Antywatek - Dziela literatury nie do przebrniecia ;)

Zaczęty przez mayagaramond, 11 Gru 2008, 09:32:51

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

salsa

Cytat: martullek w 11 Gru 2008, 20:55:56



ja też nienawidzę nie kończyć. ostatnio w ogromnych bólach dokańczałam innego noblistę Orhana Pamuka - książka "Śnieg". dla mnie dramat.


o wąłsnie, zapomniałam o tej książce
lezy i kwiczy
przeczytałam 20 stron no i nie moge ruszyć dalej juz od roku
a to Nobel był przecież :knuje:

Cytat: martullek w 11 Gru 2008, 20:55:56
a w szkole nie przeczytałam dwówch książek - Lord Jim i Zbrodni i Kary ;) ale tę drugą na pewno kiedyś przeczytam. Lord Jim - tragedia  :padam:

Zbrodnię i karę czytałam z wypiekami na twarzy, w ogóle uwielbiam Dostojewskiego   :thumbup:
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

magoo

Zbrodnia i kara - bardzo sie starałam i nie mogłam... Jakos odrzucało mnie od tej książki skutecznie. Jeszcze dzisiaj jak sobie przypomnę tą męczarnię to brrr...  :crying:

jo_miekka

Rany, ja sobie ostrzę zęby na Pamuka od dawna, ale zawsze coś mi wskoczy "bez kolejki", mówicie, że taka tragedia?

zosia2007

"Ferdydurke" - nieznosze tej książki, co prawda przeczytałam w całości ale ile wyrzeczeń mnie to kosztowało.

Nastepna nie do przejścia to "dziady"

jo_miekka


magdarynka

A ja chcialam "snieg" przeczytac bo "nazywam sie czerwien" byla ciekawa. I tak pewnie sie na nia skusze bo lubie przekonac sie na wlasnej skorze czy cos mi sie podoba czy nie.
Natomiast Wisniewski i Coelho to straszny belkot, nie do przejscia dla mnie. A i o ile " sto lat samotnosci" bardzo dobrze mi sie czytalo i podobalo jeszcze bardziej, to "milosc w czasach zrazy" odlozylam w polowie znudzona.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

zosia2007


jo_miekka


zosia2007

jo_miekka  ale ciastka lubimy te same ;)

i piwo tez :)

Anupka

A mnie sie nie udało przeczytac Geiszy. Najpierw dobijaly mnie te wszystkie opisy kimon etc., a jak sie w koncu wciagnelam, to... Ridder zjadl ksiazke podczas mojej nieobecnosci w domu...
I`m looking strange in the mirror of truth, I`m not immortal I`ve lost my youth...

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

zwierzatko_mojej_mamy

o i jeszcze mi Anupka przypomnialas - tak samo jak pies mojej siory nie lubie Suworowa - on dal temu upust kiedys zjadajac "kardynala z kremla" :D
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

sonja

Jo, Ty też lubisz Ferdydurke? Jak fajnie:))

salsa

Cytat: jo_miekka w 12 Gru 2008, 08:10:39
Rany, ja sobie ostrzę zęby na Pamuka od dawna, ale zawsze coś mi wskoczy "bez kolejki", mówicie, że taka tragedia?

no jakos tak nie idzie do przodu, mogę CI użyczyć własną, żebyś nie musiała kupować ;)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

salsa

Cytat: sonja w 12 Gru 2008, 18:34:20
Jo, Ty też lubisz Ferdydurke? Jak fajnie:))

i ja tez bardzo lubię  :daisy: ;)



Magdarynka - ja kocham wszystko co wyszło spod pióra MArqueza, choc najbardziej oczywiscie 100 lat...
niemniej MIłość również jedym tchem ;)  :blush:
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

marlen_ka

#64
z trylogii przeczytałam tylko Potop i bardzo mi sie podobał :) generalnie nie trawie pozytywizmu, a P. Coelho nie czytam odką zabierałam sie z 5 razy za Weronika musi umrzeć i  nie dobrnęłam do końca. i wstyd sie przyznac, ale nienawidze wszystkch dzieł Mickiewicz, po prostu nienawidze nic pisanego wierszem....

a moja wielką porażka to już jest Europa N. Davies'a,,, zabierałam sie za to, ale nie przeczytałam nawet 50 stron, a ma grubo ponad 1000

jusia

ale fajny wątek, anty-wątek :)
ja tak jak jo mam wyrzuty sumienia, jeśli nie skończę książki, którą zaczęłam, no ale paru nie dało się po prostu nie...
po pierwsze w ogóle nie czytam fantastyki, horrorów, Tolkienów i tym podobnych, więc w tej kwestii się nawet nie wypowiadam, chociaż przeczytałam coś Sapkowskiego (ale jak pociągające to było niech świadczy fakt, ze nie pamiętam tytułu  :blush: ) nie czytam też Wiśniewskiego, Grocholi i całej serii autorów z tej samej półki...
ale przejdźmy do rzeczy...jako że byłam pilną uczennicą to chyba przez lektury przebrnęłam wszystkie i przynosiło mi to większą, bądź mniejszą przyjemność, z wyjątkiem "Mała apokalipsa" Konwickiego, nie wiem o co chodzi i "Zniewolony umysł" Miłosza, za głupia byłam na to czy jak?
z ostatnio czytanych, a niestety niedokończonych:
"Serce to samotny myśliwy" McCullers, no chyba z pół roku się do niej zabierałam, a to taka niepozorna książeczka;
"Jesień patriarchy" też nie do wzięcia nawet na raty,
"Pielgrzym" Coelho (podobno Jego pierwsza książka, masakra), zresztą inne nie lepsze, ale "Alchemik"podobał mi się szalenie,
"Nowe życie" Pamuka, podobno lekka i dobra na początek, żeby się z tym autorem zaprzyjaźnić, po 20 stronach nastawiłam się doń wrogo i tak chyba zostanie
"Bieguni"Tokarczuk (ale to z powodu braku czasu ;)...
Joyce i Proust...o, to już potrzeba duuuuużo czasu, żeby smakować każde zdanie, ale to chyba na emeryturę sobie zostawię

"Ten co chce- szuka sposobu, ten co nie chce- szuka powodu"

siog

dobry watek:)

ksiazka przy ktorej wysiadlam totalnie to "Cichy Don" Szolohowa. Nie dalam rady po kilku stronach. Znow zabieram sie za mojego prawie sasiada Joyce'a "Ulysses".moze pojdzie:)

sweedee

Cytat: wredotka w 11 Gru 2008, 20:50:50
mnie powalila na kolana 'europejka' gretkowskiej. Nie dosc ze zabieralam sie za te ksiazke kilka razy to jej slowotok mnie skutecznie odstraszal. Postawa 'ja wiem lepiej' chyba nie nastraja optymistycznie do tej lektury

absolutnie się nie zgadzam!!!
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login


www.foto.adtwinzz.com
www.adtwinzz.com

brawurka

książka do któej podchodzilam wiele razy to "tato" whartona, poddaje sie po kilku kartkach

noki

Snieg Pamuka lezy i czeka na lepsze czasy. 
Coelho - nie ma to jak przeczytac ksiazke Oga Mandino i sciagnac od niego pomysl na Alchemika; Zahir jeszcze przeczytalam, ale cala reszta jego dorobku mnie drazni. 
The Book Thief' Markusa Zusaka - 10 stron i nie dalo rady dalej.
Tolkiena trylogie co dluzsze opisy omijalam.
Jak sobie przypomne jeszcze, to dopisze.

emcia

Cytat: wrobelek0403 w 11 Gru 2008, 11:14:16
fajne wątek  :D

od pól roku na szafce przy łóżku leży "Pokuta" McEvana - czytam kilka stron i odkładam, okropność, bo tak ja jo - nie cierpie niedokonczonych ksiazek.  :headbang: Ale styl ma nie do przernięcia.

A i jeszcze na wyrzut sumienia stoi na półce "niedziela palmowa" Vonneguta. Tak mi się Rzeźnia nr 5" podobała, a z "niedzielą" klops.  :zly: I się zraziłam, grrrr

ze szkolnych czasów - Lord Jim Conrada - to była ksiązka, przez którą pierwszy raz uciekłam z lekcji z powodu nieprzygotowania  :P :P Ale tutaj wyrzutów nie mam - bo nienawidze czytać pod przymusem.

Jak dla mnie fajne lektyry to były te co "dla chętnych"  :point_lol:

za lorda  :beer:

no nie mogłam...

emcia

Cytat: magoo w 12 Gru 2008, 00:51:27
Zbrodnia i kara - bardzo sie starałam i nie mogłam... Jakos odrzucało mnie od tej książki skutecznie. Jeszcze dzisiaj jak sobie przypomnę tą męczarnię to brrr...  :crying:

:beer:

emcia

Cytat: Anupka w 12 Gru 2008, 16:08:24
A mnie sie nie udało przeczytac Geiszy. Najpierw dobijaly mnie te wszystkie opisy kimon etc., a jak sie w koncu wciagnelam, to... Ridder zjadl ksiazke podczas mojej nieobecnosci w domu...


a mnie sie podobała


calla

Cytat: mayagaramond w 11 Gru 2008, 09:32:51



Kilka tygodni temu weszlam w posiadanie "Lolity" Nabokova (dobrze, ze tylko 1€ wydalam) zaczelam czytac i klapa. Styl autora, a moze raczej tlumacza, tak mi dziala na nerwy, ze ksiazke odlozylam...



Ja tez nie dalam rady jej przeczytac. Za to film wciagnelam z przyjemnoscia.
Wenn Dir das Leben eine Zitrone gibt, mach Limoncello ;)

calla

Cytat: brawurka w 19 Gru 2008, 22:43:58
książka do któej podchodzilam wiele razy to "tato" whartona, poddaje sie po kilku kartkach

"Tato" podobal mi sie bardzo, ale za to do "Ptaska" zabieralam sie juz kilka razy i sie poddalam.
Wenn Dir das Leben eine Zitrone gibt, mach Limoncello ;)