Domowe trufelki

Zaczęty przez jo_miekka, 17 Gru 2007, 07:46:21

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

jo_miekka

Kolejny quazi-włoski pomysł z naszego urodzinowego party ;)
Tym razem na słodko.
Inspiracja: http://poprostugotuj.onet.pl/

-500 g gorzkiej czekolady
-1/2 szklanki mleka
-2 łyżki kawy mocnej (jak szatan)
-1 kostka masła
- kakao, pokruszone migdały, cukier puder, cukier brązowy do obtoczenia trufli
- 4 żółtka

Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, dodać kawę, stopić w tym masło i dodać żółtka.
Ja dałam jeszcze trochę cukru, bo moja masa była obrzydle gorzka (czekolada 90%)
Przestudzić i wstawić na jakąś godzinkę do zamrażalnika (może być krócej), żeby stwardniało.
Po tym czasie wyjąć i formować z masy małe kulki obtaczając w czym popadnie ;)
Gotowe kulki wstawić na kilka godzin do lodówki.
Pychota i robi wrażenie na gościach ;))

gioseppe

u nas sie to nazywa ZIEMNIACZKI :)
uwielbiam!

[ Dodano: 17-12-2007, 12:09 ]
jo_miekka, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :)
http://www.szajnar.pl/   - makijaż Kraków - fotografia kobiet
http://www.facebook.com/EwelinaSzajnarMakeUP

jo_miekka

Cytat: "gioseppe"u nas sie to nazywa ZIEMNIACZKI :)
uwielbiam!

[ Dodano: 17-12-2007, 12:09 ]
jo_miekka, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :)

Mnie to też ziemniaczka prtzypomina, ale okazało się byc jednak czyms innym, bo ziemniaczek, tudzież kartofelek, tudzież bajaderka powstaje z... resztek innych ciast połączonych masą czekoladową (co wcale nie znaczy, że w czymkolwiek jest gorszy od moich kulkasów!).
Za życzenia dziekuje i piwko juz stawiam!

gioseppe

dzieki za piwdko :)
w sumie o "pochodzeniu" ziemniaczka zapomnialam, wiadomo ze jak sie robi w domu to wyglada to inaczej niz produkcja tych kupowanych
za to pamietam obrzydliwa anegdotke, ktora opowiadal nasz wykladowca :) ale lepiej nie powiem bo obrzydze :P
http://www.szajnar.pl/   - makijaż Kraków - fotografia kobiet
http://www.facebook.com/EwelinaSzajnarMakeUP

Kasia

Cytat: "jo_miekka"bajaderka powstaje z... resztek innych ciast połączonych masą czekoladową
kiedyś dawno dawno temu
dorabiałam sobie w cukierni
i te RESZTKI ciast to są naprawdę najgorsze resztki
zbierało je sie w jedno miejsce przez jakiś dłuższy czas
więc niektóre te starsze to już mocno kolorowe były
BLEEEEEEEEEEEEEE

zuzia

Cytat: "Kasia"kiedyś dawno dawno temu
dorabiałam sobie w cukierni
i te RESZTKI ciast to są naprawdę najgorsze resztki
zbierało je sie w jedno miejsce przez jakiś dłuższy czas
więc niektóre te starsze to już mocno kolorowe były
BLEEEEEEEEEEEEEE
właśnie dlatego ja tych wynalazków (mam na myśli te z cukierni) nie jadam!

jusia

mój mąż uwielbia bajaderki, w Lodzi takie wieeelkie są od Dybalskiego, polane polewą czekoladową z dużym kleksem ze śmietany na czubku :)  i nic go nie zraża, pożera je jak opętany, 2 lata temu na Jego urodziny zamówiłam taką wielką bajaderę :)  chyba z 10 -15 sztuk mi zlepili, wielkie to było , a ciężkie jak cholera, nie byłam w stanie się z tym z tramwaju wytelepać, ale radochę miał mąż z prezentu, że ho ho  :mrgreen:
"Ten co chce- szuka sposobu, ten co nie chce- szuka powodu"

Kasia

ja sobie dorabiałam przez jeden miesiąc w wakacje w licealnych czasach
przez pierwszy tydzień nic z koleżanką nie jadłysmy tam
bo się brzydziłyśmy- brudno, jak coś spadło na podłogę to w koszu nie lądowało  :evil:

ale po tgodniu nam to wszystko spowszedniało i zajadałśmy sie ciachami że aż miło - ale jadłyśmy głównie to co raczej CZYSTE było

a najlepsze były makowce
mak mieszano właśnie z tymi zeschniętymi kolorowymi starymi ciastami
w makowcu było więcej tego starocia niż maku
wymieszali, doprawili i była masa makowa

a cukiernia niczego sobie
dosyś dobra i w miarę znana w Warszawie :)

magda_ok

Ja kiedys pracowalam jako kelnerka w restauracji - i wtedy sobie powiedzialam - nigdy nie bede jesc w knajpach, tylko w domu!!! Ale jakos mi przeszlo ;)