Polećcie jakąś dobrą książkę do czytania!

[calla]

Dodam tylko, że odpada fantasy i s-f.
A uwielbiam: Gretkowską, Marquez'a, Anais Nin, J. Carrolla, Hrabala
Ostatnio Cień wiatru Zafona czytałam.

A ja Ci moge polecic "Bidul" Mariusza Maslanki. Rewelacyjna ksiazka (wg mnie oczywiscie).
Potem wszystko co sie ukazalo Whartona i Coelho. Uwielbiam ich ksiazki.

[brawurka]

jak przeczytałam "samotność..."to bałam się, że jakaś inna jestem i może mniej inteligentna, bo ledwo przebrnęłam, a zachwyt w Polsce wielki był...

[calla]

jak przeczytałam "samotność..."to bałam się, że jakaś inna jestem i może mniej inteligentna, bo ledwo przebrnęłam, a zachwyt w Polsce wielki był...

To ja ledwo, ledwo zmeczylam "Diabel ubiera sie u Prady". A hit z tego tez niesamowity...

[dr_chaos]

Antoni Libera - Madame,
Tadeusz Różewicz - Matka odchodzi (pierwszy raz ryczałam czytając książkę)
Harper Lee - Zabić drozda
Kolekcjoner - nie wiem czyje to
Agatha Christie - Dziesięciu małych żołnierzyków
jesli lubisz biografie to najlepsza jaką czytałam - Joanna Siedlecka 'Jaśnie-panicz' (o Gombrowiczu)
Chmielewska - Wszystko czerwone
Imre Kertesz - Los utracony
Anthony Burgess - Mechaniczna pomarańcza (miałam schize przez miesiąc)

[goga]

O rany - to ja już myślałam, że jakaś chora jestem, bo "samotnością" pół Polski się zachwycało, a ja ledwo, ledwo... A co myślicie o Masłowskiej - krytycy się zachwycali - "wojnę itd....." ledwo przebrnęłam, ale przy "pawiu królowej" myślałam,że sama rzucę pawiem :!:
A z polskiej lit. - Tomek Tryzna - "Panna Nikt", "Idź, kochaj"

A co do Chmielewskie - jej "Autobiografia" - świetna

[koziorozec]

O rany - to ja już myślałam, że jakaś chora jestem, bo "samotnością" pół Polski się zachwycało, a ja ledwo, ledwo...

ufff...ja tez tej ksiazki nie strawilam, i widac nie duzo stracilam...

kolezanki sie zachwycaly....

no to luka w moim oczytaniu (tu sie tak fajnie mowi: Allgemeinbildung)
jest do wybaczenia ;-)

ja poprosze o wiecej polskich propozycji, zaopatrze sie znow bedac w Polsce.

Mam nadzieje, ze autorka watku nie bedzie mi miala tego za zle ;-)

[salsa]

To ja ledwo, ledwo zmeczylam "Diabel ubiera sie u Prady". A hit z tego tez niesamowity.

a ja to czytałam w pociągu kiedys-w obie strony przeczytałam
(czyli w 6 h)
uśmiałam sie do łez
nie przeczę-czytadło, ale bardzo odprężające:)

[ Dodano: 27-08-2007, 21:32 ]

Potem wszystko co sie ukazalo Whartona i Coelho.

błagam tylko nie Wharton )) oj nie...

Coelho odobała mi sie tylko jedna ksiazka " nad brzegiem rzeki piedry usiadłam i płakałam" a no i tak ostatnia, "czarownica...."
reszta taka na jedno kopytko, niestety

[ Dodano: 27-08-2007, 21:33 ]

A co myślicie o Masłowskiej - krytycy się zachwycali - "wojnę itd....." ledwo przebrnęłam, ale przy "pawiu królowej" myślałam,że sama rzucę pawiem :!:

masłowska dała po garach-nie wiem kto ja promował i jak to sie stało ze za ten bełkot dostała paszoprt polityki

mały koszmarek te jej ksiazki
i ona zreszta tez

[rubin04]

Zwierzątko - widze ze te same momenty nas ubawiły w Samotności.. Motyw koparki do dziś mnie bawi, choc słyszałam głosy ze to motyw na faktach.

Co do Masłowskiej - literacko "jestem na nie", jako osoba jest podobno całkiem sympatyczna i ma poczucie humoru (info z bardzo zaufanego, osobistego źródła).

[ Dodano: 27-08-2007, 23:38 ]
A z ksiazek polecam, poza wspomnianymi wyżej,  Conrada - jestem zakochana w "Lordzie Jimie", ale na początek polecam "Opowieści zasłyszane i opowieści niesamowite" Pamiętam jak wypisywałam sobie do notesu fragmenty..

[salsa]

Conrada - jestem zakochana w "Lordzie Jimie"

jedyna lektura szkolna ktorej nie byłam w stanie przeczytac

jeden były ciekawsze inne mniej, ale ta jedna książka była dla nie nie do przejscia.)

także podziwiam Cie rubin04, , ze w ogole przeczytałaś:)))

[goga]

A przeczytałaś jako lekturę  "Nad Niemnem" czy wam już tego nie kazali czytać :?:  

[zuzia]

jak przeczytałam "samotność..."to bałam się, że jakaś inna jestem i może mniej inteligentna, bo ledwo przebrnęłam, a zachwyt w Polsce wielki był...

To ja ledwo, ledwo zmeczylam "Diabel ubiera sie u Prady". A hit z tego tez niesamowity...

dla mnie to byl hit. Bo razem z koleżanką oglądalyśmy to na zasadzie "widzimy siebie i swojego szefa, tylko troszkę w krzywym zwierciadle. slowo "tylko troszkę" jest kluczem do calej zabawy

[golinda]

jak przeczytałam "samotność..."to bałam się, że jakaś inna jestem i może mniej inteligentna, bo ledwo przebrnęłam, a zachwyt w Polsce wielki był...

zachwyt w Polsce jest też nad Masłowską - przeczytałam kilkanaście stron tego jej pierwszego "dzieła" i naprawdę NIC kompletnie w tym nie widzę, dno totalne!

[brawurka]

"wojnę..."Masłowskiej zaczęłam czytać dawno temu, obiecałam sobie, że kiedyś skończe. "kiedyś"jeszcze nie nadeszło.

[salsa]

goga, nam juz nie kazali? :mrgreen:  nam jeszcze kazali, ja pisałam mature w 2000 r, nad Niemnem było lektura w LO, przeczytałam to jeszcze w podstawowce, bardzoo mi sie podobało:)

[malutenka]

goga, nam juz nie kazali?  nam jeszcze kazali, ja pisałam mature w 2000 r, nad Niemnem było lektura w LO, przeczytałam to jeszcze w podstawowce, bardzoo mi sie podobało:)

A nam też kazali :-D chociaż maturę pisałam w 2005 ;-) pamiętam, że się podobało, ale męczyło po którejś setce stron ;-)

[rubin04]

A ja mam z podstawówki zaległóśc - "W pustyni i w puszczy"
Jak utknęłam na 6 stronie tak dalej nie poszło..

A Lorda Jima przeczytaam jako jedyna w klasie. Zreszta, do dziś to ja juz chyba ze 3 razy go przeczytałam..  Nie wiem, w Conradzie jest jakis taki dziwny klimat który lubię.

Z zaległosci liceum to Chłopi (przebrnęłam przez 1/4) i chyba własnie Nad Niemnem.
Za to nic mnie tak w liceum nie zchwyciło jak Dżuma Camusa. Żyłam tą ksiazką, chciałam by sie nie konczyła.. Ostatnie strony "dawkowałam" sobie..

[salsa]

rubin04,  )) ale mi przypomniałas o tym "w pustyni... " tez tego nie przeczytałam, wyparłam to z pamieci, to była głeboka podstawowka i ta ksiazka była jednym wielkim nieporozumieniem:P

Z zaległosci liceum to Chłopi (przebrnęłam przez 1/4) i chyba własnie Nad Niemnem.
Za to nic mnie tak w liceum nie zchwyciło jak Dżuma Camusa. Żyłam tą ksiazką, chciałam by sie nie konczyła.. Ostatnie strony "dawkowałam" sobie..

Chłopi-super:) przeczytałam z zapartym tchem

Dżumą-tu sie zgadzam. Uwielbiałam ta ksiazkę, i tak samo jak Ty chciałam, zeby sie nigdy nie konczyła
za to dla mojeggo męża włsnie ta ksiazka była tym czym dla mnie Lord jim:)))))

[sweedee]

masłowska dała po garach-nie wiem kto ja promował i jak to sie stało ze za ten bełkot dostała paszoprt polityki

Marcin Świetlicki się do tego przyczynił. Nie wiem czy można nazwać to aż promocją, ale wyraził pozytywną opinię na temat jej twórczości.

[mayagaramond]

A przeczytałaś jako lekturę  "Nad Niemnem" czy wam już tego nie kazali czytać :?:  

To byla 1. ksiazka nad ktora zasnelam z nudow.


A co powiecie o Danie Brownie i jego "Kodzie"?

[salsa]

A co powiecie o Danie Brownie i jego "Kodzie"?

)))
postawiłabym na jednej połce z Harrym Potterem:)))

nie przeczye czytało sie szybko, dwa wieczory i o ksiazce, bo to takie czytadło, ale nix poza tym

[nionczka]

Moj maz przeczytal wszystko i powiedzial mi, ze nie warto. A ja mu wierze. Jak czytal druga czesc szlag go trafial z powodu niescislosci. Akurat wrocilismy z Sewilli i tam cos bylo,z e ktos spadl ze schodów w Giraldzie. A w Giraldzie nie ma schodów tylko rampa i to od zawsze! Poza tym wynikalo z ksiazki, ze Hiszpanie to pan autor zna co najwyzej z amerykanskich publikacji i relacji z podrózy Hemingwaya.

[ Dodano: 28-08-2007, 12:06 ]

Conrada - jestem zakochana w "Lordzie Jimie"

jedyna lektura szkolna ktorej nie byłam w stanie przeczytac

jeden były ciekawsze inne mniej, ale ta jedna książka była dla nie nie do przejscia.)

także podziwiam Cie rubin04, , ze w ogole przeczytałaś:)))

Ja tez nie moglam! To byl dla mnie koszmar. Ani tresc ani forma mi sie nie podobala.

[zwierzatko_mojej_mamy]

mayagaramond, "Kod..." sie szybko przyjemnie czyta, nawet nie probuje wnikac w prawdziwosc teorii spiskowej zawartej w nim ale juz "Anioly.." i cos tam drugiego, to popluczyny po "swietnym pomysle na historyczna sensacje" - to juz sto razy bardziej jesli chodzi o koscielne sensacje to sage Morrella "Bractwo....", a jeśli chodzi o historię to "klub Dantego"

ale wole "Pana Samochodzika i templariuszy" jesli chodzi o teorie spisku w sztuce i historii

[malutenka]

Dodam tylko, że odpada fantasy i s-f.
A uwielbiam: Gretkowską, Marquez'a, Anais Nin, J. Carrolla, Hrabala
Ostatnio Cień wiatru Zafona czytałam.

a właśnie chciałam Ci "Cień wiatru" polecić
ale jak czytałaś, to może coś J. Irvinga, ja go uwielbiam. Szczególnie gorąco polecam "Regulamin tłoczni win", "Hotel New Hampshire" i jego najnowszą powieść: "Zanim Cię znajdę"

[ Dodano: 27-08-2007, 14:54 ]

'Patron' Grzegorza Gortata, więcej Ci nie mogę polecić, bo w samym fantasy ostatnio siedzę :mrgreen:

czytałaś F. Pohla? To jest wprawdzie s-f, a nie fantasy, ale naprawdę super!

Nie czytałam, ale mój mąż ma tego SF od jasnej choroby na półce, pewnie i to się znajdzie. Ostatnio mnie namówił na Jacka Dukaja, jedna mi się spodobała, reszta wyła fizyką kwantową i cudami- niewidami z SF moge na razie powiedzieć, że podoba mi się Philip K. Dick i nasz poczciwy Lem.

A teraz jestem w trakcie 'Zielonej Mili' Kinga

[salsa]

zwierzatko_mojej_mamy, jako spiskowa teorie dziejów wybieram Mikołajka:)))

oni się tam PYSZNIE bawia a swiat dorosłych im ciagle przeszkadza:))

[mayagaramond]

mayagaramond, "Kod..." sie szybko przyjemnie czyta, nawet nie probuje wnikac w prawdziwosc teorii spiskowej zawartej w nim ale juz "Anioly.." i cos tam drugiego, to popluczyny po "swietnym pomysle na historyczna sensacje" - to juz sto razy bardziej jesli chodzi o koscielne sensacje to sage Morrella "Bractwo....", a jeśli chodzi o historię to "klub Dantego"

Przyczytalam tylko "Kod", Czyta sie szybko i przyjemnie, ale teorie sa tak naciagane, ze glowa mala. Zreszta nic nowego nie wymyslil, bo podobne tezy wyglaszano juz w "Swiety Graal, swieta Krew".
Wkurzylo mnie to, ze facet napisal po prostu powiesc, a twierdzi, ze to prawie naukowe opracowanie poparte badanami itp. A przeciez  w zasadzie wszystko co dotyczy templariuszy po spaleniu Jakuba de Molay jest tylko fantazja.

ale wole "Pana Samochodzika i templariuszy" jesli chodzi o teorie spisku w sztuce i historii

O wlasnie.  

A czytalas kiedys Wahadlo Foucaulta Eco? Naprawde polecam, choc i ostrzegam - szybko sie tego nie czyta.