mężczyzna i manicure

Zaczęty przez spragnienie, 11 Lut 2008, 18:48:31

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

spragnienie

Cytat: "mary_popins"
Cytat: "spragnienie"średniego krajowego poziomu "męskości" w (nie)czystym wydaniu
dlaczego średni to znaczy nie czysty? Mój N. jest zawsze czysty, choć nie biega do kosmetyczki na manicure.

mary, oczywiście nie mówię o Twoim czy waszych N.
ale nie mów, że jadąc czasami autobusem czy tramwajem nie czujesz dramatycznej potrzeby dopływu świeżego powietrza   ;-)
na szczęście dotyczy to głównie starszego pokolenia panów...
na studiach jednych czy drugich nie spotkalam nikogo specjalnie zaniedbanego, także na szczęście to się zmienia...

mary

Kwestia towarzystwa w autobusie jest chyba bezdyskusyjna. Chodziło wyłącznie o to, by nie przypisywać bycia "nie czystym" tym, co nie chodzą na paznokcie.  ;-)

ze_nitka

Mi się zbiera na wymioty gdy latem w autobusach pojawiają się młodzi panowie w sandałach z tragicznymi stopami :(

mary

dlatego ja, w myśl zasady - przezorny zawsze ubezpieczony- nigdy nie patrzę na męskie stopy w autobusach :-P

spragnienie

Cytat: "mary_popins"Kwestia towarzystwa w autobusie jest chyba bezdyskusyjna. Chodziło wyłącznie o to, by nie przypisywać bycia "nie czystym" tym, co nie chodzą na paznokcie.  ;-)

ależ nigdzie tego nie przypisałam nie chodzącym na manicure! przeczytaj uważnie  ;-)

ja też nie mogłabym być z facetem, który spędzałby więcej czasu przed lustrem niż ja  :lol:
dbanie o siebie, a pindrzenie się u facetów to 2 różne sprawy  (a raz widzialam policemana z wyregulowanymi na cieniutko brwiami - porażka!!)
napisałam tylko, że wolałabym jednak z jezdzic autobusami z takim wypindrzonymi "metro", niż takimi, którzy w ogóle zdają się nie poświęcać czasu na poranną toaletę...

dziwi mnie tylko to jak tolerują to kobiety, z którymi pewnie w większości mieszkają  :shock:

[ Dodano: 13-02-2008, 18:27 ]
Cytat: "mary_popins"dlatego ja, w myśl zasady - przezorny zawsze ubezpieczony- nigdy nie patrzę na męskie stopy w autobusach :-P

:lol:

ze_nitka

mary_popins,  a na co patrzysz? :D

nionczka

CytujKwestia towarzystwa w autobusie jest chyba bezdyskusyjna. Chodziło wyłącznie o to, by nie przypisywać bycia "nie czystym" tym, co nie chodzą na paznokcie. ;-)

Dla mnie nie ma znaczenia czy facet sam dba o siebie czy z pomoca kosmetyczki. Wazne, zeby byl zadbany (tak samo jak dziewczyna). Jesli potrafi sam zadbac o wlasne paznokcie nie musi chodzic do manikurzystki. Jesli nie potrafi lub mu sie nie chce lepiej, zeby skorzystal z pomocy profesjonalisty.

Ja np. robie brwi u wizazystki bo mi sie samej nie chce i zawsze cos skrece i wychodze lekko zdziwiona albo cos w tym stylu. Ale juz paznokcie robie sobie sama.
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mary

Cytujmary_popins, a na co patrzysz? :D
w okno, oczywiście  :-P

mayagaramond

Cytat: "ze_nitka"Mi się zbiera na wymioty gdy latem w autobusach pojawiają się młodzi panowie w sandałach z tragicznymi stopami :(

Niestety rownie czesto ten problem dotyczy kobiet. Pamietam do tej pory zeszloroczny widok - ladna kobieta, dobrze ubrana, w slicznych sandlakach, ale jej stopy wolaly o pomste do nieba. Bleeeeee
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

salsa

powiem wam jedno-jeśli facet idzie na manicure i jest to męski manicure czyli skórki + obcinanie paznokci + usuniecie zgrubień (a wiec nie malowanie paznokci) i z tego powodu ma  problemy z poczuciem własnej męskości, albo idzie do kosmetyczki, bo np ma problemy z cerą i w głębi duszy myśli, ze staje sie zniewieściały
TO BARDZO MU WSPÓŁCZUJE, bo dla mnie to oznacza, ze on  ma poważne problemy z poczuciem męskości i własnej akceptacji-i kosmetyczka czy porządnie zrobione paznokcie są tylko pretekstem do tego, aby te emocje w nim wzbierały
jesli facet musi sobie i swojej kobiecie udowadniać męskość w taki sposób, to należy zastanowić się jakie jest tego źródło a nie twierdzić, ze takie wizyty są niemęskie
to co-do fryzjera tez nie powinien chodzic tylko opitolić się sam w łazience - bo to niemęskie
moj kolega chodzi do kosmetyczki regularnie na zabiegi na cerze, ponieważ jesli tego nie robi, to ma pryszcze - to chyba dobrze ze jego dziewczyna może oglądać jego ładną cerę a nie zapryszczoną gębę?

nie mowie tu o metroseksualnych facetach, bo dla mnie to juz przesada,
ale ładne, zadbane paznokcie (moj robi sobie sam, ale nie kazdy facet umie to sam sobie dobrze zrobić) i dłonie, zadbana cera-a wiec krem a w skrajnych sytuacjach podobnie jak u kobiety-kosmetyczka, czystość i ładny zapach to dla mnie atrybuty męskiego porządnego faceta z klasa, a nie brak męskości-a jesli potrzebuje w tym celu pomocy manikiurzystki, to już jego sprawa

facet nie udowadnia swojej męskości poprzez chodzenie lub nie do kosmetyczki czy fryzjera

takie jest moje zdanie w tym temacie:)
:mrgreen:
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

kamelia04.08.2007

salsa,

ta pani ma rację
legalna teoria dowodowa rozbudowała klasyfikację dowodów wg. ich wartości, znano min. dowody pełne, niepełne, półpełne, niezupełne, więcej niż półpełne, mniej niż półpełne, a także oczywiste, poważne, przekonujące, rzeczywiste, wątpliwe, podejrzane

mika

salsa, zgadzam się z Tobą w 100%

magda_s

heh... mój uważa, że "kremy są babskie" (chociaż absolutnie nie jest typem macho ani się na takiego nie stylizuje) i nie lubi się nimi smarować, bo się kleją i generalnie "są jakieś takie.... no takie... łeee" Cokolwiek to oznacza, czasem kupuję mu kremy przeznaczone dla facetów, pilnowany nawet używa, ale jak mu wytumaczyć, że bez pilnowania też powienien?

golinda

Cytat: "salsa"facet nie udowadnia swojej męskości poprzez chodzenie lub nie do kosmetyczki czy fryzjera

takie jest moje zdanie w tym temacie:)

zgadzam się!

dagi

Cytat: "salsa"facet nie udowadnia swojej męskości poprzez chodzenie lub nie do kosmetyczki czy fryzjera

takie jest moje zdanie w tym temacie:)
ja też się z tym zgadzam :)
url=http://www.przewodnikmp.pl] Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login
[/url]

Kasia

hahaha
korzystanie z kosmetyczki czy manikiużystki niemęskie :)

to może jeszcze fryzjer, perfumy czy kremowanie rąk też jest niemęskie?????

rany julek, kto wyznacza te kanony

zresztą są też tacy co uważają że częste mycie skraca życie  :lol:

mój N ma zawsze zadbane paznokcie, nawet bardziej zadbane ode mnie  :cry:  bo moje są koszmarne z natury a jego naturalnie ładne :)

mój N sam dba o swoje paznokcie ale raczej nie miałby nic przeciwko korzystaniu z pomocy fachowca gdyby miał problemy z uzyskaniem zadowalającego efektu

zresztą dla takich wzbraniających się ślub może być jedyną okazją przekonania się czy wizyta u specjalistów to fajna sprawa czy nie :)

mój N np. raz poszedł na solarium
spróbowałam i stwierdził że to nie dla niego
i dobrze :) ale może powiedzieć że spróbował i wie dokładnie co mu nie odpowiadało :)
a nie gada na pustaka

mayagaramond

Cytat: "Kasia"rany julek, kto wyznacza te kanony

No jak to kto? My.  

Tak samo jak wielu kobietom wydaje sie, ze bez 10 cm szpilek nie sa kobietami. A jak kobieta nie umie gotowac, to nie moze byc pelnowartosciowa zona i matka ;-)  

Inni z kolei sa zdania, ze facet nie bedacy kombinacja hydraulika, stolarza, mechanika samochodowego nie jest facetem.
Oprocz tego, ze umie zbudowac uboota, to powinnien byc:  pewny siebie, ale nie arogancki, nieustraszony, ale nie lekkomyslny, twardy, ale nie bez serca, romatyczny, ale nie przeslodzony. Musi umiec pokazywac uczucia, ale nie byc mazgajowaty, ma byc dobrze ubrany, ale nie spedzac za duzo czasu przed lustrem. I to wszystko bez zdiagnozowanej schizofrenii  :mrgreen:
"Man muß nie verzweifeln, wenn einem etwas verloren geht, ein Mensch oder eine Freude oder ein Glück; es kommt alles noch herrlicher wieder. Was abfallen muß, fällt ab; was zu uns gehört, bleibt bei uns (...)"

zwierzatko_mojej_mamy

Kasia,  czeste mycie nie jest zalecane na przyklad dla dzieci ;) i nadmierna sterylna higiena, bo tracisz naturalne zdolnosci ogranizmu do walki ze wszystkimi rzeczami, ktore sa be, ale nie za bardzo ;)

wracajac do manicure - mam kilka zdjec paznokci - zaraz wkleje ;)
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

nionczka

Moj maz jest niemeski bo nie wie gdzie mamy kolo zapasowe w samochodzie, uzywa kremu nawilzajacego, perfum i ma zabdane paznokcie.

A ja sama wole nie myslec czym jestem: chodze zawsze na plaskim obcasie i mam krotkie wlosy  ;-)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

salsa

CytujMoj maz jest niemeski bo nie wie gdzie mamy kolo zapasowe w samochodzie, uzywa kremu nawilzajacego, perfum i ma zabdane paznokcie.

A ja sama wole nie myslec czym jestem: chodze zawsze na plaskim obcasie i mam krotkie wlosy ;-)

no wałsnie:) takie podejscie mnie smieszy, bo co maja odcasy wspolnego z byciem kobietą? mam koleżankę, ktora twierdzi, ze facet to dla mniej ktos, kto umie kopac rowy i naprawiać rury.
a siostra mojego znajomego wraca z pracy i szykuje obiad w domu w kiecce i obcasach w których była w pracy-jej mąż, Włoch, właśnie tego oczekuje od żony-w domu ma byc na wysoki połysk... i ona to robi!
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

Monika

Cytat: "salsa"a sieostra mojego znajomego wraca z pracy i szykuje obiad w domu w kiecce i obcasach w którcyh była w pracy-jej mąż, włoch, własnie tego oczekuje od żony-w domu ma byc na wysoki połysk... i ona to robi!
:shock:  :shock:


Mój to się ostatnio nawet na maseczkę dał namówić - strasznie miał skórę przesuszoną a do tego wypryski, więc go do drogerii zaciągnęłam, wybraliśmy krem, tonik i maseczkę - przed maseczką się wzbraniał, ale jak mu raz zrobiłam to teraz on sobie sam kupuje i robi :D
Moim zdaniem niemęskie to jest malowanie paznokci czy ogólnie malowanie się. Też bym nie chciała, żeby mój facet spędzał w łazience więcej czasu niż ja ;) Ale dbanie o siebie jest jak najbardziej na miejscu - nie da się być zadbanym nie dbając o siebie  :mrgreen:

salsa

dodaa84, widze ze po częsci do mnie ta mowa, więc się ustosunkuje:

1. napisałam na końcu mojej wypowiedzi-TAKIE JEST MOJE ZDANIE W TYM TEMACIE, podobnie jak Ty zaznaczyłaś, ze Twoje zdanie jest takie, iż niemęskie jest korzystanie przez faceta z usług pielęgnacyjnych i że Twoj facet czułby się zniewieściały  korzystającą z pielęgnacji innej niż woda i mydło
2. nie napisałam idź sie leczyć z kompleksów jaki się ze mną nie zgadzasz! co to za brednia!!!!!!!!!!
napisałam, ze dla mnie wiązanie słusznej pielęgnacji (zaznaczyłam ze nie w zakresie  metroseksualnym) z wewnętrznym poczuciem męskości jest związane z akceptacja siebie i wewnętrznym, niskim poczuciem tychże cech u siebie-a to róznica!
uważam, ze poczucie męskości czy kobiecości to nie kwestia faktów, o ktorych piszesz, ale kwesta wewnętrznych przeżyc danej osoby
jesli ktos czuje sie męski/kobiecy-to czuć to od niego i widać w każdym geście-i nie jest ważne wtedy, czy taki facet chodzi czy nie do kosmetyczki, albo czy taka kobieta lata na obcasach czy tez w tenisówkach
nota bede znam dziewczynę, ktora się nie maluje, lata w płaskich cichobiegach i nosi lużne bluzki a do tego jest  bez biustu-ale jej wewnętrzne poczucie własnej kobiecości jest tak wielkie, ze gdy tylko się pojawia faceci zapominają o wyfiołkowanych laskach na szpilkach i leża u stóp mojej kolezanki.

jesli ktos traktuje męskość czy kobiecość w kategorii faktów, to niestety, ale może nie miec o tym zjawisku zielonego pojęcia-takie jest moje zdanie, podkreslam po raz setny.
gdyż to nie zależy od faktów i tego co kto za atrybuty męskości czy kobiecości uwaza-to zależy od wewnętrznych przeżyć jednostki na ten temat i tego co prze te emocje okazuje na zewnątrz. :roll:
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)

Kasia

dodaa84, święte słowa

i rozumiem że tyczy się to też stwierdzenia że manikiur jest NIEMĘSKI

bo to też dość radykalna ocena

siog

Cytat: "salsa"dodaa84, widze ze po częsci do mnie ta mowa, więc się ustosunkuje:

napisałam, ze dla mnie wiązanie słusznej pielęgnacji (zaznaczyłam ze nie w zakresie  metroseksualnym) z wewnętrznym poczuciem męskości jest związane z akceptacja siebie i wewnętrznym, niskim poczuciem tychże cech u siebie-a to róznica!
uważam, ze poczucie męskości czy kobiecości to nie kwestia faktów, o ktorych piszesz, ale kwesta wewnętrznych przeżyc danej osoby
jesli ktos czuje sie męski/kobiecy-to czuć to od niego i widać w każdym geście-i nie jest ważne wtedy, czy taki facet chodzi czy nie do kosmetyczki, albo czy taka kobieta lata na obcasach czy tez w tenisówkach
nota bede znam dziewczynę, ktora się nie maluje, lata w płaskich cichobiegach i nosi lużne bluzki a do tego jest  bez biustu-ale jej wewnętrzne poczucie własnej kobiecości jest tak wielkie, ze gdy tylko się pojawia faceci zapominają o wyfiołkowanych laskach na szpilkach i leża u stóp mojej kolezanki.

jesli ktos traktuje męskość czy kobiecość w kategorii faktów, to niestety, ale może nie miec o tym zjawisku zielonego pojęcia-takie jest moje zdanie, podkreslam po raz setny.
gdyż to nie zależy od faktów i tego co kto za atrybuty męskości czy kobiecości uwaza-to zależy od wewnętrznych przeżyć jednostki na ten temat i tego co prze te emocje okazuje na zewnątrz. :roll:

Salsa madrze napisalas!! zgadzam sie w zupelnosci! masz piwo ode mnie

tez wtrace swoje 5 groszy:
dla mnie facet musi byc zadbany i basta. jezeli to wymaga kosmetyczki,why not? u nas jest wiele salonow i dla kobiet i mezczyzn. i nikt nie patrzy na to w kategoriach utraty meskosci/orientacji seksualnej.
w odniesieniu do Pl (tylko mnie nie zlinczujcie, to sa moje osobiste spostrzezenia) tzw"meskosc" jest b dziwnie rozumiana. jest na zewnatrz. czyli lysa pala, niedbanie o siebie, zaduze garnitury z sztucznych tkanin itp. to jest to co rzuca sie w oczy bardzo. jezeli ktorys dba o siebie i dba o ubranie, ma inna fryzure to odrazu albo metroseksualny (swoja droga co w tym zlego?) albo gej!!!!!!!!!

salsa

Cytat: "dodaa84"męskość i kobiecosć to kwestia OCEN, nie faktów. Tak napisałam w pierwszym zdaniu, w drugim nastąpiła pomyłka literowa, ;-) którą zaraz poprawię, ale z kontekstu też wynika, że chodzi o oceny, nie o fakty.

nie zgodzę się, jelsi pozwolisz. nie jest TO dla mnie ani kwestią faktów ani ocen. jest kwestią wewnętrznych przeżyć osoby i jej emocji.
tym podyktowany jest odbiór takiej osoby poprzez otoczenie.

pomimo pomyłki czy przejęzyczenia, moja wypowiedz w świetle tej zmiany jest nadal aktualna.
takie jest moje zdanie, mozesz się z nim nie zgodzic i masz do tego prawo.

[ Dodano: 15-02-2008, 13:47 ]
siog, dzieki:)
niestety, w Pl ciagle jeszcze trwa dojrzewanie mężczyzn do tego, iz dbając o siebie i modnie ubierając się nie tracą swojej męskości, bo i niby dlaczego.
dla mnie metroseksualny facet to taki, ktory ma mejkap na twarzy:) i to mi sie akurat nie podoba (podobnie jak spodnie w kratę ;) ) ale sto razy bardziej wole w tramwaju siedzieć obok metroseksualnego faceta niz obok przeciętnego polskiego przystojniaka, od którego wali potem i można obejrzeć jego gustowne pazury z żałoba po kocie
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mąż mężem ale życie prywatne trzeba mieć ;)