zaszpachlowalam dziury przez kt wlaza mi myszy!!!

Zaczęty przez elizapj, 07 Kwi 2008, 00:11:15

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

elizapj

Dziewczyny badzcie ze mnie dumne! wlasnie przeszlam sama siebie, pokonalam swoj strach i podeszlam do dziur z kt wczoraj wczoraj widzialam bezczelnie wydostajaca sie kilka razy mysz!!! >:( >:( >:( >:(

ja nie cierpie mysze, i na swoje nieszczescie to jest moj 4 adres pod ktory sprowadzaja mi sie myszy:(((( (przeklenstwo cenzura ******)

myslalam, ze nie ma w domu sylikonu w tubie, a dzis u mnie wszystko sklepy gosp domowego zamkniete:((( i ze bede musiala czekac do pon by jechac kupic.

wczoraj siedzialam do 2 w nocy z otwartym oknem balknowym czekajac az ta (*****) mysz sie wyniesie, a ona tylko podchodzila pod drzwi raz na 2h i sie cofala pod biblioteke:(((! (*****) skad za chiny nie moglam jej wyrzucic....wkladam nawet dymiaca spirale anytkomarowa...nic:(

zmeczona, z halucynacjami,  ze szcota w 1, latara w 2 reku poszlam spac.

dzis rano balam sie oczu otworzyc i kazde swedzenie powodowala stan przedzawalowy w obawie, ze to ona, na mnie!!!:00000

szukalam jakiegos sylikonu w malych sklepikach, nikt nie mial. zrezygnowana wrocilam do domu, przekonujac sie do mysli, ze moge podejsc na tyle blisko i na tyle dlugo by zaprawa murarska zalatac te dziury. bo zaprawa byla w domu, ale wymagala wiecej czasu, precyzji i ODWAGI.

okazalo sie ze szukajac noza do zaprawy, znalazlam i sylikon!:)
ale taki lazienkowy, mala tubka, mala dziurka, wiec wychodzi powoli i mala srednica:( po pierwszej probie zdalam sobie sprawe, ze dluzej zajmie mi wypelnianie tej dziury teoretycznie szybkim sylikonem, niz szpachelka i zaprawa.

to byly 2 dziury podluzne, wzdluz szyn, po ktorych przesuwaja sie duze okna balkonowe (pomiedzy szyna a sciana), 1 dlugosci ca. metra, druga ca. 50cm. szerkosc dziury czasmai byla na cm:(

gdy sie ten paskudny dran wczoraj ujawnij bylo juz ciemno i nie mialam z reszta odwagi na to. poza tym liczylam ze wyjdzie sam:( bylam mniej zdesperowana niz dzis.

ale zrobilam! dziury zaszpachlowane! az mi zabraklo zaprawy...musialam wiec latac zaprawe sylikonem. Ktory mi pekl podczas operacji mysza! dobrze ze bylam w rekawiczkach:)

pijcie moje zdrowie... :drunk:
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

zwierzatko_mojej_mamy

pije - bo tez lubie zabawy ze szpachlowaniem :D wiec rozumiem ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

elizapj

czulam sie troche jak dentysta uzupelniajacy plombe... tyle ze u dinozaura... i w panice ze zaraz pod szpachla pojawi mi sie lepek tego (***** cenzura)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Kasia

no gratuluję :)


i proponuję uzupełnić zapasy zaprawy i silikonu ;)

mysz sobie szybko poradzi z oczyszczeniem otworu wejściowego ;)

następnym razem potłucz szklankę
szkło wymieszaj z zaprawą
bedziesz miała wiekszą pewność że mysz TĄ dziurą już nie przejdzie

elizapj

o szkle nie pomyslalam...ale o tym, ze ona to przegryzie - tak:(

jak ktos ma jeszze jakies inne pomysly na myszy to bede wdzieczna.
jestesmy oboje uczulenie na koty - wiec sposob nr 1 odpada. pulapki wiem, ze dzialaja tylko na glupie myszy, ja mam jakies po doktoracie;)

trucizny spotykam tylko takie w postaci 'cukierkow' kostek, a zwierzaki sasiadow przychodza za czesto i obawiam sie, ze otruje je, zamiast myszy :(

a te lepce, na kt one umieraja uwazam za malo humanitarne, wiec nie kupie:(

kupie zaprawe i potluke butelke wina, kt swietujac odwage skonczylam:)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Kasia

na myszy to niestety i deratyzacja całego bloku może nie pomóc,

ja na działce mam psa :)

myszy goni a szczury zabija ;)

raz na jakiś czas mam rozkopana działkę i "niespodziankę z zębami i ogonem" na trawniku ... brrrrrrrrrrrrrrrrrrr

elizapj

#6
wlasnie nie moge uwierzyc ze nasza cywilizacja, tak zaawansawana w innych dziedzinach, nie moze sobie poradzic z tym problemem... haha
nie moznaby wypuscic takich bilogicznie zmodyfikowancyh myszy bezplodnych ale super napalonych, kt by meczyly prawdziwe myszy...i wreszcie by wyginely wszystkie?. czy cos innego?;/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

panikarola

brrrrrr, a fuj, a fuj, a fuj, bueh, az mnie trzesie!!!!!!!!!! nienawidze myszy i potwornie sie ich boje! trauma mojego dziecinstwa, to jak spalam u kolezanki, ktora hodowala bialego szczura z takich ohydnym sinym ogonem... a w nocy do jego klatki wlazily karaluchy, to bylo cos potwornego $§%"§&"$%&§$&/.

eliza, dzielna dziewczyna! masz, polewam Ci z rana!
Nic tak nie cieszy, jak seria z pepeszy.

mayagaramond

eliza - dumna jestem z Ciebie. Nic dziwnego, ze zostalas czlowiekiem roku  :)

A tak na marginesie - myszy nie boje, fajne sa:-)) za to panicznie boje sie pajakow. bleeeeeeeeeee
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

wrobelek0403

eliza, gratuluje odwagi :)

szpachlowanie poważna sprawa, a na przyszłosc - moze w sklepie typu obi beda wiedziec jak sobie poradzic, moznaby wymieszasz zaprawe np z kamyczkami, bedzie twardsze. 
Za dwadzieścia lat bar­dziej będziesz żałował te­go, cze­go nie zro­biłeś, niż te­go, co zro­biłeś. Więc od­wiąż li­ny, opuść bez­pie­czną przys­tań. Złap w żag­le pomyślne wiat­ry. Podróżuj, śnij, odkrywaj. /M.Twain/
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login