Ziemniaczano-szpinakowe kotlety

[malutenka]

Przepis nie mój, tylko z któregoś bloga, dłuuugo się za niego zaierałam bo nie lubie obierac ziemniaków, ale w końcu zrobiłam i jest pyszne.
Co nam trzeba:
1 kg ziemniaków
2-3 jajka
mąka ziemniaczana
gałka muszkatołowa
szpinak
czosnek
starty żółty ser
tarta bułka
masło
sól i pieprz

i jedziemy:
Obrane ziemniaki gotujemy w osolonej wodzie. Po ugotowaniu odcedzamy i tułuczemy na miazgę. Do wystudzonych ziemniaków dodajemy troche czosnku, nieco więcej gałki muszkatołowej, roztrzepane jajko, 4-5 łyżek bułki tartej, mąkę, sól i pieprz do smaku. Wszystkie składniki zagniatamy aby efekt konsystencją zaczął przypominać ciasto na kopytka (więc składniki na oko). Jak masa ziemniaczana zacznie nam przypominać to co powinna pakujemy ją co najmniej na 45 minut do lodówki.

W tym czasie zajmujemy się szpinakiem. Na patelnię wlewamy trochę oliwy, na to czosnek, wrzucamy szpinak, pozwalamy mu sie ładnie odparowac i rozciapać. Doprawiamy do smaku, a na koniec dodajemy masło i żółty ser. Jak się nam ładnie składniki połączą to odstawiamy i przykrywamy pokryweczką

A teraz zabawa w lepienie kotlecików.
W oryginalnym przepisie jest żeby zrobic z ziemniaczanego ciasta rulonik i pociąć na kawałki, ja odrywam po kawałku i lepię kulki. W każdej kulce robimy wgłębienie, pakujemy w nie szpinak, zaklejamy, taplamy w jajku i bułce i na patelnię.
Jedzonko pyszne, dobre i prawe

[emcia]

OOO.. to może być dobre...

[emcia]

Zrobiłam. Pyszne.
Tylko dobrze trzeba pognieść ziemniaki.
Szpinaku połowa opakowania 400-500g mi zostało.
Pycha z sosem czosnkowym.
Ta porcja wystarcza na dwa podwójne obiady czyli 4 osoby.

[Basia]

ja też myśle że to będzie pyszne!

uwielbiam takie wynalazki!

Emcia a jak robisz sos czosnkowy?

[emcia]

ja też myśle że to będzie pyszne!

uwielbiam takie wynalazki!

Emcia a jak robisz sos czosnkowy?

kroję drobno czosnek i ugniatam z solą (3 ząbki , 0,5 łyżeczki soli na 0,5 szkl. sosu)
do tego jogurt, śmietana, majonez z mlekiem, kefir - cokolwiek co mam akurat to mieszam, żeby tylko nie było za rzadkie
i do tego wrzucam koperek świeży lub suszony