Jutro do księdza... O co pytać?

Zaczęty przez konwalia, 29 Lis 2007, 18:26:18

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

konwalia

Jak w temacie.
Macie jakieś rady?

[ Dodano: 29-11-2007, 18:28 ]
Bo my na razie mamy małego stracha, hihi :D

vobi

Pytac? Z tego co pamietam, to raczej ksiadz wypytuje, i to nawet dosc wnikliwie ;) A w naszym przypadku anwet sam sobie odpowiadal... taki samowystarczalny byl   :mrgreen:

konwalia

Oby był samowystarczalny :)
Bo ja już mam kluchę w żołądku...

vobi

Ale idziecie podpisac protokol przedslubny czy wstepnie ustalic co kiedy i jak? Bo jesli protokol to proponuje poszukac na necie pytan, bedziesz wiedziala czego sie spodziewac, i klucha troche mniejsza :)

konwalia

Ustalić co i jak. Tylko, że ksiądz nas zna i wie, że długo razem mieszkamy. Ale trzeba wreszcie iść.

exitmusic

Na pierwszym spotkaniu to się zwykle ustala datę i godzinę ślubu. Nam jeszcze mowił jakie jeszcze inne formalności musiamy załatwić zanim przyjdziemy kolejny raz żeby protokół spisać.

Agaaa

konwalia, jeżeli Was zna i wie, że długo razem mieszkaliscie bez slubu to powinien sie ucieszyć, ze postanowiliście to zmienić :->

zwierzatko_mojej_mamy

konwalia,  mysmy z racji miejsca zamieszkania musieli zadzwonic, bo jak bylismy w domu ostatnio to kancelaria byla nieczynna. Totez dodzwonilam sie do proboszcza, pytam czy w ogole mozna przez telefon zarezerwowac godzine, on ze tak, to ja ze 16.00, on OK, ja - moze jeszcze cos trzeba ojcu? on - nic, ja - moze trzeba sie spotkac, on - to sie spotkamy :D jeszcze kupa czasu :)
koniec :D
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

mary

a u nas w ogóle nie było konieczne widzenie z księdzem przy rezerwacji daty i godziny ślubu. Zwyczajnie w kancelarii się to zapisuje, a wszelkie formalności to już przy spisywaniu protokołu na maksymalnie 3 mies. przed ślubem.

Anupka

A co sie zalatwia, jak slub jest w tzw. parafii trzeciej? Znaczy nie mojej i nie R? I kiedy isc do tych naszych, zeby zalatwiac? I o co Ci ksieza pytaja, jakies dokumenty trzeba zanosic?
W kosciele, w ktorym bierzemy slub, mamy na razie wyznaczony termin i godzine, jestesmy wpisani w zeszyt przez zakonnice, jakas zaliczka ma sie pojawic, kiedy beda mieli ksiegi, tj. styczen chyba, z tego co pamietam. Wiec z ksiedzem tez jeszcze nie rozmawialismy. A w "swojej" parafii w ogole jeszcze nie bylam... ;-/
I`m looking strange in the mirror of truth, I`m not immortal I`ve lost my youth...

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

vobi

musisz wziasc ze "swojej" parafii (tzn. Ty albo narzeczony) tzw. licencje

konwalia

My mamy jeszcze bardziej skomplikowanie.
Mamy wspólną parafie, ale ślub chcemy wziąć w innej. Do tego ślubu będzie nam udzielał bliski ksiądz z jeszcze innej parafii. Trochę zamieszania, ale powiedział, że nie będzie problemu.
Ale do swoich parafii będziecie musieli iść oboje, choćby po zaświadczenie, że jesteście wierzący.

magdalinska

Anupka,  zacznij od swojej parafii, bo jak "tradycja kaze" i "aby slub byl GODNY" (jakby godny nie byl w obojetnie jakim kosciele katolickim ;) )  powinien odbyc sie w prafii młodej - tak uslyszal moj mąz od ksiedza ze swojej parafii, jak poprosil go o zgode na slub w trzeciej parafii. I ze on nic takiego nie wypisze, idzcie do parafi młodej. No to poszlam do swojej, gdzie uslyszalam, ze dostane zgode tylko dlatego, ze u nas kosciol dopiero sie buduje, a w kaplicy szpitalnej trudo brac slub ;) ale na pocieszenie napisze, ze nigdzie w przepisach nie jest napisane, ze slub MUSI odbyc sie w ktorejs z parafii mlodych. jest to zalecane, ale nie ma takiego przymusu (udalo mis ie to wyciagnac od ksiedza :) ) tak wiec jak bedzie robil jakies problemy to sie nie daj ;)

mary

"Godny ślub"? Co to kurcze, jest? Ukończyliśmy właśnie kurs przedmałżeński, na którym ksiądz na ostatnim spotkaniu mówił, że to para młoda wybiera sobie kościół, w którym chce przyjąć sakrament małżeństwa i nie padło słowo o braku godności.

magdalinska

Cytat: "mary_popins"para młoda wybiera sobie kościół, w którym chce przyjąć sakrament małżeństwa
to byl widocznie jakis "normalny" ksiadz, ja osobiscie nie spotkalam sie z tak przychylnym stanowiskiem. malo brakowalo a skonczylo by sie na slubie cywilnym, bo juz nerwow dostawalam ;)

konwalia

Nasz ksiądz jest bardziej niż normalny  :mrgreen:  Jest super.
Wybraliśmy kościół inny niż parafialny i księdza jeszcze z innej parafii, i nie było żadnych problemów, pomoże nam jeszcze we wszystkim.

mary

magdalinska, ten "nasz" ksiądz radził by z proboszczem dyplomatycznie rozmawiać i o nic się nie rzucać, tylko prosić. ;) Może tak należy spróbować?