usadzanie gości przy weselnych stołach

Zaczęty przez mary, 28 Sie 2007, 17:35:17

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

mary

Mam nadzieję, że temat się nie powtarza.
Jak planujecie usadzić gości przy stołach? Czy obok pary młodej będą siedzieli rodzice (po obu stronach), czy może świadkowie?
Dziś koleżanka w pracy mówiła, że na weselu w ostatnią sobotę z parą młodą przy stole siedziała tylko młodzież. A jak u Was kochane? bo ja w sumie nie umiem się zdecydować.

kate.zet1

My mieliśmy z tym nielada kłopot...dalej mamy. Stoły są jak dla mnie dziwnie ustawione i choć pierwotnie chciałam aby siedziała przy mnie tylko młodzież wraz ze świadkami, to jednak okazało sie to niewykonalne z powodu zbyt małej ilości miejsc przy nas. pozostało nam usadzenie jak najbliżej nas całej rodziny (rodzice obok nas) i osobno wszystkich młodych łącznie ze świadkami (trochę dziwnie, że swiadkowie nie przy nas, ale wolę żeby sie dobrze bawili z młodymi ludzmi, a nie wysłuchiwali o kolejnych chorobach babci czy ciotki) ;-)

mary

Mnie z kolei trochę niezręcznie byłoby usadzić rodziców gdzieś dalej. W końcu to nasi rodzice, współfinansują nasze wesele itp. Ale nadal nie wiem czy rodzice przy parze młodej czy może świadkowie a dalej rodzice? A gdzie rodzeństwo?
Hmmmm.

kate.zet1

myslę ,że jeśli chcesz posadzić rodziców i cała rodzinę przy sobie to nie sadzaj też tam swiadków...będą sie nudzić, no chyba że bardzo dobrze sie znają i lubią. Ty i tak przy stole zbyt długo nie posiedzisz, będziesz rozrywana i do młodych i swiadków od czasu do czasu się dosiądziesz...takie moje zdanie ;-)

mary

Chyba nie chcę całej rodziny przy moim stole. Zresztą to niewykonalne, bo musiałoby z nami siedzieć 30 osób po jednej stronie. Myślę, by przy naszym stole (na ok. 20 os.) usadzić rodziców, rodzeństwo i świadków - i nie wiem kogo jeszcze.

dell5

Cytat: "mary_popins"Mam nadzieję, że temat się nie powtarza.
Jak planujecie usadzić gości przy stołach? Czy obok pary młodej będą siedzieli rodzice (po obu stronach), czy może świadkowie?
Dziś koleżanka w pracy mówiła, że na weselu w ostatnią sobotę z parą młodą przy stole siedziała tylko młodzież. A jak u Was kochane? bo ja w sumie nie umiem się zdecydować.

w ostatnią sobotę? Czyżby u mnie  ;-)
Miałam 5 osobnych stołów. Jeden duży (my plus młodzież:)), i 4 dla starszej rodziny i znajomych rodziców:)

mary

Hmm, a wesele miałaś w Siewierzu?

jowita

Powiem Wam szczerze że w moich stronach nigdy nie byłam na weselu  na którym rodzice siedzieli koło państwa młodych. I jakież było moje zdziwienie gdy 4 sierpnia zobaczyłam takie coś. No ale to wesele było mieszane narodowościowo. Jak dla mnie to totalny niewypał bo do stołu młodych nikt nie podchodził, gdyz zasiadło tam zacne grono dziadków i rodziców z rodzeństwem. Zaznaczam ze ja nie byłam z rodziny i bylo mi niezrecznie tam nawet podejsc. Wiem że i inni mieli takie odczucia,  bo u nas poprostu takiego usadzania sie nie praktykuje. Na wszystkich weselach na jakich byłam  (a było ich sporo) koło młodych siedzą swiadkowie i znajomi, rodzeństwo. To że rodzice siadają koło swojej rodziny( cioć, wujków i dziadków) chyba nie przynosi im żadnej ujmy. Moja mama jak jej opowiadałam że było takie usadzenie u tej koleżanki powiedziala ze miejsce koło młodych jest dla młodych i ona napewno by tak nie chciała siedzieć. No ale jak to mówią co kraj to obyczaj

mary

A ja dotychczas spotykałam się niemal zawsze z usadzeniem rodziców obok młodej pary. Nie wiem czy nasi rodzice nie poczuliby się urażeni, gdybyśmy ich gdzieś dalej posadzili. Z drugiej strony chciałabym siedzieć koło mojej siostry i mojej świadkowej. I jak to wszystko pogodzić?

sandstorm

U Nas będzie tak, że przy Naszym stole siedzą świadkowie z os tow i moja siostra, nasi rodzice i może jeszcze babcia z dziadkiem - ale to ich zapytamy czy chcą. Oprócz tego moje siostry będą miały krzesełka przy stole młodzieży żeby tam też mogły siedzieć bo tylko z Nami mogłyby się nudzić :) Będą więc mogły kursować i ja nie widzę w tym problemu :)

dell5

Cytat: "mary_popins"Hmm, a wesele miałaś w Siewierzu?

nie;), czyli nie moje. ALe powiem w ten sposób. Usadzenie młodzieży przy jednym stole sprawdziło się super. My mieliśmy z kim porozmawiać, dobrze się bawiliśmy, reszta rodziny też dobrze się bawiła. Trzeba było tylko pamiętać , aby przy każdym stole posiedzieć tak z 15-20 minut;).

nionczka

My chcielismy siedziec przy stole z naszymi swiadkami (rodzenstwem) ale u nas bylo to niemozliwe. Po pierwsze dlatego, ze nie chcialam, zeby ktos przy naszym stole siedzial tylem do gosci albo nas zaslanial. A nasi swiadkowie plus ich pary/dzieci to byloby 10 osob plus my 12. Za duzo.
Po drugie ja mam tylko mame i nie przyjechal nikt z mojej rodziny (tylko przyjaciele) z Polski wiec nie mialabym jej z kim posadzic. Z kolezankami? Nie bardzo.
Efekt byl taki, ze przy nas siedzieli tylko nasi rodzice a nasze rodzenstwo z przyjaciolmi/rodzina. Rodzice nie wspolorganizowali ani nie wspolfinansowali imprezy, ale byli honorowymi goscmi wiec nalezalo tez im sie honorowe miejsce.

[ Dodano: 28-08-2007, 19:28 ]
Dodam jeszcze, ze u nas nie mialo to spcjalnego znaczenia bo po 3 godzinnej kolacji stoly zostaly sprzatniete i nikt tam specjalnie nie siedzial.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mary

Z tego co widzę na naszej sali przy głównym stole będzie jakieś 20 miejsc. Myślałam, żeby tam posadzić rodzeństwo, świadków i koniecznie rodziców, ale do nich by wypadało kogoś do towarzystwa. Być może chrzestnych? Tylko ja nie specjalnie się czuje związana z chrzestną. Kurcze, ile wątpliwości siedzi w mojej głowie...

wrobelek0403

my bylismy na roznych. Ostatecznie zdecydowalismy na mlodziez przy naszym stole i o dziwo moi rodzice nas poparli. Jeszcze nie wiem, co na to rodzice M, ale te partie pozostawiam jemu :) Moze nie byc latwo, bo w luznej rozmowie wyszlo ze swiadkiem bedzie przyjaciel M a nie jego brat i od razu bylo zdziwienie, ze jak to, ze co to wogole itd. :) Ale twardzi jestesmy ;)
Zreszta zarowno PM, jak i ich rodzice niewiele czasu spedzaja przy swoich miejscach, raczej kraza miedzy goscmi, jak to gospodarze.
Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

kamelia04.08.2007

my mieliśmy okragłe stoły na 10-11 osób, przy naszym stole siedział moj brat - swiadek i jego narzeczona oraz ciocia mojego męża - swiadkowa, jej maż i trójka dzieci.
francuzi siedzieli razem, dosadzilismy do nich moja kuzynke, której mąż mówi po angielsku.
Moi rodzice, ciotki, babcie i znajomi rodziców razem, moi kuzyni i ciotka "młodsza duchem" razem, moje koleżeństwo razem. Znajomi z pracy moich rodzcow-razem.

uważam, że ten porządek miał sens, przyznam, że sie nad każdym gosciem pochylałam, żeby każdy był zblizony grupa wiekową czy też temperamentem.
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

memphis

U nas było tak, ze koło nas siedzieli rodzice, koło moich rodziców para znajomych (bo nie znali nikogo innego), koło teściów siostra teścia. Stoły były w U. Na jednym ramieniu siedzieli wszyscy młodzi, na drugim- był kącik "geriatryczny". My, jako para młoda i tak ciągle kursowaliśmy po sali, więc świadkowe bardziej by się wynudziły obok nas. Rodzice mieli obok siebie znajomych, więc też byli zadowoleni. No i w zasadzie byli gospodarzami tej imprezy, więc nietaktem byłoby spychać ich do innego stołu. Z tego, co wiem, koło młodych z reguły siadają rodzice i świadkowie, lub odwrotnie- swiadkowie, a potem rodzice. Nie spotkałam się z wyrzucaniem rodziców do innego stołu- są jednak (a przynajmniej powinni być) ważniejsi niż jakieś tam koleżansie czy kuzyni.

jowita

A ja doprawdy nie rozumiem czym to uwłacza rodzicom że siadają koło swojej rodziny czyli swoich rodziców, sióstr, braci i ich rodzin. Głupie wydaje mi sie usadzanie rodziców koło młodych bo to taki ZASZCZYT. Ja tez uważam ze rodzice są ważniejsi w naszym życiu i dlatego nie posadzialbym ich nigdy przy mnie i swiadkach aby przy stole nie mieli z kim porozmawiać. I uwazam że sadzanie rodziców koło młodych to tylko niestety na pokaz jaki to honor dla nich. Jeden kraj a tak różne obyczaje, ale u nas właśnie rodzice siedząc przy swoich rodzinach mają możliwośc dopatrzyć wszystkiego z drugiej strony stołu. Niech każdy usadza tak jak dla niego jest po honorowemu. Tak jak juz pisałam wczesniej moi rodzice nigdy by sie nie zgodzili siedziec koło nas, bo wesele to ma być super zabawa a nie honorowe sadzanie gosci.  Honorowo zajmują miejsce w pierwszej ławce w kościele. I  nikt mnie nie przekona ze przy stole rodzicom gorzej bedzie przy ich rodzinach niz przy młodych. Wy chyba dziewczyny nie wiecie jak wygląda zabawa przy takim stole młodych z młodzieżą.   Napewno nikt z waszych najbliższych nie zarzuci Wam niewłaściwego usadzenia. Bo nie po to rodzice  organizują Wam wesele aby obrażać sie o stołek.

wisienka

hymm u mnie tez jest tradycja ze to rodzice siadają po obu stronach pana i panny młodej,potem dziadkowie i chrzestni jakoś nie czuje sie przez to gorzej "bo oni starzy" a ja młoda i w ogóle, nie uważam żebym sie przez to gorzej czuła bo mogę z nimi pogadać o wszystkim nawet z babciami które może i jęczą o swoich bolączkach, ale ja to lubię, bo zdaje sobie sprawę, że za niedługo może być za późno. Zresztą to właśnie dzięki nim jestem taka jaka jestem ,dlatego też z nimi chce dzielić ten dzień. Znajomi myślę dadzą sobie radę, zresztą nie zamierzam siedzieć na dupie:)tylko sie bawić ze wszystkimi:)

feeling.good

My na pewno przy naszym stole posadzimy świadkow, rodzenstwo i najblizszych znajomych. Stol bedzie na 20 osob, wiec mam nadzieje, ze jakos to wykombinujemy. Rodzice beda siedziec z reszta rodziny i swoimi znajomymi. Moja mama jest jak najbardziej za, zobaczymy jak przyszli tesciowie;) Zastanawiam sie i to na pewno trzeba bedzie przedyskutowac, czy rodziny mieszac czy nie. Z roznymi opiniami sie spotkalam i te decyzje pozostawie rodzicom. Zastanawiam sie juz powoli jak usadzic wszystkich gosci zeby nikt nie czul sie urazony (choc i tak wiem, ze nie jest to mozliwe)

mignon

Ktoś napisał, że co kraj (województwo) to obyczaj. I chyba słusznie:) No chyba, że się mylę, to proszę o wyprowadzenie z błędu  :-D  Pochodzę z Dolnego Śląska i u nas normą jest, że młodzi siedzą przy stole dla młodych (świadkowie, kuzynki, znajomi), a rodzina przy pozostałych stołach. Mój M. jest z Wielkopolski i tam z reguły młodzi siedzą z rodzicami, a reszta gości wymieszana gdzieś dalej (na każdym weselu, na ktorym byliśmy właśnie tak było). Zaproponowałam moje - dolnośląskie - rozwiazanie i wszystkim się spodobało. M. jest za, jego mama też mówi, że tak będzie nawet lepiej.
Trudno jednak powiedzieć czy ktos się nie obrazi, nie zbulwersuje. Wszystko zależy od gości.

mary

Teraz dopiero uświadomiłyście mi, że trzeba zwrócić uwagę, by osoby siedzące obok siebie z innej pary miały wspólne tematy. I tak mąż mojej świadkowej na pewno nie będzie miał wiele do pogadania z moją mamą, więc opcja -pierw świadkowie, potem rodzice wydaje się raczej odpadać. A może świadkowie, rodzeństwo, a rodzice naprzeciwko? Już sama nie wiem...

malutenka

U nas stołu były ustawione w literę U. Przy nas siedzieli rodzice,bo świadkowie mieli swoje rodziny z dziećmi, więc nie chcieliśmy ich rozdzielać, a przy stole państwa młodych było tylko 6 miejsc. Później drużbowie, reszta rodziny i inni goście. Dobrym pomysłem, jak tu któraś z dziewczyn napisała, było posadzenie młodzieży razem, większość się wcześniej znała, a reszta szybko znalazła wspólny język :)

mary

Hmmm. A ja bym bardzo chciała mieć swoją świadkową blisko siebie. A jak ją to i jej męża. I swoją siostrę z mężem i rodziców...
Któraś jeszcze coś poradzi?

kamelia04.08.2007

mary_popins,
stół okrągły, niezbyt duzy powinien rozwiazać ten problem

[ Dodano: 31-08-2007, 10:29 ]
przepraszam-stół okrągły na 12 osób
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

mary

Cytat: "kamelia04.08.2007"mary_popins,
stół okrągły, niezbyt duzy powinien rozwiazać ten problem

[ Dodano: 31-08-2007, 10:29 ]
przepraszam-stół okrągły na 12 osób

Moja droga, w naszym lokalu nie będzie okrągłych stołów. Tak jak pisałam wyżej przy naszym stole będzie ok. 20-30 miejsc. Obawiam się, że jeśli posadzę przy nim np. chrzestnego a chrzestnej nie to ta druga się poczuje urażona. Z drugiej strony wszyscy nie mogą siedzieć przy naszym stole. I co tu zrobić?

[ Dodano: 17-09-2007, 18:05 ]
Dziewczyny, poratujcie mnie pomysłami (mile widziane te z Waszego wesela). Póki co to ja pojęcia nie mam kogo przy kim posadzić :-/