Tort na roczek

[Angie]

salsa tu jest to założenie 

Dziewczyny, podrzucicie jakis fajny przepis na tort na roczek? zastanawiam sie - piec czy zamowic... jesli mam piec, to chciałabym, zeby to było cos, czego kawałek mozna dać dziecku... czekam na Wasze propozycje

wrobelek no właśnie! 

[zwierzatko_mojej_mamy]

chciałam pomocy w wyborze czegoś, co mozna dać dziecku  w formie kilku kęsów

wg mnie w formie kilku kesow mozna bardzo wiele ale Twoje obostrzenia sa Twoje, ja ich nie znam, nie wiem, co mozna, a czego nie mozna wg Ciebie, zatem moje/nasze porady sa w dupy, skoro sie okazuje, ze nic wlasciwie nie wolno, pelnoziarniste muffiny bananowe zostaly odrzucone jako nietort, czyli jednak ma byc tort, czyli nie mam porady w tej kwestii, bo kazdy zaproponowany Ci sie wyda zbyt slodki/niezdrowy - mysle, ze wiekszosc dziewczyn chciala dobrze, ale nie ma szans utrafic z porada przy takich ostrych wymaganiach

[jo_miekka]

Jo, przestań byc złośliwa, masz gorszy dzień czy co?

Przeciwnie. Bardzo dobry.
Wystarcza mi dobrego nastroju na jałową dyskusję o tym, o co pytałaś, ale już nie pytasz, bo przecież nie pytasz. Zresztą co ja tam wiem o żywieniu i ciastach.
Dodany tekst: pią, 21 lut 2014, 11:18:08

nie kazdy ma potrzebę poznac wszystkie możliwe produkty do pieczenia nawet jesli rozwaza upieczenie tortu.

Ale to ja na razie nie znam tych produktów

[salsa]

salsa tu jest to założenie  wink

no wałsnie !! no i czego w tym załozeniu nie rozumiecie, że trzeba było rozpętać taką dyskusję ?

[jo_miekka]

Tego, ze dostałaś konkretne propozycje, ale każda jest "be".
Chociaż sama napisałaś, że biszkopt domowy i bita śmietana jest ok.

[Angie]

salsa  aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa 

wypisuję się  z tej dyskusji, bo już nie wiem o co ci chodzi.
I chyba nie tylko ja 

[jo_miekka]

A poza tym pioszesz, że się nie znasz, ale jednak zakładasz, że bita śmietana jest sztuczna (syyyf!) a biszkopt sączony czymś tajemniczym, ale bardzo szkodliwym. Napisałam czym się sączy, ale co tam, nie będziesz robiła doktoratu.

[rudasekawf]

ja właśnie też nie kumam, skoro ani salsa, ani A. nie jedzą tortu, to dla mnie problemu nie ma. Nie robiłabym, świeczkę można wbić w cokolwiek.

A jeśli tort ma być dla gości to kupiłabym i nie robiła sobie problemu z pieczeniem

[aja]

ja się udzieliłam tylko dlatego,że przeczytałam "kupić czy upiec" dla dziecka, któremu nie podaje się słodyczy to wiadomo, że ja bym upiekła  bo tak jest zdrowiej i przy okazji  dla tradycji to ja bym pewnie zrobiła mały 1kg torcik tylko dla dziecka do rozgrzebania, zabawy  i fajnych pamiątkowych zdjęć
a dla dorosłych normalny taki jaki się lubi

[salsa]

zwierzatko_mojej_mamyporady jak najbardziej są ok-moze poza propozycją tortu warzywnego
chodzi mi o dyskusję, ktora się zaczęła od wypowiedzi Feeling,ze nie rozumie moich "dylematów" bo ona dała tęczowy tort. Potem dołączyła się Jo ze swoim wielkim oburzeniem,z e nie wiem czym się nasącza torty i że mam się najpierw z tych tortów podszkolić. Przecież ja nie o tym tak-wiecie, ze nie jem słodyczy i nie umiem piec-znamy sie juz trochę wiec taką wiedzę macie
wiecie tez , ze nie chce żeby Aleks jadł cukier, słodycze itp - to tez o mnie wiecie wiec nie czułam potrzeby wypisywać o tym. Pierwszy raz robie roczek, dla mnie to tego tortu moze nie być w ogole - ale bedą goście, ktorzy poruszają się w konwencji takiej a nie innej imprezy urodzinowej no i ten tort będzie. Aleks dostaje wszystko co my jemy i często się rwie, jak będzie się rwał do tortu to pewnie np teściowa będzie go chciała tez można upiec taki tort , ktory jest tym tortem nakarmić. Wymyśliłam sobie , ze może jest jakieś ciasto, ktore jest tortem ale ktorego kawałek mozna dać dziecku - kawałeczek, bez masy itp - albo jakas alternatywa i w sumie chyba tylko DDU zrozumiała, o co mi chodzi..... w międzyczasie wpadłam na pomysł zeby dla niego zrobić jego deser (czyli ten jogurt grecki + owoce)

nie rozumiem czemu Jo na mnie napadła bo nie wiem czym się tort nasącza - a jak nie wiem to mam o tort nie pytać... no słabe to jest, ale mniejsza z tym

nie mam dylematów słodyczowych, nie wiem skąd ten pomysł

tyle tytułem moich wyjaśnień
Dodany tekst: 21 Lut 2014, 11:36:26

salsa  aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa 

wypisuję się  z tej dyskusji, bo już nie wiem o co ci chodzi.
I chyba nie tylko ja 

ja tez nie wiem o co chodzi, a juz kompletnie nie wiem o co chodzi Jo ........
Dodany tekst: 21 Lut 2014, 11:38:18

Tego, ze dostałaś konkretne propozycje, ale każda jest "be".

propozycje rozwazyłam, nie spodobało mi się coś innego

[jo_miekka]

Nie napadałam na nikogo. Nie dziwię się, ze nie wiesz, czym się nasącza cokolwiek, skoro nie pieczesz.
Jak ja czegoś nie wiem, to pytam. Zdziwiło mnie, że zakłądasz z góry, że to na pewno jest sztuczne, chemiczne, słodzone, chociaż już wcześniej padła propozycja najbardziej naturalnegio tortu świata, w którym nie ma nic chemicznego.
Napisałam zupełnie normalnie i grzecznie czym się zwykle nasącza torty domowe. Echo.
Ale nie dziwi mnie charakter tej dyskusji wcale. Przywykłam.

[salsa]

przy okazji  dla tradycji to ja bym pewnie zrobiła mały 1kg torcik tylko dla dziecka do rozgrzebania, zabawy  i fajnych pamiątkowych zdjęć Smiley Smiley Smiley

Aja, no włąsnie tak "dla tradycji" tent tort rozwazam, moze faktycznie to jest pomysł: dla dorosłych tort z cukierni a dla A. muffina bananowa, coś jak zaproponował Zwierzu
Dodany tekst: pią, 21 lut 2014, 11:46:00
Jo, tort z natury jest słodzony - a ten z cukierni dodatkowo pewnie "z czymś sztucznym"
\tak jak mowie - propozycje rozważałam, ale jak się tu na mnie rzucasz, bo czegoś nie wiem albo mam podobno jakieś dylematy - to nie wiem jakiej reakcji oczekujesz?

nie dziwi mnie charakter tej dyskusji wcale.

a mnie dziwi, bo spodziewałam się normalnych odpowiedzi, a nie jakiejś takiej nagonki (szczegolnie z Twojej strony)

[jo_miekka]

Ale przecież nikt nie pisał o torcie z cukierni w kontekście dawania go dziecku.
Nie mam pojęcia, czym posługują się cukiernie, bo po pierwsze się nie interesuję tym, a po drugie wątpię, żeby się można było prawdy dowiedzieć.
Nie rzucam się na nikogo i nie oczekuję żadnej reakcji.
Dałam konkretną propozycję, odpowiedziałam na wątpliwości dotyczące "jakichś płynów do nasączania", ale tego już nie skomentowałaś.
Powiem Ci w punktach, co mnie denerwuje:
- założenie, że to, co proponujemy może być sztucznym syfem
- założenie, że wiesz, jak podajemy słodycze naszym dzieciom (najpierw dwie łyżeczki tortu, a potem tu żelki, tam czekolada)
- napadanie na komentujące, tylko dlatego, że komentują i że mają sprzeczne z Twoimi poglądy na temat słodyczy (Feeling)
- odwracanie kota ogonem (gdzie jest założenie, że to ma jeść dziecko?)
- chęć upieczenia czegoś, ale "doktoryzować się" nie będziesz, więc nie  chcesz wiedzieć, choć pytasz

Nagonki nie prowadzę. Odpowiadam i komentuję. Taka natura forum.

[salsa]

Nagonki nie prowadzę. Odpowiadam i komentuję. Taka natura forum.

JO !! tu masz moje pytanie:

Dziewczyny, podrzucicie jakis fajny przepis na tort na roczek? zastanawiam sie - piec czy zamowic... jesli mam piec, to chciałabym, zeby to było cos, czego kawałek mozna dać dziecku... czekam na Wasze propozycje

a tu masz kilka odpowiedzi z pierwszej strony-nie bede cytowac wszystkiego tylko te, ktore zaczeły ta dziwną dyskusję:

Mnie takie rozterki odrobinę dziwią. To jest w końcu tort, który je się raz do roku. I to niewiele. Ja teraz robiłam Matyldzie tęczowy, z barwnikami. I co z tego, skoro ona skubnęła dwie łyżeczki, Staś może cztery. Ale frajdę mieli ogromną. Nie dajmy się zwariować

No ale można w sumie zrobić tort z brokułów i jaglanki.

Nie ma się co obruszac. Dygresja strefowa jak każda inna.  Twoja sprawa jeśli uważasz, że ktoś pisząc, że dziecko nie je tego codziennie, tak naprawdę daje dziecku "tu czekoladke - tam żelki".
Jak nie chcesz dawać słodyczy, to nie daj mu tortu. Nie rozumiem dylematu w takim razie. Skoro ma nie jeść, to niech nie je.
Nikt Ci nie proponuje sztucznej bitej śmietany (?!). Do domowej zwykle daje się cukier, ale też obowiązkowe to nie jest. Możesz dać same owoce. Płyny do nasączania? A co to jest? Ja biszkopt nasączam alkoholem, wodą z cytryną, wodą z mlekiem. No ale nie po to pewnie zakładałas wątek, żeby się dowiedzieć, czym nasączam wink

kolejne moje stwierdzenia, do których się tak "burzliwie " ustosunkowujesz to moje odpowiedzi na te właśnie posty !

Dodany tekst: pią, 21 lut 2014, 12:07:20

założenie, że to, co proponujemy może być sztucznym syfem

napisałam , że dla mnie sztuczna bita smietana jest syfem - nie to co proponujesz jest syfem
nie wiem jaką śmietanę proponujesz bo nie napisałas o tym od razu, tylko pożniej

założenie, że wiesz, jak podajemy słodycze naszym dzieciom (najpierw dwie łyżeczki tortu, a potem tu żelki, tam czekolada)

napisałam ogolnie - nie napisałam że JO daje żeliki itp - ale takie mam zdanie, ze tak się to zaczyna-najpierw nie je wcale potem dostanie kawałek ciasta, czekoladki a potem to jzu idzie wszystko , np żelki - mowie to na podstawie moich obserwacji innych dzieci oraz wielu rozmów czy to z rodzicami na zywo czy tez tych, ktore sie toczyły na strefie - takie mam wnioski na ten temat

napadanie na komentujące, tylko dlatego, że komentują i że mają sprzeczne z Twoimi poglądy na temat słodyczy (Feeling)

raczej zaczęło się od wypowiedzi m.in feeling, ze nie rozumiecie moich dylematów, bo dałyscie tęczowy tort z barwnikami i była fajna zabawa-ok, ale ja nie o to pytam, nie mam dylematów i nie chce prowadzić rozmowy o tym czy inne dzieci mogą jeśc tęczowy tort a moje dziecko nie - ta wypowiedz była ocenna i moim zdaniem niepotrzebna - nie chce rozważać mojego stosunku do słodyczy , ten temat był juz wałkowany na strefie milon razy i nie po to załozyłam ten wątek

gdzie jest założenie, że to ma jeść dziecko?)

w pierwszym moim poscie

chęć upieczenia czegoś, ale "doktoryzować się" nie będziesz, więc nie  chcesz wiedzieć, choć pytasz

tak bo, rozważam jednorazowy event w postaci upieczenia ciasta - jednego
czyli np ktoś wrzuca fajny rpzepis i ja piekę-nie robie doktoratu z rodzajów mąk, środków do nasączania, zapachów, ozdóbek, rodzajów bitej smietany, rodziajów cukru i nie wiem czego jeszcze-moze jak upiekę i się zajawię to wtedy bedę chciała zgłębiać swoją wiedzą ale poki co nie zamierzam sie doktoryzować z ciast

[jo_miekka]

Wybór cytatów dość tendencyjny, bo były też inne propozycje.
Zresztą nawet w zacytowanej przez Ciebie mojej wypowiedzi poajwiają się rzeczowe informacje na temat bitej śmietany i nasączania tortów. Nie zadowala Cię to jak rozumiem.
To nic. To naprawdę nic.
Chciałam pomóc, skoro chciałaś upiec a bałaś się, ze wszystko sztuczne i szkodliwe, powiedziałam, ze nie, a na pewno niekoniecznie, ale Ty się nie chcesz doktoryzować.
Powiedziałaś, że biszkopt, domowa bita byłaby ok i taką propozycję dostałaś. Zero komentarza.
Dodany tekst: 21 Lut 2014, 12:10:32

w pierwszym moim poscie

Wiem, tu powinien, być cudzysłów, chodziło mi o Twoje pytanie do kogoś, że gdzie jest takie założenie. Po czym właśnie jest, dokładnie w pierwszym poście.
Czyli klasyczne jak dla mnie odwracanie kota ogonem.
Dodany tekst: 21 Lut 2014, 12:11:46

tak bo, rozważam jednorazowy event w postaci upieczenia ciasta - jednego

Ale ja to doskonale rozumiem.

[salsa]

Wybór cytatów dość tendencyjny,

no jasne że tak
widzę, ze nie rozumiesz, nie dociera do Ciebie to , co piszę
tak jak mowie-propozycje rozważyłam
resztę moze powinnam zostawić bez komentarza skoro miałyscie ochotę rozważyć moje rzekome dylematy 

Dodany tekst: 21 Lut 2014, 12:14:59

chodziło mi o Twoje pytanie do kogoś, że gdzie jest takie założenie.

tak, bo pytanie dotyczyło "obowiązku dania dziecku tortu" a ja rozwazam tylko taką ewentualność jesli ten tort bedzie "w miarę się nadawał"

[feeling.good]

salsa, ale każdy tort będzie słodyczem, ktorych Ty podobno nie dajesz. Nie wymyślimy Ci nagle zdrowego cudu, który nie będzie słodki, ale będzie jednak w miarę tradycyjnym tortem. Tu nie ma półśrodków. Ja przy torcie na roczek nie miałam problemu, bo żadne z moich dzieci wtedy tortu nie jadło.

[jo_miekka]

widzę, ze nie rozumiesz, nie dociera do Ciebie to , co piszę

No nie dociera. Przyznaję.

[salsa]

cytat wybrany tendencyjnie ,ale chce wyjaśnic o co mi chodizło z doktoryzowaniem się :

Cytat: jo_miekka  Dzisiaj o 10:18:15
To zapytaj, jak się piecze ciasto.
I z czego.
daj spoko, nie mam zamiaru doktoryzowac się z pieczenia ciast wink

Napisałas mi, ze skoro nie wiem czy się nasącza tort to mam zaczac od zapytania z czego piecze się ciasto - a ja CI na to ze nie zamierzam się doktoryzować

chodziło mi o to, ze ten tort to ma byc jednorazowy event i nie bede teraz robić doktoratu z ciast bo cche upiec jeden głupi tort (ktory juz mi dzieki Tobie bokiem wyłazi i żałuję, ze zapytałam bo znowu mamy wojnę o pietruszkę)
Dodany tekst: 21 Lut 2014, 12:19:26

Ja przy torcie na roczek nie miałam problemu, bo żadne z moich dzieci wtedy tortu nie jadło.

no i na tym pewnie się skonczy chyba to jest najlepsze rozwiązanie

a mnie się odechciało probować piec cokolwiek na kolejne 10 lat
Dodany tekst: 21 Lut 2014, 12:20:45

No nie dociera. Przyznaję.

no i tu jest wałsnie pies pogrzebany

dobra, tortu i tak juz nie piekę, nie ma sensu, chciałam jeszcze zrobić wątek o literkach na urodziny ale teraz to juz się boję zapytać

[fasolka1980]

salsa ciężko się z tobą dyskutuje.

[salsa]

fasolka-ze mna? ja zaczełam o dylematach....

[Kasia]

Salsa, prosisz o cos co nie istnieje. Nie ma tortu, w miarę tradycyjnego aby maz i teściowa nie zakwestionowali, nieslodkiego, całkowicie zdrowego, tortu odpowiedniego dla rocznego dziecka, którego rodzice nie daja mu słodkiego i jednocześnie dobrego dla dorosłych, którzy juz nawyki tortowe maja.

Gdybyśmy ci napisały, zgodnie z prawda ze czegoś takiego nie ma to może by dyskysji nie było. A większośc po prostu starała ci sie pomoc, może nie tak jak byś chciała ale kazdy cis tam podpowiadał

[wrobelek0403]

Gdybyśmy ci napisały, zgodnie z prawda ze czegoś takiego nie ma

ja to napisałam

[salsa]

Kasia, ale ja juz to wiem, ze nie ma, bo to mi napisałyscie i spoko, postanowiłam ze mu zrobie jego deser i po sprawie, moze upiekę dla niego takiego muffina - super sa pomysły na tej stronie od ddu i wąłsnie ja przegladam !! DDU juz drugi raz mnie uratowałą w kwestii kulinarno-dzieciowej

natomiats dyskusja nie dotyczyła porad, bo ja porady rozwazałam i odpowiadałam na nie - i ta pomoc doceniam - ale za pomoc nie uwazam pisania mi, ze mam jakieś dylematy, ze niepotrzebne rozwazania, że to nie daje się codziennie oraz jaki jest moj stosunek do słodyczy-nie o tym chciałam rozmawiać, nie chce się tłumaczyc z tego, ze nie dam dziecku ciasta z barwnikami - to wszystko .

[fasolka1980]

Na swoje pierwsze urodziny Mati nie dostal ciasta, inni coś próbowali mu dać, ale od czego jest doda Cheesy nie pozwoliłam.

Nie było problemu, tak małe dziecko spokojnie można oszukać i nie dać ciasta albo dać coś innego. Mi się to bez trudu udawało.

no dokładnie.

My z mężem byśmy w zyciu nie pozwolili, żeby ktos nam "nakarmił dziecko tortem".