzdymające ;) Nawet dopuszczają picie kawy i uwaga...niewielkich ilości alko (po karmieniu przed co najmniej 2 godzinną przerwą). Piszą, żeby odstawiać produkty jeśli coś się złego dzieje ;D No i już zwariowałam i nic nie wiem :crazy: :crazy: :crazy: W sumie np. szeroko dyskutowane produkty białkowe nawet w szpitalu podawali do jedzenia (ja z nich w domu też nie zrezygnowałam).

fasolka1980

ishka - jak młodej nic nie jest to jedz nabial:) ja dostałam całą listę ze szpitala i na poczatku się w miare trzymałam, potem zaczely się kolki więc szukałam przyczyny i odstawialam niektore rzeczy.

z tym alko to bym jednak nie szalała  :hmm:- on dziecku nie jest potrzebny, wartosci zadnych nie ma, wiec Tobie tez nie...

martullek

ja na samym początku bardzo się pilnowałam, ale np. nabiału nie ograniczyłam, bo uwielbiam mleko i jego przetwory. po jakiś dwóch miesiącach jadłam już właściwie wszystko, łącznie z cytrusami i czekoladą. do dziś nie jem tylko nic wzdymającego, nie piję napojów gazowanych, nie jem fast-foodów, ale np. pizzę już tak.

u nas kolki związane były głównie nie z moją dietą, a połykaniem powietrza. z takich większych wypadków: raz zjadłam za dużo czekolady i skutecznie zatkałam moje dziecko, dwa tygodnie temu mąż kupił tortille z gotowym sosem i to niestety spowodowało ból brzucha u Wojtka.

elve

u mnie zalecali jeść wszystko, ale z umiarem, także nabiał, cytrusy, miód, czekoladę, smażone itp
dwa miesiące jadłam wszystko ;)

ishka82

Cytat: fasolka1980 w 07 Mar 2010, 19:23:03
ishka - jak młodej nic nie jest to jedz nabial:) ja dostałam całą listę ze szpitala i na poczatku się w miare trzymałam, potem zaczely się kolki więc szukałam przyczyny i odstawialam niektore rzeczy.

z tym alko to bym jednak nie szalała  :hmm:- on dziecku nie jest potrzebny, wartosci zadnych nie ma, wiec Tobie tez nie...
Ja też bym nie szalała, bo i po co ;D Tylko chciałam pokazać jak różne jest podejście do diety matek karmiących :)

Dodany tekst: 07 Mar 2010, 20:47:58

Cytat: elvelve w 07 Mar 2010, 20:37:40
u mnie zalecali jeść wszystko, ale z umiarem, także nabiał, cytrusy, miód, czekoladę, smażone itp
dwa miesiące jadłam wszystko ;)
Ale u Ani pojawiła się alergia, to jasne, że musiałaś wyeliminować alergeny. Tylko chyba nie ma sensu od razu szaleć i eliminować niemal wszystkiego, bo to chyba nie za dobre i dla dziecka i dla mamy...chociaż ja już sama nie wiem...wiem tylko, że waga mi leci w dół, już mam pół kg mniej niż przed ciążą. Z jednej strony supwe, bo mam spore przedciążowe nadwyżki i jeszcze sporo mogę zrzucić, ale takie tempo chudnięcia chyba nie jest zdrowe i świadczy o tym, że dieta jednak jest za uboga :hmm:

fasolka1980

ishka82 a co jesz? moze trzeba wiecej? zwlaszcza na poczatku jak mlode non stop na cycu wisi :)

zuzia

ishka82
na początku trzymałam się listy ze szpitala (dla przykładu - nabiał tam był)
później przyszła położna, dołożyła swoje (np. kazała odstawić nabiał na wszelki! wypadek)
wyszło na to, że mogę jeść suchary i pić wodę, najlepiej destylowaną.
moja pediatra mało nie padła jak jej to powiedziałam
dostałam mądrą broszurę na ten temat i tam jest, że wolno jeść wszystko tylko nie szaleć i już. a odstawiać jak coś sie dzieje. tak też mówiły babki w szkole rodzenia (międzynarodowe konsultantki laktacyjne).

diety szpitalnej trzymałam się trochę. a później młody zaczął wstawać co max 1,5 h i ciągle chciał jeść. Okazało się, że gotowane etc. to dla niego za mało i był głodny. Pamiętam jak o 5 rano robiłam sobie kanapki z wędliną i... był spokój!

szaleństwo spowodowały:
kiełbasa (chyba jednak za mocno była przyprawiona) mimo, że zjadłam kawałeczek
brokuły (a miał wtedy ok.4 miesięcy) - takiego bólu brzucha to wcześniej nie było, masakra
i to wszystko
później jadłam już wszystko, łącznie z kapustą (bez szaleństw), owocami morza, czekoladą, kfc (raz :blush:), pieczywem czosnkowym etc.
nawet colę piję :)
no dziecię mi się przyzwyczaiło do moich nawyków ciążowych :D
generalnie z tego co czytałam to najtrudniejszy jest pierwszy miesiac bo nawet przy bolącym brzuszku nie można nic dać

abkasia

Cytat: fasolka1980 w 07 Mar 2010, 19:23:03
ishka - jak młodej nic nie jest to jedz nabial:) ja dostałam całą listę ze szpitala i na poczatku się w miare trzymałam, potem zaczely się kolki więc szukałam przyczyny i odstawialam niektore rzeczy.

z tym alko to bym jednak nie szalała  :hmm:- on dziecku nie jest potrzebny, wartosci zadnych nie ma, wiec Tobie tez nie...
:thumbup: :thumbup: ja w czasie karmienia alkoholu nie pilam...

kazdy ogranizm jest inny i inaczej wyzbywa sie toksyn, jeden pozywa sie alkoholu w 3 godz inny w 10.. nigdy sie nei ma pwnosci ile to trwa... ja swojego dziecka nie narazalam na % od malenkosci.. ;)
ale to nei jest do Ciebei Ishka :D

elve

Cytat: abkasia w 08 Mar 2010, 12:42:08thumbup thumbup ja w czasie karmienia alkoholu nie pilam...
ja też nie, zawsze obawiałam się że Ania się obudzi głodna i nie będę mogła jej nakarmić (a butelki nie chciała)

abkasia

ja diete stosowalam gdzies przez 3 mies.. potem stopniowo wszystko, lacznie z cytrusami, smazonymi, kapustami ;) i owocami morza.

taka dieta jest dobra do zrzucania kg, ale obserwuj mala, jak nic jej nie bedzie t rozszerzaj stopniowo swoja diete.
:D

Dodany tekst: 08 Mar 2010, 12:47:22

Cytat: elvelve w 08 Mar 2010, 12:43:57
ja też nie, zawsze obawiałam się że Ania się obudzi głodna i nie będę mogła jej nakarmić (a butelki nie chciała)
o wlansie.. :D
u mei o samo :D

ishka82

Cytat: abkasia w 08 Mar 2010, 12:42:08
ale to nei jest do Ciebei Ishka :D
Spoko :) Z resztą ja nie napisałam, że zamierzam pić alko, tylko, że ta książka dopuszcza np. słabego drinka sporadycznie jak jest kilka godzin między karmieniami...chodziło mi o pokazanie jak różne podejście jest do diety karmiących matek. U nas najchętniej kazano by nam pić wodę i jeść suchy chleb, a tam jednak dopuszczają niemal wszystko kładąc nacisk na zbilansowanie diety :)
Ja na razie jem głównie kanapki z wędliną i sklepową i pieczoną przez mamę w domku, codziennie jakiś jogurt, czy serek homo, rosół drobiowy i mięso z niego, krupnik, mięsko z pary, ziemniaki gotowane, buraczki na ciepło, jabłka odważyłam się na budyń śmietankowy i odrobinę lodów, dziś pulpety w warzywach i kasza gryczana. Zamierzam białe pieczywo choć częściowo zastąpić pełnoziarnistym. Piję wodę, z jedną herbatę dziennie, herbatkę laktacyjną i kawę inkę z dodatkiem mleka. Staram się jeść dość regularnie i wystarczająco, ale same wiecie, że czasem nasze dzieci mają to w głębokim poważaniu ;) ;D
Zastanawiam się jakie warzywa i owoce są bezpieczne dla takiego maluszka :hmm: Bo ziemniaki buraki, marchew i jabłka, to troszkę za mało ;) :hmm:

elve

każde które nie wywołują u niego kolek i alergii
czyli właściwie wszystkie, które przetestujesz na własnej/i dziecka skórze

abkasia

ja na poczatku jadlam wlasnie buraki marchewke, jablka...

marax

Cytat: ishka82 w 08 Mar 2010, 12:54:48
Spoko :) Z resztą ja nie napisałam, że zamierzam pić alko, tylko, że ta książka dopuszcza np. słabego drinka sporadycznie jak jest kilka godzin między karmieniami...chodziło mi o pokazanie jak różne podejście jest do diety karmiących matek. U nas najchętniej kazano by nam pić wodę i jeść suchy chleb, a tam jednak dopuszczają niemal wszystko kładąc nacisk na zbilansowanie diety :)
Ja na razie jem głównie kanapki z wędliną i sklepową i pieczoną przez mamę w domku, codziennie jakiś jogurt, czy serek homo, rosół drobiowy i mięso z niego, krupnik, mięsko z pary, ziemniaki gotowane, buraczki na ciepło, jabłka odważyłam się na budyń śmietankowy i odrobinę lodów, dziś pulpety w warzywach i kasza gryczana. Zamierzam białe pieczywo choć częściowo zastąpić pełnoziarnistym. Piję wodę, z jedną herbatę dziennie, herbatkę laktacyjną i kawę inkę z dodatkiem mleka. Staram się jeść dość regularnie i wystarczająco, ale same wiecie, że czasem nasze dzieci mają to w głębokim poważaniu ;) ;D
Zastanawiam się jakie warzywa i owoce są bezpieczne dla takiego maluszka :hmm: Bo ziemniaki buraki, marchew i jabłka, to troszkę za mało ;) :hmm:
kobieta karmiąca moze jesc wszystko i powinna jesc wszystko . Nie ma zadnych dowodow na to ze potrzebna jest dieta eliminacyjna u zdrowego noworodka bez alergii. A czy dziecko ma allergie inaczej niz jedzac wszystko sie nie dowiemy .

jestynka

Cytat: maraxela w 08 Mar 2010, 18:02:02kobieta karmiąca moze jesc wszystko i powinna jesc wszystko . Nie ma zadnych dowodow na to ze potrzebna jest dieta eliminacyjna u zdrowego noworodka bez alergii. A czy dziecko ma allergie inaczej niz jedzac wszystko sie nie dowiemy .


takie jest stanowisko komitatetów i doradców laktacyjnych. Odstawić produkt należy dopiero jeśli zaszkodzi, a jeśłi czegoś nie zjemy to się nie dowiemy. Dieta eliminacyjna niczemu nie zapobiega.
Alko też można,ale nie pamiętam wytycznych.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login