cannelloni

Zaczęty przez jusia, 02 Kwi 2008, 09:05:20

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

jusia

Wczoraj zwizytowała mnie siostra i tak wespół zespół zrobiłyśmy cannelloni, wyszło pysznie, chociaż z tym farszem robiłam pierwszy raz.

Składniki:
makaron cannelloni (ja kupiłam Lubellę), 40 dag mielonego indyka (ale może być każde, tylko indyk najchudszy), 40 dag startego sera żółtego, pół kilo pieczarek, ząbek czosnku (ja dałam trzy), mała cebulka (ja dałam dużą), pieprz, sól, bazylia, oregano, papryczka chilli (ja dałam dwie pepperoni, bo lubię ostre).
sos pomidorowy: pomidory z puszki (1 puszka), bez skórki ząbek czosnku (ja dałam 2), sól, pieprz- wszystko zblenderować.

Jak przyrządzić?
Pieczarki, cebulę, czosnek i papryczkę (wszystko drobno posiekane) podsmażyć na patelni na oliwie z oliwek, przełożyć do miski. Następnie usmażyć mięso, przełożyć do miski i wymieszać, dodać pieprz, sól, bazylię, oregano (zioła miałam suszone) a także pół szklanki startego żółtego sera. Tak przygotowanym farszem napełniać makaron cannelloni. Naczynie żaroodporne wysmarować sosem pomidorowym, makaron układać jedną rurkę obok drugiej. Posypać żółtym serem i jeszcze raz polać po wierzchu sosem. Wstawić do piekarnika nagrzanego do temp. 200 stopni i piec przez 30 minut.Następnie wyjąć posypać resztą żółtego sera i zapiekać jeszcze ok. 10 minut. (rzuciłam na wierzch listki bazylii). Farszu wyszło dużo więcej niż potrzebowałam, więc dziś będzie replay ;)
Smacznego.
"Ten co chce- szuka sposobu, ten co nie chce- szuka powodu"

magdalinska

jusia, a makaron lekko podgotowalas czy taki surowy dalas do piekarnika??
ja kiedys dalam surowy, wszytsko sie zapieklo ladnie, tylko makaron byl twardy i chrupiacy :) za drugim razem lekko go podgotowalam wczesniej, a dopiero pozniej napelniłam farszem i wyszlo pycha

jusia

faszerowałam nieugotowane rurki, ponieważ na dnie było dużo sosu i na wierzchu również to one się ugotowały w tym sosie i były miękkie, ale nie rozgotowane
"Ten co chce- szuka sposobu, ten co nie chce- szuka powodu"

jo_miekka

#3
Jusiula, masz terazduuużo czasu na takie zabawy :) Rób zdjęcia swoich dzieł, bo brzmią pysznie!

Ja też lubie cannelloni. Kiedyś z Siorką podgotowałyśmy rury, to potem był problem - bardzo źle sie toto nadziewa.
Polecam też w wersji: "rury z zielonym polane czerwonym", czyli ze szpinakiem inside i pikantnym sosem pomidorowym on the top :D

twinnie77

Ja właśnie słyszałam, że nie wolno podgotowywać. Trzeba po prostu dać dużą ilość sosu, wtedy makaron ładnie się ugotuje.
Jusia, zrobię to cannelloni na pewno.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login


Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mayagaramond

Pycha, tylko z tym nadziewaniem chyba roboty od groma...sama nigdy nie robilam
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

jusia

Cytat: mayagaramond w 02 Kwi 2008, 12:19:49
Pycha, tylko z tym nadziewaniem chyba roboty od groma...sama nigdy nie robilam
no tak, trochę cierpliwości potrzeba ;)
ja mam jeszcze przećwiczony taki przepis, ale tu już podaję na oko, bo mi się gdzieś zawieruszył,
farsz: pieczarki, cebulka, czosnek, natka pietruszki i biały serek, żeby to zlepić, a sos do tego może być biały, czyli śmietana, sól , pieprz, gałka muszkatołowa, rozbełtane jajko i duuuużo startego sera, też dobre i wegetariańskie  ;)
"Ten co chce- szuka sposobu, ten co nie chce- szuka powodu"

jo_miekka

Cytat: twinnie77 w 02 Kwi 2008, 12:03:34
Ja właśnie słyszałam, że nie wolno podgotowywać. Trzeba po prostu dać dużą ilość sosu, wtedy makaron ładnie się ugotuje.
Jusia, zrobię to cannelloni na pewno.

Może nie tyle dużą ilosć sosu, ale szczelnie pokrywającą wierzch makaronu.
A nadziewanie nie jest az takie złe :)