No to ja zaczynam:)

Zaczęty przez koka, 07 Sie 2007, 23:02:27

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

zosiaczek25

memphis,
"Jakby było trzeba- to krzycz, nawet pobić możemy (teściową??)."

Tesciowa nie, meza. Wyskoczyl mi ze szczeroscia 3 dni po slubie. Dostalam takiego szoku, ze stracilam przytomnosc. Niestety to zbyt osobiste, aby sie o tym tu rozpisywac. Bilans co prawda wychodzi na plus- kochamy sie, jestesmy dla siebie dobrzy itd. Ale ja nie moge przestac myslec o tym, co od niego uslyszalam i do konca sie po tym pozbierac. W weekend planuje powazna rozmowe z mezem. Wlasnie robie podsumowanie naszego zwiazku. Pewne rzeczy musimy ustalic i omowic. Nie moze byc tak, ze tylko on udaje ofiare i krytykuje mnie. Ja tez wiele w ten zwiazek wkladam, jesli nie wiecej od niego (zostawilam rodzine, mieszkanie, prace, zaczelam wszystko od nowa dla dobra tego zwiazku) i tez mam pewne oczekiwania. Zobaczymy, co z tego wyniknie.

A z bardziej optymistycznych wiadomosci- dostalam sie na te studia uzupelniajace.  :) Sama w to nie wierze, bo na egzaminie z nerwow popieprzyly mi sie wojny i wogole jezyka w gebie zapomnialam. Wolalabym to zapomniec. Tymczasem oni i tak mnie przyjeli. :)

salsa

zosiaczek25, przepraszam chyba nie jestem w temacie??

co on Ci powiedział? co sie stało?
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

zuzia

zosiaczek25 co się dzieje? co on ci takiego powiedzial?
sądzilam, że przejścia z twoją mamą przed ślubem to ostatnie klopoty na nowej drodze życia a tu....

ishka82

Hej! Pojawiam się tu jako prawie 3-tygodniowa żonka ;)
Dzięki dla Zwierzątka za ten serwis. Wreszcie jest coś i dla tych po ślubie - mamy się gdzie podziać. A na marginesie - nie było mnie przeszło 2 tyg. i widzę, że tu już rozkręcone forum, a na GW przestał wampir szaleć. Czy coś ciekawego mnie ominęło?

[ Dodano: 01-09-2007, 23:13 ]
Chyba nikt mi nie opowie co się z lili stało, buuu  :-(