Nocne rady!!!!

Zaczęty przez olgaaa1, 12 Wrz 2012, 08:02:33

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Kasia

olgaaa1 mobka IMO najwazniejsze aby rodzic było gotowy ;)
jak niegotowy to znajdzie tysiac powodów aby dziecku ulec ;) i zadne, nawet najlepsze rady nie pomogą i na tym etapie kazdy niegotowy rodzic ma wyjatkowo uparte dziecko ;)

a jak juz sie człowiek zdecyduje to okazuje sie ze wrzasków nie jest aż tak dużo, jednak nie było tak źle a nawet nieraz jest zaskoczenie "jak łatwo poszło" ;)




annka-cygannka

Olga, mój synek usnął sam w łóżeczku dopiero jak miał 13 miesięcy. Cały czas wcześniej myślałam, że żeby usnął, to muszę go położyć i on musi w tym łóżeczku od początku leżeć i sobie usypiać. Tymczasem on połozyć się nie dał, prężył się, wyginał, płakał, histeryzował. Dopiero koleżanka uzmysłowiła mi coś, co teraz wdaje mi się oczywiste. Dziecko, które nie da się położyć przez rodzica, musi się położyć samo. Zaczęliśmy go po prostu wstawiać do łóżeczka. Na początku stał, wyciągał ręce, płkał, ale opowiadałam mu, że wszystkie dzieci śpią, że zabawki śpią (wymienianie wszystkich dzieci i zabawek po kolei :) ). Po jakimś czasie usiadł, potem sam się położył, potem znów wstał, usiadł, trwało to ponad godzinę, ale sam zasnął. Następnego dnia już nie płakał, tylko przez godzinę starał się utrzymać w pionie i za wszelką cenę się nie kłaść, chociaż głowa mu opadała :) Teraz go tylko tam wkładam i od razu kładzie się, przytula do podusi i śpi. Może spróbuj jej nie kłaść, tylko "wstaw" ją do łóżeczka?
A tak na pocieszenie, to napiszę ci jeszcze, że mój potomek też budzi się ok 5 razy w nocy, tylko po to, żeby krzyknąć "mamunia mamunia", dostać smoczek i usnąć. A jak nie przyjdę to wybudza się i jest histeria...

olcia

Moja mała też się siłą nie da położyć ale włożona do łóżeczko po pewnym okresie wstawania i kręcenia się w końcu kładzie się i zasypia. Trwa to raz dłużej raz krócej ale przynajmniej nie muszę jej już siłą trzymać na plecach, żeby zasnęła (a i tak bywało)

mobka

Cytat: annka-cygannka w 13 Wrz 2012, 12:57:02A tak na pocieszenie, to napiszę ci jeszcze, że mój potomek też budzi się ok 5 razy w nocy, tylko po to, żeby krzyknąć "mamunia mamunia", dostać smoczek i usnąć. A jak nie przyjdę to wybudza się i jest histeria...
Moj moze nie 5 i nie kazda noc, ale czesto sie przebudza i cos sobie jeczy. Dzis maz wstawal, bo z niani dobieglo nas "nie uuuuu", co oznaczalo, ze nie chce miec odciaganego kataru. I co sie okazalo? Ze spii przez sen nadaje. Jak poszedl do przedszkola w zeszlym tygodniu, to po 3-4 razy wstawal maz, czasem smok, czasem  trzeba bylo poglaskac, a w wiekszosci przez sen pojekiwal. Ale jak sie od razu nei pojdzie, to wybudza sie z placzem. Dawno sie nie zdarzylo, ale jak mial +_1,5 roku, to budzil sie z rykiem i trzeba bylo go calkiem wybudzic, zeby sie uspokoil. I pozneij ze 3h sie z nim bawic, az zasnal znowu.

I niestety Kasia nie zgodze sie. Ja moge byc przygotowana na 30min placzu, histerii, krzykow. Ale kilka godzin to dla mnie za duzo. A juz jak u Olgiii wymioty i to 2 dni z rzedu... tez bym dala spokoj i szukala innego wyjscia. Nie wiem, czy bym jej po prostu do siebie do lozka nie zabrala. Zeby od lezaczka odzwyczaic. Pozneij najwyzej musialabym od spania z nami odzwyczajac. Ale mialabym i ja noc przespana i uzalezneinie z glowy.

Kuba generalnie sam zasypia, wlasnie przewalajac sie w lozeczku po 1-1,5h. Ale mial rozne fazy i ostatnio znow ma tak, ze wieczorem zasypia ze mna na kanapie. I nie mam ochoty walczyc, bo wiem, ze to juz mijalo. poza tym wole go chyba do takiego zasypiania przyzwyczaic i zmienic mu lozeczko na otwarte lozko. Bo dobrze wiem, ze z otwartego by wstawal i wychodzil do oporu.

A i mam chyba wybitnie niekumate dziecko. To takie moje spostrzezenia z wypowiedzi...

olgaaa1


A i mam chyba wybitnie niekumate dziecko. To takie moje spostrzezenia z wypowiedzi...
[/quote]

Mobka, wielokrotnie zauważyłam, że nasze dzieci strasznie do siebie podobne w pewnych sferach :)
W dzień zasypia na kanapie, bierze smoczka i swoją podusie 2 sekundy i dziecka nie ma.
Ze mna w łózku nie chce spać, już próbowałam :( Ostatnio zauważyłam, że lepiej sypia przy włączonym wentylatorze :) szum ją uspokaja, ale z drugiej strony będę później wszędzie z wiatrakiem jeździć?

mobka

Olgaaa moj tez nie chcial z nami spac, do czasu ostatniego urlopu. Moze jakis wyjazd na oduczenie?

A jak nie chce z wami w lozku w nocy, to moze wtedy probowac do lozeczka wsadzic z pomineiciem lezaczka? Jak bedzie plakac to znow do lozka... wiem, latwo sie radzi ;)

olgaaa1

#31
Mobka, próbowałam już naprawdę wielu rzeczy, ale czasami jak wstajesz o 5.30 do pracy i jeszcze masz taką pracę, że musisz tych ludzi słuchać, skupiać uwagę, to jest ciężko kombinować.
Jako psycholog, rozumiem o co jej chodzi, przebudza się, chce zasnąć, ale umie tylko na leżaczku, wiec chce na leżaczek itd. Należy tylko nauczyć innego zasypiania i tu leży problem :)


mobka

Olgaaa ja cie tez rozumiem. Ja teraznie wiem, co z histeriami Mlodego zrobic. Od tygodnia chodzi z zapuchnietymi od placzu oczami... No ale przeciez nei bede mu we wszystkim ustepowac ;D

olgaaa1

Cytat: mobka w 13 Wrz 2012, 14:56:33
Olgaaa ja cie tez rozumiem. Ja teraznie wiem, co z histeriami Młodego zrobić. Od tygodnia chodzi z zapuchniętymi od placzu oczami... No ale przeciez nei bede mu we wszystkim ustepowac ;D
To akurat bunt 2latka :) i bardzo dobrze, że tak postępujesz. U nas też jakieś 2 tyg trwały histerie, nie ustępowaliśmy i udało się przeszło jej szybko, bo zobaczyła, że nie wiele zyska. Szkoda, że z tym spaniem nie jestem konsekwentna :)

mobka

Jedna fale buntu mamy juz za sobą. Ale ta jest 2 razy mocniejsza. A też myślałam, że bunt już za nami.

olgaaa1

Cytat: mobka w 13 Wrz 2012, 15:24:36
Jedna fale buntu mamy juz za sobą. Ale ta jest 2 razy mocniejsza. A też myślałam, że bunt już za nami.
No to mnie pocieszyłaś :)
U nas Gabrysia coś po chorobie (zapalenie gardła) nie może dojść do siebie.
Kiedyś na spacer wózka można bło nie zabierać, bo i tak chciała być poza nim. Teraz chce tylko w wózku, więcej poleguje na kanapie, chce oglądać bajki, trochę się martwie czy to nie jakaś anemie, chociaż jeść je normalnie

jestynka

olga a jak wyjeżdzacie to bierzecie leżaczek?
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

marcheewka

Cytat: mobka w 13 Wrz 2012, 15:24:36
Jedna fale buntu mamy juz za sobą. Ale ta jest 2 razy mocniejsza. A też myślałam, że bunt już za nami.

macie za sobą falę buntu 2 latka... ale zaraz jest fala buntu 3 latka  ;)itd

olgaaa1

Tak, leżaczek zabieramy niestety, ostatni w nocy nie budzi się na leżaczek, ale jeszcze na nim zasypia, stopniowo będę starać się odzwyczajać od tego, ale stopniowo, widzę, że jej już jest nie wygodnie na tym leżaczku i sama już tak nie bardzo chce, więc poczekam, może sama zrezygnuje z tej formy zasypiania, tym bardziej, że w dzień bierze podusie, kładzie się na kanapie (do łóżeczka sama nie wejdzie, niemamy niestety wyjmowanych szczebelków) i zasypia moment.
Mam jeszcze pytanie w sprawie buntu, bo niestety wrócił, troszkę w mniejszym natężeniu ale mówić do niej w czasie takiej histerii, że niewolno, że ma się uspokoić. Czy poprostu nie zwracać uwagę? :)

kotabma

Cytat: olgaaa1 w 18 Wrz 2012, 09:17:28do niej w czasie takiej histerii, że niewolno, że ma się uspokoić. Czy poprostu nie zwracać uwagę?
ja wysylam do pokoju obok albo do kąta mowiac ze jak sie uspokoi to moze przyjsc i porozmawiamy ale...
czasem nie jest w stanie sama sie uspokoic i chce zeby ja przytulic - wtedy przytulam a jak sie uspokoi to rozmawiamy na temat jej zachowania, ma mnie przeprosic, dajemy sobie dziobala na zgode
a pozniej bawimy sie jakby nigdy nic ;)
Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

Guests are not allowed to view images in posts, please Register or Login

mobka

Mowienie w trakcie nic nie daje, trzeba poczekac. Ja do tej pory zostawialam go tam gdzie ryczal, ale od jakis 2 tyg. odnosze go na siedzisko to takie z kulkami stropianowymi w srodku (sako) i tam sobie placze, az sie uspokoi(wychodzi mu to zazwyczaj szybciej niz w miejscu awantury), a pozneij jest pogadanka.

vobi

Cytat: mobka w 18 Wrz 2012, 11:42:49Mowienie w trakcie nic nie daje, trzeba poczekac
tez tak mysle, a jesli pojawila sie choreografia typu rzacanie sie na podloge itp., to tez najlepiej zignorowac, jesli nie bedzie publicznosci, przedstawienie szybko sie skonczy :mocking:

mobka

Jezu, Vobi, jako matka starszego dziecka, powiedz, ze to kiedys przechodzi :D Bo ja zaczynam nie lubic wlasnego dziecka ;)

vobi

kiedys na pewno... ale jeszcze nie wiem kiedy :rotfl:

zwierzatko_mojej_mamy

ja ignorowalam i nie bylo poprawy - odkad odstawiam w kat jest
oprócz marzeń, warto też mieć wódkę


http://metryczki.pl/
www.annawilk.pl

Justynna

Cytat: vobi w 18 Wrz 2012, 10:50:50
tez tak mysle, a jesli pojawila sie choreografia typu rzacanie sie na podloge itp., to tez najlepiej zignorowac, jesli nie bedzie publicznosci, przedstawienie szybko sie skonczy :mocking:
o tak, też to zauważyłam :D

aniak1211

Cytat: mobka w 18 Wrz 2012, 10:53:37
Jezu, Vobi, jako matka starszego dziecka, powiedz, ze to kiedys przechodzi :D Bo ja zaczynam nie lubic wlasnego dziecka ;)
Dominika miala takie przedstawienia:D
Nie zwracalam uwagi,wychodzilam z pomieszczenia,
po kilku razach przechodzilo,
czasem powracaja takie histerie ale widzi ze nic tym nie zdziala i przestaje:)


olgaaa1

To moje dziecko chyba anioł, bo po podłogach się nie rzuca :) trochę tylko ryczy, ale minuta i przestaje :) jakbym kazała iść jej do pkoju, albo stanąć w kąt to by się dopiero ryk zaczął :)

mobka

Cytat: olgaaa1 w 19 Wrz 2012, 08:15:27
To moje dziecko chyba anioł, bo po podłogach się nie rzuca :) trochę tylko ryczy, ale minuta i przestaje :) jakbym kazała iść jej do pkoju, albo stanąć w kąt to by się dopiero ryk zaczął :)

Wiesz, jeszcze byc mzoe wszystko przed Wami :D Kuba sie na podloge nie rzuca, on sie DELIKATNIE kladzie i odstawia histerie lezac. Zaczal nagle, po urlopie, wiec nawet niemial dzie podpatrzyc takiego zachowania. To chyba w naturze tkwi ;)

iksa_nl

Nasz Mlody tez juz to samo. Prezy sie, wije jak wegorz i na podloge i tez uwaza jak sie kladzie ;) . nasila sie popoludniami jak zmeczeni starzy z pracy wracaja...
Staram sie ignorowac, ale on nie przestaje, po kilku minutach biora na rece, przytulam i sie uspokaja. Najbardziej mnie to wkurza jak go najdzie w nocy albo nad ranem...wrrrrr