Jak śpicie razem

[rubin04]

U nas lepsza strona jest od sciany, jest twardsza..
A ja niestety śpię z brzegu, by rano go nie budzic, no ale w weekend to co innego.

[sierpniowajulka]

U nas lepsza strona jest od sciany, jest twardsza..
A ja niestety śpię z brzegu, by rano go nie budzic, no ale w weekend to co innego.

Dobrze, że u nas nie ma walki o brzeg - bo każdy ma swój. Wygląda na to, że u większości z Was łóżko jest podsunięte jednym z dłuższych boków pod ścianę. U nas jest układ nazwijmy to "hotelowy" - czyli łóżko ustawione osiowo względem pokoju pod ścianą.

[julka]

Wygląda na to, że u większości z Was łóżko jest podsunięte jednym z dłuższych boków pod ścianę

Jak się ma miniaturowe możlwiości bloków z lat 80-tych, to sie człowiek cieszy, że w ogóle łóżko mu się zmieściło  ;-)

[mam6lat]

a jeszcze znajomi zazdroszczą, ze tak duże sie zmieściło

[mayagaramond]

czyli łóżko ustawione osiowo względem pokoju pod ścianą.

Duzo ladniej brzmi niz "no wiesz tak krotszym brzegiem do sciany a dluzsze sa wolne no i drugi krotszy tez" :mrgreen:

[sierpniowajulka]

Jak się ma miniaturowe możlwiości bloków z lat 80-tych, to sie człowiek cieszy, że w ogóle łóżko mu się zmieściło ;-)

nasz blok z lat 70-tych... chyba. wygodne 52m2.

[ Dodano: 09-11-2007, 15:04 ]

sierpniowajulka napisał/a:   
czyli łóżko ustawione osiowo względem pokoju pod ścianą.


Duzo ladniej brzmi niz "no wiesz tak krotszym brzegiem do sciany a dluzsze sa wolne no i drugi krotszy tez" :mrgreen:

hehe

[nionczka]

U nas tez jak mówi Julka osiowy wzgledem sciany czy jakos tak, znaczy, ze kazdy ma swoj brzeg. Gdyby tak nie bylo ja spalabym z brezgu bo przy mojej klaustrofobii zle bym sie cuzla przyblokowana.
To juz 6 mieszkanie, ktore zajmujemy razem i zawsze ja spie od okna, maz od drzwi. Zajmujemy miejsca (chyba ja, on bierze co zostalo) troche instyntownie. I ostatnio w weekend w hotelu mi powiedzial: "Zauwazylas, ze w hotelach zawsze zamieniamy sie stronami lozka?" Nie zauwazylam tego wczesniej, ale tak jest.
A u Was? Ma ktos podobne do naszych doswiadczenia?

[malutenka]

I ostatnio w weekend w hotelu mi powiedzial: "Zauwazylas, ze w hotelach zawsze zamieniamy sie stronami lozka?" Nie zauwazylam tego wczesniej, ale tak jest.
A u Was? Ma ktos podobne do naszych doswiadczenia?

ja zawsze znajdują tą stronę łożka, która jest bardziej od ściany :mrgreen:

[foszek]

Ja zajmuje 2/3 naszego lozka :-D
Tez mamy ustawione osiowo  ;-)
A jak tylko maz w nocy wstanie to juz zajmuje jego miejsce, nie wiem dlaczego jest cieplejsze iz moje

[Monika]

My niestety śpimy w pozycji "wyłączonego środka" mój luby nie znosi jak się go w nocy dotyka... teraz i tak jest lepiej, przeżywa jakoś jedną kołdrę  ale jak już zamieszkamy razem "na stałe" to podejrzewam, że dwie wywalczy On, poza tym, że jest "niedotykalski", to w nocy nie sprawia problemów... za to ja - oj, tu jest o czym pisać Podobno grzeje w nocy jak mały kaloryfer a poza tym to zdarza mnie się lunatykować. No i podobno "zapowietrzam się" jak śpie - cokolwiek miałoby to znaczyć

[sierpniowajulka]

I ostatnio w weekend w hotelu mi powiedzial: "Zauwazylas, ze w hotelach zawsze zamieniamy sie stronami lozka?" Nie zauwazylam tego wczesniej, ale tak jest.
A u Was? Ma ktos podobne do naszych doswiadczenia?

Nam się to również zdarza dość często. Może wynika to z faktu, iż w wakacje zawsze staramy się uciekać od codzienności... i podświadomie nawet w kwestii stron w łóżku.... hihi :mrgreen: