Imie dla chlopca

[zwierzatko_mojej_mamy]

a ja znam wiele dzieci alkoholikow  i jak na razie tfu tfu sa wlasnie najwiekszymi wrogami alkoholu jakich znam

[salsa]

nie zgodzę się z tym, za to zgodzę się z dziedziczeniem cech psychopatycznych
jak wytłumaczyć przykład rodziny, gdzie jest kilkoro dzieci - połowa podobna bardziej do rodziny matki, połowa do ojca (przykład z zajęć, nic zmyślonego) i skłonności do nałogów mają tylko ci podobni do rodziny ojca, mimo że ojciec ten nie wychowywał ich?!?!??!?!?!?!

Golinda, bo to nie jest uczenie się "proste" - każde dziecko w rodzinie jest wychowywane w inny sposb - traktowanie tak samo dzieci to ułuda jakich mało
znaczenie ma nawet fakt, jako ktore dziecko w rodzinie sie rodzisz
dodatkowo są rozne poziomy komunikowania sie z drugą osobą - nie ma jednego schematu jakim sie posługujemy w rodzinie
dodatkowo - liczy się płeć , gdyż ważny jest "styl kontaktów" z rodzicem płci przeciwnej
to nie są proste i klarowne układy

na ten temat są opasłe tomiska a nie cieniutkie broszurki

[golinda]

oczywiście, że nie tylko środowisko. ja nie wiem, o czym ta dyskusja w ogóle, skoro gen przekazywany dziecku przez rodziców jest czymś niepodważalnym...
zielonych oczu też się nie dziedziczy, a robią się od jedzenia szpinaku?!?

[mika]

to pierwsze jest niestety paranoją, ale jak cała procedura adopcyjna w Polsce, a co do drugiego - mika, wiesz dlaczego?? zaciekawiłas mnie 

z tego co czytałam to najczęściej chodzi o świadczenia pieniężne na rzecz matki biologicznej... ale jak oni to badają to nie mam pojęcia, w szczegóły się nie wgłebiałam
generalnie z tego co wiem najłatwiej jest przeprowadzić adopcję ze wskazaniem w rodzinie
jak znajdę konkretne przykłady to wkleję

[salsa]

a ja znam wiele dzieci alkoholikow  i jak na razie tfu tfu sa wlasnie najwiekszymi wrogami alkoholu jakich znam

oczywiscie, zalezy tez czy realizują scenariusz czy anty-scenariusz
poza tym nie wiesz co sie dzieje w ich głowach

przykład: kobieta wychowuje sie ojcem alkoholikiem, jest przeciwniczką wielką, nie pije, wybiera faceta na męża i nagle on pewnego dnia zaczyna pić jak alkoholik
albo: ta sama kobieta nigdy nie nawiąże z mężczyznami zdrowego związku (nie musi chodzić o alkohol) gdyż nie została tego nauczona w domu

oczywiście to zależy jaka była matka, jakie były dodatkowe wzmocnienia z otoczenia - moze posiadać w sobie instrumenty do odcięcia sie i życia w zdrowym związku, ty duzo czynników ma wpływ, nie da sie tego określić "od tak"

[salsa]

oczywiście, że nie tylko środowisko. ja nie wiem, o czym ta dyskusja w ogóle, skoro gen przekazywany dziecku przez rodziców jest czymś niepodważalnym...
zielonych oczu też się nie dziedziczy, a robią się od jedzenia szpinaku?!?

golinda, no ale chyba umiesz rozróżnić co jest cechą charakteru a co cechą wyglądu itp
kolor oczu nie jest charakterem wiem, ze to wiesz

[mika]

a czy w innych krajach jest zalegalizowana taka procedura?

ależ to u nas jest legalne, z tym tylko że b. trudne

[zwierzatko_mojej_mamy]

salsa niestety tutaj nie pomoge, bo moi znajomi to poza strefa 95% facetow   wiec mowie o facetach - synach facetow alkoholikow nie pijaja

[salsa]

ja się też z tym zgadzam, bo czytałam wyniki badań na to wskazujące.

nie zapominajmy o problemie związku przyczynowego !!! czy człowiek staje się alkoholikiem, bo pije za dużo alkoholu? czy pije za dużo alkoholu, bo ma do tego wrodzone skłonności ???

Doda, te tematy to moj konik, czytam b. duzo w temacie
człowiek staje sie alkoholikiem bo alkohol jest dla niego ucieczką od tego, z czym nie radzi sobie w zyciu lub w sobie - to moga byc naprawdę głębokie problemy
alkoholikiem nie stajesz się bez uzależnienia psychicznego, gdyby to chodziło o uzależeniem fizyczne, to nie potrzeba byłoby tych terapii opartych na długoterminowym grzebaniu w sobie i szukaniu odpowiedzi na problemy, ktore taki człowiek spycha gdzies głęboko
alkohol jest tu tylko zagłuszaczem emocji, z ktorymi taka jednostka sobie nie radzi
Dodany tekst: 30 Mar 2009, 20:15:16

salsa niestety tutaj nie pomoge, bo moi znajomi to poza strefa 95% facetow   wiec mowie o facetach - synach facetow alkoholikow nie pijaja

pewnie nie piją ani kropelki

[szelma]

Hm, powiedzmy, że miałam bliski kontakt z synem alkoholiczki i synem alkoholika. Obaj nie byli przeciwnikami alkoholu. Pierwsze - nie pozwalał pić mi, sam nie miał z tym problemu. Drugi - wie, że musi uważać, ale lubi i już. Psychologiem nie jestem, żeby wchodzić w kwestię przyczyn, ale tak tylko chciałam dać przykład .

[golinda]

golinda, no ale chyba umiesz rozróżnić co jest cechą charakteru a co cechą wyglądu itp
kolor oczu nie jest charakterem wiem, ze to wiesz

ale GENY nie są przekazywane wybiórczo!

[salsa]

salsa, nie do końca, bo wychowanie nie uczyni z psychopaty nie-psychopaty.
jest cały zestaw cech psychopatycznych i jak się okazuje, wychowanie ich nie zmieni i największa miłość matki nie spowoduje, że taki człowiek stanie się empatyczny, zamiast chłodny emocjonalnie. Faktycznie środowisko może mu pomóc o tyle, że nie stanie sie przestępcą, choć i tu nie zawsze.

poza tym, pewne cechy charakteru można zauważyć już u małych dzieci, zanim zaczną się u nich wykształcać funkcje społeczne, a wiec... nie tylko środowisko

Doda, o charakterze, trzonie tego charakteru decyduje pierwsze 6 lat zycia dziecka, potem nastepuja juz tylko wzmocnienia i osłabienia cech i zachowań
dlatego juz u małego dziecka widac te chechy
mama mowi do dziecka : bądz dobrym syneczkiem, rob to tak jak mamusia cie prosi, wtedy mamusia bedzie cie kochac-i nie wie o tym, ze to ejst bardzo negatywne wzmocnienie , ktorego absolutnie nie powinna stosować
takie dziecko dokonuje w podświadomości wyboru : czy być dobrym synusiem i robić co mamusia każe, czy być złym synusiem i zwracac uwagę mamusi nie -robieniem (zlezy to od charakteru matki, poziomu komunikacyjnego, z którego to mowi itp)
oba wybory są jednak złe

[zwierzatko_mojej_mamy]

 ja sie tam nie znam, ale na logike wychodzi mi, ze sklonnosc do krzyku na przyklad mozna wyplenic wychowaniem, a zielonych oczu nie da rady

[salsa]

ale GENY nie są przekazywane wybiórczo!

ale w genach nie masz charakteru, to próbuję powiedzieć
poza masą rożnych rzeczy tam zapisanych   masz skłonności i predyspozycje, ale cech charakteru nie

[mika]

ja sie tam nie znam, ale na logike wychodzi mi, ze sklonnosc do krzyku na przyklad mozna wyplenic wychowaniem, a zielonych oczu nie da rady

Zwierzak jesteś moim idolem

[salsa]

bardzo częstym błędem w naukach społecznych jest przyjmowanie zwykłej korelacji za związek przyczynowy:
w domu piją, dziecko pije = pije, bo w domu pili.
dziecko ogląda agresywne filmy, jest agresywne = filmy rodzą agresję, agresji uczymy się przez naśladownictwo.

Doda ja o gruszce, Ty o  pietruszce
nic takiego nie twierdziłam nawet przez chwile
to nie są proste równania, choc wiele osób tak próbuje to widzieć

[golinda]

ale w genach nie masz charakteru, to próbuję powiedzieć
poza masą rożnych rzeczy tam zapisanych   masz skłonności i predyspozycje, ale cech charakteru nie

ale my nie mówimy o tym, że przekazuje się cechy charakteru, bo to w ogóle sprawa bardzo płynna, tylko, że skłonności np. do nałogów się dziedziczy, a także choroby psychiczne

[zwierzatko_mojej_mamy]

mika cieszu sie pijmy wiec    

[salsa]

ja sie tam nie znam, ale na logike wychodzi mi, ze sklonnosc do krzyku na przyklad mozna wyplenic wychowaniem, a zielonych oczu nie da rady

a skąd wiesz moja droga, świat idzie z postępem


Dodany tekst: 30 Mar 2009, 19:22:31

ale my nie mówimy o tym, że przekazuje się cechy charakteru, bo to w ogóle sprawa bardzo płynna, tylko, że skłonności np. do nałogów się dziedziczy, a także choroby psychiczne

no wiec CI tłumacze, ze sie skłonności do nałogów nie dziedziczy
Dodany tekst: 30 Mar 2009, 20:22:57

mika cieszu sie pijmy wiec    

a ja moge tez się przyłączyć ??????????????

[golinda]

a skąd wiesz moja droga, świat idzie z postępem


Dodany tekst: 30 Mar 2009, 18:22:31
no wiec CI tłumacze, ze sie skłonności do nałogów nie dziedziczy

proponuję doczytać te opasłe tomiska

[salsa]

proponuję doczytać te opasłe tomiska

przeczytałam, tematem interesuje sie od bardzo wielu lat.
nie wymyślam teorii z sufitu

[elve]

mam kilka uwag z punktu widzenia biologa z zacięciem genetycznym:
1) charakter jest sumą cech genetycznych i wpływu środowiska (np wychowania)
naukowcy od wielu lat próbują odpowiedzieć na pytanie czy i jak się dziedziczy skłonności do nałogów, agresji i nadal NIE znają odpowiedzi
2) dziedziczenie genów nie zawsze jest tak proste jak u Mendla (np koloru oczu)
3) znamy znaczenie tylko ułamka naszych genów
4) nie ma dziedziczenia cech nabytych
zatem nie wiemy jeszcze NIC

[salsa]

Doda, widze, ze juz sie zacietrzewiasz
nie wrzucałabym raka do jednego wora z choroba alkoholową - to dwie różne bajki

o pietruszce w znaczeniu, ze chcesz bardzo uprosić i wrzucić wszystko do jednego worka a tak się nie da po prostu

[salsa]

Doda, odniosłam sie do wielu argumentów , przedstawiłam też  własne, nie wiem co jeszcze mam powiedzieć - powtórzyć to co napisałam ?

w dyskusję akademicką za bardzo wdawać mi sie nie chce - generalnie z grubsza juz się wypowiedziałam w temacie

w kwestii uproszczeń chodziło mi np:

"
bardzo częstym błędem w naukach społecznych jest przyjmowanie zwykłej korelacji za związek przyczynowy:
w domu piją, dziecko pije = pije, bo w domu pili.
dziecko ogląda agresywne filmy, jest agresywne = filmy rodzą agresję, agresji uczymy się przez naśladownictwo. " - nie wiem , jesli to miałą byc ilustracja moich poglądów, to pudło

wypowiedz o raku czy tez o "piciu zbyt dużej ilości alkoholu jako przyczyna choroby alkoholowej"


nikomu nie odmawiam prawa do wąłsnego zdania, dlaczego tak uważasz? nawet nie zamierzam przekonywać nikogo do jego zmiany, wypowiedziałam się po prostu w temacie.

reasumując - nie napisałam nigdzie, ze neguje biologię czy tez genetykę - pisałam o tym, jaki wpływ maja geny
nie neguje ani ich istnienia, ani dziedziczenia - tyle, ze uważam, ze to kim sie stajemy i jak wygląda nasze życie w dużej mierze wynika z wychowania, otoczenia i warunków, w jakich przyszło nam dorastać ( a miałam sie nie powtarzać )

[goga]

mam kilka uwag z punktu widzenia biologa z zacięciem genetycznym:
1) charakter jest sumą cech genetycznych i wpływu środowiska (np wychowania)
naukowcy od wielu lat próbują odpowiedzieć na pytanie czy i jak się dziedziczy skłonności do nałogów, agresji i nadal NIE znają odpowiedzi
2) dziedziczenie genów nie zawsze jest tak proste jak u Mendla (np koloru oczu)
3) znamy znaczenie tylko ułamka naszych genów
4) nie ma dziedziczenia cech nabytych
zatem nie wiemy jeszcze NIC

chciałam napisać DOKŁADNIE   to samo Elve