weszłam na wątki o ciążach...

[elizapj]

Samoswiadomosc polskich kobiet nosi znamiona przygniatajacego kultu "matki Polki", niestety...

niektore z nas wysuwa sie jednak spod tego ciezaru;) mi sie od niego gniota sukienki, robia odgniotki na stopach etc...wiec wolę go nie nosic;) i podobnie mysli czesc forumek
a wyscig do osiagniecia perfekcji to chyba nic zlego...jesli nie ma miejsca jednoczesnie z w/w kultem.
im wyzej siegamy tym wyzej siegniemy, n'est–ce pas?

[importerka2008]

ja instynktu też nie mam specjalnie, ale wiem, że nie ma co odkładać

i to właśnie nazywam kalkulacją z rozsądku...  ;-)

Moja szwagierka poszła z kolei w druga stronę - przyspieszanie, nie opóźnianie. Zaszła w ciąże w wieku 21 lat, żeby "nie zaglądać o okularach do kołyski". Do tej pory nie mogę tego zrozumieć.

[zuzia]

Moja szwagierka poszła z kolei w druga stronę - przyspieszanie, nie opóźnianie. Zaszła w ciąże w wieku 21 lat, żeby "nie zaglądać o okularach do kołyski". Do tej pory nie mogę tego zrozumieć.

o ja biedna. Nawet w wieku 21 lat zaglądałabym do kołyski w okularach

[nionczka]

Moja szwagierka poszła z kolei w druga stronę - przyspieszanie, nie opóźnianie. Zaszła w ciąże w wieku 21 lat, żeby "nie zaglądać o okularach do kołyski". Do tej pory nie mogę tego zrozumieć.

o ja biedna. Nawet w wieku 21 lat zaglądałabym do kołyski w okularach

To samo mialam napisac! Zeby byc mama bez okularów musialabym urodzic w wieku 15 lat!

[sierpniowajulka]

Moja szwagierka poszła z kolei w druga stronę - przyspieszanie, nie opóźnianie. Zaszła w ciąże w wieku 21 lat, żeby "nie zaglądać o okularach do kołyski". Do tej pory nie mogę tego zrozumieć.

o ja biedna. Nawet w wieku 21 lat zaglądałabym do kołyski w okularach

To samo mialam napisac! Zeby byc mama bez okularów musialabym urodzic w wieku 15 lat!

Hahaha! A ja w wieku 8! 

[nionczka]

Julka, jestes bezkonkurencyjna :-)

[foszek]

Julka, jestes bezkonkurencyjna :-)

Wcale nie, ja sie urodzilam z wada wzroku i odkad siegam pamiecia biegalam w okularkach

[jo_miekka]

foszek no właśnie, ja też...

[katgoli]

a i u mnie podobnie 

[salsa]

uważam, ze jak ktos nie czuje potrzeby posiadania dzieci to takie rodzenie na siłę, bo tak trzeba, bo sie powinno miec, to jakies strasznie niezdrowe myślenie
no bo powiedzcie sami, czy to jakies szczęście dla rodziców czy tez tego dziecka życie w takiej rodzinie?
oczywiście , zdarza sie ze ktos nie czuł, nie chciał, nie potrzebował miec, a potem nagle miał i to było TO.
jednak jak na moje obserwacje takie chcenie przychodzi rzadko, a nawet częściej taka umiarkowana obojętność lub niechęć przechodzi w totalne zobojętnienie wobec dziecka.

nie zyjemy w czasach, w ktorych posiadanie dziecka jest jakąś absolutną koniecznością, i posiadanie ich na siłe, bo tak trzeba, bo sie powinno czy jeszcze z jakis innych równie "ciekawych" powodów nie wydaje mi sie na tyle dobrym podejściem do macierzyństwa, żeby o to dziecko sie starać

mam parę przyjaciół, którzy nie czuli nigdy potrzeby osiadania dzieci, ona nie czuje instynktu , on zreszta tez
dobrze im sie zyje we dwoje
sa małżeństwem ładnych parę lat, na poczatku bawili sie w odsuwanie terminu bo jeszcze nie czas, ostatnio ona skończyła 36 lat i stwierdzili ze oni po porstu nie czują, zeby chcieli miec dzieci i postanowili, że miec ich nie bedą.

inna para, która tez nie chciała MA, bo wypadałoby, bo inni maja, bo to juz taki wiek
co poł roku mieszka z nimi inna babcia (emerytka i rencistka) i na zmianę co pół roku  zajmują sie dzieckiem
mamusia a tatusiem żyją dalej jak bez dziecka i spędzają z bobaskiem niedzielne popołudnia
wiecej dzieci nie chcą, bo dalej nie czują, ze chca miec dzieci....

[bozena.dp]

Julka, jestes bezkonkurencyjna :-)

Wcale nie, ja sie urodzilam z wada wzroku i odkad siegam pamiecia biegalam w okularkach

i ja też, niestety    >  okulary zaczęłam nosić krótko przed ukończeniem 3 lat  :o  i tak już do końca życia  >

[brawurka]

salsa zgadzam sie z Tobą, mam takich dalekich znajomych, on 27 lat ona 29 i wpadaka, ślub cywilny- ona kościelnego nie chciałą, nie ze względów poglądowych. mają 3 miesięczne dziecko, które jak mieszkali z mamą to ona z nim spałą, bo w nocy sie im wstawac nie chciało, a teraz w piątek potrafia zaprowadzic dziecko i w pon odebrać. dla mnie masakra, nie wyobrazam sobie zostawic Maje, ale ja zawsze chciałąm mieć dzieci i planowałąm że jeszcze na studiach.

[mary]

Racja, ja też mam kol. 36latkę, która nie chce mieć dzieci, bo chce lekko przejść przez życie. Myślę, że nie powinna ich mieć mając takie nastawienie. Tylko niepotrzebnie dziecko by ucierpiało na tym

[konwalia]

Ja do pewnego momentu też nie chciałam.
Ale znalazł się odpowiedni facet, sprawdził się przez lata i dałam się przekonać
Znaczy sama zachciałam  :baby:

[spragnienie]

Racja, ja też mam kol. 36latkę, która nie chce mieć dzieci, bo chce lekko przejść przez życie. Myślę, że nie powinna ich mieć mając takie nastawienie. Tylko niepotrzebnie dziecko by ucierpiało na tym

a ja z kolei mam koleżankę wielce anty-dzieciową
a jak zaszła w ciąże i urodziła to największa matka polka w okolicy
także nigdy nic nie wiadomo hehe
ona stwierdziła, że te 9 miesięcy jest dobrze przemyślane przez matkę naturę , żeby przywyknąć do czekających zmian i się przygotować psychicznie

moja babcia zawsze powtarzała, że te co najbardziej nie chcą potem się najb. z dziećmi "cackają"

[elizapj]

a ja mam nadal kratke!!! 1 dnia chce juz zaraz 3 sierpnia startowac...
a potem znow mi sie odechciewa:( i robie inne plany......

[nionczka]

a ja mam nadal kratke!!! 1 dnia chce juz zaraz 3 sierpnia startowac...
a potem znow mi sie odechciewa:( i robie inne plany......

My tez tak mielismy i to przez kilka miesiecy. Bo chceilismy juz, ale jeszcze czekamy na odpowiedz stad, na wynik stamtad, blablablabla. Az w koncu stwierdzilismy, ze idziemy na zywiol a potem sie zobaczy jak sie inne sprawy uloza. Poza tym zakladalismy, ze to potrwa minimum pol roku. A tu taka niespodzianka. I fajnie!

[inspiracja]

stwierdzilismy, ze idziemy na zywiol a potem sie zobaczy jak sie inne sprawy uloza. Poza tym zakladalismy, ze to potrwa minimum pol roku. A tu taka niespodzianka. I fajnie!

mogę się podpisać pod tym, co nionczka napisala 
czasami nie dowierzam, że tak szybko się udało (tfu tfu... )

[spragnienie]

inspiracja, zwykle wychodzi najlepiej, jak natura decyduje za nas
a już w sobotę Twój wielki dzień

[inspiracja]

tak, tak jeszcze 2 dni i nasz Wielki Dzień

ach... ile emocji przy tym wszystkim

[salsa]

salsa zgadzam sie z Tobą, mam takich dalekich znajomych, on 27 lat ona 29 i wpadaka, ślub cywilny- ona kościelnego nie chciałą, nie ze względów poglądowych. mają 3 miesięczne dziecko, które jak mieszkali z mamą to ona z nim spałą, bo w nocy sie im wstawac nie chciało, a teraz w piątek potrafia zaprowadzic dziecko i w pon odebrać. dla mnie masakra, nie wyobrazam sobie zostawic Maje, ale ja zawsze chciałąm mieć dzieci i planowałąm że jeszcze na studiach.

Brawurka, bo nie każdy na rodzica sie nadaje;)

[ddu]

mi się też rosądek włącza... i uwielbiam dzieci. zawsze chciałam dużą rodzinę, ale jak teraz pomyślę, że to minimum czasu, kt. mam, musiałabym podzielić...nie wiem, jak. dojeżdżam 50 km do pracy, wracam późnymi wieczorami, nie stać nas, żebym ja rzucała pracę, rodzina daleko- nie pomoże. i muszę naprawić kolana - to moje zaklęcie. mówię: najpierw kolana. miałam mić pierwszy zabieg 3 miesiące temu, ale się nie udało. może jesienią.
z 2 strony....niby "uważamy", ale jak się okaże, że będzie z tego "nieuważania" Dziecko, na pewno będziemy się cieszyć i myśleć, jak tu się ogarnąć.
mam 4 rodzeństwa, moja mama nie miała za dużo kasy, małe mieszkanie, a dała radę. to i ja dam. nie?

[fiolek76]

Niedługo będzie rok po ślubie a ja instynktu też nie mam. Może jeszcze mnie dopadnie.

[marax]

ja jestem w ciazy i instynktu zadnego nie czuje mam nadzieje ze bede miala jakies objawienie po porodzie

[jusia]

ja jestem w ciazy i instynktu zadnego nie czuje mam nadzieje ze bede miala jakies objawienie po porodzie

no u mnie tez instynkt raczej w szczatkowych ilosciach, w sumie to najbardziej sie soba przejmuje i o sobie mysle  :hammer: :hammer: