Lokal Casablanca Wrocław

[rubin04]

Wlasnie dostałam maila od dziewczyny ktora była na weselu w tym lokalu i:

1. po przyjeżdzie na salę czekali półtora godziny na obiad
2. jak po 1,5 h wjechal rosol to potem weszły ziemniaki a.. mieso potrzebowało kolejne pół h by trafić na stół
3. po obiedzie było ciasto, lody i kolejne 2 h czekania na przystawki.

Mlodzi sie wkurzyli i poszli do menagera to ten powiedział im ze oni nic nie wnosza
bo czekaja az mlodzi sie rozlicza.. Rozliczenie podobno to nie byl problem tylko podobno nikt tego nie wyartykułował jako warunku podawani jedzenia.

4. Jedzenia mialo byc w brud a podobno było tak, ze wcale duzo nie bylo i  jak cos wchodzilo na stol a kogos w tym czasie nie bylo to juz sie nie zalapal bo bylo
tego malo.

5. na koniec byl barszcz z krokietami ktory mial byc podany o 1 w nocy ale zapomnieli. jak się młodzi o niego upomnieli (okolo 2 w nocy) to krokiet trafił na stół o  3.30 jak na sali bylo
moze jakies 15 osob


NO I CO JA MAM TERAZ ZROBIĆ???

Napiszcie ze ktoś tam był/bedzie jeszcze na weselu i zdajcie relacje - tak bym mogła jeszcze ewentualnie uciec stamtąd..

[sierpniowajulka]

Napisać porządną umowę i nie panikować.

[rubin04]

Umowe to ja juz mam.. Moze lepiej przedstawic mojego narzeczonego im jako prawnika
kurcze, sama juz nie wiem.. Chyba zaangażuje moją mamę - ona nawet Hitlera by do szergu ustawiła.

No i w grudniu zrobie rekonesans - chyba tam zaprosze profwesorów po obronie na obiad wiec zobacze jak i co.
(Swoja drogą - kolezanka po obronie zaprosiła profesorstwo do lokalu St.Petersburg. Niby wszystko było wczesniej umówione - potrawy, godzina id a podobno wyszła mega zenada..)

[sierpniowajulka]

Niby wszystko było wczesniej umówione - potrawy, godzina id a podobno wyszła mega zenada..)

A Ty masz w umowie podane terminy rozliczeń z restauracją, godziny podania posiłków? Zrób bardziej szczegółową umowę/aneks i podsuń im do podpisania mówiąc, iż musisz się zabezpieczyć, gdyż słyszałaś ostatnio niezbyt pochlebne opinie. Zapoznajcie świadków z harmonogramem imprezy i poproście, by z grubsza to kontrolowali. Rubin, będzie dobrze.

[zuzia]

A Ty masz w umowie podane terminy rozliczeń z restauracją, godziny podania posiłków? Zrób bardziej szczegółową umowę/aneks i podsuń im do podpisania mówiąc, iż musisz się zabezpieczyć, gdyż słyszałaś ostatnio niezbyt pochlebne opinie. Zapoznajcie świadków z harmonogramem imprezy i poproście, by z grubsza to kontrolowali. Rubin, będzie dobrze.

ja też uważam, że nie ma co panikować.
O moim hotelu też na początku słyszeliśmy niezbyt pochlebne opinie. Powiedzieliśmy im to wprost. Później byliśmy na weselu kumpla - było dużo lepiej. Przed naszym weselem ustaliliśmy wszystko dokładnie z szefową kuchni. Z managerką (z racji tego, że nie było mnie na miejscu) byłam na telefon. I wyszło super. Nie było problemu z jedzenie. Świadkowie zniknęli na chwilę (tzn. 2 bo mieliśmy 4) - pojechali do domu odwieść prezenty to obiad na nich czekał.
Dogadaj sie dokładnie z managerem. Wpisz WSZYSTKO do umowy. I umów się na rozmowę np. z kierownikiem sali.
Będzie dobrze.

[rubin04]

..chyba tak zrobie. Aneks do umowy. Godziny podawania posiłków, ilosc kelnerów. A jak ustalic ilosci jak ja mam np. miesa "na platerach' czy jak sie to tam nazywa..

W sumie rozwazałam poprawiny tez tam ale teraz to juz chyba odpuszcze.

[abkasia]

rubin04, my mielismy impreze w gospodzie Wroclawskiej( w sukiennicach) jedzienia bylo duzo i bylo baaaardzo dobre. wiadomo niektorzy goscie narzekali ze np porcja obiadowa byla mala. ale jak ktos je na obiad sam kg ziemniakow to je na to nic nie poradze... wiadomo ze porcje w knajpie sa inne niz na niedzielnym obiedzie w domu...my najpierw mielismy przystawke, pozniej zupe i 2 danie. potem byl deser. a pozniej rozne zimne przystawki i jeszcze kilka cieplych dan... i kelnerzy poruszali sie bardzo sprawnie i niek nie czekal...
glupia sprawa z tego co piszesz...moze popraw umowe, lub rozejzyj sie za innym miejscem. po co sie pozniej denerwowac.....i nie martw sie bedzie dobrze!! :mrgreen:

[rubin04]

abkasia, za nowym miejscem nie chce sie chyba rozgladac - zawsze chciałam by wesele było w ogrodzie... no ale moze sie jeszcze ktos odezwie kto był tam i było ok..

[marax]

rubin nei martw sie przeczytaj moj opis o restauracji arabeska w olesnicy i te niedociagniecia beda bajka :mrgreen: ja na poprawinach nie mialam polowy krzesel :mrgreen:

[rubin04]

maraxela, Twój opis to horror.. Szczerze Ci współczuję. Ja zamierzam wszystko opisac w umowie, a dokładniej w aneksie - bo umowe juz am. No i napisałam 2 maile do dziewczyn co miały tam wesele - moze ejszcze cos napisza, bo jedna miała krótki opis na forum, ze wszystko super i ze poleca..

[gdziezby]

rubin04, też uważam, że trzeba zachować zimną krew, a aneks to dobry pomysł!
No i kanjpa musi być ta bo zaproszenia bajka ;-)!

[talula]

Dopiero  teraz przeczytałam...
Po pierwsze, wiem, ze jedna zła opinia to przynajmniej utrata 10 klientów, no ale to jeszcze nie znaczy, ze tak bedzie i u Ciebie.
Julka i Dziewczyny dobrze radza, spokojnie i do dzieła, czy do spotkania z włascicielem lub inną osoba odpowiedzialną...warto spisac szczegółowy aneks, no i moze wczesniej wybrac sie tam na obiad lub poprosic kogos, by ich w ten sposób sprawdzić.
Szukaj też innych osób, które tam robiły wesele.

[rubin04]

Dzięki dziewczyny za wsparcie.
Z kanjpy raczej nie zrezygnuje - chyba by mi koleknych 5 osób napisało ze tragedia.
Moze w grudniu  rekonesans coś da. Bo tez musze iśc wcześniej, ustalic menu itd. By mi ktos po obiedzie rachunku do stołu nie podał bo to nie eleganckie by było (ide tam z profesorami na obiad po obronie doktoratu).

No i aneks spiszę na wiosnę jak juz wymyślę co i jak i kiedy podac (na razie tego nie ogarniam bo sporo tego:
-obiad,
-deser - naleśniki,
- zimna płyat,
- grill,
- zupa gulaszowa,
-barsz z krokietem,
-tort,
- ciasta.

No i nei wiem kiedy dac tort, chyba nie chcę po północy jak juz wszystkim uszami wychodzi jedzenie, bo na torcie akurat mi zalezy - będzie go robił świetny cukiernik (mistrz europy, ze się tak nieskromnie pochwalę ), bo moi rodzice od lat współpracują z cukiernikami.

No ale zobaczymy. Jak ktos ma plan jak to czasowo (od obiadu o 18.00 )rozpisac bede wdzieczna za pomysły.

[foszek]

maraxela, a co wiesz na tema perlowej czy jakos tak ??
A tort najlepiej moim zdaniem po podziekowaniach dla rodzicow

[marax]

jakiej perłowej?? o co chodzi

[ Dodano: 30-10-2007, 22:31 ]
chodzi ci o hotel perła tak ?/czy o co??

[rubin04]

Ja podziękowania to raczej tylko takie w formie toastu, gdzies podczas imprezy, jakos jak poczuję natchneinie to powiem coś tam i poproszę o piosenkę dla nich np. "You are always on my mind" Elvisa albo "Kochać" P. Szczepanika..

Nic nie planuję specjalnego - oni sami najlepiej wiedzą jak jest, a jakos nie czuję ich i siebie bujajacych sie w kółku do "Cudownych rodziców"

[ Dodano: 30-10-2007, 22:34 ]
maraxela, na TVN jest jakis film i jest panna co mi cCiebie przypomina!

[foszek]

chodzi ci o hotel perła tak ?/czy o co??

tak, bo kuzynka cos napomyka o chceci zrobienia slubu w Olesnicy, tylko ze nie mowi ze to hotel tylko w perle

[marax]

ktora ta co ma z 50 lat??

[ Dodano: 30-10-2007, 22:40 ]
no wiem taki hotel w stylu PRL ale ponoc sale maja bardzo aldno i slyszalam pochlebne opinie o weselach tam

[rubin04]

nie, taka z banku kasjerka, teraz są reklamy,
ale ma takie ciemne włosy, wyraźne oczy. ładna

Co sie z kimś tam umawia - a on chyba jest gangsterem

[marax]

eee tam jestem ladneijsza  :mrgreen:  :mrgreen:

[rubin04]

no pewnie że jestes ładniejsza!
No i żywa - a tamta jakos chyba zastrzelona została.

No ale przyznaj - podobna ciut?

[talula]

No i nei wiem kiedy dac tort, chyba nie chcę po północy jak juz wszystkim uszami wychodzi jedzenie, bo na torcie akurat mi zalezy -

Mnie sie podoba jak tort jest po obiedzie jako deser, ale zeby juz był zmierzch...

U mnie na pewno bedzie po obiedzie jakos tak ze 2 godz. maks, bo chce, by moi mali siostrzeńcy tez go spróbowali, zreszta ja zawsze czekam na ten tort i czekam, a jak juz jest ok 1 w nocy to pas, bo juz nie mam siły ani ochoty;)

[ Dodano: 30-10-2007, 22:57 ]
naleśniki u Ciebie będa? niam;) napisz o tym cos wiecej.. w ogóle moze warto założyć taki wątek o menu...? np, u znajomych były pierogi na drugie danie, ponoc wszyscy byli zachwyceni, ja np. nie mam za bardzo ochoty na tradycyjne polskie menu typu flaczki;)

[ Dodano: 30-10-2007, 23:00 ]
Kurcze, my tu o jedzeniu, a ja sie taka głodna zrobiłam i nie wiem..spac czy jesc?

[rubin04]

Moje menu:


ZUPA:
- krem borowikowy z grzanka serową

DANIE GŁÓWNE PODANE NA PLATERACH:
- polędwiczki wieprzowe duszone w czerwonym winie podawane w delikatnym sosie kurkowym
- łosoś „Casablanca” z sosem czosnkowym
- eskalopki cielęce z prosciutto

DODATKI PODANE NA PLATERACH :
- kluseczki śląskie
- talarki ziemniaczane
- ziemniaki z wody
- bukiety surówek

DESER:
- naleśniki Humphrey’a Bogarta z owocami i lodami skropione amaretto

PO OBIEDZIE ZASTAWIMY PAŃSTWA STÓŁ:
- boczek rolowany z zielonym pieprzem
- schab faszerowany morelą
- karczek nadziewany czosnkiem na ostro
- schab po warszawsku z chrzanem i ziołami
- pasztet z dziczyzny w sosie korniszonowym
- jaja w sosie tatarskim
- sałatka grecka z oliwkami i serem feta
- sałatka staropolska
- koszerna sałatka żydowska
- śledzie po wiejsku
- girydony ze świeżymi owocami
- pieczywo w trzech rodzajach

MIĘSA PIECZONE NA GRILLU:
- karczek pieczony na ostro
- łosoś grillowany
- pieczarki duszone w białym winie
- warzywa grillowane
- sosy


NAPOJE: B/O
- kawa , herbata
- napoje gazowane ( woda mineralna, coca cola, sprite)
- soki owocowe
- szampan na powitanie

Barszcz z krokietem
Pikantna zupa gulaszowa

[ Dodano: 30-10-2007, 23:05 ]
talula19, ja własnie zjadam 3 porcję leczo warzywnego i poprosiłam M. by mi kuchnie zamknął bo inaczej sie pochoruję.. Kocham warzywa i mogła bym cały garnek zjeść..

[talula]

Zjadłam kanapkę na pocieszenie, ale juz wiem, ze jutro robie leczo, tez uwielbiam;) N. nie za bardzo, wiec zawsze wiecej dla mnie zostaje;)

Smakowicie to menu wygląda, nam podali takie tradycyjne, ale musze pogadac o zmianach.......dostałam jakieś przykłady na maila z innej restauracji, ale jeszcze nawet tam nie zaglądałam, może przy sniadaniu;)

[rubin04]

talula19, mój M. tez za lecho nei przepada - że niby bilans kaloryczny jest ujemny: bo więcej energi człowiek zużyje na strawienie tego niz to ma kalorii..

Ale ja bez warzyw to bym nie mogła. Moje leczo ma paprykę, pomidory, cukinię, małą pokrojoną marchewkę, jeszcze mniejszą pietruszkę, cebulę i kilka pieczarek.